
Czy chcesz zobaczyć zawartość tego folderu?
Zlote.Lany.01.Telenowela.dokumentalna.2000.TVPinfo.RiP.MKR.avi
-
- ◢◤ KOMEDIE 10.2015 -
- ◢◤ PRZYGODOWE 10.2015 -
! FILMY POLSKIE 10.10.2015 -
▲Zycie seksualne dzikich bab 05.06.2016 -
►MATURE NL 05.06.2016 -
►Pig Italia 05.06.2015 -
★ WIELKA ORGIA 22.06.16 -
✔✔ ✔ 100 Najlepszych Swiatowych Filmów -
1945-1950 -
1951-1960 -
1961-1970 -
1971-1980 -
1981-1990 -
American pie 1.2.3.4.5.6.7.8 10.10.2015 -
American Pie 1-7 avi polski lektor 12.15 -
Belfer -
Bulionerzy 10-2015 -
Casting XXX - WSZYSTKIE(2) -
CIĘŻARNE 2015-08 -
Czech - Casting 20.01.2016 -
Czech CASTING NEW25-10-2015 -
Czech Fantasy 2015-08 -
Czech Game -
Czech Pool - Siterip 19.10.2015 -
Czech Taxi 22.05.2016 -
CZESKIE XXX 10.10.2015 -
Dla niegrzecznych-20.01.16 -
Euro łany (2015) 08.05.2015 -
FILMY KRYMINALNE -
Filmy prywatne -
fkk - filmy 03.07.2016 -
HIT-Kobiety i Mafia03.07.2013 -
Kabaret Moralnego Niepokoju -
Kabaret Neo-nówka -
Magma Swing 10.06.2016 -
Nudist Films 18.06.2016 -
Pełnometrażowe niemieckie 10.06.2016 -
pijars-2017 -
PISS 2015-08 -
PISS 26.03.2016 -
Prywatne filmy porno(1) -
PUSZYSTE 2015-08 -
PUSZYSTE 26.03.2016 -
Rychly prachy -
SCAT 20015-08 -
zawód drwal Sezon 2 12.15 -
zawód drwal Sezon 3 12.15 -
zawód drwals ezon 1 12.15 -
ZŁOTE ŁANY 10.05.2016 -
Złote Łany 26.03.2016
Serial dokumentalny - Produkcja: Polska - Rok produkcji: 2000
Scenariusz i reżyseria: Ewa Straburzyńska
Zdjęcia: Piotr Sędzikowski
Muzyka: Bartosz Straburzyński
Konsultacja językowa i narracja: prof. Jan Miodek
Kanał emisji: TVP 1 /TVP Info
Recenzja:
Złote łany - 2001-02-26, ostatnia aktualizacja 2001-02-23 17:49
Telenowela dokumentalna
Zasiadam z chipsami przed telewizorem, a tam wielka maciora zaczyna rodzić. Pociągnęła serię jak pepesza. Kilkanaście prosiaków wyślizguje się z niej lekko jak pestki ze śliwek, profesor Miodek hamletyzuje, że "największym cudem świata są narodziny", a ja już jestem na kolanach.
To film Ewy Straburzyńskiej "Złote Łany". Już tytuł zdradza, że to będzie landszaft. Obraz sielskiego życia polskiej wsi, do tego w formie telenoweli dokumentalnej. Brzmi strasznie. Przed miesiącem Leszek K. Talko, mój kolega (bardzo bliski, bo w redakcji siedzimy obok siebie, ale odwróceni plecami), na łamach "Gazety Telewizyjnej" przyznał, że dokumentalne telenowele go nie biorą i po "Złotych Łanach" nie zmienił zdania. Mało tego, z trudem przebrnął przez pierwszy odcinek.
Zdziwiłbym się, gdyby było inaczej, bo w tym filmie wszystko jest staroświeckie, jak profesor Miodek i jego sentencje, a Leszek to produkt epoki Internetu, o którym napisał kilkadziesiąt artykułów, za co w zeszłym roku dostał polskiego Pulitzera.
To film dla ludzi takich jak ja, którzy mają kłopot z zaprogramowaniem telefonu komórkowego, którzy lubią starocie, antyki, rozwalone graty, zagracone strychy. Bo to film o staroświeckiej Polsce. On nawet nie jest obiektywnym opisem wsi. Tu nie ma meneli walających się pod barem Alaska. A na pewno mają takich w Złotych Łanach.
To jest staroświecki film o pięknych staroświeckich ludziach, jeśli nawet młodych, to z gatunku tych wymierających, którzy wzruszają się, chodząc w gumofilcach po świeżo zaoranym polu. Oglądając ten film, mam wrażenie, jakbym cofnął się w lata 60. To, co mojemu młodszemu koledze Leszkowi wydaje się niestrawne i niedzisiejsze, jak oranie końmi, mnie przewraca na kolana.
Po prostu nie można nie oszaleć z zachwytu, oglądając panią Stenię wibrującą w takt cygańskich melodii na weselu córki. Nie można nie zachwycić się dramatycznym talentem pani Wandy, która w każdym odcinku rwie jabłka i narzeka, że jej syn Irek "do roboty zawzięty, ale do ożenku się nie pali". A potem pan Franciszek. Najpierw w sklepie pani Steni kupuje seradelę, a potem monologuje pod gwiazdami, "że robak i ja to bracia, jesteśmy w kosmosie".
A wiesz Leszek, że Tołpy to by sam Szekspir nie wymyślił? A on sobie w Złotych Łanach mieszka. Nie uwierzycie państwo, jak Tołpa nie cierpi się z Gralami. To dwie najbogatsze rodziny we wsi. Gralowie (bracia, wujowie, synowie, szwagrowie) brylują w miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej, więc Tołpa motopompę kupił, żeby w łachę do Gralów nie iść. Jak mu się zapali, to se sam ugasi. A Grali do swojego pożaru nie puści.
Ja tego filmu też nie trawię, ale kiedy pani Rozalia urządza dla krów recital, bo tylko jej śpiew może je uspokoić, kiedy są przerażone po burzy, to ja znowu jestem na kolanach. A wiesz Leszek, że krowa jak nie chce, to nie da mleka? To nie komputer, w który jak wrzucisz, to zawsze wyjmiesz. Krowie trzeba pośpiewać, poklepać, popieścić. Rzeczywiście, nikt w tym filmie nie robi zadymy w dyskotece. Nie walają się w rowie pod barem Alaska. Ale o Holendrze, co mu stogi palą po każdych sianokosach, film opowiada. Prawdziwy czy nieprawdziwy, z pewnością najwspanialszy landszaft telewizyjny (Ewy Straburzyńskiej), jaki widziałem.
Jacek Hugo-Bader (26-02-2001 03:00)