Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

kulebiak P.mpg

jac1123 / smaki polskie / kulebiak P.mpg
Download: kulebiak P.mpg

79,12 MB

Czas trwania: 8 min 59 s

0.0 / 5 (0 głosów)
KULEBIAK
Dziś propozycja nieco zapomniana, która w teraźniejszej kuchni zmieniła formę na bardzo „zminimalizowaną”.
Rzecz będzie o tradycyjnym kulebiaku, który przyjął postać pasztecików. Nasz kulebiak proponujemy przyrządzić z kapustą, rybą i jajkiem.
Zaczynamy od sprawienia ryby. Filety, np. sandacza skrapiamy cytryną, solimy, posypujemy odrobiną pieprzu i odstawiamy do lodówki.
Teraz czas na przygotowanie kapusty, którą przyrządza się podobnie jak farsz do pierogów. Sparzoną kapustę przesmażamy na sklarowanym maśle razem z suszonymi grzybami, wprzódy ugotowanymi.
Do całości dodajemy oczywiście cebulę, bez której nie otrzymamy tego znakomitego smaku. Po takich zabiegach farsz studzimy.
W tym czasie możemy usmażyć nasze filety rybne. Również polecamy zrobić to na sklarowanym maśle.
I oto nadszedł moment na przygotowanie ciasta. Należy przyszykować 1 kilogram mąki, kostkę masła, 30 gram octu, 2 jaja i sporą szczyptę soli. Całość zagniatamy i rozwałkowujemy.
Wycinamy dwa prostokąty, jeden nieco większy – będzie stanowił wierzch naszego kulebiaka. Na wysmarowanej masłem blaszce kładziemy jeden płat ciasta i układamy farsz. Najpierw kapustę, potem rybę.
Wierzch ozdabiamy ugotowanym jajkiem, pokrojonym w plastry – jak każe tradycja. Drugim kawałkiem okrywamy farsz. Brzegi dokładnie łączymy. Całość smarujemy rozmąconym jajkiem.
Tak przygotowany kulebiak wędruje do piekarnika na 45 minut w temperaturze 165 stopni Celsjusza.
Aby nasze danie było naprawdę wykwintne, możemy wzbogacić je o sos grzybowy. Pokrojoną w kostkę cebulę i pokrojone, zblanszowane prawdziwki lekko podduszamy. Całość podlewamy esencjonalnym bulionem.
Można dodać również wody, w której moczyły się grzyby. Solimy, pieprzymy, dodajemy mielone ziele angielskie i gęstą śmietanę. Wszystko razem zagotowujemy.
Teraz nie pozostało nam nic innego jak tylko pokroić nasz kulebiak w słuszne plastry, polać grzybowym sosem i rozkoszować się cudownym, iście świątecznym i wykwintnym smakiem!

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
rozbratel po warszawsku.mpg play
ROZBRATEL PO WARSZAWSKU Ogromna różnorodność polskiej k ...
ROZBRATEL PO WARSZAWSKU Ogromna różnorodność polskiej kuchni polega na tym, że w każdym regionie naszego kraju możemy odnaleźć charakterystyczne dla niego smaki. A miejscowe specjały są dodatkową atrakcją dla turystów. Wielopokoleniowa tradycja przygotowywania lokalnych potraw to niewątpliwie coś, czego w dzisiejszym zabieganym świecie na pewno nam brakuje. W ciągłej pogoni często kusimy się na „szybkie dania” w „szybkich restauracjach”. A może by tak czasami zwolnić... Własnoręczne przygotowanie czegoś smakowitego ze starych, dobrych, sprawdzonych przepisów może być nie tylko dobrą zabawą, ale i podtrzymaniem polskiej tradycji kulinarnej. Pyszne, staropolskie danie nie zawsze musi być pracochłonne. W naszym programie będziemy się starali do tego przekonywać i gorąco zachęcać do wspólnego gotowania. Być może tą drogą uda się też zachęcić producentów do ubiegania się o rejestrację rodzimych specjałów w europejskim systemie ochrony. Wpisanie nazwy wyrobu na Krajową Listę Produktów Tradycyjnych to znakomity punkt wyjścia do rozpoczęcia procesu rejestracji i wysłania wniosku do Komisji Europejskiej. Dotychczas na takiej liście jest niewiele ponad 40 produktów. Tymczasem w krajach Unii Europejskiej takie produkty cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem. Dziś prezentujemy potrawę z przedwojennej, stołecznej kuchni. W latach 30 rozbratel po warszawsku cieszył się tak ogromna sławą,że przyciągał do restauracji licznych gości. Żeby zacząć tak jak tradycja każe – tniemy cebulę na krążki i rozkładamy je na pierścienie. Każdy z osobna będziemy obtaczać w mące i smażyć. Plasterki cebuli wrzucamy na tłuszcz, podsmażamy, wyciągamy i zabieramy się za wołowy schabowy. Wspaniały kawałek mięsa pozbawiamy ścięgien i powięzi. Kroimy na centymetrowe plastry i rozbijamy specjalny przyrządem wyposażonym w kilkadziesiąt ostrzy, jeśli nie mamy takiego „ sprytnego” urządzenia pozostaje nam rozbić mięso tłuczkiem. Na patelni rozgrzewamy smalec, bo to najbardziej odpowiedni tłuszcz do przyrządzenia naszej potrawy. Kotlety solimy i pieprzymy, a następnie panierujemy, ale – uwaga - tylko z jednej strony. Do panierki potrzebujemy mąkę, jajko i starty suchy chleb. Wrzucamy na rozgrzany tłuszcz i dokładnie smażymy z obu stron. Do podania kotletów potrzebny będzie także sos pieczeniowy, który w każdej kuchni powinien być zawsze obecny. Podczas gdy kotlety się smażą, my szykujemy marchewkę. Kroimy ją w grube słupki. Wrzucamy do bulionu z warzyw i dorzucamy odrobinę masła. Podgrzewamy sos pieczeniowy i tak wszystkie elementy naszego dania czekają na punkt kulminacyjny. Na talerz nalewamy trochę sosu i układamy na nim kotlet, ale koniecznie stroną bez panierki. Na wierzchu kładziemy licznie przypieczone krążki cebuli. Do tego gotowana marchewka przewiązana wstążką z pora. Smacznego Drodzy Państwo!
indyk faszerowany P.mpg play
INDYK FASZEROWANY Dziś królem naszego odcinka jest wspa ...
INDYK FASZEROWANY Dziś królem naszego odcinka jest wspaniały, faszerowany indyk. Ale od początku… Rozgrzewamy klarowane masło, aromatyzowane ziołami. Mogą to być ulubione, ale nie powinno zabraknąć majeranku. Do tego słuszna szczypta soli. A teraz operacja niczym w gabinecie zabiegowym – „robimy zastrzyki” indykowi z aromatyzowanego masła. Wszystko po to, aby mięso było soczyste i zdecydowane w smaku. Teraz czas na farsz. Wątróbkę, najlepiej cielęcą, wymoczoną w mleku, kroimy na drobne kawałki. I przesmażamy. W tym przypadku również dobrze jest wykorzystać aromatyzowane masło. To wzbogaci farsz o smak cynamonu, goździków, majeranku, czosnku, jałowca, liścia laurowego i pieprzu. Wątróbkę przesmażamy, ale nie smażymy! Środek wciąż musi pozostać różowy. Formujemy nadziewkę. Do miski wrzucamy odciśniętą z mleka i posiekaną bułkę, 6 żółtej, jedno całe jajko, przesmażoną wątróbkę, natkę pietruszki, gałkę muszkatołową, pieprz i sól. Gęstość farszu regulujemy bułką tartą. Tak przygotowaną nadziewką faszerujemy naszego indyka. I dokładnie spinamy wykałaczkami. Wkładamy do brytfanki. Najpierw rozgrzewamy piekarnik przynajmniej do 220 stopni Celsjusza, na około 15 minut. Potem indyka pieczemy już w niższej, wystarczy 150 – 160 stopni. A pod koniec nawet 130, aby nasza pieczeń „doszła”. Pamiętajmy, że około 5 kilogramowy indyk wymaga 4 godzin pieczenia. Podajemy z ulubionymi dodatkami. Smacznego Drodzy Państwo!
flaki jarskie P.mpg play
FLAKI JARSKIE Dziś propozycja dla smakoszy flaków, ale ...
FLAKI JARSKIE Dziś propozycja dla smakoszy flaków, ale nietypowa. Naszą zupę przygotujemy tylko i wyłącznie z warzyw. Zaczynamy od rozgrzania sklarowanego masła, na którym będziemy lekko przesmażali jarzyny. Ale najpierw trzeba pokroić je w tak zwaną „żulienkę”, czyli drobne słupki. Zestaw warzyw jest typowy – marchewka, pietruszka, seler, por. Całość podduszamy na klarowanym maśle i po chwili podlewany bulionem. Rodzaj bulionu zależy już od naszych upodobań kulinarnych. Może być to wywar mięsny, ale także warzywny. Teraz czas na przyprawy. Oprócz absolutnie niezbędnego majeranku dodajemy gałkę muszkatołową i słodką paprykę. Proponujemy też ułatwić sobie pracę i smak zupy wzbogacić gotową, dostępna na rynku przyprawa do flaków. Niezbędny jest też świeżo mielony pieprz. W czasie, kiedy nasza zupa sympatycznie sobie bulgocze, robimy naleśniki, które będą pełniły rolę...flaków. Gotowe placki ciasno zwijamy i ostrożnie kroimy na cienkie paseczki, ale tak, aby zachowały kształt rulonu. Teraz wystarczy nalać zupę do miseczek, na wierzchu położyć nasze naleśnikowe flaki i gotowe. Dla amatorów pieczywa proponujemy grzanki, które doskonale pasują do tej jakże ciekawej zupy. Kromki chleba okrawamy ze skórek i moczymy w mleku. Z gorącego piekarnika wyjmujemy blaszkę, układamy na niej grzanki, nacieramy czosnkiem i posypujemy serem. Zapiekamy tak, aby roztopił się ser. W ten sposób powstaje nam bardzo apetyczne i pożywne danie. Smacznego!
zrazy wołowe w sosie grzybowym P.mpg play
ZRAZY WOŁOWE W SOSIE GRZYBOWYM Zrazy od wieków zna cała ...
ZRAZY WOŁOWE W SOSIE GRZYBOWYM Zrazy od wieków zna cała Polska, stąd tak różnorodność ich przyrządzania. My proponujemy jedne z najprostszych sposobów a zarazem najlepszy. Cały kunszt przygotowania tkwi w farszu, tylko z wyśmienitych kiszonych ogórków i misternym sposobie zwijania zrazów. Bez użycia wykałaczek czy nitek. Na początek potrzebujemy cały rostbef, czyli schab wołowy. Oczyszczamy go z błon i kroimy na grube plastry, które rozbijamy tłuczkiem. Na mięsie proponujemy położyć folię spożywczą, to prosty sposób by zrobić to czysto i wygodnie. Teraz szykujemy farsz. Do drobno pokrojonej cebuli, kiszonych ogórków, dodajemy skrojony wędzony boczek. Wszystko przyprawiamy musztardą, dużą ilością majeranku, pieprzem i mielonym zielem angielskim. Tak przygotowany farsz nakładamy na rozbite płaty mięsa. I to, co najważniejsze starannie zwijamy, najpierw boki składamy do środka, potem całość rolujemy. Zrazy obtaczamy w mące i podsmażamy. A następnie przekładamy do rondla i podlewając wywarem warzywnym dusimy na małym ogniu. Już na sam koniec dolewany czerwonego wina i błyskawicznie przykrywamy pokrywką tak, aby cały aromat trunku został w garnku. Do zrazów najbardziej pasuje sos grzybowy, przygotowany z blanszowanych grzybów, czyli zamrożonych po krótkim obgotowaniu. Drobno posiekaną cebulkę szklimy na maśle, podlewamy rosołem, dodajemy pokrojone grzyby i przyprawy takie jak ziele angielskie, liść laurowy. Całości zabielamy śmietaną, można także zagęścić sos zasmażką. Zrazy już gotowe, a my szykujemy kaszę gryczaną na sypko. Na 2 szklanki wody potrzebujemy szklankę kaszy. Dorzucamy przyprawy ziele angielskie i liść laurowy. Zrazy, kasza gryczana i do tego sos grzybowy – to danie proste, i bardzo smaczne, wspaniale komponuje się na przykład z surówką z kiszonych ogórków i cebuli. Smacznego!
sztuka mięsa w bardzo klasycznym sosie.mpg play
SZTUKA MIĘSA W BARDZO KLASYCZNYM SOSIE Ta na pozór pros ...
SZTUKA MIĘSA W BARDZO KLASYCZNYM SOSIE Ta na pozór prosta i popularna potrawa często robiona jest w „peerelowskim” stylu. Tymczasem tradycja nakazuje zachowanie pewnych żelaznych reguł. Do tego dania najlepiej użyć pręgi wołowej – to swego rodzaju golonka. Na początek oddzielamy mięso od kości, które wrzucamy do zimnego wywaru mięsno-warzywnego. Doprowadzamy do wrzenia. Następnie wkładamy mięso. Trzeba zrobić to w taki sposób, aby nie przerwać temperatury wrzenia. Uzbrajamy się w cierpliwość i gotujemy do miękkości. Na pól godziny przed finiszem do wywaru dodajemy pokrojoną włoszczyznę, która również będzie częścią składową dania. Dbajmy o to, aby jarzyny się zbytnio nie rozgotowały. Tajemnica tego dania tkwi w sosie. Jego podstawą powinno być coś, co powstaje z długo gotowanego mięsa i warzyw. Dopiero wtedy można dodać chrzan, śmietanę i wszystko zagotować. Aby rosół wyglądał bardzo apetycznie i zachęcająco, proponujemy go sklarować. To stary i bardzo prosty sposób. Wystarczy wbić białko. Chwilkę poczekać i łyżką cedzakową zebrać wszystko to, co pływa na powierzchni. Tak przygotowany rosół podajemy z makaronem – najlepiej domowej roboty. A na drugie danie sztuka mięsa w jarzynach, podlana bardzo klasycznym sosem chrzanowym.
dwukolorowy pieczony indyk.mpg play
DWUKOLOROWY PIECZONY INDYK To jakby dwie pieczenie z te ...
DWUKOLOROWY PIECZONY INDYK To jakby dwie pieczenie z tego samego ptaka. Jedna biała z piersi, druga czerwona z udźca. Do ich przyrządzenia potrzebujemy całą tusze indyczą, albo gotowe elementy. Najważniejsza przy pieczeniu indyka czynność to tzw. „luzowanie”, czyli pozbawienie kości i ścięgien, które są nie tylko niejadalne, ale na talerzu wręcz niebezpieczne. Ale nic nam się nie zmarnuje, bo odcięte części możemy wykorzystać do przygotowania bulionu, który zawsze dobrze jest mieć pod ręką. Luzowanie wcale nie jest trudne, wystarczy ostry nóż, którym wykrawamy tylko mięśnie, oddzielnie piersi – czyli mięso białe, oddzielnie udźce czyli mięso czerwone. Mięso przyprawiamy solą, pieprzem i estragonem . Dodajemy odrobinę klarowanego masła i podlewamy winem. I tu zasada jest prosta do białego mięsa dajemy białe wino, do czerwonego - czerwone . Następnie owijamy szczelnie specjalną folią do pieczenia i misternie związujemy, aby nasza pieczeń miała zwartą strukturę i atrakcyjny wygląd. Najpierw składamy razem dwa uda, następnie oddzielenie rolujemy pierś. Dopiero tak przygotowane mięso trafia do piekarnika. W ten sposób po upieczeniu nabierze nie tylko aromatu, ale będzie także wyjątkowo soczyste. Temperatura pieczenia to około 200 – 210 stopni czas 50 minut. A my szykujemy w tym czasie kwaśny sos porzeczkowy, na skarmelizowany cukier wsypujemy dużo czerwonych porzeczek, mogą być mrożone. Podlewany czerwonym winem i bulionem. Dodajemy przyprawy orientalne. Koniecznie imbir, cynamon, ale także mielone ziele angielskie, i oczywiście sól oraz pieprz. Pamiętajmy, że w sosie najważniejszy jest balans... Odrobina cierpliwości, bo karmel musi się dobrze rozpuścić a to trwa. Na koniec zagęszczamy sos rozpuszczoną w zimnej wodzie mąką ziemniaczaną, która zdecydowanie bardziej niż zasmażka pasuje do lekkich sosów owocowych i sprawia, że są klarowne. Dzięki temu widać dobrze owoce. Uzupełnieniem dania będą ziemianki puree i sałata po polsku, czyli z gęstą śmietana zakwaszaną cytryną i jajkiem na twardo. Sałatę po umyciu i osuszeniu nie kroimy, tylko szarpiemy. Polewamy gęstą śmietaną, do której wcześniej dodaliśmy sok z cytryny, sól i cukier, a na koniec posypujemy startym na tarce jajkiem na twardo. Po upieczeniu mięso kroimy na równe plastry i układamy na półmisku na przemian, raz ciemny, raz biały polewając obficie porzeczkowym sosem. Tak kolorowej i smakowitej propozycji nie sposób się oprzeć...
tynka wołowa w sosie wiśniowym.mpg play
TYNKA WOłOWA W SOSIE WIŚNIOWYM Dzisiejszy odcinek nawią ...
TYNKA WOłOWA W SOSIE WIŚNIOWYM Dzisiejszy odcinek nawiązuje do staropolskiej tradycji, niestety dziś już chyba zapomnianej. Przygotujemy znakomitą polędwicę wołową w sosie wiśniowym. Sos niegdyś bardzo często gościł na polskich stołach, dziś wyparł go choćby słynny sos słodko-kwaśny. My przekonamy, że warto jednak wrócić do tradycji. Ale najpierw zaczniemy od polędwicy, którą koniecznie trzeba zamarynować. Marynatę przygotowujemy mieszając musztardę, ocet balsamiczny, czerwone wino, czosnek, ziele angielskie, liść laurowy oraz i ulubione zioła np. cząber i tymianek. Mięso doskonale skruszeje i nabierze wspaniałego aromatu. Pamiętajmy, aby nie solić wołowiny, bo straci ona swój smak. A sól wyciągnie soki. Nie ma potrzeby rozbijania mięsa tłuczkiem, plastry mięsa wystarczy ugnieść ręką. Tak przygotowana polędwica nie wymaga długiego pieczenia. Trzeba obsmażyć ją na złoty kolor na bardzo rozgrzanym tłuszczu, potem można jeszcze włożyć ją do piekarnika, ale temperatura nie może być za wysoka. Teraz czas na znakomity dodatek, lekki sos wiśniowy. Jego przygotowanie zaczynamy od zrobienia karmelu, czyli rozpuszczenia na patelni cukru. Zamiast cukru możemy użyć także miodu. Podstawą sosu będzie esencjonalny wywar warzywno-mięsny, ale koniecznie odtłuszczony i oczywiście wiśnie. Najlepiej tzw. sokówki, ale owoce mogą być także mrożone. Do sosu dodajemy ocet balsamiczny i przyprawy z korzenną nutą. Tu możemy puścić wodze swojej fantazji. Wszystko łączymy na patelni, a na koniec zagęszczamy mąką ziemniaczaną ewentualnie zasmażką. Do naszej tynki wołowej proponujemy kopytka. Na kilogram osolonych i ugotowanych ziemniaków potrzebujemy jedno maksymalnie dwa jajka, odrobinę soli i 300 gramów mąki. Dosypujemy ją stopniowo, cały czas wyrabiając masę. Z ciasta formujemy wałeczki, kroimy i wrzucamy do wrzącej wody. Kopytka można podać tylko ugotowane, ale można także po gotowaniu przypiec je jeszcze w głębokim tłuszczu. Nabiorą wtedy nie tylko złocistego koloru, ale i chrupiącej skórki. Uzupełnieniem kompozycji na talerzu będą warzywa z wody. Takiej propozycji nie sposób się oprzeć...
steki po polsku.mpg play
STEKI PO POLSKU Dziś danie bardo popularne – steki, ale ...
STEKI PO POLSKU Dziś danie bardo popularne – steki, ale po polsku. Bo w każdym kraju robi się je inaczej, najlepsze wychodzą oczywiście tam gdzie bez problemu można kupić wołowinę kulinarną. My, choć nie dysponujemy tak wspaniałym surowcem, mamy sposób by smakowały równie dobrze. A to za sprawą marynaty. Potrzebny będzie sok z cytryny, musztarda najlepiej sarepska, dobra oliwa, sól, pieprz. I jeszcze jeden ważny składnik – alkohol, który zapewni mięsu kruchość i przyśpieszy działanie marynaty. Może to być wódka, koniak lub gin. Kto lubi może jeszcze dodać zioła – liść laurowy, ziele angielskie czy zioła prowansalskie. To mocno aromatyzuje mięso. Wszystkie składniki mieszamy tak, aby powstał z nich rodzaj majonezu. Teraz czas na przygotowanie mięsa. Duży, ładny kawałek wołowiny kroimy na słuszne plastry. Rozklepujemy ubijakiem, albo specjalnym przyrządem do nacinania mięsa i dokładnie obtaczamy w marynacie. Całość wstawiamy do lodówki na kilka godzin, a jeszcze lepiej na kilka dni. Nim mięso będzie gotowe, do smażenia szykujemy dodatki, smażone krążki cebuli lub pieczarki. Teraz czas na steki. Mięso wyjmujemy z lodówki. Klarowane masło maksymalnie rozgrzewamy. Na patelnię wędrują steki, dla mniej wprawnych kucharzy mała rada – najlepiej smażyć je pojedynczo. I bardzo krótko - z każdej strony nie dłużej niż 45 sekund. Usmażone steki wkładamy do nagrzanego piekarnika, na wierzchu oczywiście kawałeczek masła. Tam przez 15 minut będą „dochodzić”. I gotowe. Smacznego Drodzy Państwo!
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności