Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto
Zumisiek
  • Prezent Prezent
  • Ulubiony
    Ulubiony
  • Wiadomość Wiadomość

Sylwia

widziany: 14.04.2024 11:11

dodatkowe uprawnienia
  • pliki muzyczne
    1380
  • pliki wideo
    4622
  • obrazy
    4887
  • dokumenty
    1394

13613 plików
1567,56 GB

Ukryj opis Rozwiń
10 w skali Beauforta *** 15 chłopa na umrzyka skrzyni *** Baba na pokładzie *** Babski rejs *** Balanga *** Bitwa *** Bristol Town *** Cały świat bosmana znał *** Chłopcy do rej *** Chłopcy z Albatrosa *** Cyklady *** Czarne żagle *** Emeryt *** Fajna ferajna *** Falochron *** Gdzie ta keja *** Gniazdo piratów *** Górol *** Historia o strasznym Dunaju i jego równie strasznych kamratach *** Hiszpańskie dziewczyny *** Ja stawiam *** Kubański szlak *** Magda *** Masz jeszcze noc *** Miła *** Mona *** Morskie opowieści *** Morze, moje morze *** Na Mazury *** O chłopcu, co się morza trochę bał *** Odynie *** Opowieści złotej fali *** Opowieść o Heldze z Hamburga *** Opuszczone porty *** Ostatni żagiel *** Pagaju, pagaju *** Piwo blues *** Port *** Przechyły *** Przemytniczy szlak *** Requiem dla żeglarzy *** Samotna fregata *** Spotkanie w porcie *** Stary album *** Stary bryg *** Stary Johnn'y *** Sztorm *** Tańcowanie *** To my, bracia korsarze *** Tratwa blues *** Wielka biba w Muna Port *** Zemsta *** Złoto dla zuchwałych *** Znów popłynę na morze *** Zocha *** Zostawcie mnie *** Życzenia powrotu ***
« poprzednia stronanastępna strona »
  • 12,6 MB
  • 4 maj 15 17:19
Dali mi prowadzić okręt typu "Mak",
Na wypranej mapie pokazali szlak.
Sami do kabiny, na gorzałki zew...
Wkrótce usłyszałem
Z wnętrza jachtu śpiew:

Na jeziorze wielkie fale, (Oj, ra-ri-o!)
Lecz się nie boimy wcale. (Oj, ra-ri-o!)
Ciche porty opuszczamy, (Oj, ra-ri-o!)
W tataraki wypływamy. (Oj, ra-ri-o!)

Na Mazurach klawe życie, (Oj, ra-ri-o!)
"Krzynka" piwa już w kokpicie. (Oj, ra-ri-o!)
Żagle, szoty, fały, wanty, (Oj, ra-ri-o!)
Pośpiewamy sobie szanty. (Oj, ra-ri-o!)

Za czerwoną boją, stary wędkarz śpi.
Moczy w wodzie kija,
He..., ryba mu się śni!.
Kiedy nas zobaczył, ciszy daje znak...
A my po spławikach i śpiewamy tak:

Na jeziorze wielkie fale, (Oj, ra-ri-o!)
Lecz się nie boimy wcale. (Oj, ra-ri-o!)
Ciche porty opuszczamy, (Oj, ra-ri-o!)
W tataraki wypływamy. (Oj, ra-ri-o!)

Na Mazurach klawe życie, (Oj, ra-ri-o!)
"Krzynka" piwa już w kokpicie. (Oj, ra-ri-o!)
Żagle, szoty, fały, wanty, (Oj, ra-ri-o!)
Pośpiewamy sobie szanty. (Oj, ra-ri-o!)

A stary cisnął czapką, długo krzyczał coś.
I machał rękami,
E...elokwentny gość!.
My grzejemy dalej, trzeszczy każdy bryt,
Balanga w kabinie osiągnęła szczyt!:

Na jeziorze wielkie fale, (Oj, ra-ri-o!)
Lecz się nie boimy wcale. (Oj, ra-ri-o!)
Ciche porty opuszczamy, (Oj, ra-ri-o!)
W tataraki wypływamy. (Oj, ra-ri-o!)

Na Mazurach klawe życie, (Oj, ra-ri-o!)
"Krzynka" piwa już w kokpicie. (Oj, ra-ri-o!)
Żagle, szoty, fały, wanty, (Oj, ra-ri-o!)
Pośpiewamy sobie szanty. (Oj, ra-ri-o!)

Dobiłem do brzegu i zrobiłem klar,
Chłopcy zaś w kabinie dalej brali bar.
Coś niecoś przegryzłem
I do koi - myk!...
A gdy zasypiałem, wciąż słyszałem ryk:

Na jeziorze wielkie fale, (Oj, ra-ri-o!)
Lecz się nie boimy wcale. (Oj, ra-ri-o!)
Ciche porty opuszczamy, (Oj, ra-ri-o!)
W tataraki wypływamy. (Oj, ra-ri-o!)

Na Mazurach klawe życie, (Oj, ra-ri-o!)
"Krzynka" piwa już w kokpicie. (Oj, ra-ri-o!)
Żagle, szoty, fały, wanty, (Oj, ra-ri-o!)
Pośpiewamy sobie szanty. (Oj, ra-ri-o!)

Gdy się obudziłem, dech zaparło mi:
Każdy tak jak siedział, obrzygany śpi!.
Jak natrętną muchę
Odganiali mnie...
A mi na dzień dobry, śpiewać chciało się:

Na jeziorze wielkie fale, (Oj, ra-ri-o!)
Lecz się nie boimy wcale. (Oj, ra-ri-o!)
Ciche porty opuszczamy, (Oj, ra-ri-o!)
W tataraki wypływamy. (Oj, ra-ri-o!)

Na Mazurach klawe życie, (Oj, ra-ri-o!)
"Krzynka" piwa już w kokpicie. (Oj, ra-ri-o!)
Żagle, szoty, fały, wanty, (Oj, ra-ri-o!)
Pośpiewamy sobie szanty. (Oj, ra-ri-o!)

wst.muz

Oj, ra-ri-oooo...

z chomika pacomak

  • 11,8 MB
  • 4 maj 15 17:19
Kiedy stary Johnny na rejs pakę zbierał,
Popłynęło razem z nim dwudziestu trzech.
Każdy z nas był twardy, hardy jak cholera,
I niejeden raz już przelał ludzką krew.

O krew !, o krew !...
I niejeden raz już przelał
Ludzką krew.

O krew !, o krew !,
I niejeden raz już przelał
Ludzką krew.

Kiedy stary Johnny kazał szmaty stawiać,
To na rejach chłopcy uwijali się.
Jak się któryś lenił lub za bardzo stawiał,
Johnny kazał pasy drzeć lub dać po łbie.

Po łbie !, po łbie !...
I niejeden raz nam Johnny
Dał po łbie.

Po łbie !, po łbie !...
I niejeden raz nam Johnny
Dał po łbie.

Ale kiedy Hiszpan nam na kursie stawał,
Wtedy Johnny w 'lwa morskiego' zmieniał się.
Oczy mu błyszczały kiedy proch ubijał,
Aby Hiszpan szybko znalazł się na dnie.

Na dnie !, na dnie !...
Aby Hiszpan szybko znalazł
Się na dnie.

Na dnie !, na dnie !...
Aby Hiszpan szybko znalazł
Się na dnie.

Kiedy kule z dział nad głową nam zagrały,
To śmierć zebrała szybko żniwo swe.
'Na abordaż!' krzyknął Johnny, dzierżąc pałasz,
I w Hiszpańskiej krwi cały zbrukał się.

Na dnie !, na dnie !...
Aby Hiszpan szybko znalazł
Się na dnie.

Na dnie !, na dnie !...
Aby Hiszpan szybko znalazł
Się na dnie.

wst.muz.

A po bitwie, kiedy krew ostygła już,
Johnny dzielił łupy i rozlewał rum.
Każdy dostał swoje i do kabzy chował.
A rum, uderzał nam do głów.

Do głów !, do głów !...
A rum, uderzał nam
Do głów.

Do głów !, do głów !...
A rum, uderzał nam
Do głów.

Do głów !, do głów !...
A rum, uderzał nam
Do głów.

Do głów !, do głów !...
A rum, uderzał nam
Do głów.

muz. (koniec)

z chomika pacomak

  • 9,1 MB
  • 4 maj 15 17:19
Gdy do Hamburga pływał Johny,
To powiedział tak:
Tu poszukam sobie żony...
Wciąż powtarzał tak.
Gdy zobaczył Helgę grubą,
Wrzasnął: absolutne cudo ! -
Żadna, tylko Ta.



Kocham Ciebie, gruba Helgo,
Kocham Ciebie ja.
Ale czy mi będziesz wierna -
Jak przykazał Pan ?!.
I czy będziesz mnie szanować,
Na dzień dobry mnie całować,
Czy mnie syna dasz ?.

Powiedziała gruba Helga,
Powiedziała: Ja !.
Tylko Ja ci bedę wierna ! -
Powiedziała: Ja !.
I uwierzył Jej nasz Johny,
I chciał Helgę wziąść za żonę.
Dalej było tak...

wst.muz.

Zaprosiła go do matki.
Zaprosiła tam,
Gdzie w ogródku były kwiatki.
Cudne, mówię wam.
Mama dobrze się trzymała,
Też okragłe kształty miała...
Niezłe, bez dwóch zdań.

Obie bardzo się kochały,
Znały życia smak.
I we wszystkim się zgadzały,
Choć to dziwne tak ?...
Każda miała swój ogródek,
A w nim każda swoje cuda...
Zaniedbane wszak.

Rzekła Helga: chcesz Mnie zdobyć?.
Powiedziała: Ja...
Za dwóch musisz zacząć robić,
Jeśli chcesz Mnie brać.
Więc uprawiał, biedny Johny,
Przyszłej matce, przyszłej żonie...
Został z niego wrak.

Ledwo żywy, biedaczysko,
Spotkał kumpla raz.
Tamten mu postawił piwsko,
I zawołał tak:
Wracaj stary znów na morze,
Gruba Helga tobą orze...
Zwiewaj od tych bab.

I wracaj stary znów na morze,
Gruba Helga tobą orze...
Zwiewaj od tych bab.

z chomika pacomak

  • 8,2 MB
  • 4 maj 15 17:19
Trudno ci zastąpić ojca,
Jeszcze trudniej matkę.
I napewno nie posłużysz
Za piękną sąsiadkę.

Ale wtedy, gdy na przykład,
Trafisz w moją dłoń...
To potrafisz różne rzeczy.
A mocnyś jak koń !...

Pagaju !, pagaju !,
Bądź ze mną wszędzie.
Tyś mi jest oddany...
Prawie w każdym względzie.

Pagaju !, pagaju!,
Nigdy nie łam się...
Gdy mi się połamiesz,
Ja spocznę na dnie.

Wspomnień trochę jest za nami,
Nie zabrał ich czas.
Choć to tylko są jeziora,
A czasem też las.

Czasem jeszcze jakaś knajpa,
W niej 'Sołtysa Łzy'...
A tam wszędzie ze mna pagaj -
Towarzyszył mi.

Pagaju !, pagaju !,
Bądź ze mną wszędzie.
Tyś mi jest oddany...
Prawie w każdym względzie.

Pagaju !, pagaju!,
Nigdy nie łam się...
Gdy mi się połamiesz,
Ja spocznę na dnie.

Kiedyś, na jednym ze szlaków,
Zdarzyło się tak:
Wiatr potężny targnął łajbą,
Aż się urwał sztag !...

Wanty też się pozrywały,
Maszt wyłamał się...
Ale nawet w tym przypadku,
Rejs nie skończył się !.

Pagaju !, pagaju !,
Bądź ze mną wszędzie.
Tyś mi jest oddany...
Prawie w każdym względzie.

Pagaju !, pagaju!,
Nigdy nie łam się...
Gdy mi się połamiesz,
Ja spocznę na dnie.

wst. muz

Pagaju !, pagaju !,
Bądź ze mną wszędzie.
Tyś mi jest oddany...
Prawie w każdym względzie.

Pagaju !, pagaju!,
Nigdy nie łam się...
Gdy mi się połamiesz,
Ja spocznę na dnie.

W pewnej knajpie, jakiś gostek,
Atakował mnie...
Że mu piwo, bez kolejki,
Nie trafiło się...

Troche mu naubliżałem.
Kończyło się źle...
I z opresji ciężkiej znowu
Pagaj wyrwał mnie !

Pagaju !, pagaju !,
Bądź ze mną wszędzie.
Tyś mi jest oddany...
Prawie w każdym względzie.

Pagaju !, pagaju!,
Nigdy nie łam się...
Gdy mi się połamiesz,
Ja spocznę na dnie.

Więc chwyciłem pagaj w ręce,
Aby bronił mnie...
Gostek już na Pogotowiu
Liże rany swe...

Twardy pagaj, gdy traktuje,
Nie tak twardy łeb...
Jeśli tego nie zrozumiesz,
Toś prawdziwy kiep !.

Pagaju !, pagaju !,
Bądź ze mną wszędzie.
Tyś mi jest oddany...
Prawie w każdym względzie.

Pagaju !, pagaju!,
Nigdy nie łam się...
Gdy mi się połamiesz,
Ja spocznę na dnie.

Pagaju !, pagaju !,
Bądź ze mną wszędzie.
Tyś mi jest oddany...
Prawie w każdym względzie.

Pagaju !, pagaju!,
Nigdy nie łam się...
Gdy mi się połamiesz,
Ja spocznę na dnie.

z chomika pacomak

  • 9,9 MB
  • 4 maj 15 17:19
Kiedy szliśmy raz pod Bristol,
Złapał nas cholerny sztorm.
Osiem, dziewieć pewnie wiało,
Każdy myślał jak wiać stąd !?...

Stary wrzasnął: 'rzucać szmaty !,
I na reje biegiem leźć !'.
Spojrzeliśmy na Atlantyk...
Aż po plecach przeszedł dreszcz.

Zatrzeszczały stare maszty,
W ścięgnach czułem tylko ból.
Ostry szkwał nas dopadł nagle,
Prosto z nieba ściągnął w dół.

Nie uciekniesz z Oceanu...
I nie schowasz się jak szczur.
Rzucaj żagle, bo na dnie,
Będziesz miał grób.

Zapamiętaj tę przestrogę,
Choćbyś twardym chłopem był,
Sztorm nauczy Cię pokory
I szacunku dla swych sił...

Nie jednemu kark pochylił,
Nie jednemu zabrał dom.
Chcesz żyć, to musisz !...
Oddać mu hołd.

A było nas trzydziestu czterech.
Nie pozostał po nas ślad...
Jakim cudem ja przeżyłem ?,
Tego nie wiem do dziś sam.

Cztery doby słoną wodę,
Chlało ostro cielsko me.
Drugie cztery, piach i słońce,
Nie pieściło mnie.

Zapamiętaj tę przestrogę,
Choćbyś twardym chłopem był,
Sztorm nauczy Cię pokory
I szacunku dla swych sił...

Nie jednemu kark pochylił
Nie jednemu zabrał dom.
Chcesz żyć, to musisz !...
Oddać mu hołd.

Dziś, gdy widzę sztorm na morzu,
Wraca pamięć tamtych dni.
Widzę szkuner, wraz z załogą,
Jak w odmętach tkwi.

Dzielni chłopcy z tej załogi,
Z wszystkich swoich sił,
Przy ósemce się zmagają...
Z Oceanem złym.

Zapamiętaj tę przestrogę,
Choćbyś twardym chłopem był,
Sztorm nauczy Cię pokory
I szacunku dla swych sił...

Nie jednemu kark pochylił
Nie jednemu zabrał dom.
Chcesz żyć, to musisz !...
Oddać mu hołd.

z chomika pacomak

  • 11,7 MB
  • 4 maj 15 17:19
Był to rok czterdziesty czwarty,
I lipcowy wstawał dzień.
Bladym świtem port spowity,
Jeszcze trwał w spokojnym śnie.
Lecz na kei, kilku chłopców,
Przy handszpakach trudzi się...

By wyżywić swą rodzinę,
By zarobić znów na chleb.

Niechaj wiatr nas prowadzi,
Znów,
Na przemytniczy szlak...

Teraz cumy już rzucone,
W górze błyszczy żagli biel.
I znów kotwa na pokładzie,
I już krzyk: all hands on deck!.
Horyzontu mętna linia,
To najbliższy dla nas cel...

Potem wschodnie brzegi Stanów
By znów forsą cieszyć się...

Niechaj wiatr nas prowadzi
Znów...
Na przemytniczy szlak.

Łajba niosła nas przed siebie,
Całe noce, całe dnie...
A w ładowniach, pod herbatą,
Czysty rum kołysał się.
Płynne złoto w Nowym Jorku
Kupcy brali tak jak nic…

Stary Szmugler znów przy kasie.
Szybki przemyt, szybki zysk.

Niechaj wiatr nas prowadzi
Znów...
Na przemytniczy szlak.

Lecz nadejdzie kiedyś dzień,
Gdy parszywe, morskie psy,
W swych strażniczych,
Brudnych zbrojach,
Nam na drodze staną i…

Wnet stoczymy bój nierówny.
Albo oni albo my!.
Szmuglerami zostaniemy,
Aż do końca naszych dni!.

Niechaj wiatr nas prowadzi
Znów...
Na przemytniczy szlak.

Był to rok czterdziesty czwarty
I lipcowy wstawał dzień.
Bladym świtem port spowity,
Jeszcze trwał w spokojnym śnie.
Lecz na kei, kilku chłopców,
Przy handszpakach trudzi się...

W słońca blasku, ku północy,
By z przemytu mieć na chleb.

Niechaj wiatr nas prowadzi
Znów...
Na przemytniczy szlak.

Na przemytniczy szlak!.

Na przemytniczy....
Szlak !.

z chomika pacomak

  • 9,2 MB
  • 4 maj 15 17:19
Błagała mnie dziewczyna,
Że dłużej nie wytrzyma,
Że muszę zabrać ją
Na morski rejs. Rejs, rejs.

Sąsiadka, mieszka w bloku,
I jest na drugim roku.
Na uniwersytecie ?...
Czy tam gdzieś...

Nie wiedzą, głupie baby,
Jak bardzo człowiek słaby,
Gdy wicher taki,
Że aż maszty gnie. Gnie gnie.

Nie z książek to obrazki,
Dostaną w dupę laski.
Gdy w koło morze nie pomoże
Święty Boże. (Święty Boże !.)

Mariola, ta z roboty,
Też darła ze mną koty,
Że jak jej nie zabiorę
To mi wróg. Wróg, wróg.

I jeszcze, co za fatum,
Od Baśki ultimatum:
Że albo płynie,
Albo zwracam dług.

Nie wiedzą głupie baby
Jak bardzo człowiek słaby
Gdy wicher taki,
Że aż maszty gnie gnie gnie.

Nie z książek to obrazki,
Dostaną w dupę laski,
Gdy w koło morze nie pomoże
Święty Boże. (Święty Boże !.)

Że też się dowiedziały,
I sobie przekazały...
Telefon teraz dzwoni
Całe dnie. Dnie, dnie.

I Magda, z wieczorówki,
Co pisze mi klasówki,
I tamte, co w Sylwestra
Chciały mnie...

Nie wiedzą głupie baby
Jak bardzo człowiek słaby
Gdy wicher taki,
Że aż maszty gnie gnie gnie.

Nie z książek to obrazki,
Dostaną w dupę laski,
Gdy w koło morze nie pomoże
Święty Boże. (Święty Boże !.)

A jednak wyszły w morze
O planowanej porze.
I aby jakiś rekin
Pożarł je, je, je.

Lecz ja, nie będę wiedział,
Bo w domu będę siedział.
W ostatniej chwili...
Wykręciłem się !.

Nie wiedzą głupie baby
Jak bardzo człowiek słaby
Gdy wicher taki,
Że aż maszty gnie gnie gnie.

Nie z książek to obrazki,
Dostaną w dupę laski,
Gdy w koło morze nie pomoże
Święty Boże. (Święty Boże !.).

wst,muz.

Nie wiedzą głupie baby
Jak bardzo człowiek słaby
Gdy wicher taki,
Że aż maszty gnie gnie gnie.

Nie z książek to obrazki,
Dostaną w dupę laski,
Gdy w koło morze nie pomoże
Święty Boże. (Święty Boże !.).

z chomika pacomak

  • 11,4 MB
  • 4 maj 15 17:19
Myślą młodzi żeglarze:
Ten się hartem wykaże,
Kto opłynie Bermudy, Biskaje.

Spyta o to mnie, który
Mówię: gorsze Mazury,
Gdy w rejs płyniesz...
Ze strasznym Dunajem.

W składzie jego załogi
Najstraszliwsze nałogi.
Razem wredna,
Paskudna to zgraja.

Picie, czyny plugawe,
Złą zjednały ich sławę...
Taka to jest załoga Dunaja.

Pierwszy to sternik stary,
Łeb ma wielki i bary.
Trzeźwy zły,
Lałby wszystkich pagajem.

Więc mu w trosce o życie
Wódę trza lać obficie...
Taki typ pływa razem z Dunajem.

Drugi, co jest bosmanem,
Lepiej nie pić z tym panem,
Chyba, że lubisz rzygać bulajem.

Całe ciało ma w sznyty,
Tam esperal był wszyty -
Taki typ pływa razem z Dunajem.

Taki typ pływa razem z Dunajem.

Tam spotkacie też kuka,
Kogo spotka - nastuka,
Bowiem łatwo amoku dostaje.

Zwali z nóg samym chuchem,
Bo spirytus mu druhem...
Taki typ pływa razem z Dunajem.

Zwali z nóg samym chuchem,
Bo spirytus mu druhem...
Taki typ pływa razem z Dunajem.

Czwarty, co był burłakiem,
Podły typ z manier brakiem,
Łyknie z flaszy, to nic nie zostaje.

Też za sprawą gorzały
Z wiedzą kontakt miał mały...
Taki typ pływa razem z Dunajem.

Sam Kapitan za sterem
Raczy się zajzajerem,
Albo koniak wymiesza z tokajem.

Reszta ciągnie za fały,
Zażywając gorzały...
Tak wygląda pływanie z Dunajem.

Tak wygląda pływanie z Dunajem.

Ledwo flaszki przećwiczą,
Głośno szanty swe ryczą.
Zbladłby słysząc Siurawa z Muzajem.

Każda bluzgi zawiera,
Co zawstydzą rapera...
Takie typy pływają z Dunajem.

Każda bluzgi zawiera,
Co zawstydzą rapera...
Takie typy pływają z Dunajem.

Kto jest na ich pokładzie,
Ten się trzeźwy nie kładzie,
Wiem, bo ledwo uszedłem tu cało.

Gdyby byli na sali,
Wszystko by nam wychlali...
A tak jeszcze tu sporo zostało.

Gdyby byli na sali,
Wszystko by nam wychlali -
A tak jeszcze tu sporo zostało.

z chomika pacomak

  • 15,0 MB
  • 4 maj 15 17:19
Nim na świecie zjawił się,
Nim sam wiedział czego chce...
Los szeptał o tym, że na morze,
W ślady ojca, pośle go.

W oknie jego domu w dzień,
Główki portu uśmiechały się...
Nocą, światła falochronu
Migotały mu do snu.

muz.

Ojciec jego szyprem był:
Całe szczęście, że to syn...
Szeptał cicho kiedy delikatnie,
Szorstką ręką, głaskał go.

Ale kiedy w morzu był,
W samotności matki łzy...
I modlitwy, o szczęśliwy koniec rejsu,
Słyszał w każdą noc.

Mały chłopiec co się morza trochę bał.
Taki mały był, a morze wielkie tak.
Czasem nocą, kiedy słyszał jego szum,
Myślał o tym, jaki los szykuje mu.

Może trochę winy w tym
Było babki, co przed snem,
O czeluściach morskich,
Na dobranoc, plotła mu.

Może to, że podczas mszy,
Widział smutek ludzi gdy,
Tych żegnali, którzy z morza
Nie wrócili nigdy już...

Więc się wciąż morza trochę bał.
Taki mały był, a morze wielkie tak.
Czasem myślał co odpowie ojcu gdy,
Spyta czy w kolejny rejs popłynie z nim.

Wolno mijał dzień za dniem.
Los przebłagać nie dał się...
Zmienił chłopca w marynarza,
Wiatrem mu osmagał twarz.

Lecz minęło wiele lat
Zanim w jego sercu strach,
Na szacunek i rozwagę,
Powolutku, zmienił czas.

I choć zawsze się morza trochę bał,
Co dnia małym kutrem wielkie fale brał.
Z biegiem lat tak się mocno z morzem zżył,
Że najlepszym spośród wszystkich szyprów był.

muz.

Mały chłopiec co się morza trochę bał
Taki mały był a morze wielkie tak
Czasem nocą kiedy słyszał jego szum
Myślał o tym jaki los szykuje mu

Bo nie ten dobrym szyprem jest,
Kto z żywiołem mierzy się.
I w nierównej walce,
Na ulotnej szali szczęścia,
Ślepo z wiatrem gna.

Lecz ten, co przewidzieć
Umie sztorm.
Ominąć lub przeczekać go.
A w morze wtedy idzie,
Gdy za sprzymierzeńca
Moc żywiołów ma...

z chomika pacomak

  • 6,5 MB
  • 4 maj 15 17:19
Mówią: baba na pokładzie...
To jest pewny pech.
Pewnie temu, że żeglarze,
Silnych kobiet boją się.

W nas jest chart, w nas jest moc
I piracki duch.
No i każda w sobie siłę
Ma facetów dwóch.

Wypłynąć chcemy w dal !,
Morskiej bryzy poczuć w ustach smak.
Bo nie tylko do was, marynarze,
Dziś należy morski świat.

Mówią: baba na pokładzie...
To dobrego nic.
Tu ograbi, tam porzuci.
Wszystkich smuci w mig.

Mamy seks, mamy czar...
Lecz nie tylko Was kochamy,
Także morze i przygody
Fascynują nas.

Wypłynąć chcemy w dal !,
Morskiej bryzy poczuć w ustach smak.
Bo nie tylko do was, marynarze,
Dziś należy morski świat.

wst. muz.

Mówią: baba na pokładzie...
Lecz w samotne dni,
Kiedy lądu nie ma,
Każdy tu o swej pannie śni.

Każdy też oddał by
Złota pełen miech,
By baby były na tej łajbie...
A razem z nimi pech !.

Wypłynąć chcemy w dal !,
Morskiej bryzy poczuć w ustach smak.
Bo nie tylko do was, marynarze,
Dziś należy morski świat.

Wypłynąć chcemy w dal !,
Morskiej bryzy poczuć w ustach smak.
Bo nie tylko do was, marynarze,
Dziś należy morski świat.

z chomika pacomak

  • 11,2 MB
  • 4 maj 15 17:19
Gdy pływasz po morzach, przychodzi dzień,
Osiąść chcesz na lądzie. Ożenić się.
I jeśli chcesz tak zrobić, pamiętaj że:
Musisz zmienić życie swe...

Tak kiedyś to zrobiłem, minąłem trap...
Lądowy rytm od razu zmienił mój świat.
Co chwile inny człowiek wymyślał tam,
Co robić i jak myśleć mam.

Zostawcie mnie !...
Ja, niestety, się nie zmienię.
Niech wiem co w życiu robię -
Wychodzi mi na zdrowie.
Więc zostawcie mnie !,
Ja sobie w życiu żaglem, sterem.
I na lądzie nie zostanę już...

Poznałem dziewczynę, kochaną tak...
Dzieci piękne chciała wydać na świat.
Lecz, co wieczór w łóżku, szeptała zła:
Morze będzie albo Ja.

Kiedyś wieczorem w domu, stwierdziłem tak:
Swoim śpiewaniem, graniem, zmienię ten świat.
Lecz słuchając każdy swe zdanie miał,
Co śpiewać i jak zagrać mam.

Zostawcie mnie, ja niestety się nie zmienię.
Niech wiem co w życiu robie -
Wychodzi mi na zdrowie.
Więc zostawcie mnie,
Ja sobie w życiu żaglem, sterem.
I na lądzie nie zostanę już.

Co dzień pracuję ciężko, po to by,
Dzieci na morze zabrać. Spełnić ich sny.
Lecz gdzie nie pojdę zaraz pojawia się
Ktoś, przed kim trzeba płaszczyć się.

Tak trwają me zmagania od kilku lat...
Często powracam w myślach do morskich wacht.
I wtedy rzucam wszystko, podążam tam...
Gdzie morze, wiatr, gdzie jestem sam.

Zostawcie mnie, ja niestety się nie zmienię.
Niech wiem co w życiu robie -
Wychodzi mi na zdrowie.
Więc zostawcie mnie,
Ja sobie w życiu żaglem, sterem.
I na lądzie nie zostanę już.

Zostanę już ! ....

z chomika pacomak

  • 11,5 MB
  • 4 maj 15 17:19
Pirackich wypraw przeżyłem sto,
I dobrze znam swój podły fach.
Wiele fregat, puściłem na dno,
Nim w końcu Hiszpan dopadł nas.

Dzisiaj ostatni życia dzień,
Na rei stryczek czeka mnie.
Już krwawych bitew nadszedł kres.
Kat, zaciera ręce swe...

Czarne żagle !
Przez życie wiodły mnie,
Nosiły ze sobą wróżbę złą.

Czarne żagle !
Nim obejrzysz się,
Zabiorą Cię na morza dno.

Czarne żagle !
Po horyzontu kres,
W słońcu i w pogodę złą.

Czarne żagle !
Za nimi stoi śmierć,
,Jolly Rogger'
Na topie śmieje się.

Ludzka chciwość w morze gna.
Napełnić trzeba pusty trzos.
Znów do ataku werbel gra.
Taki jest pirata los.

Za złoty dublon kamrat Twój,
W najbliższym porcie sprzeda Cię.
Nie wierz nikomu, Bracie mój.
Wtedy, ocalisz życie swe.

Czarne żagle !
Przez życie wiodły mnie,
Nosiły ze sobą wróżbę złą.

Czarne żagle !
Nim obejrzysz się,
Zabiorą Cię na morza dno.

Czarne żagle !
Po horyzontu kres,
W słońcu i w pogodę złą.

Czarne żagle !
Za nimi stoi śmierć,
,Jolly Rogger'
Na topie śmieje się.

Piratem byłem wiele lat.
Dziś nadszedł koniec moich dni.
I na cóż skarby, kiedy kat,
Na szyję powróz wkłada mi...

Już nie zobaczę słodkiej Meg.
Zapomni o mnie - taki los !.
Werbel ponurą zaczął pieśń...
Beczkę spod nogi zabrał ktoś...

Czarne żagle !
Przez życie wiodły mnie,
Nosiły ze sobą wróżbę złą.

Czarne żagle !
Nim obejrzysz się,
Zabiorą Cię na morza dno.

Czarne żagle !
Po horyzontu kres,
W słońcu i w pogodę złą.

Czarne żagle !
Otulą w końcu mnie.
Dołączę, do kumpli,
Gdzieś na dnie ! ...

z chomika pacomak

  • 10,4 MB
  • 4 maj 15 17:19
Czasami, nocami,
Gdy bijesz się z myślami,
Że jakoś nie masz
W życiu szczęścia...

Cicho, nie budząc żony,
Po album zakurzony
Sięgasz, by ujrzeć
Stare zdjęcia...

Czujesz jak ci wiatr
Burzy włosy,
Znowu słyszysz
Schrypnięte głosy...
W ustach kuflowego piwa
Masz smak...

Ze znajomych twarzy
Pył ścierasz,
Chociaż nie wiesz
Gdzie oni teraz...
Wszyscy ci, z którymi
Związał cię szlak...

Łaj łagadam daj, łagadam daj,
Łagadam daj, łagadam daj,
Łagadam daj, łagadam daj,
Łagadam dam, daj...

Te świty, kobity,
Kieliszek niedopity...
Iluż tych ludzi się poznało !?...

Tu obiad w mlecznym barze,
Tam wieczór przy gitarze...
Tak wiele tego, a wciąż mało...

Czujesz jak ci wiatr burzy włosy,
Znowu słyszysz schrypnięte głosy.
W ustach kuflowego piwa masz smak.

Ze znajomych twarzy pył ścierasz,
Chociaż nie wiesz gdzie oni teraz...
Wszyscy ci, z którymi związał cię szlak...

Łaj łagadam daj, łagadam daj,
Łagadam daj, łagadam daj,
Łagadam daj, łagadam daj,
Łagadam daj, łagadam dam, daj...

Nie szkodzi, że młodzi,
Po górach nie chcą chodzić.
Że nikt już śpiewać nie potrafi...

Ty, patrząc w tamte twarze
Wiesz, że nic nie wymaże
Wspomnień zaklętych w fotografii...

Czujesz jak ci wiatr burzy włosy,
Znowu słyszysz schrypnięte głosy.
W ustach kuflowego piwa masz smak.

Ze znajomych twarzy pył ścierasz,
Chociaż nie wiesz gdzie oni teraz...
Wszyscy ci, z którymi związał cię szlak...

Czujesz jak ci wiatr burzy włosy,
Znowu słyszysz schrypnięte głosy.
W ustach kuflowego piwa masz smak.

Ze znajomych twarzy pył ścierasz,
Chociaż nie wiesz gdzie oni teraz...
Wszyscy ci, z którymi związał cię szlak...

Na, na, na, na ( ... )

z chomika pacomak

  • 8,3 MB
  • 4 maj 15 17:19
Szary blues przeszkadza ci
Zebrać w sobie siły,
By pozałatwiać,
Te swoje tysiąc spraw.

Ciągle tylko w głowie gra,
Melodyjka smutna ta,
Nie dająca ni szmalu, ni braw.

Masz jeszcze noc -
Odpoczynek...
Po bardzo smutnym dniu.
Masz jeszcze noc...
Co otuli cię jak koc.

Masz jeszcze noc -
Co cię weźmie, gdzieś tam,
Choć jesteś tu.
Masz jeszcze noc !.
Masz jeszcze noc ...

Długo w ścianę gapisz się.
Śmiać i płakać ci się chce.
Robisz wszystko,
By nie robić nic.

I nadzieja w tobie trwa,
Że doczekasz końca dnia...
A na razie,
Na jawie tylko śnisz.

Masz jeszcze noc
Odpoczynek po bardzo smutnym dniu
Masz jeszcze noc
Co otuli cię jak koc.

Masz jeszcze noc
Co cię weźmie gdzieś tam
Choć jesteś tu.
Masz jeszcze noc !.
masz jeszcze noc ...

Tylko czasem budzi cię
Przekonanie o tym, że
Jeszcze umiesz !.
Jeszcze możesz !.
Jeszcze chcesz ...

Więc z nadzieją patrzysz
W świt...
Bo nie powie ci, już nikt,
Żeś nic nie wart !,
Ty przecież dobrze wiesz !...

Masz jeszcze noc -
Odpoczynek po bardzo smutnym dniu
Masz jeszcze noc -
Co otuli cię jak koc.
Masz jeszcze noc -
Co cię weźmie gdzieś tam
choć jesteś tu
Masz jeszcze noc
masz jeszcze noc

wst. muz.

Masz jeszcze moc -
Co pozwoli
Głęboki oddech wziąć.
Masz jeszcze moc -
Co odmieni twój zły los.

Masz jeszcze moc -
Siłę, która psią dolę
Każe skląć.
Masz jeszcze moc !
Masz jeszcze moc !...

Masz jeszcze moc ! (...)

z chomika pacomak

  • 17,3 MB
  • 4 maj 15 17:19
Posłała mnie Zocha po zakupy w porcie,
Było to w Giżycku, a może w Sztynorcie.
Dała mi pół stówy i na fanty torbę:
"Wracaj przed południem, bo Ci skuję mordę!."

Ref.:

"Kup pół chleba i pół masła,
I pół główki kapusty.
Zapamiętaj aby serek,
Także był półtłusty."
Ja to wszystko, proszę państwa,
Połowicznie załatwiłem.
O kapuście zapomniałem...
I pół litra zakupiłem.

Posłała mnie Zocha po zakupy w porcie.
Było to w Giżycku, a może w Sztynorcie.
Pod Pułtuskiem Narew płynie od północy,
Puste półki ujrzały me piękne oczy.

Posłała mnie Zocha po zakupy w porcie.
Było to w Giżycku, a może w Sztynorcie.
Siedzę na półdupku, a tu wpół do trzeciej,
Pół głowy mi myśli, słońce pięknie świeci.

Posłała mnie Zocha po zakupy w porcie.
Było to w Giżycku, a może w Sztynorcie.
Wracając spotkałem kumpli, gdzieś w pół drogi.
Walniemy po grzdylu, bo nas bolą nogi.

Posłała mnie Zocha po zakupy w porcie.
Było to w Giżycku, a może w Sztynorcie.
Rozpoznałem Zochę o północy mgliście,
Gada coś półgębkiem o bezludnej wyspie.

z chomika pacomak

  • 6,8 MB
  • 4 maj 15 17:19
Gdy wypływał z portu stary bryg,
(hej!, stary bryg)
Jego dalszych losów nie znał nikt.
(nie znał nikt, nie znał nikt, nie znał nikt)
Nikt nie wiedział o tym, że
Statkiem-widmem stanie się...
Stary bryg.

Hej, ho!, na "Umrzyka Skrzyni".
I butelka rumu.
Hej, ho!, resztę czas uczyni...
I butelka rumu.

Co z załogą zrobił stary bryg,
(hej!, stary bryg)
Tego też nie zgadnie, chyba nikt !.
(chyba nikt, chyba nikt, chyba nikt)
Czy zostawił w porcie ją ?,
Czy na morza dnie ?...
Nikt nie wie gdzie!.

Hej, ho!, na "Umrzyka Skrzyni".
I butelka rumu.
Hej, ho!, resztę czas uczyni.
I butelka rumu.

Przepowiednia zła jest, że ho ho!.
(ej!, że ho ho)
Kto go spotka - marny jego los !.
(jego los, jego los, jego los)
Ale my nie martwmy się.
Hej! Nie martwmy się...
Rum jeszcze jest !!!.

Hej, ho!, na "Umrzyka Skrzyni".
I butelka rumu.
Hej, ho!, resztę czas uczyni.
I butelka rumu.

z chomika pacomak

  • 10,2 MB
  • 4 maj 15 17:19
W grudniowy płaszcz okryta śmierć,
Spod ciemnych nieba zeszła chmur.
Przy brzegu konał smukły bryg...
Na pomoc "Mona" poszła mu.

Gdy przyszedł sygnał, każdy z nich,
Wpół dojedzonej strawy dzban
Porzucił, by na przystań biec...
By wyruszyć w ten, dziki z morzem tan.

Był pięćdziesiąty dziewiąty rok.
Pamiętam ten grudniowy dzień.
Gdy ośmiu mężczyzn zabrał sztorm,
Gdzieś w oceanu wieczny cień...

A fale wściekle biły w brzeg,
Szum morza tłumił chłopców krzyk.
"Mona" do brygu dzielnie szła...
Lecz brygu już nie widział nikt.

Na brzegu kobiet niemy szloch,
W ramiona ich nie wrócą już,
Gdy oceanu twarda pięść...
Dosięgnie ratowniczą łódź.

Był pięćdziesiąty dziewiąty rok,
Pamiętam ten grudniowy dzień.
Gdy ośmiu mężczyzn zabrał sztorm,
Gdzieś w oceanu wieczny cień.

I tylko krwawy słońca dysk
Schyliło już po ciężkim dniu.
Mrok okrył morze, niebo, brzeg...
Wiecznego całun ścieląc snu.

Wiem dobrze, że synowie ich
Też w morze pójdą, kiedy znów,
Do oczu komuś zajrzy śmierć...
I wezwie ratowniczą łódź.

Był pięćdziesiąty dziewiąty rok,
Pamiętam ten grudniowy dzień.
Gdy ośmiu mężczyzn zabrał sztorm,
Gdzieś w oceanu wieczny cień.

Był pięćdziesiąty dziewiąty rok...

z chomika pacomak

  • 8,9 MB
  • 4 maj 15 17:19
My staliśmy na brzegu, a on odpływał stąd.
Przestrzenie są dla niego, a nam pozostał ląd.
Że tak po prostu musi być, powtarzał razy sto.
Wierzyliśmy, że wróci. Wszak nam obiecał to.

Płyń, stary, płyń, niech wiatry ci sprzyjają.
Od sztormów złych niech chroni dobry Bóg.
Nocą, prócz gwiazd, niech szlak twój oświetlają
Życzenia, byś powrócił do nas znów.

Gdy rok już z górą minął, wiadomość przyszła, że
Ten okręt, którym płynął, na morza leży dnie.
Lecz nikt z nas w to nie wierzy, honoru słowo dam,
Bo on na pewno przeżył. Wszak tak obiecał nam.

Płyń, stary, płyń, niech wiatry ci sprzyjają.
Od sztormów złych niech chroni dobry Bóg.
Nocą, prócz gwiazd, niech szlak twój oświetlają
Życzenia, byś powrócił do nas znów.

Będziemy stać na kei, choćby i przez lat sto.
Nie zbraknie nam nadziei, że znów ujrzymy go.
I w tawernianym dymie opowieść będzie snuł,
A potem znów wypłynie. My zostaniemy tu.

Płyń, stary, płyń, niech wiatry ci sprzyjają.
Od sztormów złych niech chroni dobry Bóg.
Nocą, prócz gwiazd, niech szlak twój oświetlają
Życzenia, byś powrócił do nas znów.

wst.muz.

Płyń, stary, płyń, niech wiatry ci sprzyjają.
Od sztormów złych niech chroni dobry Bóg.
Nocą, prócz gwiazd, niech szlak twój oświetlają
Życzenia, byś powrócił do nas znów.

z chomika pacomak

  • 10,8 MB
  • 4 maj 15 17:19
Leżysz wtulona w pościel. Coś cichutko mruczysz przez sen.
Łóżko szerokie, a pościel świeża. Za oknem prawie dzień.
A jeszcze niedawno koja, w niej pachnący rybą koc,
Fale bijące o pokład i bosmana zdarty głos...

To wszystko było - minęło, zostało tylko wspomnienie.
Już nie poczuję wibracji pokładu, gdy kable grają.
Już tylko dom i ogródek, i tak... aż do śmierci...
A przecież stare żaglowce po morzach jeszcze pływają.

Nie gniewaj się kochanie, że trudno ze mną żyć.
Że zapomniałem kupić mleko i gary zmyć.
Lecz jeszcze niedawno okręt mym drugim domem był.
Tam nie stało się w kolejkach, tam nie było miejsca dla złych.

To wszystko było - minęło, zostało tylko wspomnienie.
Już nie poczuję wibracji pokładu, gdy kable grają.
Już tylko dom i ogródek, i tak... aż do śmierci...
A przecież stare żaglowce po morzach jeszcze pływają.

Upłynie sporo czasu nim przyzwyczaję się...
Czterdzieści lat na morzu zamknięte w jeden dzień.
Skąd lekarz może wiedzieć, że za morzem tęskno mi,
Że duszę się na lądzie, że śni mi się pokład pełen ryb.

To wszystko było - minęło, zostało tylko wspomnienie.
Już nie poczuję wibracji pokładu, gdy kable grają.
Już tylko dom i ogródek, i tak... aż do śmierci...
A przecież stare żaglowce po morzach jeszcze pływają.

wst.muz.

To wszystko było - minęło, zostało tylko wspomnienie.
Już nie poczuję wibracji pokładu, gdy kable grają.
Już tylko dom i ogródek, i tak... aż do śmierci...
A przecież stare żaglowce po morzach jeszcze pływają.

Wiem, masz do mnie żal - mieliśmy do przyjaciół iść...
Spotkałem kolegę z rejsu, on w morze idzie dziś.
Siedziałem potem na kei, ze łzami patrzyłem na port...
Jeszcze przyjdzie taki dzień, gdy opuszczę go, a na razie...

To wszystko było - minęło, zostało tylko wspomnienie.
Już nie poczuję wibracji pokładu, gdy kable grają.
Już tylko dom i ogródek, i tak... aż do śmierci...
A przecież stare żaglowce po morzach jeszcze pływają.

A przecież stare żaglowce po morzach...

z chomika pacomak

  • 19,4 MB
  • 4 maj 15 17:19
Ateny drżały już oddechem ulic rozpalonych,
Gorącem słońca tysiącletnich wacht.
Gdy zapatrzony w srebro masztów wiosną otulonych
Z Marina Kalamaki nasz wypływał jacht.

Gdy zapatrzony w srebro masztów,
Wiosną otulonych,
Z Marina Kalamaki nasz wypływał jacht.

I kiedy dziób, z pucharu morza, pijąc pierwszą falę,
W jej smaku wyczuł, że rejs nie jest snem...
Wznieśliśmy szkła i każdy dbał,
By w tym radości szkwale,
Niejeden raz kielichy mogły błysnąć dnem.

Wznieśliśmy szkła i każdy dbał,
By w tym radości szkwale,
Niejeden raz kielichy mogły błysnąć dnem.

Śpią na Cykladach zatoczki wśród skał.
Gdybyś obudzić je chciał...
Niech rybaka łuską lśniąca łódź,
Gdzieś pośród głazów, co wrogiem twych burt,
Wskaże bezpieczny ci nurt...
W jej kilwater jacht bez trwogi rzuć.

Tuż, pod urwiska kamiennym zboczem,
Kotwica sięgnie dna.
Kryjąc się w barwnym tle podwodnych szat.

Znam na Cykladach zatoczkę wśród skał,
Wiatr na buzuki w niej grał...
A dokoła trwał antyczny świat.

wst muz.

W zacisznych portach małe knajpki,
Gości wciąż spragnione,
Schodziły do nas aż na plaży piach.
Kusiły swoich wdzięków wonią wielce ucieszone,
Gdy keją z gitarami pod ich szliśmy dach.

Kusiły swoich wdzięków wonią
Wielce ucieszone...
Gdy keją z gitarami pod ich szliśmy dach.

Z południa powiał ciepły wiatr i wracać wypadało.
Już rejsu zmierzch nad morzem chylił skroń.
Za nami mrowie greckich wysp
W zarysie chmur topniało...
Wezwaniem takielunku podążyła dłoń.

Za nami mrowie greckich wysp
W zarysie chmur topniało...
Wezwaniem takielunku podążyła dłoń.

Śpią na Cykladach zatoczki wśród skał.
Gdybyś obudzić je chciał,
Niech rybaka łuską lśniąca łódź
Gdzieś pośród głazów, co wrogiem twych burt,
Wskaże bezpieczny ci nurt.
W jej kilwater jacht bez trwogi rzuć.

Tuż pod urwiska kamiennym zboczem
Kotwica sięgnie dna.
Kryjąc się w barwnym tle podwodnych szat.
Znam na Cykladach zatoczkę wśród skał,
Wiatr na buzuki w niej grał,
A dokoła trwał antyczny świat.

wst muz.

Tuż pod urwiska kamiennym zboczem
Kotwica sięgnie dna.
Kryjąc się w barwnym tle podwodnych szat.
Znam na Cykladach zatoczkę wśród skał,
Wiatr na buzuki w niej grał,
A dokoła trwał antyczny świat.

Znam na Cykladach zatoczkę wśród skał,
Wiatr na buzuki w niej grał,
A dokoła trwał antyczny świat.

Ła ra raj....

z chomika pacomak

  • 10,8 MB
  • 4 maj 15 17:19
Fala, wielka fala burty nasze rwie,
Pędzi nas na grzbiecie,
Niesie diabli wiedzą gdzie.
Błysk rozdziera czarne niebo, leje deszcz
I sztormowe morze jest.

Tak, jak brzytwą, żagle rozpruł dziki wiatr,
Wędrujemy z falą, a do domu drogi szmat.
Z każdej strony masy wody leją się,
Z boków fale, z góry deszcz.

Wystrzępione wszystkie żagle,
Aż po drzewce rej.
A ładownia przypomina dzban.

Bierze wodę wciąż burtami
I napełnia się...
Jeszcze kilka kropli wpadnie...
I będziemy wszyscy na dnie.

Fala, wielka fala rozwaliła ster,
Łajba, jak tancerka w karnawale, tańczyć chce.
Cieśla wielkim młotem wbija twardy szpunt,
Do cieknących szpar i dziur.

Sztorm to wielka siła, sztorm to morza gniew,
Stary wciąż na deku ryczy jak zraniony lew.
Pompy duszą się od wody, gubiąc rytm,
Ludzie też nie mają sił.

Wystrzępione wszystkie żagle,
Aż po drzewce rej.
A ładownia przypomina dzban.

Bierze wodę wciąż burtami
I napełnia się...
Jeszcze kilka kropli wpadnie...
I będziemy wszyscy na dnie.

Fala, wielka fala i marynarski los,
Stary już od tego krzyku całkiem stracił głos.
Tylko ręce pokazują, że to ląd,
Że już blisko jest nasz dom.

Pędzi złota fala, którą dobrze znam.
Znika w gardle i poprawia humor wszystkim nam.
Teraz pusta stoi szklanka, no więc cóż,
Opowieści koniec już.

Wystrzępione wszystkie żagle,
Aż po drzewce rej.
A ładownia przypomina dzban.

Bierze wodę wciąż burtami
I napełnia się...
Jeszcze kilka kropli wpadnie...
I będziemy wszyscy na dnie.

Wystrzępione wszystkie żagle,
Aż po drzewce rej.
A ładownia przypomina dzban.

Bierze wodę wciąż burtami
I napełnia się...
Jeszcze kilka kropli wpadnie...

z chomika pacomak

  • 11,3 MB
  • 4 maj 15 17:19
EKT Gdynia _ Miła

Szczur kończy gulasz mdły,
Już pora wyjść z kantyny.
Karcianej zapis gry,
Na liście od dziewczyny.

Przed nami długa noc -
Ruszamy jutro, z rana.
Pod szary wpełzasz koc,
Co skrywa grzech Onana.

Miła, nie przychodź na wołanie.
Miła, wojenka moja pani.
Z nią się kochać chcę,
Gdy w nocy się budzę.

Miła, Twą postać widzę we śnie.
Miła, dojrzałe dwie czereśnie,
Weźmiesz z dłoni mej...
Gdy kiedyś powrócę.

Dwadzieścia prawie lat
I w czapkę znaczek wpięty...
Papieros w kącie warg,
Niedbale uśmiechniętych.

Obija się o bok
Nabite parabellum...
Śpiewamy, idąc w krok,
Dwa metry od burdelu.

Miła, nie przychodź na wołanie.
Miła, wojenka moja pani.
Z nią się kochać chcę,
Gdy w nocy się budzę.

Miła, Twą postać widzę we śnie.
Miła, dojrzałe dwie czereśnie,
Weźmiesz z dłoni mej...
Gdy kiedyś powrócę.

Już dojadł resztki szczur,
Do koszar powracamy.
Na ścianach latryn wzór
Z napisów, nie dla damy.

Na sen nam czasu brak.
Kostucha kości liczy...
Pijani w drobny mak,
Walimy się na prycze.

Miła, nie przychodź na wołanie.
Miła, wojenka moja pani.
Z nią się kochać chcę,
Gdy w nocy się budzę.

Miła, Twą postać widzę we śnie.
Miła, dojrzałe dwie czereśnie,
Weźmiesz z dłoni mej...
Gdy kiedyś powrócę.

muz.

Miła, Twą postać widzę we śnie.
Miła, dojrzałe dwie czereśnie,
Weźmiesz z dłoni mej...
Gdy kiedyś powrócę.

Weźmiesz z dłoni mej.

z chomika pacomak

  • 11,7 MB
  • 4 maj 15 17:19
W Amsterdamie statek nasz na wyładunku był.
Człowiek do roboty ni miał nic, więc w porcie pił.
Piję. Po obcemu nie rozumiem, nudzę się.
Kiedy jakiś czarny siada koło mnie.

America !?- mówi do mnie - zrozumiałem.
Rozejrzałem się i mówię - Sowietskij Sajuz.
Soviet Union ! - on się cieszy, ja do pełna mu nalałem.
Jak raz swoich nie było, więc był pełny luz.

Po ichniemu nie rozumiem, on po ludzku też.
Lecz jest wódka, więc jest tłumacz, przy niej mów, co chcesz.
Postawiłem po sto gram, niech Negr widzi, że gest mam,
Jemu przecież, w Ameryce, ciężko jest.

On tymczasem mówi: Stany Zjednoczone,
To największe państwo z wszystkich Świata Państw.
W bankach złoto ma, zasoby niezliczone.
Chcesz z nim zacząć, to już nie masz żadnych szans.

A ja na to: Kreml w niebo śle rakiety!.
Bez wysiłku wielkich rzek zawraca bieg !.
Żal mi ciebie, lecz niestety,
Również trudny kunszt baletu,
Posiadł On najlepiej na planecie tej.

Przyszło potem po gram dwieście, do rozmowy chęć.
Wyjaśniłem mu, że jest ofiarą klasowych spięć.
Lecz Murzyna marynarski umysł wciąż w ciemnościach trwał
I na światły wywód mój, odpowiedź dał:

U nas jest na głowę po dwa samochody.
Zbudowaliśmy najwyższy świata gmach.
Nasza demokracja daje nam swobody,
Których oczekuje cały świat, we łzach.

A ja na to: my w niebo ślem rakiety !.
Bez wysiłku wielkich rzek cofamy bieg !.
Żal mi ciebie, lecz niestety,
Również trudny kunszt baletu,
Najlepiej posiedliśmy na planecie tej.

Szybko nabierała tempa ta wymiana zdań.
Ale nie chciał, Negr, zrozumieć co jest dobre dlań,
Postawiłem po gram trzysta, myślę teraz zgodzi się,
Ale on, choć ledwie mówi, jednak mówi, że:

Ja posiadam wielki kanion, Colorado.
Delfinów język też rozszyfrowałem ja.
U mnie Najagra jest, największy z wodospadów.
I gwiazd pięćdziesiąt moja flaga ma.

A ja na to: ja w niebo ślę rakiety !.
Bez wysiłku wielkich rzek zawracam bieg !.
Żal mi ciebie, lecz niestety,
Również trudny kunszt baletu,
Najlepiej ja posiadłem na planecie tej!.


Jacek Kaczmarski
1975

z chomika pacomak

  • 13,8 MB
  • 4 maj 15 17:19
Opuszczone porty po sezonie.
Puste jachty, za zasłoną dżdżu.
Wracają żeglarze dzień powszedni gonić.
Jesień, Panie bracie, jesień już.

Rozjarzone miasto neonami,
Kolorowe bary kuszą nas.
A ja idę z parasolem Alejami,
Przypominam sobie tamten czas.

No i śpiewam starą szantę,
Która siedzi mi w głowie,
Choć na pewno nie pamiętam
Wszystkich słów,
O tych sztormach i żaglach,
Wielorybach i ludziach,
Których dawno między nami
Nie ma już.

Ołowiane chmury nad Warszawą.
Trzeba będzie szalik włożyć dziś.
Autobusy strasznie ciągną się niemrawo.
Wcale mi się nie chce z domu wyjść.

Zima, biała zima za oknami,
Placek ze śliwkami pachnie mi.
Zaśpiewały wszystkie okna kolędami,
A ja do wakacji liczę dni.

No i śpiewam starą szantę,
Która siedzi mi w głowie,
Choć na pewno nie pamiętam
Wszystkich słów,
O tych sztormach i żaglach,
Wielorybach i ludziach,
Których dawno między nami
Nie ma już.

A gdy lato zapachnie kwiatami
I zapachnie w parkach zieleń drzew,
To Zygmunta i Starówkę pożegnamy,
I warszawski, nadwiślański brzeg.

Przyjdzie lato wielkimi krokami,
Znów wyciągnę swój żeglarski wór.
I w tawernie znowu spotkam się z kumplami.
Znowu zabrzmi naszych głosów chór.

Zaśpiewamy starą szantę,
Która siedzi mi w głowie...
Choć na pewno nie pamiętam
Wszystkich słów,
O tych sztormach i żaglach,
Wielorybach i ludziach,
Których dawno między nami
Nie ma już.

z chomika pacomak

  • 8,3 MB
  • 4 maj 15 17:19
Zbuduję sobie tratwę,
Popłynę rzeką w dół.
Zbuduję sobie szałas,
Na prerii, pośród gór...

Hej! blues jest wtedy...
Kiedy człowiekowi jest źle!. (x2)

Przedwczoraj na mym polu
Grasował jeden chrząszcz.
Dziś sto tysięcy chrząszczy,
Bawełnę zżera mą...

Hej! blues jest wtedy...
Kiedy człowiekowi jest źle!. (x2)

W fotelu na biegunach
Bujałem się nie raz,
Choć ludzie mi mówili,
Że mogę skręcić kark...

Hej! blues jest wtedy...
Kiedy człowiekowi jest źle!. (x2)

Nie szukaj żony w barze,
Tę radę ojciec dał.
Zrobiłem po swojemu...
Dziś wiem, że rację miał!.

Hej! blues jest wtedy...
Kiedy człowiekowi jest źle!. (x2)

Ktoś mówił, że na troski
Nallepsza whiski jest.
Wypiłem więc butelkę,
Lecz czuję sie jak pies...

Hej! blues jest wtedy...
Kiedy człowiekowi jest źle!.

Zbuduję sobie tratwę,
Popłynę rzeką w dół.
Zbuduję sobie szałas,
Na prerii, pośród gór...

Hej! blues jest wtedy...
Kiedy człowiekowi jest źle!. (x4)

z chomika pacomak

  • 12,4 MB
  • 4 maj 15 17:19
Port, to jest poezja,
Rumu i koniaku.
Port, to jest poezja,
Westchnień czułych żon.

Wyobraźnia chodzi,
Z ręką na temblaku.
Dla obieżyświatów...
Port, to dobry dom.

Hej !, Johnnie Walker,
Dla bezdomnych dom !.
Hej !, Johnnie Walker,
Dla bezdomnych dom.

Port, to są spotkania
Kumpli, co przed laty,
Uwierzyli w Ziemi
Czarodziejski kształt.

Za marzenia głupie,
Tu się bierze baty.
Któż mógł wiedzieć, że tak
Mały jest ten świat ?.

Hej !, Johnnie Walker,
Mały jest ten świat ! .
Hej !, Johnnie Walker,
Mały jest ten świat.

Port, to są zaklęcia
Starych kapitanów,
Którzy chcą wyruszyć
W jeszcze jeden rejs.

Tu, żaglowce stare,
Giną na wygnaniu.
Wystrzępione wiatrem,
Aż po drzewce rej.

Hej !, Johnnie Walker,
Aż po drzewce rej !.
Hej !, Johnnie Walker,
Aż po drzewce rej.

z chomika pacomak

  • 9,8 MB
  • 4 maj 15 17:19
Piętnastu chłopa na "Umrzyka Skrzyni".
(Ho-o-aj-ho!, w butelce rum!.)
Piją za zdrowie, resztę czart uczyni.
(Ho-o-aj-ho!, w butelce rum!.)

Z całej załogi jeden został duch,
Choć wyjechało ich czterdziestu dwóch.

W butelce rum!.
W butelce rum!.

Tom Evry dostał nożem po policzku.
(Ho-o-aj-ho!, w butelce rum!.)
A monsieur Tessain zadyndał na stryczku.
(Ho-o-aj-ho!, w butelce rum!.)

Z całej załogi jeden został duch,
Choć wyjechało ich czterdziestu dwóch.

W butelce rum!.
W butelce rum.
.
Nóż dostał w grdykę Francuz i padł trupem,
(Ho-o-aj-ho!, w butelce rum!.)
Grosz zaśniedziały był ich całym łupem.
(Ho-o-aj-ho!, w butelce rum!.)

Z całej załogi jeden został duch,
Choć wyjechało ich czterdziestu dwóch.

W butelce rum!.
W butelce rum!.

Trup Bellamy'ego, sczerniały i suchy,
(Ho-o-aj-ho!, w butelce rum!.)
Fajtnął pod Kingston, aż brzęczą łańcuchy.
(Ho-o-aj-ho!, w butelce rum!.)

Z całej załogi jeden został duch,
Choć wyjechało ich czterdziestu dwóch.

W butelce rum!.
W butelce rum!.

muz.

z chomika pacomak

  • 11,2 MB
  • 4 maj 15 17:19
Gdyby tak ktoś przyszedł i powiedział ;
"Stary czy masz czas ?,
Potrzebuję do załogi, jakąś nową twarz.
Amazonka, Wielka rafa, Oceany trzy.
Rejs na całość. Rok, dwa lata..",
To powiedziałbym:

Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht.
Gdzie ta koja, wymarzona w snach.
Gdzie te wszystkie sznurki od tych szmat.
Gdzie ta brama na szeroki świat.

Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht,
Gdzie ta koja, wymarzona w snach.
W każdej chwili płynę w taki rejs...
Tylko gdzie to jest, gdzie to jest.

Gdzieś na dnie wielkiej szafy, leży ostry nóż.
Stare dżinsy, wystrzępione, impregnuje kurz.
W kompasie igła zardzewiała lecz kierunek znam.
Biorę wór na plecy i prościutko gnam:

Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht.
Gdzie ta koja, wymarzona w snach.
Gdzie te wszystkie sznurki od tych szmat.
Gdzie ta brama na szeroki świat.

Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht.
Gdzie ta koja, wymarzona w snach.
W każdej chwili płynę w taki rejs...
Tylko gdzie to jest, gdzie to jest.

Przeszły lata, zapyziałe, rzęsą zarósł staw.
A na przystani czółno stało: "Kolorowy Paw".
Zaokrągliły się marzenia, wyjałowiał step,
Lecz dalej marzy, o załodze, ten samotny łeb.

Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht.
Gdzie ta koja, wymarzona w snach.
Gdzie te wszystkie sznurki od tych szmat.
Gdzie ta brama na szeroki świat.

Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht.
Gdzie ta koja, wymarzona w snach.
W każdej chwili płynę w taki rejs...
Tylko gdzie to jest, gdzie to jest.

Tylko gdzie to jest, gdzie to jest.

z chomika pacomak

  • 16,5 MB
  • 4 maj 15 17:19
Gdzie 'Biała Fala' uderza o brzeg,
Wściekle, niczym grom (grom).
Tam białe, strzaskane i pożółkłe kości,
Niczym diamenty lśnią (lśnią).

To setki śmiałków tu znalazło grób,
Mierząc odwagę swą.
Przeklętym miejscem, co w legendach,
"Gniazdem Piratów" zwą (zwą).

Księżyc bladą, trupią twarzą,
Spogląda w nocy toń.
Piekielny statek, do małej zatoki,
Kieruje piracka dłoń.

To dzisiaj właśnie jest ta noc,
Kiedy przypłyną znów...

Przeklęci łowcy, tysiąca mórz,
Piracki zakopać łup.

Heja, hej!, kończy się już dzień.
Piracki grunt - odbijać z beczki szpunt.
Zakrzyknij: hej!, po brzegi w kufle lej.
Usiądź lub stój ...
W "Gnieździe Piratów" opowieści snuj.

muz.

Dzień nadchodzi, czerwonym blaskiem,
Głaszcze cichy ląd.
W powietrzu nozdrza atakuje,
Wielu ognisk swąd.

Nie widać nic, nie słychać nic...
Lecz na pewno znów -
Ktoś opowie, że gdzieś tutaj,
Piracki leży łup.

Heja, hej!, kończy się już dzień.
Piracki grunt - odbijać z beczki szpunt.
Zakrzyknij: hej!, po brzegi w kufle lej.
Usiądź lub stój ...
W "Gnieździe Piratów" opowieści snuj.

muz.(długa)

Gdzie 'Biała Fala' uderza o brzeg,
Wściekle, niczym grom.
Tam białe, strzaskane i pożółkłe kości,
Niczym diamenty lśnią.

To dzisiaj właśnie jest ta noc,
Kiedy przypłyną znów...

Przeklęci łowcy, tysiąca mórz,
Piracki zakopać łup.

Heja, hej!, kończy się już dzień.
Piracki grunt - odbijać z beczki szpunt.
Zakrzyknij: hej!, po brzegi w kufle lej.
Usiądź lub stój ...
W "Gnieździe Piratów" opowieści snuj.

W "Gnieździe Piratów" opowieści snuj.

W "Gnieździe Piratów" opowieści,
W "Gnieździe Piratów" opowieści,
W "Gnieździe Piratów" opowieści...

Snuj.

z chomika pacomak

  • 10,4 MB
  • 4 maj 15 17:19
Kołysał nas, zachodni wiatr.
Brzeg gdzieś za rufą został.
I nagle ktoś, jak papier zbladł:
Sztorm idzie, panie bosman!.

A bosman, tylko zapiął płaszcz
I zaklął: - Ech, do czorta!.
Nie daje łajbie żadnych szans.
Dziesięć w skali Beauforta.

Z zasłony ołowianych chmur,
Ulewa spadła nagle.
Rzucało nami w górę, w dół
I fala zmyła żagle.

A bosman, tylko zapiął płaszcz
I zaklął: - Ech, do czorta!.
Nie daje łajbie żadnych szans.
Dziesięć w skali Beauforta.

O pokład znów uderzył deszcz
I padał już do rana.
Piekielnie ciężki to był rejs,
Szczególnie dla bosmana.

A bosman tylko zapiął płaszcz
I zaklął: - Ech, do czorta!.

Przedziwne czasem sny się ma.
Dziesięć w skali Beauforta.
Dziesięć w skali Beauforta.
Dziesięć w skali Beauforta.

z chomika pacomak

« poprzednia stronanastępna strona »
  • Pobierz folder
  • Aby móc przechomikować folder musisz być zalogowanyZachomikuj folder
  • dokumenty
    0
  • obrazy
    0
  • pliki wideo
    58
  • pliki muzyczne
    0

58 plików
659,6 MB




Dante._ napisano 29.05.2015 20:13

zgłoś do usunięcia
Pozdrawiam i zapraszam obrazek
marekkaf

marekkaf napisano 5.08.2015 10:56

zgłoś do usunięcia

anya.86 napisano 26.08.2015 18:02

zgłoś do usunięcia
SERIALE 2015 FILMY NOWOŚCI 2015 ZAPRASZAM
anya-86

anya-86 napisano 12.09.2015 11:47

zgłoś do usunięcia
SERIALE POLSKIE I ZAGRANICZNE - 2015 FILMY NOWOŚCI 2015 ZAPRASZAM
ginger.86

ginger.86 napisano 25.09.2015 20:26

zgłoś do usunięcia
anya-86-filmy

anya-86-filmy napisano 5.10.2015 15:06

zgłoś do usunięcia
SERIALE POLSKIE I ZAGRANICZNE - 2015 , FILMY NOWOŚCI 2015 ZAPRASZAM
Mega_Dance

Mega_Dance napisano 19.12.2015 15:49

zgłoś do usunięcia
rexer42192

rexer42192 napisano 5.04.2022 16:45

zgłoś do usunięcia
Super chomik
yafifih571

yafifih571 napisano 22.01.2023 01:06

zgłoś do usunięcia
Super chomik
doyec30638

doyec30638 napisano 12.05.2023 21:10

zgłoś do usunięcia
Zapraszam

Musisz się zalogować by móc dodawać nowe wiadomości do tego Chomika.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności