Teoria teorii spiskowych.mp4

Heinrich Kieber, bohater filmu brytyjskich dokumentalistów, był kiedyś dobrze zarabiającym, nie wadzącym nikomu mieszkańcem Liechtensteinu. Dziś miejsca jego pobytu nie zna nawet pracujący dla niego adwokat. Kleiber jest objęty programem ochrony świadków. Przez dwa lata od 2000 roku pracował jako informatyk w grupie finansowej LGT – Liechtenstein Global Trust. Bank należy do rodziny monarchy i od zawsze cieszył się opinią przyjaznego zagranicznym klientom. Mogli na jego konta przelewać pieniądze dyskretnie, bez nieprzyjemnych przesłuchań. Jak w raju podatkowym. – W pewnym momencie uświadomiłem sobie, że bank jest zamieszany w podejrzane interesy i pomaga klientom uchylać się od płacenia podatków – mówi Kieber. I wtedy skopiował poufne bankowe dokumenty, wśród których znalazły się nazwiska 1400 klientów LGT. Dzięki tym informacjom niemiecki urząd podatkowy wszczął odpowiednie procedury. Aresztowany został m.in. były prezes niemieckiej poczty Klaus Zumwinkel, oskarżony o uchylanie się od płacenia podatków. Fiskus wycenił swoje straty z tego tytułu na milion euro. W tym samym czasie dokonano ponad 200 aresztowań i zatrzymań. To była największa tego rodzaju akcja w powojennych Niemczech. Kieber sprzedał informacje nie tylko niemieckiemu fiskusowi, ale także brytyjskiemu, francuskiemu, hiszpańskiemu i wielu innym. Klienci raju podatkowego w Liechtensteinie utracili poczucie bezkarności, a bank, z którego usług korzystali, został zmuszony do gruntownych reform.