Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto
bartek26
  • Prezent Prezent
  • Ulubiony
    Ulubiony
  • Wiadomość Wiadomość

bartek

widziany: 28.10.2024 12:26

  • pliki muzyczne
    240
  • pliki wideo
    315
  • obrazy
    9327
  • dokumenty
    4124

14197 plików
38,13 GB

« poprzednia stronanastępna strona »
  • 43 KB
  • 14 lis 15 12:46
  • 7 KB
  • 10 sty 13 11:45
  • 121 KB
  • 29 paź 11 16:08
  • 120 KB
  • 6 paź 11 23:43
  • 166 KB
  • 7 sie 11 14:04
Prezentujemy wywiad z profesorem Mirosławem Dakowskim, fizykiem, który ma odwagę otwarcie nie zgadzać się z doniesieniami MAK oraz z procedurami podejmowanymi podczas śledztwa w.s. katastrofy pod Smoleńskiem.
Blogpress: Dlaczego postanowił Pan zabrać głos w sprawie katastrofy?
Mirosław Dakowski: Bo śledztwo oficjalne zostało oddane podejrzanym. Bo są dowody, że oni mataczą i niszczą dowody istotne w sprawie. Bo dużo sensownych i ważnych uwag blogerów oraz rodzin ofiar nie jest uwzględniane przez tutejszą prokuraturę, gdyż... nie zostały im oficjalnie przesłane. A ludzie, szczególnie eksperci, boją się, co po potwornym zamordowaniu d-ra Wróbla (miał brać udział w analizach „Raportu MAK”, czy jak ten raport zwać) nie dziwi. Kilku ze znanych mi ekspertów wycofało się z chęci bycia świadkiem czy ekspertem (...mam chorą teściową, wybacz)...

z chomika domarant

  • 23 KB
  • 7 sie 11 14:03

z chomika domarant

  • 52 KB
  • 7 sie 11 14:02
Zuzanna Kurtyka

z chomika dlapolski

  • 0,6 MB
  • 7 sie 11 13:49

z chomika domarant

  • 118 KB
  • 7 sie 11 13:47
RACHUNEK SUMIENIA :

http://www.rp.pl/artykul/486987_Margueritte__Rachunek_sumienia_mediow.html

z chomika domarant

  • 4,9 MB
  • 7 sie 11 13:46

z chomika domarant

  • 190 KB
  • 7 sie 11 13:46
http://www.plaatjesupload.nl/bekijk/2011/01/24/1295835975-330.gif

z chomika domarant

  • 4,6 MB
  • 9 lip 11 21:01

z chomika a-takaya

  • 4,8 MB
  • 25 kwi 11 18:51

Wzdłuż tej drogi na Smoleńsk...

Wzdłuż tej drogi na Smoleńsk tak gęsty stoi las.
Wzdłuż tej drogi na Smoleńsk - tak długi słupów sznur.
Nad tą drogą na Smoleńsk dwóch gwiazd się sączy blask,
Jak twe oczy dalekich, wieczornych gwiazd zza chmur.

Na tej drodze na Smoleńsk zacina wicher w twarz.
Czemu ciepły rzuciłem swój kąt? Ach, któż to wie?
Może nigdy daleki nie skusiłby cię marsz,
Gdyby szyję oplotły choć raz ci ręce dwie...

Wzdłuż tej drogi na Smoleńsk - milczący pusty las.
Wzdłuż tej drogi na Smoleńsk - samotnych słupów sznur.
Nad tą drogą na Smoleńsk dwóch gwiazd się sączy blask,
Jak twe oczy dalekich i zimnych gwiazd zza chmur.

zachomikowany

  • 14 KB
  • 25 kwi 11 18:49
POLECAM!!!!!!

Z Jackiem Sasinem, zastępcą szefa Kancelarii Prezydenta, rozmawiają Leszek Misiak i Grzegorz Wierzchołowski.

...Od czego zaczęli pracę ludzie marszałka Bronisława Komorowskiego? Kiedy pan się dowiedział o powołaniu p.o. szefa kancelarii Jacka Michałowskiego? Dowiedziałem się

o tym praktycznie od razu po katastrofie, czyli 10 kwietnia. Jeszcze w Smoleńsku koledzy z kancelarii, którzy byli w Warszawie, poinformowali mnie telefonicznie, że zostali zaproszeni na spotkanie z Bronisławem Komorowskim. Marszałek powiedział na nim, iż postanowił powołać nowego szefa kancelarii w miejsce Władysława Stasiaka, który – jak można było domniemywać, ale jeszcze nie stwierdzić, nie było przecież nawet identyfikacji zwłok – zginął w katastrofie. Uwaga ministra Łopińskiego, że przecież żyje zastępca szefa kancelarii, czyli ja, została pominięta milczeniem. 10 kwietnia wieczorem zostałem zaproszony na spotkanie specjalnego zespołu, który pod wodzą ministra Michała Boniego miał opanować sytuację po katastrofie. Był tam m.in. Jacek Michałowski, który został mi przedstawiony jako szef Kancelarii Prezydenta. Następnego dnia w gabinecie ministra Stasiaka marszałek Komorowski wręczył oficjalnie nominację Jackowi Michałowskiemu. Potem, kiedy zrobił się szum wokół tej sprawy, a dziennikarze zaczęli wskazywać na pewną niestosowność tego pośpiechu, w mediach pojawiła się informacja pochodząca od marszałka Komorowskiego, że Jacek Michałowski został powołany, bo marszałek był przekonany, że w katastrofie pod Smoleńskiem obok ministra Stasiaka zginąłem również ja. Gdyby nie tragiczność tej całej sytuacji, uznałbym, że to żart, bo przecież marszałek Komorowski doskonale wiedział, że żyję – chociażby od ministra Łopińskiego, który rozmawiał ze mną, gdy byłem jeszcze w Smoleńsku – a sam fakt wręczenia ministrowi Michałowskiemu nominacji odbywał się w mojej obecności. ....

...A marszałek Komorowski miał już pewność, że prezydent nie żyje?

Miał, bo poprzez szefa Kancelarii Sejmu już wtedy zażądał od ministra Dudy przygotowania dokumentów potwierdzających przejęcie przez marszałka funkcji głowy państwa. Na pytanie ministra Dudy, na jakiej podstawie taki dokument miałby być stworzony, usłyszał, że na podstawie tego, co podają media. Minister Duda odmówił wykonania tego polecenia, ale pół godziny później otrzymał informację, że do marszałka Komorowskiego zadzwonił prezydent Dmitrij Miedwiediew i przekazał wiadomość o śmierci prezydenta. Ponownie więc stanowczo zażądano przygotowania takich dokumentów potwierdzających przejęcie władzy. ...

Całość artykułu:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1347,title,Miedwiediew-stwierdzil-zgon-prezydenta,wid,12429005,wiadomosc_prasa.html

z chomika danaprus

  • 41 KB
  • 25 kwi 11 18:49
Katastrofa w Smoleńsku. Do sensacyjnych zeznań kapitana Jaka-40 dotarli informatorzy Gazety Polskiej.

Wieża w Smoleńsku podała pilotom Tu-154, gdy dolatywał do lotniska: "zejdźcie do 50 metrów”. Tak wynika z zeznań pilota Jaka-40, porucznika Artura Wosztyla, złożonych w prokuraturze (karta1165), do których dotarli informatorzy Gazety Polskiej. Był to wyrok śmierci dla prezydenckiej maszyny.

Porucznik Wosztyl słyszał słowa kontrolera wieży wydawane po rosyjsku pilotom Tu-154 w radiostacji pokładowej Jaka-40, który wylądował w Smoleńsku 10 kwietnia o godz. 7.22. Rosyjski kontroler wypowiedział je, gdy drugi pilot Tu-154, Robert Grzywna, podał na wysokości 80–70 metrów komendę: "odchodzimy".

To dowodzi, że wieża kontrolna w Smoleńsku kierowała prezydencką maszynę do zderzenia z ziemią. Kontrolerzy na lotnisku Smoleńsk-Siewiernyj wiedzieli, że polski samolot był na fałszywej ścieżce schodzenia – był kierowany wprost w dolinę, głęboką na 60 metrów - pisze Gazeta Polska.

Jak zeznał Wosztyl, rosyjski kontroler powiedział do pilotów prezydenckiego tupolewa: "jak na wysokości 50 metrów nie zobaczycie pasa, odlatujcie”. Wieża wiedziała, że widoczność w pionie w rejonie lotniska wynosiła wówczas zaledwie 30 metrów.

Zejście polskiego Tu-154 do poziomu 50 metrów oznaczało nieuchronne zderzenie ze zboczem kończącej się doliny. Gdy piloci dojrzeli przez gęstą mgłę wyłaniające się zbocze, byli bez szans...

http://www.to.com.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100629/KRAJ_SWIAT/343460293

z chomika danaprus

  • 15 KB
  • 25 kwi 11 18:49
Okazało się, że w rosyjskich dokumentach ze śledztwa po katastrofie prezydenckiego samolotu są dwa różne protokoły przesłuchań tej samej osoby.

Jak podaje "Rzeczpospolita" protokoły z przesłuchania jednego ze świadków nie tylko są sprzeczne ze sobą, ale i również mają tą samą datę.

Pomocnik kierownika kontroli lotów Wiktor Anatoliewicz Ryżenko był przesłuchiwany w tym samym czasie przez dwóch różnych śledczych. Wynika to z protokołów, które jeszcze przed oficjalnie przekazaną dokumentacją, zostały przesłane polskim śledczym.

Kontroler lotu, który sprowadzał polski samolot w ostatniej fazie lotu, w jednym protokole przesłuchania m.in. twierdził, że przy odległości 1,1 km (poprawione na 1,5 km) tuż przed podaniem polskiej załodze komendy wzywającej do przerwania lądowania, widział na monitorze tupolewa. W drugim jednak zeznał, że przy odległości 1,5 - 1,7 km nie widział już samolotu na monitorze.

Polska prokuratura zapytała stronę rosyjską, jak możliwe są dwa sprzeczne zeznania jednej osoby. Odpowiedzi do tej pory brak.

z chomika danaprus

  • 8 KB
  • 25 kwi 11 18:49
cz 1

Im nie zależy na ustaleniu prawdy - mówi Wiktor Suworow (Wołodymir Rezun) o katastrofie smoleńskiej.

Przede wszystkim korzystam ze sposobności, by wszystkim Polakom wyrazić swe współczucie. To była straszna tragedia. Błagam Boga, by to nie była zbrodnia spowodowana przez Rosjan, lecz katastrofa. Między naszymi narodami było tyle bólu, tyle krwi, że gdyby się okazało, że to była zbrodnia - to ja nie wiem, jak mógłbym żyć z takim ciężarem. Wiele niestety wskazuje, że to była zbrodnia, gdyż jest wiele poszlak o tym świadczących. Lecz mimo to chciałbym, żeby to była katastrofa nie spowodowana celowym działaniem. W przeciwnym przypadku odczuwałbym ogromny wstyd wobec Polaków, uwzględniając to wszystko, co zaszło miedzy nami w ciągu ostatnich stu lat. Jako były obywatel Rosji poczuwam się do odpowiedzialności za wszystko, co Rosjanie robią złego Polakom.

W jednej mojej powieści młoda dziewczyna zastanawia się nad kwestią czy kaci i mordercy są odpowiedzialni za swe zbrodnie. I odpowiada sobie, że nie, gdyż swe zbrodnie popełnili nie z własnej inicjatywy, lecz na rozkaz. Natomiast ich przełożeni, jak Stalin, którzy polecali im mord, mają czyste ręce, ponieważ nikogo osobiście nie zgładzili. W ten sposób przywódcy mają czyste ręce, zaś mordercy i kaci - czyste sumienie. To taka wymówka osoby uwikłanej w zbrodnię.

Mój kraj - to kraj ofiar oraz katów. Gdyby każdy z nas odpowiadał za cały kraj, a nie tylko za własne postępowanie, to całej tej ohydy by u nas nie było. Uciekłem z tego kraju przed trzydziestu laty, ale wciąż poczuwam się do odpowiedzialności za wszystko, co się w niej dzieje. Jak również za całą jej przeszłość.

Jestem dawnym współpracownikiem sowieckich służb specjalnych i znam się na ich metodach. Jeśli chodzi o katastrofę smoleńską, to wiem tyle, ile podają środki przekazu. Niemniej analizując dane podane przez prasę, stwierdzam po pierwsze, że nie wszystko tu jest jasne i nie budzące podejrzeń. Dlatego, po drugie, okoliczności katastrofy powinny być zbadane przez komisję międzynarodową. Ta międzynarodowa komisja powinna się składać z niezależnych ekspertów pochodzących z krajów neutralnych, cieszących się powszechnym zaufaniem jak Szwecja lub Szwajcaria. Należy zaprosić ludzi z tych krajów, by mieli pełny wgląd w okoliczności katastrofy. Niech oni nam później opowiedzą, co się wydarzyło.

z chomika danaprus

  • 23 KB
  • 25 kwi 11 18:49
cz 2

Osobiście opowiadam się za następującą wersją wydarzeń. Służby specjalne chciały utrudnić misję prezydenta Kaczyńskiego i w tym celu zakłócić mu lądowanie. Być może ci ludzie nie dążyli do tak tragicznego w skutkach wyniku swych działań. Natomiast z całą pewnością chcieli oni utrudnić prezydentowi Kaczyńskiemu przyjazd do Katynia. Zmusić do zawrócenia ze Smoleńska, do lądowania na odległych lotniskach zastępczych. Dać mu do zrozumienia - zabieraj się stąd. Gdyby zaś zależało im na spowodowaniu katastrofy, to też nic nie stało im na przeszkodzie. Rosyjskie służby mają wiele ofiar na swym sumieniu. Sowiecki agent zabił skrytobójczo w Niemczech Stepana Banderę. Pomijam tu ocenę samego Bandery, chodzi o fakt jego zamordowania przez sowieckiego agenta. A mój przyjaciel Sasza Litwinienko został zamordowany w Londynie przez rosyjskie służby przy pomocy środków radioaktywnych. Jest to pierwszy w świecie akt międzynarodowego terroryzmu przy pomocy środków radioaktywnych. To, że mord był wynikiem działań rosyjskich służb specjalnych, nie budzi nigdzie żadnych wątpliwości. W Rosji rządzą przestępcy zdolni do każdej zbrodni. Nie mam dowodów na potwierdzenie tezy, że samolot strącili agenci rosyjskich służ specjalnych, ale jest rzeczą pewną, że byliby oni do tego zdolni.

W rosyjskim dochodzeniu zazwyczaj ważne jest nie ustalenie prawdy, lecz wynalezienie prawdopodobnego wytłumaczenia przyczyn katastrofy zadowalającego stronę rosyjską. Zarówno w Związku Sowieckim, jak i we współczesnej Rosji poszukuje się w takich przypadkach nie prawdy, lecz wygodnego dla władz wytłumaczenia biegu wydarzeń. Sposób potraktowania przez władze rosyjskie pola, na którym rozbił się samolot prezydencki, świadczy, że władzom rosyjskim nie zależy na zabezpieczeniu ewentualnych dowodów wskazujących na prawdziwe przyczyny katastrofy. Na tym polega brak odpowiedzialności najwyższych czynników państwowych z prezydentem Miedwiediewem na czele. Mówią o nim, że jest to strach na wróble. Moim zdaniem jest to żywy człowiek z krwi i kości, istota ludzka, która zgodziła się pełnić funkcje manekina.

Rozmawiał przez telefon i przetłumaczył na polski Antoni Zambrowski

http://www.wolnapolska.pl/index.php/wiktor-suworow-im-nie-zaley-na-ustaleniu-prawdy.html

z chomika danaprus

  • 36 KB
  • 25 kwi 11 18:49
cz 3

Kontroler wiedział, ale nie powiedział…

Ponieważ informacja od kontrolera, która daje prawo podjęcia decyzji o lądowaniu, nigdy się nie pojawiła, tym bardziej jestem pewien, że załoga nie podjęła decyzji o lądowaniu, lecz odejściu na drugi krąg. Bezwzględnie kontroler (bądź kierownik lotów) musi dać przynajmniej hasło: „pas wolny”. To oznacza – dostępny, niestanowiący zagrożenia dla lądującej maszyny, której załoga nie jest w stanie (nawet przy idealnych warunkach pogodowych) dostrzec tego wszystkiego, co widzi (lub o czym wie) kontroler. Ma on wiedzę o wszelkich ewentualnych zgodach, jakie wydał innym statkom powietrznym, samochodom, służbom technicznym lub nawet pieszym na zajęcie czy przecięcie pasa. Poza tymi wszystkimi możliwymi do przewidzenia i znanymi czynnikami na każdym lotnisku czy lądowisku, zwłaszcza w terenie niezurbanizowanym, należy spodziewać się nagłego wtargnięcia na pas dzikiej zwierzyny bądź stada ptaków, które mogą stanowić ogromne zagrożenie dla lądującej z dużą prędkością maszyny.

Załoga natomiast znajduje się w środowisku zmiennym, dynamicznym. Jej położenie – wysokość – jest w ciągłym ruchu. Musi śledzić przyrządy, zwłaszcza w gorszych warunkach pogodowych, słuchać instrukcji z ziemi, porozumiewać się między sobą i wreszcie… reagować na te wszystkie elementy. Czynnikiem decydującym jest czas, którego z każdym metrem obniżanej wysokości i zbliżającej się ziemi ubywa.

Po to właśnie na posterunku każdego lotniska świata w roli służebnej wobec każdej załogi trwa kontroler lotniskowy. Rola kontrolera naprowadzającego samolot za pomocą radaru nie umniejsza w żaden sposób znaczenia i odpowiedzialności kontrolera udzielającego bądź nie zgody na lądowanie. Dlatego na ogół są to dwie różne osoby. Jeden odpowiada za podejście do lądowania i ma zazwyczaj uprawnienia radarowe, drugi nie musi ich mieć, ale ma pełną wiedzę, co dzieje się w jego rejonie odpowiedzialności, czyli na samym lotnisku. Jeśli nawet obie te czynności sprawuje jedna osoba, to jest ona w pełni odpowiedzialna za wszystkie te elementy. Trzeba pamiętać, że taka osoba pełni służbę kontroli ruchu lotniczego. Udziela zgody na podejście, start, lądowanie, przekazuje wszystkie niezbędne informacje, a w razie potrzeby pełni również służbę ratowniczo-poszukiwawczą. Ta również nie została wypełniona właściwie. Kontroler powinien bezzwłocznie po utracie odczytu radarowego danego statku powietrznego albo w ciągu pięciu minut od spodziewanego lądowania i/lub utraty łączności z załogą (jeśli służba kontroli radarowej nie jest zapewniana) ogłosić alarm dla służb ratownictwa. Po to właśnie władze lotnicze każdego państwa powołują kontrolę ruchu lotniczego. Jednym z kilku podstawowych pytań dla komisji badającej ten wypadek powinno być więc także określenie czasu, w którym taki alarm ogłoszono. Jednak z przekazów medialnych wiadomo, że kontroler pytany w pierwszych chwilach po tragedii o samolot przez osoby ze strony polskiej, odpowiedział, że maszyna… odleciała. Jeżeli jest to informacja prawdziwa, oznacza to, że kontrola ruchu w Smoleńsku nie zadziałała zgodnie z przepisami prawa o ruchu lotniczym.

z chomika danaprus

  • 46 KB
  • 25 kwi 11 18:48
1300 kart rosyjskiego śledztwa w sprawie kwietniowej katastrofy prezydenckiego tupolewa, które zostały przekazane stronie polskiej, to mniej niż 10 procent zebranego przez Rosjan materiału dowodowego.
W ocenie mecenasa Rafała Rogalskiego, pełnomocnika rodzin kilku ofiar, którego cytuje „Nasz Dziennik”, materiał dowodowy został mocno okrojony.

W materiałach mają znajdować się zeznania świadków, protokoły i dokumentacja fotograficzna z oględzin miejsca katastrofy i protokoły z identyfikacji ciał ofiar.

Mecenas Rafał Rogalski wyraził też zdziwienie, że dokumenty przekazywane są tak opieszale, bo jak przypomniał, pierwsze wnioski o pomoc prawną skierowane zostały do Rosjan tuż po katastrofie. W jego opinii, ważne jest, by strona rosyjska w przyszłości przekazywała akta polskim śledczym systematycznie, tak by można było je na bieżąco tłumaczyć.

z chomika danaprus

  • 11 KB
  • 25 kwi 11 18:48
cz 2

Absurdalna informacja wieży

To oznacza, że jest przekonany o właściwym położeniu samolotu albo ktoś go zmusza do takiej wypowiedzi, albo ktoś odtworzył nagraną wcześniej sekwencję z taśmy. Charakterystyczne, że informacje o dystansie podawane są w odstępie 13 i 12 sekund, czyli prawidłowo i za około 11 sekund (10.40.49) samolot powinien być 1100 metrów od pasa, czyli nad bliższą radiolatarnią. Wówczas powinna paść co najmniej informacja, a właściwie komenda: 1 na kursie i ścieżce, wysokość decyzji!

Kontroler powinien też podać w tym momencie warunki lądowania, to znaczy aktualną widzialność wzdłuż pasa, siłę i kierunek wiatru, ewentualne zmiany, jakie zaszły od ostatniej informacji pogodowej (podstawę chmur, stan nawierzchni, ciśnienie), i wydać zgodę na lądowanie. Taka zgoda, jakkolwiek do niczego niezobowiązująca załogi, ma o tyle istotne znaczenie, że mówi jej o dostępności drogi startowej i o tym, że jest wolna od innych statków powietrznych, pojazdów, pieszych itd. Między innymi na jej podstawie załoga podejmuje decyzję o dalszych działaniach. Jest to jedna z kilku składowych takiej decyzji. I załoga musi mieć te informacje, by właściwie i odpowiedzialnie ją podjąć. Taka informacja się nie pojawiła.

Żadna już się nie pojawiła aż do absurdalnej informacji: Horyzont, 101.

Zakładam, że w ich [rosyjskiej] nomenklaturze oznaczać to musi polecenie odejścia na drugi krąg, bo podczas takiego manewru załoga wyrównuje lot, dodaje mocy na silnikach, po czym się wznosi. Komenda padła więc co najmniej 5 sekund za późno, nawet w świetle przekonania kontrolera o właściwej pozycji maszyny na kursie i na ścieżce. Jak wiemy, samolot był dużo za nisko, by na kilometr przed pasem kontroler mógł powiedzieć, że są na ścieżce. Samolot leciał pod ścieżką już od około 4. kilometra przed progiem pasa. Tymczasem kontroler upewniał ich w przekonaniu, że lecą z właściwym gradientem schodzenia (co było po części prawdą), ale i po ścieżce. Opierając się na informacjach kontrolera, musieli uderzyć w ziemię, gdyby kontynuowali podejście i podjęli decyzję o lądowaniu. Wiemy jednak, że je przerwali i rozpoczęli odejście po nieudanym podejściu, ale bezskutecznie. Samolot nadal szedł w dół, wręcz jakby dokładnie odwrotnie do zamierzonego manewru, z jeszcze większą prędkością. Wygląda to na uszkodzenie, zablokowanie steru wysokości.

z chomika danaprus

  • 17 KB
  • 25 kwi 11 18:48
cz 1

Jestem pewien, że załoga nie podjęła decyzji o lądowaniu, lecz o odejściu na drugi krąg i że kontrolerzy z wieży w Smoleńsku złamali przepisy międzynarodowego prawa lotniczego. Także dotyczące uruchomienia akcji ratowniczej – mówi kontroler wieży na Okęciu, który prosi o zachowanie anonimowości.

Od wielu lat pracuję na stanowisku kontrolera wieży na Okęciu. Nie mam wątpliwości – informacje kontrolera: 10.40.13–4 na kursie i ścieżce, 10.40.26–3 na kursie i ścieżce (przy założeniu, że stenogram mówi prawdę!) były ewidentnie niezgodne z rzeczywistym położeniem samolotu.

Kontroler (jeśli to był kontroler, a nie osoba podstawiona), który był przekonany o właściwym działaniu radaru, powinien zacząć się niepokoić, kiedy na dwóch kilometrach od progu pasa nie widział samolotu. Nie mógł go widzieć z powodu mgły, ale powinien już dostrzegać przedzierające się przez nią światła. I tak zareagował. Poprosił załogę o włączenie reflektorów (10.40.32).

Reflektory były już włączone (zostały najprawdopodobniej uruchomione wraz z wypuszczeniem podwozia). Kontroler nadal nie widzi samolotu, wie, że nieuchronnie i szybko zbliża się moment decyzji. Informuje: 10.40.38–2 na kursie i ścieżce.

całość artykułu:
http://www.wolnapolska.pl/index.php/kontroler-z-okcia-wiea-naprowadzaa-tu-154-do-zderzenia-z-ziemi.html

z chomika danaprus

  • 30 KB
  • 25 kwi 11 18:48
Jak podaje tvn24.pl, sanepid Wojska Polskiego zakazał utylizowania rzeczy ofiar katastrofy prezydenckiego tupolewa. Decyzję o pilnej utylizacji w maju została podjęta przez wojskowy sanepid z Modlina.

Teraz Wojskowy Inspektor Sanitarny z Modlina będzie musiał jeszcze raz zająć stanowisko w sprawie utylizacji rzeczy. Tym razem będzie musiał uwzględnić zdanie rodzin ofiar oraz ich pełnomocników.

W 68 workach są m.in. części ubrań i zabrudzona krwią bielizna. Wydano decyzję o utylizacji rzeczy, gdyż uznano je za "zakaźne odpady medyczne" mogące stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa powszechnego.

Co więc stanie się z rzeczami ofiar? Nie wiadomo. Rzeszowska firma utylizacyjna, w której powinny się znajdować, nie może z nimi nic zrobić, a za ich przechowywanie cały czas pobiera opłatę.

z chomika danaprus

« poprzednia stronanastępna strona »
  • Odtwórz folderOdtwórz folder
  • Pobierz folder
  • Aby móc przechomikować folder musisz być zalogowanyZachomikuj folder
  • dokumenty
    9
  • obrazy
    23
  • pliki wideo
    3
  • pliki muzyczne
    2

37 plików
27,8 MB




apsika

apsika napisano 31.01.2021 09:05

zgłoś do usunięcia
super chomiczek, dzieki
ia8

ia8 napisano 23.06.2021 09:15

zgłoś do usunięcia
super chomiczek, bardzo dziękuję i życzę wszystkiego najlepszego.

konto__prywatne napisano 30.07.2021 13:01

zgłoś do usunięcia
Ostatnio (tj. 26.07.2021) wrzuciłem u siebie ciekawy materiał video pt. "Wszyscy pójdą siedzieć! Władze Sanepidu są zawieszone. Czas rozliczenia? M. Najda". Zapraszam.
adalbertus23

adalbertus23 napisano 12.02.2022 15:26

zgłoś do usunięcia
Serdeczne dzieki

ANTYMATRIX napisano 23.04.2022 15:56

zgłoś do usunięcia
Z A P R A S Z A M do mnie Chomik jest nowy, ale stopniowo się rozwija.

ANTYMATRIX napisano 2.07.2022 13:33

zgłoś do usunięcia
Zapraszam do przeczytania artykułu "Jak zły będzie niedobór żywności?", który wrzuciłem na stronę główną mojego chomika.
nilay48388

nilay48388 napisano 5.02.2023 15:55

zgłoś do usunięcia
Super chomik
slu997dillgang

slu997dillgang napisano 20.11.2023 02:19

zgłoś do usunięcia
z
vjesiek

vjesiek napisano 28.12.2023 13:49

zgłoś do usunięcia
karolaslazak13

karolaslazak13 napisano 11.05.2024 02:22

zgłoś do usunięcia
💕❤️🙏

Musisz się zalogować by móc dodawać nowe wiadomości do tego Chomika.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności