Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Józek z bagien... wersja góralska _ xvid.avi

Download: Józek z bagien... wersja góralska _ xvid.avi

9,73 MB

Czas trwania: 2 min 47 s

0.0 / 5 (0 głosów)
Stary baca jedzie capem. Jedzie od Działnisa.
Nagle potwór wysedł z lasu... to krowa sołtysa.
Wielki potwór, dziko świnia, rzecy stary baca:
Wiencej bimbru jus nie pijem. Nie bede mioł kaca.

Józek, z bagien, nie zrobił oscypka.
Józek, z bagien... została mu rybka.
Józek, z bagien, nie zrobił oscypka.
Józek, z bagien... została mu rybka.

Bo Łunia go zwiedła... oscypa zastrzegła.
Zoastała matryca, wrzucem ją do pieca.

Jedzie bac, łod Kościelisk, na kulawej klacy.
Urwis patrzy przez lornetkę, jas go bolom łocy.
Ka ty jedzies łojce chrzestny? - jadem do Brukseli.
Nagle Burmistrz odpowiado: tam by cie nie kcieli.

Józek, z bagien, nie zrobił oscypka.
Józek, z bagien... została mu rybka.
Józek, z bagien, nie zrobił oscypka.
Józek, z bagien... została mu rybka.

Bo Łunia go zwiedła... oscypa zastrzegła.
Zoastała matryca, wrzucem ją do pieca.

Co mom zrobić, co powiedzieć, jak cepry pytajom?.
Powiedz krótko i na temat: capy sie nie dojom.
Sprzedom łowce i barany, a wydojem byka!.
Sołtys pyta: coś ty zrobił?... jadem w Ameryka.

Józek, z bagien, nie zrobił oscypka.
Józek, z bagien... została mu rybka.
Józek, z bagien, nie zrobił oscypka.
Józek, z bagien... została mu rybka.

Bo Łunia go zwiedła... oscypa zastrzegła.
Zoastała matryca, wrzucem ją do pieca.

Bo Łunia go zwiedła... oscypa zastrzegła.
Zoastała matryca, wrzucem ją do pieca.

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

A wszystko to, bo Ciebie kocham *** Apasjonata *** Autobiografia *** Babski świat *** Bal wszystkich Świętych *** Ballada bieszczadzka *** Basia, Basia, Basia *** Batumi *** Beata z Albatrosa *** Bella, Bella Donna *** Bez dźwięku strun *** Biała mewa *** Biały miś *** Biełyje rozy *** Bierzesz co się da *** Bieszczadzkie anioły *** Bikini *** Bubliczki *** California mon amour *** Córka grabarza *** Cygańska dola *** Cygańskie wesele *** Czarny Ali Baba *** Czerwone korale *** Czerwone wino (Już póżno..) *** Czerwony pas *** Dom Wschodzącego Słońca *** Dzika plaża *** Dziś prawdziwych cyganów już nie ma *** Gdy odjeżdżają cyganie *** Gdybym miał gitarę *** Gdzie moja wolność *** Goniąc kormorany *** Góralko Halko *** Graj, nie żałuj strun *** Granica *** Grosza nie mam v.1 *** Grosza nie mam v.2 *** Harcerz i harcerka *** Hawajskie gitary *** Hej! sokoły *** Heniek *** Hosadyna *** Hymn rozpustników *** Idzie na deszcz *** Irlandka *** Jadą wozy kolorowe taborami *** Jak dobrze nam *** Jarzębina czerwona *** Jedwab *** Jest taki samotny dom *** Jolka, Jolka *** Klementyna *** Kolorowe jarmarki *** Komu dzwonią *** Lipka *** Maleńka Ewo *** Maryjanna *** Moja matko ja wiem *** Moja muzyka *** Mój jest ten kawałek podłogi *** Mój przyjacielu *** Na dancingu tańczą goście *** Na kolejowym szlaku (1840 rok) *** Nie płacz Ewka *** Nie płacz, kiedy odjadę *** Obozowe tango *** Och, jak bardzo Cię kocham *** Pamelo żegnaj *** Pije Kuba do Jakuba *** Płonie ognisko i szumią knieje *** Płonie ognisko w lesie *** Pojedziemy na łów *** Que sera, sera *** Róże czerwone są *** Sierota *** Sing, Sing *** Stokrotka polna *** Tak mi źle *** Tam nad Wisłą *** Tokaj *** Uciekaj moje serce *** Upływa szybko życie *** Uśmiechnij się Mariolito *** W piwnicznej izbie *** W siną dal *** W więziennym szpitalu *** Winda do nieba *** Wolność i swoboda *** Wróżka czarodziejka *** Wspomnienie *** Wstawaj, szkoda dnia *** Zabrałeś serce moje *** Zagraj mi piękny cyganie *** Żółte kalendarze ***
Inne pliki do pobrania z tego chomika
Moja matko ja wiem _ xvid.avi play
Moja matko ja wiem , tyleś nocy nie spała, Gdym opuszcz ...
Moja matko ja wiem , tyleś nocy nie spała, Gdym opuszczał mój dom , aby iść w obcy świat. I na szczęście dalekie, skromny dar, lniany ręcznik mi dałaś, Haftowany przez ciebie, wzorzysty jak kwiat…. I na szczęście dalekie, skromny dar, lniany ręcznik mi dałaś, Haftowany przez ciebie, wzorzysty i barwny jak kwiat…. Na nim kwitną do dziś: tulipany i wiśnie - Żywa jest kwiatów woń, śpiew słowika wśród bzów. I jedyny na świecie, drogi mi , trochę smutny twój uśmiech. Nade wszystko kochane, twe oczy są tu. I jedyny na świecie, drogi mi , trochę smutny twój uśmiech. Nade wszystko kochane, błękitne twe oczy są tu. Gdy mi smutno i źle, idę w leśną gęstwinę, W szumie krzewów i traw, wspomnę te, dawne dni. Na zwalonym przez burzę, starym pniu, lniany ręcznik rozwinę: Wtedy wraca twa miłość, i szczęście, i łzy. Na zwalonym przez burzę, starym pniu, lniany ręcznik rozwinę: Wtedy wraca twa miłość matczyna , i szczęście, i łzy.
Komu dzwonią _ xvid.avi play
Komu dzwonią, temu dzwonią. Mnie nie dzwoni żaden dzwon ...
Komu dzwonią, temu dzwonią. Mnie nie dzwoni żaden dzwon ! Bo takiemu, pijakowi... Jakie życie taki zgon, Zgon, zgon.. ta, ra, ra... Bo takiemu, pijakowi... Jakie życie taki zgon. Księdza do mnie nie wołajcie - Niech nie robi zbędnych szop... Tylko ty mi. przyjacielu, Spirytusem głowę skrop, Skrop, skrop, ta, ra, ra... Tylko ty mi. przyjacielu, Spirytusem głowę skrop. W piwnicy mnie pochowajcie. W piwnicy mi kopcie grób! I głowę mi obracajcie, Tam gdzie jest od beczki szpunt, Szpunt, szpunt, ta, ra, ra. I głowę mi obracajcie, Tam gdzie jest od beczki szpunt. W jedną rękę kielich dajcie, W drugą rękę - wina dzban! I nademną, zaśpiewajcie: "Umarł pijak, ale Pan, Pan, Pan, ta, ra, ra... I nademną, zaśpiewajcie: "Umarł pijak, ale Pan". Komu dzwonią, temu dzwonią. Mnie nie dzwoni żaden dzwon ! Bo takiemu, pijakowi... Jakie życie taki zgon, Zgon, zgon.. ta, ra, ra... Bo takiemu, pijakowi... Jakie życie taki zgon, Zgon, zgon....
Jarzębina czerwona _ xvid.avi play
Zapadł cichy wieczór , i ucichł wiatru wiew, Gdzieś w o ...
Zapadł cichy wieczór , i ucichł wiatru wiew, Gdzieś w oddali płynie , harmonii tęskny śpiew. Biegnę polną dróżką , co pośród gór się pnie, Tam pod jarzębiną dwóch chłopców czeka mnie. Jarzębino czerwona , któremu serce dać, Jarzębino czerwona , biednemu sercu radź. Jeden dzielny tokarz , a drugi , kowal zuch. Co mam biedna robić , podoba mi się dwóch. Obaj tacy mili , i każdy dobry druh. Droga jarzębino , którego wybrać mów. Jarzębino czerwona , któremu serce dać, Jarzębino czerwona , biednemu sercu radź. Tylko jarzębina , poradzić może mi. Ja nie mogę wybrać , choć myślę tyle dni. Przeszła wiosna lato , już jesień złotem lśni, Już się ze mnie śmieją , dziewczęta z mojej wsi. Jarzębino czerwona , któremu serce dać, Jarzębino czerwona , biednemu sercu radź.
Jolka, Jolka _ xvid.avi play
Jolka, Jolka, pamiętasz, Lato ze snu... Gdy pisałaś: t ...
Jolka, Jolka, pamiętasz, Lato ze snu... Gdy pisałaś: tak mi źle!. Urwij się, choćby zaraz, Coś ze mną zrób. Nie zostawiaj tu samej, o nie. Żebrząc wciąż o benzynę, Gnałem przez noc. Silnik rzęził ostatkiem sił. Aby być znowu w Tobie, Śmiać się i kląć. Wszystko było tak proste w te dni. Dziecko spało za ścianą, Czujne jak ptak. Niechaj Bóg wyprostuje mu sny!. Powiedziałaś, że nigdy, Że nigdy, aż tak ... Słodkie były, jak krew, Twoje łzy. Emigrowałem z objęć Twych nad ranem. Dzień mnie wyganiał, nocą znów wracałem. Dane nam było, słońca zaćmienie - Następne będzie, może za sto lat. Plażą szły zakonnice, a słońce w dół, Wciąż spadało, nie mogąc spaść. Mąż tam w świecie za funtem, odkładał funt. Na Toyotę przepiękną, aż strach. Mąż Twój wielbił porządek i pełne szkło. Narzeczoną miał kiedyś, jak sen!. Z autobusem Arabów zdradziła go - Nigdy nie był już sobą, o nie. Emigrowałem, z ramion Twych, nad ranem... Dzień mnie wyganiał, nocą znów wracałem. Dane nam było, słońca zaćmienie - Następne będzie, może za sto lat. W wielkiej żyliśmy wannie i rzadko tak, Wypełzaliśmy, na suchy ląd. Czarodziejka, gorzałka, tańczyła w nas - Meta była o dwa kroki stąd. Nie wiem ciągle dlaczego, Zaczęło się tak... Czemu zgasło - też nie wie nikt. Są wciąż różne koło mnie - Nie budzę się sam. Ale nic nie jest proste w te dni... Emigrowałem z objęć Twych nad ranem. Dzień mnie wyganiał, nocą znów wracałem. Dane nam było, słońca zaćmienie - Następne będzie, może za sto lat...
Jedwab _ xvid.avi play
Ofiaruję mojej dziewczynie, Z kwiatów Holandii utkany - ...
Ofiaruję mojej dziewczynie, Z kwiatów Holandii utkany - Szlafrok, w którym utonie... Całkiem niezły posiłek, jaki... Konsumuję lubieżnie co wieczór. W ciepłych dekoracjach pokoju. Przy świecach i przy koniaku. A nad sobą mam jej loki... ...Tak. Tylko ona. Jak jedwab.. Ofiaruję mojej dziewczynie, Wszystkie kwiaty Holandii. Jeśli będzie trzeba, ukradnę. W nocy, przy księżycowej pełni. A potem, wycisnę z nich soki. Przyprawię kalifornijskim winem - I zanurzę się z moją dziewczyną: Po kolana, po pas, po szyję... Lubię jej farbowane rzęsy, Piegi i policzki blade. Lubię kiedy miękko ląduje Ona, zmysłowo, na mojej twarzy. Tak. Tylko ona. Jak jedwab.. Ofiaruję mojej dziewczynie, Holandii morskie owoce. Wraz z nimi podejrzane przygody. Bez pieniędzy, dzikie podróże. Skrawek wszystkich tajemnych wycieczek, Sam w słowa ubieram doskonałe. Resztę stanowi moja dziewczyna - Tylko ona jest jak jedwab... Lubię jej farbowane rzęsy, Piegi i policzki blade. Lubię kiedy miękko ląduje. Ona, zmysłowo, na mojej twarzy. Lubię jej farbowane rzęsy, Piegi i policzki blade. Lubię kiedy miękko ląduje. Ona, zmysłowo, na mojej twarzy. Tak. Tylko ona. Jak jedwab.. Ofiaruję mojej dziewczynie: Rodzynki, krewetki, mandarynki. Palcami obejmę jej skronie, Gdy na stole płonie Węgierski puchar. Duży. W polewie czekoladowej. W nim orzechy mrożone... Jesienna niepogoda, A my na przekór tej sytuacji, Idziemy bezwiednie, zjadamy jagody. One, narzeczone, bitej śmietany. Jak gdyby nigdy nic. Ponieważ, Kiedy spotkają się nasze dłonie: Ja się nie boję, ty się nie boisz, Ono się nie boi... Popołudnie, próbuje nas gonić. Biegniemy szybciej, szczęśliwi w pogoni. Moja dziewczyna, tak tylko ona, Jak jedwab jest nieskażona... Lubię jej farbowane rzęsy, Piegi i policzki blade. Lubię kiedy miękko ląduje. Ona, zmysłowo, na mojej twarzy. Lubię jej farbowane rzęsy, Piegi i policzki blade. Lubię kiedy miękko ląduje. Ona, zmysłowo, na mojej twarzy. wst. muz. Lubię jej farbowane rzęsy, Piegi i policzki blade. Lubię kiedy miękko ląduje. Ona, zmysłowo, na mojej twarzy. Lubię jej farbowane rzęsy, Piegi i policzki blade. Lubię kiedy miękko ląduje. Ona, zmysłowo, na mojej twarzy. Tak. Tylko ona. Jak jedwab.. Tak. Tylko ona. Jak jedwab.. Tak. Tylko ona. Jak jedwab.. Tak. Tylko ona... .... Jak jedwab..
Idzie na deszcz _ xvid.avi play
Idzie na deszcz. Co dzień słońca coraz mniej. Jej nie ...
Idzie na deszcz. Co dzień słońca coraz mniej. Jej nie ma tu, Ostygł po Niej nawet sen. Czasem popatrz w moje okno, Zwykle tam siędzę. W starym fotelu, Chyba dobrze mi. Światło utoneło na dnie Szklanego kufla. Mówią, że jesień przyjdzie dziś. Idzie na deszcz. Co dzień słońca coraz mniej. Jej nie ma tu, Ostygł po Niej nawet sen. Patrzę w dół, Gdzie autobusy, bawią się w berka. Wywożą z miasta Tłum słonecznych dni. W jednym z nich, Co jasny był jak sam pomnik lata, Niespodziewanie przyszłaś Ty. Idzie na deszcz. Co dzień słońca coraz mniej. Jej nie ma tu, Ostygł po Niej nawet sen. Właśnie z Tobą W roli głównej i jedynej, Zaczął się kręcić tego lata film. W czarno - białe popołudnie Weźmie Cię pociąg… Jeszcze mam w uszach jego gwizd. Czasem popatrz w moje okno, Zwykle tam siedzę… Na niebie Twoje Imię piszę gdy… Idzie na deszcz. Co dzień słońca coraz mniej. Jej nie ma tu, Ostygł po Niej nawet sen. Idzie na deszcz. Co dzień słońca coraz mniej. Jej nie ma tu, Ostygł po Niej nawet sen.
Irlandka _ xvid.avi play
Powiedz Miła, gdzie Twój dom, Czy bracia Twoi też tam s ...
Powiedz Miła, gdzie Twój dom, Czy bracia Twoi też tam są? Czy dasz mi to, co chcesz mi dać, Gdy tata z mamą pójdą spać? Piękny, dumny, niezdobyty Wdzięk Irlandki z Belfast City. Szturm i opór, i raz, dwa, trzy - Do sypialni wciąż zamknięte drzwi. Chodziłem za nią cały dzień, Jak wierny pies w Londyńskiej mgle. Jej nóżki dwie to istny cud, Lecz strzeże ich Irlandzkich chłód. Najpiękniejsza w całym mieście, Kiedy nie dla mnie - piękniejsza jeszcze, Zwiewna jak Irlandzka mgła, Irlandzki urok w sobie ma. Niejeden z nią zwiedziłem bar, A w każdym barze czekał brat. I taki z tego miałem zysk, Że tęgo oberwałem w pysk. Barów w porcie ze trzydzieści, Rano na pokład mnie przynieśli. Iluż tu braci trzeba mieć, By honoru jednej siostry strzec? Złamane serce, zmięty frak, W pobitą gębę wieje wiatr. Jednego durnia będzie mniej, Gdy zacznie się następny rejs. Piękny, dumny, niezdobyty Wdzięk Irlandki z Belfast City. Szturm i opór, i raz, dwa, trzy - Do sypialni wciąż zamknięte drzwi. Powiedz Miła, gdzie Twój dom, Czy bracia Twoi też tam są? Czy dasz mi to, co chcesz mi dać, Gdy tata z mamą pójdą spać?
Heniek _ xvid.avi play
Bystry potok wody toczy, Potok wody toczy. Nad potokie ...
Bystry potok wody toczy, Potok wody toczy. Nad potokiem Hanka wypłakuje oczy. Nie płacz Hanuś, nie płacz, Nawet w samym Niebie, Ten Twój Heniek, ukochany, Nie zapomni Ciebie. Nie płacz Hanuś, nie płacz, Nawet w samym Niebie, Ten Twój Heniek, ukochany, Nie zapomni Ciebie. Bystry potok wody toczy, Potok wody toczy. Nad potokiem serce Hanusine broczy. Nie brocz serce, nie brocz, Bo nad życia cienie, Są marzenia, są wspomnienia, W których wraca Heniek. Oj, nie brocz serce, nie brocz, Bo nad życia cienie, Są marzenia, są wspomnienia, W których wraca Heniek. Stała Hanka nad potokiem Potok wodę toczył. Napatoczył się skądś Heniek I potok przeskoczył. Hej! ty wodo, hej! potoku, Hanka samiuteńka. Nawet psy się w budach kryją, Kiedy widzą Heńka. Hej! ty wodo, hej! potoku, Hanka samiuteńka. Nawet psy się w budach kryją, Kiedy widzą Heńka. Potok wściekle toczył wody Słysząc chlipot Hanki. Kiedy Heniek, po raz trzeci, Ciskał w wodę wiankiem. Hej! ty wodo, hej! potoku, Hanka golusieńka. Miała rację mamuś Hanki W kwestii tego Heńka. Hej! ty wodo, hej! potoku, Hanka golusieńka. Miała rację mamuś Hanki W kwestii tego Heńka. Nad tą wodą, nad potokiem, Łkało dziewcze młode. Gdy kawaler, niespodzianie, Bez tchu runął w wodę. Hej! ty wodo, hej! potoku, Hanka samiuteńka. Bo po czwartym wianku z rzędu, Diabli wizięli Heńka. Hej! ty wodo, hej! potoku, Hanka samiuteńka. Bo po czwartym wianku z rzędu, Diabli wizięli Heńka.
Hej sokoły _ xvid.avi play
Hej tam, gdzieś, znad Czarnej Wody, Wsiada na koń kozak ...
Hej tam, gdzieś, znad Czarnej Wody, Wsiada na koń kozak młody. Czule żegna się z dziewczyną. Jeszcze czulej z Ukrainą ! Hej!, hej !, hej!...sokoły! Omijajcie góry, lasy, doły... Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku, Mój stepowy skowroneczku ! Hej!, hej !, hej!...sokoły! Omijajcie góry, lasy, doły... Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku, Mój stepowy dzwoń, dzwoń, dzwoń. Pięknych dziewcząt jest niemało, Lecz najwięcej w Ukrainie. Tam me serce pozostało, Przy kochanej, mej dziewczynie! Hej!, hej !, hej!...sokoły! Omijajcie góry, lasy, doły... Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku, Mój stepowy skowroneczku ! Hej!, hej !, hej!...sokoły! Omijajcie góry, lasy, doły... Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku, Mój stepowy dzwoń, dzwoń, dzwoń. Ona, jedna, tam została - Przepióreczka, moja, mała. A ja tutaj, w obcej stronie... Dniem i nocą tęsknię do niej!. Hej!, hej !, hej!...sokoły! Omijajcie góry, lasy, doły... Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku, Mój stepowy skowroneczku ! Hej!, hej !, hej!...sokoły! Omijajcie góry, lasy, doły... Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku, Mój stepowy dzwoń, dzwoń, dzwoń. (wstawka muz) Żal, żal, za dziewczyną, Za zieloną, Ukrainą!. Żal, żal, serce płacze - Już cię nigdy nie zobaczę ... Hej!, hej !, hej!...sokoły! Omijajcie góry, lasy, doły... Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku, Mój stepowy skowroneczku ! Hej!, hej !, hej!...sokoły! Omijajcie góry, lasy, doły... Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku, Mój stepowy dzwoń, dzwoń, dzwoń. Wina, wina !, wina wina dajcie ! A jak umrę ! - pochowajcie. Na zielonej Ukrainie - Przy kochanej, mej, dziewczynie.. Hej!, hej !, hej!...sokoły! Omijajcie góry, lasy, doły... Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku, Mój stepowy skowroneczku ! Hej!, hej !, hej!...sokoły! Omijajcie góry, lasy, doły... Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku, Mój stepowy skowroneczku ! Hej!, hej !, hej!...sokoły! Omijajcie góry, lasy, doły... Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku, Mój stepowy dzwoń, dzwoń, dzwoń. (wstawka muz)
Harcerz i Harcerka _ xvid.avi play
Czerwona róża, biały kwiat, tarara, Czerwona róża , bi ...
Czerwona róża, biały kwiat, tarara, Czerwona róża , biały kwiat. Wędruj, harcerko, harcerko, wędruj. Wędruj, harcerko, ze mną w świat. Wędruj, harcerko, harcerko, wędruj. Wędruj, harcerko, ze mną w świat. A jakże ja mam wędrować, tarara, A jakże ja mam wędrować? Będą się ludzie, ludzie się będą, Będą się ludzie dziwować. Będą się ludzie, ludzie się będą, Będą się ludzie dziwować. A niech się ludzie dziwują, ta ra ra A niech się ludzie dziwują. Harcerz z harcerką, z harcerką harcerz, Harcerz z harcerką wędrują. Harcerz z harcerką, z harcerką harcerz, Harcerz z harcerką wędrują. Zawędrowali w ciemny las, tarara, Zawędrowali w ciemny las. Tutaj harcerko, harcerko tutaj, Tutaj harcerko, obóz nasz. Tutaj harcerko, harcerko tutaj, Tutaj harcerko, obóz nasz. A kto nas tutaj obudzi, tarara, A kto nas tutaj obudzi, Kiedy daleko ,daleko kiedy. Kiedy daleko od ludzi. Kiedy daleko ,daleko kiedy. Kiedy daleko od ludzi. Obudzi nas tu ptaszyna, tarara Obudzi nas tu ptaszyna, Kiedy wybije ,wybije kiedy. Kiedy wybije godzina . Kiedy wybije ,wybije kiedy. Kiedy wybije godzina . Godzina bije raz, dwa, trzy Godzina bije raz, dwa, trzy. Wstawaj harcerko harcerko wstawaj, Wstawaj harcerko do pracy. Wstawaj harcerko harcerko wstawaj, Wstawaj harcerko do pracy. Harcerka wstawać nie chciała, tarara, Harcerka wstawać nie chciała, Ale rozkazów, rozkazów ale , Ale rozkazów słuchała. Ale rozkazów, rozkazów ale , Ale rozkazów słuchała...
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności