Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

10 w skali Beauforta _ xvid.avi

Zumisiek / >>> KARAOKE <<< / szanty / 10 w skali Beauforta _ xvid.avi
Download: 10 w skali Beauforta _ xvid.avi

10,41 MB

Czas trwania: 2 min 44 s

0.0 / 5 (0 głosów)
Kołysał nas, zachodni wiatr.
Brzeg gdzieś za rufą został.
I nagle ktoś, jak papier zbladł:
Sztorm idzie, panie bosman!.

A bosman, tylko zapiął płaszcz
I zaklął: - Ech, do czorta!.
Nie daje łajbie żadnych szans.
Dziesięć w skali Beauforta.

Z zasłony ołowianych chmur,
Ulewa spadła nagle.
Rzucało nami w górę, w dół
I fala zmyła żagle.

A bosman, tylko zapiął płaszcz
I zaklął: - Ech, do czorta!.
Nie daje łajbie żadnych szans.
Dziesięć w skali Beauforta.

O pokład znów uderzył deszcz
I padał już do rana.
Piekielnie ciężki to był rejs,
Szczególnie dla bosmana.

A bosman tylko zapiął płaszcz
I zaklął: - Ech, do czorta!.

Przedziwne czasem sny się ma.
Dziesięć w skali Beauforta.
Dziesięć w skali Beauforta.
Dziesięć w skali Beauforta.

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

10 w skali Beauforta *** 15 chłopa na umrzyka skrzyni *** Baba na pokładzie *** Babski rejs *** Balanga *** Bitwa *** Bristol Town *** Cały świat bosmana znał *** Chłopcy do rej *** Chłopcy z Albatrosa *** Cyklady *** Czarne żagle *** Emeryt *** Fajna ferajna *** Falochron *** Gdzie ta keja *** Gniazdo piratów *** Górol *** Historia o strasznym Dunaju i jego równie strasznych kamratach *** Hiszpańskie dziewczyny *** Ja stawiam *** Kubański szlak *** Magda *** Masz jeszcze noc *** Miła *** Mona *** Morskie opowieści *** Morze, moje morze *** Na Mazury *** O chłopcu, co się morza trochę bał *** Odynie *** Opowieści złotej fali *** Opowieść o Heldze z Hamburga *** Opuszczone porty *** Ostatni żagiel *** Pagaju, pagaju *** Piwo blues *** Port *** Przechyły *** Przemytniczy szlak *** Requiem dla żeglarzy *** Samotna fregata *** Spotkanie w porcie *** Stary album *** Stary bryg *** Stary Johnn'y *** Sztorm *** Tańcowanie *** To my, bracia korsarze *** Tratwa blues *** Wielka biba w Muna Port *** Zemsta *** Złoto dla zuchwałych *** Znów popłynę na morze *** Zocha *** Zostawcie mnie *** Życzenia powrotu ***
Inne pliki do pobrania z tego chomika
Babski rejs.avi play
Błagała mnie dziewczyna, Że dłużej nie wytrzyma, Że mu ...
Błagała mnie dziewczyna, Że dłużej nie wytrzyma, Że muszę zabrać ją Na morski rejs. Rejs, rejs. Sąsiadka, mieszka w bloku, I jest na drugim roku. Na uniwersytecie ?... Czy tam gdzieś... Nie wiedzą, głupie baby, Jak bardzo człowiek słaby, Gdy wicher taki, Że aż maszty gnie. Gnie gnie. Nie z książek to obrazki, Dostaną w dupę laski. Gdy w koło morze nie pomoże Święty Boże. (Święty Boże !.) Mariola, ta z roboty, Też darła ze mną koty, Że jak jej nie zabiorę To mi wróg. Wróg, wróg. I jeszcze, co za fatum, Od Baśki ultimatum: Że albo płynie, Albo zwracam dług. Nie wiedzą głupie baby Jak bardzo człowiek słaby Gdy wicher taki, Że aż maszty gnie gnie gnie. Nie z książek to obrazki, Dostaną w dupę laski, Gdy w koło morze nie pomoże Święty Boże. (Święty Boże !.) Że też się dowiedziały, I sobie przekazały... Telefon teraz dzwoni Całe dnie. Dnie, dnie. I Magda, z wieczorówki, Co pisze mi klasówki, I tamte, co w Sylwestra Chciały mnie... Nie wiedzą głupie baby Jak bardzo człowiek słaby Gdy wicher taki, Że aż maszty gnie gnie gnie. Nie z książek to obrazki, Dostaną w dupę laski, Gdy w koło morze nie pomoże Święty Boże. (Święty Boże !.) A jednak wyszły w morze O planowanej porze. I aby jakiś rekin Pożarł je, je, je. Lecz ja, nie będę wiedział, Bo w domu będę siedział. W ostatniej chwili... Wykręciłem się !. Nie wiedzą głupie baby Jak bardzo człowiek słaby Gdy wicher taki, Że aż maszty gnie gnie gnie. Nie z książek to obrazki, Dostaną w dupę laski, Gdy w koło morze nie pomoże Święty Boże. (Święty Boże !.). wst,muz. Nie wiedzą głupie baby Jak bardzo człowiek słaby Gdy wicher taki, Że aż maszty gnie gnie gnie. Nie z książek to obrazki, Dostaną w dupę laski, Gdy w koło morze nie pomoże Święty Boże. (Święty Boże !.).
Opowieść o Heldze z Hamburga.avi play
Gdy do Hamburga pływał Johny, To powiedział tak: Tu po ...
Gdy do Hamburga pływał Johny, To powiedział tak: Tu poszukam sobie żony... Wciąż powtarzał tak. Gdy zobaczył Helgę grubą, Wrzasnął: absolutne cudo ! - Żadna, tylko Ta. Kocham Ciebie, gruba Helgo, Kocham Ciebie ja. Ale czy mi będziesz wierna - Jak przykazał Pan ?!. I czy będziesz mnie szanować, Na dzień dobry mnie całować, Czy mnie syna dasz ?. Powiedziała gruba Helga, Powiedziała: Ja !. Tylko Ja ci bedę wierna ! - Powiedziała: Ja !. I uwierzył Jej nasz Johny, I chciał Helgę wziąść za żonę. Dalej było tak... wst.muz. Zaprosiła go do matki. Zaprosiła tam, Gdzie w ogródku były kwiatki. Cudne, mówię wam. Mama dobrze się trzymała, Też okragłe kształty miała... Niezłe, bez dwóch zdań. Obie bardzo się kochały, Znały życia smak. I we wszystkim się zgadzały, Choć to dziwne tak ?... Każda miała swój ogródek, A w nim każda swoje cuda... Zaniedbane wszak. Rzekła Helga: chcesz Mnie zdobyć?. Powiedziała: Ja... Za dwóch musisz zacząć robić, Jeśli chcesz Mnie brać. Więc uprawiał, biedny Johny, Przyszłej matce, przyszłej żonie... Został z niego wrak. Ledwo żywy, biedaczysko, Spotkał kumpla raz. Tamten mu postawił piwsko, I zawołał tak: Wracaj stary znów na morze, Gruba Helga tobą orze... Zwiewaj od tych bab. I wracaj stary znów na morze, Gruba Helga tobą orze... Zwiewaj od tych bab.
Pagaju, pagaju.avi play
Trudno ci zastąpić ojca, Jeszcze trudniej matkę. I nap ...
Trudno ci zastąpić ojca, Jeszcze trudniej matkę. I napewno nie posłużysz Za piękną sąsiadkę. Ale wtedy, gdy na przykład, Trafisz w moją dłoń... To potrafisz różne rzeczy. A mocnyś jak koń !... Pagaju !, pagaju !, Bądź ze mną wszędzie. Tyś mi jest oddany... Prawie w każdym względzie. Pagaju !, pagaju!, Nigdy nie łam się... Gdy mi się połamiesz, Ja spocznę na dnie. Wspomnień trochę jest za nami, Nie zabrał ich czas. Choć to tylko są jeziora, A czasem też las. Czasem jeszcze jakaś knajpa, W niej 'Sołtysa Łzy'... A tam wszędzie ze mna pagaj - Towarzyszył mi. Pagaju !, pagaju !, Bądź ze mną wszędzie. Tyś mi jest oddany... Prawie w każdym względzie. Pagaju !, pagaju!, Nigdy nie łam się... Gdy mi się połamiesz, Ja spocznę na dnie. Kiedyś, na jednym ze szlaków, Zdarzyło się tak: Wiatr potężny targnął łajbą, Aż się urwał sztag !... Wanty też się pozrywały, Maszt wyłamał się... Ale nawet w tym przypadku, Rejs nie skończył się !. Pagaju !, pagaju !, Bądź ze mną wszędzie. Tyś mi jest oddany... Prawie w każdym względzie. Pagaju !, pagaju!, Nigdy nie łam się... Gdy mi się połamiesz, Ja spocznę na dnie. wst. muz Pagaju !, pagaju !, Bądź ze mną wszędzie. Tyś mi jest oddany... Prawie w każdym względzie. Pagaju !, pagaju!, Nigdy nie łam się... Gdy mi się połamiesz, Ja spocznę na dnie. W pewnej knajpie, jakiś gostek, Atakował mnie... Że mu piwo, bez kolejki, Nie trafiło się... Troche mu naubliżałem. Kończyło się źle... I z opresji ciężkiej znowu Pagaj wyrwał mnie ! Pagaju !, pagaju !, Bądź ze mną wszędzie. Tyś mi jest oddany... Prawie w każdym względzie. Pagaju !, pagaju!, Nigdy nie łam się... Gdy mi się połamiesz, Ja spocznę na dnie. Więc chwyciłem pagaj w ręce, Aby bronił mnie... Gostek już na Pogotowiu Liże rany swe... Twardy pagaj, gdy traktuje, Nie tak twardy łeb... Jeśli tego nie zrozumiesz, Toś prawdziwy kiep !. Pagaju !, pagaju !, Bądź ze mną wszędzie. Tyś mi jest oddany... Prawie w każdym względzie. Pagaju !, pagaju!, Nigdy nie łam się... Gdy mi się połamiesz, Ja spocznę na dnie. Pagaju !, pagaju !, Bądź ze mną wszędzie. Tyś mi jest oddany... Prawie w każdym względzie. Pagaju !, pagaju!, Nigdy nie łam się... Gdy mi się połamiesz, Ja spocznę na dnie.
Sztorm.avi play
Kiedy szliśmy raz pod Bristol, Złapał nas cholerny szto ...
Kiedy szliśmy raz pod Bristol, Złapał nas cholerny sztorm. Osiem, dziewieć pewnie wiało, Każdy myślał jak wiać stąd !?... Stary wrzasnął: 'rzucać szmaty !, I na reje biegiem leźć !'. Spojrzeliśmy na Atlantyk... Aż po plecach przeszedł dreszcz. Zatrzeszczały stare maszty, W ścięgnach czułem tylko ból. Ostry szkwał nas dopadł nagle, Prosto z nieba ściągnął w dół. Nie uciekniesz z Oceanu... I nie schowasz się jak szczur. Rzucaj żagle, bo na dnie, Będziesz miał grób. Zapamiętaj tę przestrogę, Choćbyś twardym chłopem był, Sztorm nauczy Cię pokory I szacunku dla swych sił... Nie jednemu kark pochylił, Nie jednemu zabrał dom. Chcesz żyć, to musisz !... Oddać mu hołd. A było nas trzydziestu czterech. Nie pozostał po nas ślad... Jakim cudem ja przeżyłem ?, Tego nie wiem do dziś sam. Cztery doby słoną wodę, Chlało ostro cielsko me. Drugie cztery, piach i słońce, Nie pieściło mnie. Zapamiętaj tę przestrogę, Choćbyś twardym chłopem był, Sztorm nauczy Cię pokory I szacunku dla swych sił... Nie jednemu kark pochylił Nie jednemu zabrał dom. Chcesz żyć, to musisz !... Oddać mu hołd. Dziś, gdy widzę sztorm na morzu, Wraca pamięć tamtych dni. Widzę szkuner, wraz z załogą, Jak w odmętach tkwi. Dzielni chłopcy z tej załogi, Z wszystkich swoich sił, Przy ósemce się zmagają... Z Oceanem złym. Zapamiętaj tę przestrogę, Choćbyś twardym chłopem był, Sztorm nauczy Cię pokory I szacunku dla swych sił... Nie jednemu kark pochylił Nie jednemu zabrał dom. Chcesz żyć, to musisz !... Oddać mu hołd.
Historia o strasznym Dunaju i jego równie strasznych kamratach.avi play
Myślą młodzi żeglarze: Ten się hartem wykaże, Kto opły ...
Myślą młodzi żeglarze: Ten się hartem wykaże, Kto opłynie Bermudy, Biskaje. Spyta o to mnie, który Mówię: gorsze Mazury, Gdy w rejs płyniesz... Ze strasznym Dunajem. W składzie jego załogi Najstraszliwsze nałogi. Razem wredna, Paskudna to zgraja. Picie, czyny plugawe, Złą zjednały ich sławę... Taka to jest załoga Dunaja. Pierwszy to sternik stary, Łeb ma wielki i bary. Trzeźwy zły, Lałby wszystkich pagajem. Więc mu w trosce o życie Wódę trza lać obficie... Taki typ pływa razem z Dunajem. Drugi, co jest bosmanem, Lepiej nie pić z tym panem, Chyba, że lubisz rzygać bulajem. Całe ciało ma w sznyty, Tam esperal był wszyty - Taki typ pływa razem z Dunajem. Taki typ pływa razem z Dunajem. Tam spotkacie też kuka, Kogo spotka - nastuka, Bowiem łatwo amoku dostaje. Zwali z nóg samym chuchem, Bo spirytus mu druhem... Taki typ pływa razem z Dunajem. Zwali z nóg samym chuchem, Bo spirytus mu druhem... Taki typ pływa razem z Dunajem. Czwarty, co był burłakiem, Podły typ z manier brakiem, Łyknie z flaszy, to nic nie zostaje. Też za sprawą gorzały Z wiedzą kontakt miał mały... Taki typ pływa razem z Dunajem. Sam Kapitan za sterem Raczy się zajzajerem, Albo koniak wymiesza z tokajem. Reszta ciągnie za fały, Zażywając gorzały... Tak wygląda pływanie z Dunajem. Tak wygląda pływanie z Dunajem. Ledwo flaszki przećwiczą, Głośno szanty swe ryczą. Zbladłby słysząc Siurawa z Muzajem. Każda bluzgi zawiera, Co zawstydzą rapera... Takie typy pływają z Dunajem. Każda bluzgi zawiera, Co zawstydzą rapera... Takie typy pływają z Dunajem. Kto jest na ich pokładzie, Ten się trzeźwy nie kładzie, Wiem, bo ledwo uszedłem tu cało. Gdyby byli na sali, Wszystko by nam wychlali... A tak jeszcze tu sporo zostało. Gdyby byli na sali, Wszystko by nam wychlali - A tak jeszcze tu sporo zostało.
O chłopcu, co się morza troche bał.avi play
Nim na świecie zjawił się, Nim sam wiedział czego chce. ...
Nim na świecie zjawił się, Nim sam wiedział czego chce... Los szeptał o tym, że na morze, W ślady ojca, pośle go. W oknie jego domu w dzień, Główki portu uśmiechały się... Nocą, światła falochronu Migotały mu do snu. muz. Ojciec jego szyprem był: Całe szczęście, że to syn... Szeptał cicho kiedy delikatnie, Szorstką ręką, głaskał go. Ale kiedy w morzu był, W samotności matki łzy... I modlitwy, o szczęśliwy koniec rejsu, Słyszał w każdą noc. Mały chłopiec co się morza trochę bał. Taki mały był, a morze wielkie tak. Czasem nocą, kiedy słyszał jego szum, Myślał o tym, jaki los szykuje mu. Może trochę winy w tym Było babki, co przed snem, O czeluściach morskich, Na dobranoc, plotła mu. Może to, że podczas mszy, Widział smutek ludzi gdy, Tych żegnali, którzy z morza Nie wrócili nigdy już... Więc się wciąż morza trochę bał. Taki mały był, a morze wielkie tak. Czasem myślał co odpowie ojcu gdy, Spyta czy w kolejny rejs popłynie z nim. Wolno mijał dzień za dniem. Los przebłagać nie dał się... Zmienił chłopca w marynarza, Wiatrem mu osmagał twarz. Lecz minęło wiele lat Zanim w jego sercu strach, Na szacunek i rozwagę, Powolutku, zmienił czas. I choć zawsze się morza trochę bał, Co dnia małym kutrem wielkie fale brał. Z biegiem lat tak się mocno z morzem zżył, Że najlepszym spośród wszystkich szyprów był. muz. Mały chłopiec co się morza trochę bał Taki mały był a morze wielkie tak Czasem nocą kiedy słyszał jego szum Myślał o tym jaki los szykuje mu Bo nie ten dobrym szyprem jest, Kto z żywiołem mierzy się. I w nierównej walce, Na ulotnej szali szczęścia, Ślepo z wiatrem gna. Lecz ten, co przewidzieć Umie sztorm. Ominąć lub przeczekać go. A w morze wtedy idzie, Gdy za sprzymierzeńca Moc żywiołów ma...
Zostawcie mnie.avi play
Gdy pływasz po morzach, przychodzi dzień, Osiąść chcesz ...
Gdy pływasz po morzach, przychodzi dzień, Osiąść chcesz na lądzie. Ożenić się. I jeśli chcesz tak zrobić, pamiętaj że: Musisz zmienić życie swe... Tak kiedyś to zrobiłem, minąłem trap... Lądowy rytm od razu zmienił mój świat. Co chwile inny człowiek wymyślał tam, Co robić i jak myśleć mam. Zostawcie mnie !... Ja, niestety, się nie zmienię. Niech wiem co w życiu robię - Wychodzi mi na zdrowie. Więc zostawcie mnie !, Ja sobie w życiu żaglem, sterem. I na lądzie nie zostanę już... Poznałem dziewczynę, kochaną tak... Dzieci piękne chciała wydać na świat. Lecz, co wieczór w łóżku, szeptała zła: Morze będzie albo Ja. Kiedyś wieczorem w domu, stwierdziłem tak: Swoim śpiewaniem, graniem, zmienię ten świat. Lecz słuchając każdy swe zdanie miał, Co śpiewać i jak zagrać mam. Zostawcie mnie, ja niestety się nie zmienię. Niech wiem co w życiu robie - Wychodzi mi na zdrowie. Więc zostawcie mnie, Ja sobie w życiu żaglem, sterem. I na lądzie nie zostanę już. Co dzień pracuję ciężko, po to by, Dzieci na morze zabrać. Spełnić ich sny. Lecz gdzie nie pojdę zaraz pojawia się Ktoś, przed kim trzeba płaszczyć się. Tak trwają me zmagania od kilku lat... Często powracam w myślach do morskich wacht. I wtedy rzucam wszystko, podążam tam... Gdzie morze, wiatr, gdzie jestem sam. Zostawcie mnie, ja niestety się nie zmienię. Niech wiem co w życiu robie - Wychodzi mi na zdrowie. Więc zostawcie mnie, Ja sobie w życiu żaglem, sterem. I na lądzie nie zostanę już. Zostanę już ! ....
Mona.avi play
W grudniowy płaszcz okryta śmierć, Spod ciemnych nieba ...
W grudniowy płaszcz okryta śmierć, Spod ciemnych nieba zeszła chmur. Przy brzegu konał smukły bryg... Na pomoc "Mona" poszła mu. Gdy przyszedł sygnał, każdy z nich, Wpół dojedzonej strawy dzban Porzucił, by na przystań biec... By wyruszyć w ten, dziki z morzem tan. Był pięćdziesiąty dziewiąty rok. Pamiętam ten grudniowy dzień. Gdy ośmiu mężczyzn zabrał sztorm, Gdzieś w oceanu wieczny cień... A fale wściekle biły w brzeg, Szum morza tłumił chłopców krzyk. "Mona" do brygu dzielnie szła... Lecz brygu już nie widział nikt. Na brzegu kobiet niemy szloch, W ramiona ich nie wrócą już, Gdy oceanu twarda pięść... Dosięgnie ratowniczą łódź. Był pięćdziesiąty dziewiąty rok, Pamiętam ten grudniowy dzień. Gdy ośmiu mężczyzn zabrał sztorm, Gdzieś w oceanu wieczny cień. I tylko krwawy słońca dysk Schyliło już po ciężkim dniu. Mrok okrył morze, niebo, brzeg... Wiecznego całun ścieląc snu. Wiem dobrze, że synowie ich Też w morze pójdą, kiedy znów, Do oczu komuś zajrzy śmierć... I wezwie ratowniczą łódź. Był pięćdziesiąty dziewiąty rok, Pamiętam ten grudniowy dzień. Gdy ośmiu mężczyzn zabrał sztorm, Gdzieś w oceanu wieczny cień. Był pięćdziesiąty dziewiąty rok...
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności