Czy chcesz zobaczyć zawartość tego folderu?
-
1208 -
2370 -
3111 -
2786
9580 plików
1277,72 GB
Wiktoria następczyni szwedzkiego tronu, potomkini królowej Wiktorii Księżna Västergötland urodziła się 14lipca1977 w Solnej. Księżniczka, jest najstarszym dzieckiem króla Szwecji Karola XVI Gustawa i królowej Sylwii. Dziedziczką tronu jest dzięki ustawie z 1979, która pozbawiła jej brata jedynego potomka męskiego Księcia Karola Filipa następstwa tronu, wprowadzając retro aktywnie wbrew opinii wielu Szwedów w tym jej ojca i wbrew wielowiekowej tradycji, zasadę primogenitury niezależnie od płci. W przypadku objęcia tronu Wiktoria będzie trzecią od 300 lat kobietą, władczynią Szwecji po królowej Krystynie (1632-1654) i Ulryce Eleonorze (1718-1720).
Została ochrzczona w kaplicy Pałacu Królewskiego 27 września 1977. Na chrzcie otrzymała imiona: Victoria Ingrid Alice Désirée . Jej rodzicami chrzestnymi byli: król Norwegii Harald V , Ralf Sommerlath, królowa Holandii Beatrycze, księżniczka Désirée Silfverskjöld.
Szwedzka księżniczka Wiktoria Ingrid Alice Désirée do roli przyszłej królowej szykowana jest od lat. Świetnie wychowana, skończyła studia w Sztokholmie, Francji i na amerykańskim Yale, a także szkołę dyplomacji. Od dziecka biegle mówi po angielsku, francusku i niemiecku. Odbyła wiele staży, szkolenie wojskowe, misję humanitarną... Powściągliwa i bezpretensjonalna, cieszy się tak wielką sympatią poddanych, że jej urodziny 14 lipca są niemal narodowym świętem: odbywają się wtedy festyny, a pod pałacem w Sztokholmie tłumy wiwatują na jej cześć. Musiało jednak upłynąć sporo czasu, zanim Wiktoria zaakceptowała rolę, którą przyszło jej grać.
Choć szwedzki dom panujący na tle innych uchodzi za postępowy król sam prowadzi samochód i strzyże trawniki rezydencji, to następczyni tronu już jako 18-latka musiała wygłosić mowę w parlamencie. – To przytłacza – wyznała kiedyś. Z racji urodzenia jest osobą publiczną i reprezentuje nie tylko swoją dynastię, ale i kraj. To ogromna odpowiedzialność, a od następczyni tronu wymaga się, by jej umiała godnie sprostać. Znana z perfekcji Wiktoria starała się, ale stres, jakim to okupiła, okazał się za wielki. Dziś już przywykła do obowiązków. Codziennie rano w eskorcie udaje się do biura w sztokholmskim pałacu. Odwiedza szpitale, przyjmuje delegacje, jeździ w podróże zagraniczne.
Jej pierwszym poważnym chłopakiem był arystokrata Daniel Collert, kolega ze szkoły. Związek ten narodził się w latach 90. Kiedy księżniczka wyjechała do USA w 1998 roku na studia, Collert przeprowadził się do Atlanty. We wrześniu 2000 roku informacja o związku księżniczki przedostała się do prasy w trakcie jej wywiadu na Expo 2000, a następnie została potwierdzona przez rzeczniczkę dworu. Para rozstała się w 2001 roku.Tajemnicą poliszynela jest fakt, że przyczyną była niewierność Daniela Collerta. I choć pogodziła się ze wścibstwem prasy, ciężko przeżyła opublikowane zwierzenia kochanki jej chłopaka o detalach ich związku. Była na prawdę zdruzgotana.
W krótkim czasie tak schudła, że dwór przyznał: następczyni tronu cierpi na anoreksję i bulimię. – O wszystkim, co działo się ze mną, decydowali inni. Myślałam, że mogę chociaż kontrolować jedzenie – mówiła księżniczka. Ale już wcześniej dziennikarze wszystkiego się domyślali. Wystarczyło porównać zdjęcia. Wychudzona z wymuszonym uśmiechem księżniczka w niczym nie przypominała pełnej życia pucułowatej nastolatki, jaką była kilka lat wcześniej. Fotografie pojawiające się w szwedzkich tabloidach z odpowiednim komentarzem biły na alarm. W maju 2002 roku media w Szwecji podały, że księżniczka ma nowego chłopaka, którym jest jej osobisty trener, właściciel siłowni w Sztokholmie, Daniel Westling.
Wiktoria trafiła do jego fitness clubu po powrocie z Nowego Jorku. Załamana psychicznie po rozstaniu osłabiona anoreksją, potrzebowała kogoś, kto przy pomocy odpowiednich ćwiczeń postawi ją na nogi, i tym kimś okazał się Daniel. Nieśmiały trener był dla Wiktorii „lekiem na całe zło”. I nie chodzi tylko o złamane serce. Osoby z otoczenia rodziny królewskiej mówiły, że przy Danielu księżniczka na dobre zapomniała o chorobie, z którą tak długo walczyła. Na oczach całego kraju. Ale nie była to miłość od pierwszego wejrzenia. Zbliżyło ich wzajemne zrozumienie, które stopniowo przerodziło się w przyjaźń. Przez 7 lat utrzymywano ich związek w tajemnicy przed opinią publiczną. Zgodę na ślub musiał wyrazić premier i parlament, co nie było łatwe. W lutym 2009 dwór królewski ogłosił ich zaręczyny. Krótko potem Daniel zachorował na ostrą niewydolność nerek. Niezbędny okazał się przeszczep. Z pomocą przyszedł Danielowi ojciec. Ciężka choroba narzeczonego nie zniechęciła do niego Wiktorii, przeciwnie, teraz to ona była opoką dla niego.
Karol Gustaw i Sylwia uznali, że oboje zdali pierwszy egzamin z miłości. 24 lutego 2009 roku dwór królewski oficjalnie poinformował o zaręczynach księżniczki Wiktorii z Danielem Westlingiem. Ślub 32-letniej szwedzkiej księżniczki Wiktorii z 36-letnim Danielem Wrestlingiem odbył się 19 czerwca 2010 roku w Sztokholmie. Data ta , nie była wybrana przypadkowo .Tego samego dnia bo 19 czerwca w 1976 roku pobrali się jej rodzice, król Karol Gustaw XVI i królowa Sylwia. Według dworu królewskiego Westling przyjmie po ślubie tytuł księcia Västergötland oraz własny herb. Pierwotne nazwisko rodziny brzmiało Andersson, lecz pradziadek Daniela, posiadacz chaty wiejskiej, a więc chłop bezrolny, Anders Andersson, przyjął nazwisko „Westling” od rodziny żony.
Król Szwecji Karol XVI Gustaw poprowadził pannę młodą do ołtarza tylko do połowy świątyni, w drugiej części księżniczka szła po błękitnym dywanie razem z Danielem Westlingiem. W ten sposób rodzina królewska wybrnęła z niewygodnej sytuacji: wcześniej przedstawiciele luterańskiego Kościoła Szwedzkiego zwracali uwagę, że "prowadzenie córki przez ojca do ołtarza jest sprzeczne ze szwedzką tradycją równouprawnienia".
Ceremonia w protestanckiej Katedrze Storkyrkan była krótka, ale podniosła i wzruszająca. Zachwyt wzbudziła prosta, uszyta z kremowego jedwabiu, suknia panny młodej z odkrytymi ramionami i z 5-metrowym trenem.
Całość stroju ślubnego uzupełniał koronkowy welon Wiktorii ten sam który miała jej matka w dniu swojego ślubu 34 lat wcześniej a na głowie jej cudną historyczną tiarę ozdobioną niezwykłej urody kameami. Do kompletu miała takie same kolczyki i bransoletę.
Tiara, kolczyki i bransoleta były własnością Cesarzowej Francji Józefiny, żony Napoleona I. Natomiast tradycyjny frak z muszką, przedziałek we włosach i czarne okulary zmieniły pana młodego z luzackiego sportsmena w nobliwego arystokratę.
Panna młoda na sakramentalne "tak" musiała czekać aż osiem lat. Daniel jako chłopak z ludu, pochodzący z małej miejscowości Ockelbo syn urzędniczki pocztowej i emerytowanego pracownika socjalnego nie od razu został zaakceptowany przez rodzinę królewską. Ona, uwielbiana przez Szwedów następczyni tronu, i on, syn skromnych urzędników, z małego miasteczka, bez wykształcenia, bez znajomości języków i niewielkimi – przynajmniej jak na wymagania rodziny królewskiej – pieniędzmi. Ojciec Wiktorii nie ukrywał, że nie jest zachwycony tym związkiem. Rodzina bała się, że Westling wykorzysta Wiktorię i ją porzuci. To też nic dziwnego że rozpłakała się w trakcie składania przysięgi małżeńskiej. A po wymienieniu obrączek z Wiktorią Daniel z kolei otarł łzę, co wzbudziło powszechny zachwyt.
Szwecja czekała na ten śłub – co do dnia – 34 lata. Pochłonął 2 miliony euro. Luterańska katedra św. Mikołaja przyjęła 1100 gości, ulice Sztokholmu wypełniło 250 tys. mieszkańców i turystów, bezpieczeństwa strzegło 7 tys. policjantów, balkony widokowe wynajmowano za 5 tys. euro. W telewizji uroczystości ślubne obejrzało pół miliarda ludzi. Prawie pół miliona ludzi szwedów i turystów, zgromadzonych na ulicach stolicy, w parkach i na skwerach, ślub obejrzało na telebimach. Ci, którzy dzień wcześniej zajęli odpowiednie miejsca, mogli złowić uśmiechy młodej pary, która przejechała otwartym powozem przez ulice miasta.
Na wesele w salach Pałacu Królewskiego w Sztokholmie Wiktoria i Daniel przepłynęli łodzią wiosłową.Trasa obu przejazdów była identyczna jak 34 lata temu, gdy głównymi aktorami spektaklu byli królewscy rodzice Wiktorii.
Potem, z balkonu Zamku Państwowego, Karol Gustaw, Wiktoria i Daniel pozdrowili poddanych. Przyszła królowa przemówiła w krótkich, spontanicznych słowach:” Dziękuję wam za to, że podarowaliście mi mojego księcia”. Każdy ze zgromadzonych przed pałacem i telewizorami czuł się, jakby mówiła tylko do niego. Komentatorzy nie mieli wątpliwości, że te słowa bardzo osłabią partię antymonarchistyczną.
Na weselu nie zabrakło tańca i toastów, a kremowy tort pod kolor jedwabnej sukni Wiktorii, miał nie tylko kilka pięter, lecz także liczne odnogi.Na ślub do Sztokholmu przyjechały rodziny królewskie z całego świata, republiki reprezentowali politycy oraz dyplomaci. Polskę reprezentował ambasador RP w Sztokholmie Michał Czyż. Królewski ślub kosztował fortunę, ale młoda para nie chciała jednak prezentów. Goście pieniądze przeznaczone na upominki mieli wpłacić na fundację księżniczki Wiktorii.
Wśród gości znaleźli się: król Belgii Albert II i królowa Paola, król Bułgarii Symeon i królowa Margarita, królowa Danii Małgorzata II i książę Henryk, prezydent Finlandii Tarja Halonen, król Grecji Konstanty i królowa Anna Maria, prezydent Islandii Ólafur Ragnar Grimsson, książę Japonii Naruhito, król Jordanii Abdullah i królowa Rania, książę Aleksander z Jugosławii, Wielki Książę Luksemburga, Książę Monako Albert, królowa Holandii Beatrix, król Norwegii Harald i królowa Sofia, księżna Margarita i książę Radu z Rumunii, królowa Hiszpanii Zofia, książę Edward z Wielkiej Brytanii i wielu wielu innych przedstawicieli arystokratycznych rodów i rządów z całego świata.
Pewien wkład w organizację uroczystości ma również Polska. Prace konserwatorskie w sztokholmskiej katedrze prowadził bowiem Polak - Lech Chwilczyński, znany z prac w katedrze na Wawelu. "Rzeczywiście pracy było dużo, tak dokładnie kościół nie był sprzątany od lat" - powiedział. Najtrudniejszym zdaniem dla konserwatora było przywrócenie dawnej świetności poczerniałym od upływu czasu srebrnym elementom ołtarza oraz odnowienie pozłacanej rzeźby świętego Jerzego walczącego ze smokiem
Szwedzki rząd wraz z premierem Fredrikiem Reinfeldtem zauważył duże zainteresowanie ze strony dworu królewskiego pałacem Haga* w Solna pod Sztokholmem i postanowił zrzec się prawa do jego użytkowania na rzecz księżniczki. Rząd dysponował pałacem Haga od 1966 r., kiedy to ówczesny król Gustaf VI Adolf przekazał mu prawo do użytkowania pałacu. Do tej pory pałac spełniał rolę gościnnej rezydencji podczas wizyt państwowych. Odbywały się też tutaj różnego rodzaju rządowe spotkania.
Decyzja rządu została przyjęta przez dwór królewski i samą księżniczkę Victorię z dużą radością. Tym bardziej, że z miejscem tym związanych jest wiele miłych wspomnień. Tutaj mianowicie spędził lata swojego dzieciństwa obecny król Carl XVI Gustaf wraz ze swoimi rodzicami i czterema siostrami, zwanymi popularnie „Hagasessor” – połączenie nazwy pałacu z końcówką słowa „prinsessor”, księżniczki. Pałac Haga (nazywany wcześniej Pawilonem Królowej) został wybudowany dla Gustava IV Adolfa w latach 1802-1804 pod kierunkiem szwedzkiego architekta Carla Christoffera Gjörwella. Podczas całego XIX w. wielokrotnie pełnił rolę rezydencji królewskiej. W latach 30-tych ubiegłego wieku został odnowiony i zamieszkali w nim książę Gustav Adolf i księżniczka Sibylla – rodzice obecnego króla. Pałac położony jest w Solna, na obrzeżach Sztokholmu, w parku Haga, będącym częścią Ekoparku – pierwszego na świecie Miejskiego Parku Narodowego. Park jest ulubionym przez mieszkańców stolicy miejscem wycieczek, posiadającym wspaniałe tereny służące do rekreacji i wypoczynku.
- sortuj według:
-
0 -
109 -
0 -
0
109 plików
7,11 MB