Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

A. Hitler.jpeg

Tajemnica śmierci kochanki Hitlera - A. Hitler.jpeg
Download: A. Hitler.jpeg

64 KB

(378px x 512px)

0.0 / 5 (0 głosów)

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Tajemnicza śmierć kochanki Hitlera. Nowe fakty
Adolf Hitler - człowiek, który przesądził o losach Europy XX wieku. Szaleniec odpowiedzialny za śmierć milionów ludzi, architekt fabryk śmierci. Marzący o potędze niespełniony artysta, wielbiciel Wagnera i powieści Karola Maya. Wytrawny polityk i kłamca. Mężczyzna, z którego powodu co najmniej trzy kobiety targnęły się na swoje życie. Charyzmatyczny przywódca, za którym podążył niemal cały naród. Zagadkę największego geniusza zła w historii zgłębił w monumentalnej książce "Hitler. Reportaż biograficzny", która właśnie ukazała się na polskim rynku John Toland, zdobywca Nagrody Pulitzera. Ten amerykański pisarz i historyk nad liczącą ponad tysiąc stron biografią Adolfa Hitlera pracował ponad pięć lat, przeprowadzając ponad 250 wywiadów.

Toland rzucił nowe światło na sprawę zagadkowej śmierci Geli Raubal, siostrzenicy Hitlera i jego domniemanej kochanki. Geli była córką siostry przywódcy NSDAP Angeli, która na prośbę brata zamieszkała z dwiema córkami w jego domu, Haus Wachenfeld, na zboczu Obersalzbergu. Dziewczyna była wówczas 20-letnią żywą jasną szatynką. "Nie była bardzo ładna", wspominała Ilse Proehl, żona Rudolfa Hessa, "ale roztaczała wokół siebie ten słynny wiedeński czar". Oczywiście, znalazła się garstka krytyków, m.in. Ernst Hanfstaengl, który scharakteryzował ją jako "pustą małą zdzirę o ordynarnym uroku służącej, bez rozumu i charakteru", jednak większość gości lubiła Geli. Helene Hanfstaengl uważała ją za "miłą i poważną dziewczynę", o której w żadnym razie nie można było powiedzieć, że jest flirciarą.

Fotograf Hoffmann opisał ją jako "piękną młodą kobietę, o prostym i beztroskim stylu bycia, która potrafiła wszystkich oczarować". Z kolei jego córka Henriette uważała ją za "prymitywną, prowokacyjną i nieco kłótliwą". Hoffmannówna była zdania, że "nieodparcie kusząca" Geli była jedyną prawdziwą miłością Hitlera. "Jeśli Geli chciała popływać (...), było to dla niego ważniejsze od najbardziej doniosłej konferencji. Natychmiast pakowano piknikowe kosze i wypływaliśmy na jezioro". Jednak nawet Geli nie udało się namówić Fuehrera, by wszedł do wody. Żaden polityk, przekonywał, nie powinien pozwolić, by sfotografowano go w kąpielówkach.
Romans nigdy nie został skonsumowany?
Choć różnica wieku między Hitlerem a Raubal wynosiła 19 lat, podczas dyskretnego romansu (który przypuszczalnie nigdy nie został skonsumowany) to Hitler był stroną okazującą zazdrość. Pewnego dnia, wspomina Frau Hess, Geli naszkicowała kostium, który chciała założyć podczas następnego karnawału, i pokazała go Hitlerowi. "Jeśli chcesz założyć coś takiego, równie dobrze możesz pójść naga", miał odrzec z oburzeniem i narysować, jak wyobraża sobie przyzwoity kostium. "Wtedy się rozgniewała, znacznie bardziej niż on. Złapała swój rysunek i wybiegła z pokoju, trzaskając drzwiami. Hitler był tak skruszony, że czekał na nią pół godziny".

Kiedy we wrześniu 1929 r. Hitler przeprowadził się do Monachium, gdzie wynajął dziewięciopokojowe mieszkanie zajmujące całe drugie piętro domu przy Prinzregentenplatz 16, siostra Hitlera pozwoliła, by Geli, wtedy 21-letnia młoda dama i studentka medycyny, zamieszkała w jednym z pokojów nowego mieszkania wuja Alfa w Monachium.

Chociaż uczucia Hitlera do Geli nie uległy zmianie, ich relacja się zmieniła. Nie rezygnując z roli wuja, Hitler zaczął otwarcie, choć dyskretnie, zabiegać o względy dziewczyny. Czasami widywano ich razem w teatrze lub przy jego ulubionym stoliku w ogródku Cafe Heck, gdzie często bywał popołudniami.
"Wisiał uczepiony jej łokcia z kretyńskim spojrzeniem"
Hitler był tak oczarowany Geli, że według Hanfstaengla "wisiał uczepiony jej łokcia z kretyńskim spojrzeniem, bardzo przekonywająco naśladującym młodzieńcze zadurzenie". Dziewczyna podstępem nakłoniła wuja, żeby poszedł z nią na zakupy, choć Hitler wyznał Hoffmannowi, że "nienawidzi patrzeć, jak Geli przymierza kapelusze lub buty, ogląda jedną belę materiału po drugiej, a następnie wdaje się w półgodzinną lub godzinną poważną rozmowę ze sprzedawczynią, by w końcu wyjść ze sklepu, uznawszy, że nic jej nie odpowiada". Hitler wiedział, że będzie tak podczas każdej wyprawy do sklepu, a mimo to "zawsze szedł za nią potulnie jak baranek".

Jednocześnie pozostał surowym wujem, ograniczającym życie towarzyskie pełnej temperamentu dziewczyny do restauracji, kawiarni i sporadycznych wizyt w teatrze. Nawet jeśli wymogła na nim zgodę na pójście na bal ostatkowy, mogła to zrobić jedynie pod surowymi warunkami: Max Amann i Hoffmann mieli jej dotrzymywać towarzystwa i odprowadzić do domu o 23. Hoffmann ostrzegł, że Geli nie będzie z tego powodu szczęśliwa, na co Fuehrer odpowiedział, iż czuje się zobowiązany pilnować siostrzenicy. "Kocham Geli i mógłbym ją poślubić". Jednocześnie trwał w postanowieniu pozostania kawalerem.

To, co Geli uważała za ograniczenie, on uznawał za przejaw mądrości. "Byłem zdecydowany dopilnować, żeby nie wpadła w ręce jakiegoś niegodnego awanturnika albo nicponia".

Dowodem zahamowań seksualnych Hitlera może być nieudolna próba pocałowania przez niego 17-letniej córki Heinricha Hoffmanna. Pewnego dnia zastał Henriette samą w domu. "Nie pocałuje mnie pani?", miał spytać poważnie, według relacji dziewczyny. Zwykle zwracał się do niej poufałym "ty", ale tego dnia była "panią". ("Lubiłam go, bo zawsze był troskliwy, zawsze mi pomagał, kiedy chciałam czegoś od ojca, pieniędzy na lekcje tenisa albo narciarską wyprawę... Ale żeby go całować?"). Grzecznie odmówiła, a po chwili milczenia Hitler trzepnął pejczem w dłoń i wolno wyszedł z pokoju.
Rozpowiadała, że jest kochanką Hitlera
O wiele bardziej bardziej znaczące okazało się spotkanie z inną ładną 17-latką, która pracowała w salonie fotograficznym Hoffmanna. Ewa Braun, córka nauczyciela i wychowanka żeńskiej szkoły klasztornej, była - jak Geli - nowoczesną dziewczyną, żywą i wysportowaną. Wolała jazz od opery i amerykańskie musicale od dramatów Kaisera i Wedekinda. W przeciwieństwie do Geli była pulchniutka i miała jasne włosy. "Była zmorą nauczycieli. Sprawiała największe kłopoty w klasie - wspominała panna von Heidenaber - "ale była inteligentna i w mig chwytała to, co najważniejsze, umiała też samodzielnie myśleć". Poznali się w późne piątkowe popołudnie na początku października. Ewa została w studiu, żeby uporządkować papiery, i stała na drabinie, sięgając po teczki na górnej półce szafy. "W tym momencie - powiedziała później siostrze - zjawił się szef w towarzystwie mężczyzny z zabawnymi wąsami, w jasnym angielskim płaszczu i z wielkim filcowym kapeluszem w dłoni". Wyczuła, że przybysz przygląda się jej nogom. "Tego dnia skróciłam spódnicę i czułam się lekko zakłopotana, bo nie byłam pewna, czy równo ją obszyłam".

Kiedy zeszła na podłogę, Hoffmann przedstawił ją nieznajomemu. "Herr Wolf, to nasza mała Fraeulein Ewa". Kilka minut później wszyscy siedzieli przy piwie i kiełbaskach. "Nic nie jadłam. Skubnęłam z grzeczności kiełbaskę i upiłam łyk piwa, a ten starszy pan prawił mi komplementy. Rozmawialiśmy o muzyce i sztuce, którą grano właśnie w Staatstheater, ale on cały czas pożerał mnie wzrokiem. Wybiegłam, bo zrobiło się późno. Odrzuciłam propozycję, że podrzuci mnie swoim mercedesem. Tylko pomyśl, jak zareagowałby tata!". Zanim wyszła, Hoffmann wziął ją na stronę i zapytał: "Wiesz, kim jest ten pan? To Hitler! Adolf Hitler!". "Naprawdę?", spytała zdumiona Ewa.

W ciągu następnych dni Hitler często wpadał do studia z kwiatami i czekoladkami dla "swojej uroczej syreny od Hoffmanna". Kiedy z rzadka zapraszał ją do miasta, unikał miejsc, do których zwykle chadzał, proponując herbatę w ciemnym kącie Carlton Cafe lub film w Schwabing. Jednak pod koniec roku jego wizyty w studiu Hoffmanna stały się rzadkością. Może dlatego, że Ewa zaczęła się chwalić przed kolegami, że jest jego kochanką i że Hitler ma zamiar ją poślubić. Hoffmann, który był pewien, że nigdy nawet nie była w jego mieszkaniu, wezwał ją do swojego gabinetu. Kiedy Ewa zaczęła płakać i przyznała, że skłamała, Hoffmann zagroził, iż ją zwolni, jeśli ta historia się powtórzy.
Podsunął ukochaną swojemu szoferowi, ale kiedy ten się z nią zaręczył, wpadł w szał
Hitler przeżył głęboki kryzys osobisty, kiedy odkrył, że jego szofer i towarzysz, Maurice, potajemnie zaręczył się z jego siostrzenicą, Geli, która żyła pod surową kuratelą w mieszkaniu przy Prinzregentenplatz. Jak na ironię sam Fuehrer, nieuleczalna swatka, podsunął ten pomysł Maurice'owi. "Kiedy się pobierzecie, będę co wieczór wpadał do was na kolację", podbechtywał młodego mężczyznę. "Postanowiłem posłuchać jego rady - powiedział reporterowi Maurice - i zaręczyć się z Geli, którą kochałem do szaleństwa, jak wszyscy inni. Z radością przyjęła moje oświadczyny".

Od pewnego czasu najbliżsi przyjaciele wiedzieli, że Maurice i Geli są kochankami. Maurice skarżył się otwarcie Goebbelsowi opowiadając o "swojej nieszczęśliwej miłości". W końcu zdobył się na odwagę i wyznał wszystko szefowi. Hitler wpadł w szał, oskarżył Maurice'a o nielojalność i pozbawił swojego osobistego szofera pracy.

Niektórzy z bliskich znajomych trwali w przekonaniu, że Fuehrer był jedynie zatroskanym krewnym. "Darzył ją ojcowskimi uczuciami - jeszcze wiele lat później upierała się gospodyni, Anny Winter. - Chodziło mu wyłącznie o jej dobro, pragnął opiekować się Geli. Geli była płochą dziewczyną, która wszystkich uwodziła, także Hitlera. Chciał ją jedynie chronić". W pewnym sensie Geli stała się niewolnicą.
Stała się niewolnicą Hitlera
Hitler dawał jej wszystko, czego zapragnęła, z wyjątkiem wolności, i upierał się, żeby chodziła wszędzie w asyście zaufanej osoby towarzyszącej, nawet na lekcje śpiewu. Skarżyła się kuzynce, że "jej życie jest bardzo trudne, bo wuj nalega, aby wszędzie mu towarzyszyła, i że było to dla niej bardzo kłopotliwe, gdyż dowiedziała się, iż Gregor Strasser jest przeciwny, aby widywano ją z Hitlerem, nie mogła się też spotykać z innymi młodymi ludźmi".

Pewnego wieczoru Hanfstaenglowie spotkali Hitlera z Geli w Residenz Theater i wszyscy poszli na późną kolację do Schwarzwaelder Cafe. Hanfstaengl zauważył, że Geli "wydawała się znudzona, spoglądała przez ramię w kierunku innych stolików, i nie mógł się pozbyć uczucia, że pozostawała w tym związku pod przymusem". Także Helene Hanfstaengl odniosła wrażenie, że dziewczyna była przygaszona, jakby "nie mogła prowadzić takiego życia, jakie pragnęła". Jednak pani Winter upierała się, że to Geli zabiegała o ten związek. "To naturalne, że chciała zostać Gnaedige Frau (łaskawą panią) Hitler. On był kawalerem do wzięcia (...), ale Geli flirtowała ze wszystkimi, nie była poważną dziewczyną".

Bez wątpienia sława wuja robiła wrażenie na Geli. Zawsze, gdy szli do Cafe Heck na herbatę, ich stół oblegali wielbiciele, a kobiety całowały Hitlera w rękę i błagały o pamiątkę. Równie oczywiste było to, że uczucia, którymi Fuehrer darzył dziewczynę, wykraczały poza wujowską troskę. "Kochał ją - zapewniał Maurice - ale było to dziwne uczucie, którego nie odważył się wyrazić, gdyż był zbyt dumny, żeby się przyznać do słabości, za jaką uważał zadurzenie".

Na zdjęciu Adolf Hitler ze swoją siostrzenicą i wielką miłością, Geli Raubal, 1930 r. (publikacja w książce "Hitler. Reportaż biograficzny", Wydawnictwo Albatros).

Łączył ich dziwaczny związek seksualny?
Jeszcze inni utrzymywali, że Hitler i Geli mają romans, a Otto Strasser rozpowszechniał sensacyjną pogłoskę o ich dziwacznym związku seksualnym, której dawali wiarę jedynie ludzie pragnący być jak najgorszego zdania o Fuehrerze. Chociaż Hitler darzył siostrzenicę głęboką miłością, wydaje się mało prawdopodobne, aby łączył ich związek o seksualnym charakterze. Hitler był zbyt nieśmiały i skryty, by otwarcie zabiegać o względy jakiejkolwiek kobiety, i zbyt ostrożny, aby zaszkodzić swojej politycznej karierze przez wzięcie sobie kochanki - szczególnie córki przyrodniej siostry.

We wrześniu Geli nawiązała znajomość z innym młodym mężczyzną, artystą z Austrii, którego od pierwszej chwili tak oczarowała, że według Christy Schroeder (sekretarki Hitlera) poprosił ją o rękę. Pewnego razu zaczęła opowiadać Frau Hoffmann o swojej nieszczęśliwej miłości, a po wyznaniu, że zakochała się w malarzu z Wiednia i jest nieszczęśliwa, dodała: "O czym tu mówić! Pani ani ja nie możemy w tej sprawie nic zrobić. Lepiej pomówmy o czymś innym". Kiedy Hitler dowiedział się o romansie, zmusił dziewczynę do zerwania z artystą, najwyraźniej za zgodą swojej przyrodniej siostry, Angeli.

W połowie września Geli zatelefonowała do swojego nauczyciela dykcji i oznajmiła, że nie będzie więcej przychodziła na lekcje, ponieważ wyjeżdża do Wiednia, a następnie wyruszyła do Berchtesgaden, żeby zobaczyć się z matką. Po przybyciu na miejsce odebrała telefon od wuja Alfa. Żądał, aby natychmiast wróciła do Monachium. Czuła się w obowiązku to zrobić, ale gdy dowiedziała się, że Hitler ma opuścić Monachium, żeby wziąć udział w spotkaniu z gauleiterami i głównymi dowódcami SA, "zaczęła mu robić wyrzuty, że kazał jej przyjeżdżać na próżno". Rozdrażnienie przerodziło się w furię, kiedy zabronił jej wyjeżdżać do Wiednia pod jego nieobecność. Kłócili się także 17 września podczas obiadu, na który podano spaghetti. Anny Winter słyszała w kuchni podniesione głosy. Kiedy Geli wybiegła z jadalni, kucharka zauważyła, że twarz dziewczyny poczerwieniała z gniewu.
Zabiła się, bo znalazła list od Ewy Braun?
Geli nie wychodziła ze swojego pokoju, dopóki nie usłyszała, że wuj schodzi po schodach razem z Hoffmannem, który miał mu towarzyszyć w podróży. Wybiegła na klatkę schodową, trzymając coś w lewej ręce, ale pani Reichert nie zdołała dojrzeć, co to takiego. "Serwus, wuju Alfie! - zawołała w dół. - Serwus, Herr Hoffmann!".

Hitler zatrzymał się przy drzwiach wyjściowych, obejrzał za siebie i wszedł na schody. Delikatnie pogładził policzek Geli i szepnął jej coś do ucha, ale dziewczyna pozostała spięta i nieprzyjazna. "Naprawdę nic mnie nie łączy z wujem", oznajmiła gospodyni chwilę później. Kiedy jego nowy szofer, Juliusz Schreck, ruszył mercedesem Prinzregentenstrasse, Hitler milczał jak głaz. Nagle odwrócił się do Hoffmanna. "Nie wiem dlaczego - oznajmił - ale jestem dziwnie niespokojny". Hoffmann, którego nieoficjalnym obowiązkiem było zabawianie Fuehrera i dotrzymywanie mu towarzystwa, odparł, że to pewnie z powodu Foehn, południowego alpejskiego wiatru wywołującego dziwną depresję. Hitler nie odpowiedział, więc jechali dalej w kierunku Norymbergi.

Tymczasem przebywająca w kuchni Frau Reichert usłyszała brzęk rozbijającego się szkła i powiedziała matce: "Geli musiała zrzucić flakonik perfum z toaletki". Mogła to zrobić, gdy zajrzała do kieszeni marynarki Hitlera i znalazła list napisany na błękitnej papeterii. List od Ewy Braun. Hitler odnowił ich znajomość kilka miesięcy wcześniej, ale zrobił to tak dyskretnie, że Geli nie miała o niczym pojęcia. W ciągu dnia Anny Winter zobaczyła, jak dziewczyna gniewnie drze kartkę na cztery części. Wścibska gospodyni pozbierała skrawki i przeczytała następującą wiadomość: "Drogi Herr Hitler, jeszcze raz dziękuję za cudowne zaproszenie do teatru. Nie zapomnę tego wieczoru. Jestem wdzięczna za Pana życzliwość. Odliczam godziny do radości, jakiej dostarczy mi nasze następne spotkanie. Pańska Ewa".

Geli zamknęła się w pokoju i poleciła, by nikt jej nie przeszkadzał. Gniewna scena nie zaniepokoiła pani Winter, więc gospodyni jak zwykle wieczorem wyszła, żeby wrócić do domu. Frau Reichert i jej córka spędziły w mieszkaniu noc. Obie słyszały głuchy odgłos, ale nie wzbudził ich niepokoju. One również były przyzwyczajone do dziwnych zachowań "kapryśnej" dziewczyny.
Jego kochanka strzeliła sobie w serce, krążyły pogłoski, że to on ją zamrodował
Następnego ranka pani Reichert zaniepokoiła się, gdyż drzwi pokoju Geli był nadal zamknięte. Zatelefonowała do Maxa Amanna i Franza Schwarza, a ci wezwali ślusarza. Geli leżała na podłodze przy kanapie, obok niej znaleźli pistolet kalibru 6.34. Strzeliła sobie w serce.

Tego ranka Hitler i Hoffmann opuścili hotel Deutscher Hof w Norymberdze, żeby kontynuować podróż do Hamburga. Kiedy mercedes wyjechał z miasta, Hitler zauważył, że jedzie za nimi jakiś samochód. W obawie, że mogą zostać zaatakowani, kazał Schreckowi przyśpieszyć. Później spostrzegł, że goni ich taksówka z boyem hotelowym z Deutscher Hof siedzącym obok szofera i dającym znaki, aby się zatrzymali. Dowiedziawszy się, że Herr Hess dzwoni z Monachium i czeka na linii, Hitler wrócił do hotelu, rzucił kapelusz i pejcz na krzesło i wszedł do kabiny telefonicznej. Nie zamknął drzwi, więc Hoffmann usłyszał, jak mówi: "Tu Hitler. Co się stało?". Po krótkiej chwili wykrzyknął: "Boże, to straszne!". Jego głos przerodził się niemal w krzyk. "Hess, odpowiedz "Hess, odpowiedz 'tak' czy 'nie'? Czy ona żyje?!". Najwyraźniej rozmowa została przerwana albo Hess się rozłączył. "Zaniepokojenie Hitlera było zaraźliwe - wspominał Hoffmann. - Szofer wcisnął pedał gazu do oporu i wielka maszyna z piskiem opon popędziła do Monachium. Widziałem w lusterku jego twarz. Siedział z zaciśniętymi wargami, patrząc przed siebie niewidzącymi oczami".

Kiedy dotarli do mieszkania, ciało Geli zostało już zabrane. Była sobota, więc komunikat w gazetach ukazał się dopiero w poniedziałek. Krążyły pogłoski, że Fuehrer zamordował siostrzenicę, a minister sprawiedliwości Guertner zniszczył dowody. Monachijski "Post", dziennik wydawany przez socjalistów, zamieścił długi artykuł pełen dowodów poszlakowych, wskazując na częste sprzeczki Geli z Hitlerem. Napisano również, że dziewczyna miała złamany grzbiet nosa i nosiła inne ślady maltretowania.
Po jej śmierci chciał się wycofać z polityki
Przygnębiony i upokorzony Hitler powiedział Frankowi, że "nie może czytać gazet, bo ta potworna kampania oszczerstw mogłaby go zabić. Chciał się wycofać z polityki i nigdy więcej nie występować publicznie". W rozpaczy uciekł z Hoffmannem do pustego wiejskiego domku swojego drukarza Adolfa Muellera nad Tegernsee. Po przybyciu na miejsce szofer Schreck szepnął Hoffmannowi, że schował pistolet Fuehrera, obawiając się, że może zrobić sobie krzywdę. Kiedy Hitler znalazł się w swoim pokoju, splótł dłonie na plecach i zaczął krążyć tam i z powrotem. Hoffmann zapytał, co chciałby zjeść. Hitler pokręcił głową. Chodził bez przerwy, godzina po godzinie. Całą noc. Rano Hoffmann delikatnie zapukał do drzwi. Nie usłyszał odpowiedzi. Zajrzał do środka i stwierdził, że Hitler nadal chodzi po pokoju, z dłońmi splecionymi na plecach i wzrokiem utkwionym w dal.

Hoffmann zadzwonił do domu i poprosił o przepis na spaghetti, ulubioną potrawę Hitlera, jednak ten odmówił jedzenia. Chodził niestrudzenie jeszcze dwa dni, odmawiając przyjmowania pokarmu. Tylko raz podszedł do telefonu, aby się dowiedzieć, że Frank podjął niezbędne kroki prawne w celu powstrzymania obelżywej kampanii w prasie. Zmęczonym, słabym głosem powiedział: "Dziękuję ci. Podźwignę się z bólu i nigdy ci tego nie zapomnę".

W końcu do willi Muellera dotarła wiadomość, że Geli została pochowana w Wiedniu. W uroczystościach na centralnym cmentarzu miejskim brali udział Roehm, Mueller, Himmler i młody Alfred Frauenfeld, samozwańczy narodowosocjalistyczny gauleiter Wiednia. Chociaż Hitler miał zakaz wjazdu do swojej ojczyzny z przyczyn politycznych, zaryzykował aresztowanie i tej nocy wyruszył mercedesem, zajmując miejsce na przednim fotelu obok Schrecka. Hoffmann siedział z tyłu, gdy w milczeniu przekraczali granicę z Austrią w asyście osobistej ochrony jadącej drugim dużym wozem. Przyjechali na miejsce o świcie.

Na rogatkach Wiednia czekał na Hitlera Frauenfeld z mniejszym samochodem, mercedes bowiem zbytnio rzucałby się w oczy. Bez słowa pojechali na cmentarz. Hitler położył kwiaty na grobie. Na marmurowej płycie widniał napis: "Tutaj śpi nasze ukochane dziecko, Geli. Nasz promyk słońca. Urodzona 4 czerwca 1908 r. - zmarła 18 września 1931 r.".
Nikt nie zmusił go więcej do jedzenia mięsa
W drodze do mieszkania Frauenfelda Hitler nagle przerwał długi
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności