Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto
Skarbnia
  • Prezent Prezent
  • Ulubiony
    Ulubiony
  • Wiadomość Wiadomość

.

widziany: 15.08.2022 21:40

  • pliki muzyczne
    1278
  • pliki wideo
    37
  • obrazy
    456
  • dokumenty
    80

1937 plików
16,17 GB

Ukryj opis
Strony źródłowe:
nidzica.wm.pl/273364,Co-kazdy-z-nas-powinien-wiedziec-o-Bozym-Ciele.html
pl.aleteia.org/2016/05/26/nie-lubie-procesji-bozego-ciala-i-co-teraz/
~~~

Wielu z nas chodzi w procesjach Bożego Ciała. A każdy nas słyszał o tym święcie. O tym czym ono jest i dlaczego tego dnia odbywają się procesje wyjaśnia ksiądz Andrzej Midura, proboszcz nidzickiej parafii Miłosierdzia Bożego.

- Proszę księdza, czy nie jest tak, że wiedza wiernych o święcie Bożego Ciała zaczyna i kończy się na procesji?
- Nie. Wierni wiedzą, że istotą tego święta jest związek Eucharystii z całym misterium zbawczym, bo Eucharystia zajmuje centralne miejsce, ona Kościół tworzy i buduje. A Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, znana powszechnie jako Boże Ciało, jest dziękczynieniem za ustanowienie Najświętszego Sakramentu.

- Czym tak naprawdę jest święto Bożego Ciała?
- Pięknie sens tej Uroczystości oddał ks. Józef Tischner: „W Eucharystii i poprzez Eucharystię dokonuje się coś istotnego: Bóg staje się bezustannie naszym Bogiem. On nasz a my Jego. Niezwykłe doświadczenie Miłości staje się udziałem każdego, kto wchodzi w komunię z Bogiem. Stajemy wobec perspektywy odzyskania świata. Nasz świat nabiera nowego sensu. Nasz bliski staje się naprawdę naszym bliźnim. Śmierć nie straszy unicestwieniem a bliźni zdradą. Gdy wraca Miłość, świat jakby na nowo się zaczyna.”

- Zatem Boże Ciało to najprościej ujmując, uroczystość ku czci Najświętszego Sakramentu. (..) Dlaczego świętu towarzyszy procesja?
- To nawiązanie do dawnego zwyczaju zabierania w podróż eucharystii dla ochrony przed niebezpieczeństwami. W Niemczech procesję Bożego Ciała łączono z procesją błagalną o odwrócenie nieszczęść i uproszenie pogody. W Polsce od XV wieku zwyczaj przyjął się powszechnie. Procesję odprawiano z wielkim przepychem: uczestniczyło w niej duchowieństwo, cechy, bractwa kościelne, szkoły, wojsko i rzesze wiernych. W Polsce w czasach rozbiorów z udziałem w procesji łączyła się świadomość manifestacji narodowej. Równie ważne znaczenie miało świadectwo wiary w czasach komunizmu i represji, pokazywano, że Bóg żyje w sercach ludzi mimo siły ateistycznej propagandy. Dziś udział w procesji jest świadectwem wiary żywej i odwagi, że nie wstydzę się Jezusa, ale pragnę za nim iść.

- Nieodłączną częścią procesji są ołtarze? Co one symbolizują?
- Ołtarze symbolizują miejsce obecności Boga wśród ludzi, którego zapraszamy do wszystkich sfer naszego życia. Ołtarz jest pojmowany jako miejsce, wokół którego gromadzą się wierni, aby korzystać z ofiary Jezusa Chrystusa – wchodzić w komunię z Jezusem i ludźmi. Podczas procesji wierni zatrzymują się zawsze przed czterema ołtarzami. Liczba ta związana jest z czterema ewangelistami.

- A zwyczaj sypania kwiatków?
- Kwiaty są symbolem i znakiem miłości i wdzięczności każdego z nas wobec Boga, który przychodzi w swej Obecności do nas słabych i grzesznych. Ale jeśli nie byłoby kwiatów a serca nasze byłyby pełne miłości i wdzięczności wobec Boga to procesja mogłaby się i tak odbyć.

...


Nie lubię procesji Bożego Ciała. I co teraz?


Rozmowa z dominikaninem o. Jackiem Szymczakiem (także dla tych, którzy lubią procesję).

Konrad Sawicki: Czy uczestnictwo w procesji Bożego Ciała jest dla katolika obowiązkowe?
O. Jacek Szymczak: O ile uczestniczenie w samej mszy św. tego dnia jest obowiązkowe, to w procesji już nie. Zobaczmy, że w tę uroczystość w naszych kościołach mamy po kilka mszy, a nie wszystkie kończą się procesją.

Wielu wierzących nie kryje, że zwyczajnie nie lubi tej procesji. Czy da się ją jakoś oswoić?
W tym święcie chodzi o to, by z Eucharystią wyjść poza mury świątyni i pokazać, że nie jest ona tylko czymś, co zamknęliśmy w kościele. Że Bóg obecny w Eucharystii ma wpływ na naszą rzeczywistość, ma wpływ na tę ulicę, na miejsca, w których bywamy. I że sprawy wiary nie są tylko i wyłącznie sprawami prywatnymi. To nie jest tak, że wchodzę do kościoła jak do muzeum, zakładam muzealne kapcie, wyciszam się, przeżywam moją wiarę, a gdy z niego wychodzę, to znów wracam do życia, wiarę pozostawiając za tamtymi murami.

I uroczystość Bożego Ciała ma przełamać ten schemat?
Tak. Chodzi też o to, bym dostrzegł – kiedy po iluś dniach wrócę w te same miejsca, przez które przeszedł tłum z monstrancją – że ta ulica czy ten plac zostały dotknięte obecnością Chrystusa.

Bywa jednak i tak, że to wydarzenie o mądrym przesłaniu spłyca się, akcentując inne, mniej istotne elementy.
To prawda. Swoisty folklor, który procesjom towarzyszy, czasem nie pomaga, a raczej przesłania to, co najgłębsze. Bardzo ważne jest, by dostrzec i zapamiętać, że tymi konkretnymi ulicami przeszedł Chrystus. A jednocześnie odkryć kolejny wymiar tej tajemnicy: że On cały czas tędy przechodzi. Bo przecież, gdy my wychodzimy z kościoła po mszy, to po przyjęciu Komunii mamy Go w sobie, w swoim ciele. I z Nim idziemy na te same ulice. Tak naprawdę to jest to samo.

Procesja Bożego Ciała pomoże nam to sobie uświadomić?
Gdy mam okazję głosić homilię podczas tej uroczystości, często mówię o dwóch procesjach. O tej, w której idziemy publicznie, w tłumie. I o tej, która się odbędzie bez dzwonków, bez kwiatów, bez feretronów – czyli o naszym powrocie z kościoła do domu. Z tym samym przecież Chrystusem przyjętym w Komunii świętej. Wtedy to ja jestem monstrancją.

Miałby może Ojciec jakieś porady dla opornych? Co zrobić, żeby jednak na procesję pójść i wynieść z niej jak najwięcej dobrego?
Bardzo zachęcam, żeby się przygotować do tej uroczystości, np. przeczytać artykuł o historii i znaczeniu kultu eucharystycznego. Wiedza naprawdę pomaga w przeżywaniu takich wydarzeń. Co my tu robimy? Skąd to się wzięło? Poszerzenie horyzontów może ułatwić sensowne wejście w procesję. Poza tym warto przed Bożym Ciałem pójść do spowiedzi, być w stanie łaski uświęcającej, żebyśmy mogli przyjąć Komunię świętą i autentycznie przeżyć tę wspólnotę z Jezusem. Przy tej okazji można też sobie odświeżyć pojęcie i sens postu eucharystycznego, czyli czegoś, co często banalizujemy i o czym zapominamy. Przypomnijmy, że przepis Kościoła mówi o powstrzymaniu się od pokarmów na godzinę przed przyjęciem Komunii.

A kiedy już wybierzemy się na procesję?
Na pewno warto jakoś przełamać anonimowość tłumu. Może choćby uśmiechnąć się do idącego obok, nawiązać kontakt. No bo przecież w tej procesji czcimy obecność Jezusa w Eucharystii, w Komunii świętej. Więc ta komunia powinna również zaistnieć między nami.

Można wtedy ze sobą rozmawiać?
Jednak nie, bo to nie jest wyjście towarzyskie. Zwracam również uwagę na to, by oderwać się od takiego ludzkiego obserwowania wszystkich szczegółów: jaką minę miał ksiądz, co założyła sąsiadka, czy sąsiad przyszedł z dziećmi, czy bez… Nie oceniajmy, nie sądźmy innych ludzi. Każdy z nas trochę inaczej praktykuje kult Eucharystii. Jedni się kłaniają, jedni stoją, inni klękają. Pozwólmy ludziom w procesji tak adorować Najświętszy Sakrament, jak to najlepiej pasuje do ich wrażliwości. Ocenianie, czy ktoś coś robi dobrze, czy też źle, zabija także nasze osobiste przeżywanie tej uroczystości.

Natomiast dobrze by było podjąć osobistą refleksję, co ja tak naprawdę tutaj robię? Czy mam świadomość obecności Chrystusa w Eucharystii? Jakie to ma konsekwencje w moim życiu? Może poszukam miejsca, gdzie odbywa się adoracja Najświętszego Sakramentu i postanowię tam zaglądać od czasu do czasu, by spotkać się z Nim w ciszy? Może obiecam sobie i Bogu, że nie będę się spóźniał na msze i nie będę z nich zbyt wcześnie wychodził, ale zostanę kilka minut dłużej, by poadorować Jezusa, który jest we mnie?

Rozumiem, że chodzi o to, by to świąteczne czczenie Najświętszego Sakramentu jakoś przenieść do naszej codzienności?
Jeśli uroczystość niczego w nas nie zmienia, to znaczy, że była ona nic nie znaczącym kolejnym kościelnym eventem. Według mnie nie chodzi też o to, by na siłę wpychać się w formułę, w której ewidentnie jest mi niewygodnie, w jakiś gorset, który mnie krępuje, męczy i gdzie nie ma żadnego uwielbienia Jezusa. Bardziej zachęcałbym do tego, by tę okazję wykorzystać do przyjrzenia się swojej relacji z Jezusem w Eucharystii. Jak to wygląda w moim życiu, dzień po dniu, tydzień po tygodniu.

Utarło się, że Boże Ciało jest manifestacją publiczną, a Ojciec w naszej rozmowie mocno akcentuje doświadczenie osobiste, indywidualne.
Chodzi mi o to, by o życiu religijnym nie myśleć tylko w kategoriach świątecznych, od eventu do eventu. Takie dni jak Boże Ciało są po to, by zmieniać nasze życie. A tu konkretnie chodzi o odkrycie, że Bóg jest bardzo blisko nas i że On jest dosłownie do jedzenia.

Gdy sobie tak konkretnie wyobrażę, że ten połknięty przez kogoś chleb eucharystyczny jest teraz przetwarzany przez jego ciało, i że się stopniowo zamienia we fragment jego organizmu, to ta osoba nie tylko ma Chrystusa w sobie, ale też w pewnym sensie staje się samym Chrystusem. Wspomina o tym św. Faustyna. Gdy podczas mszy wracała od Komunii, trzymała zawsze mocno podniesioną głowę. Siostry komentowały to trochę zaczepnie: „Zobaczcie, jaka księżniczka”. A ona na to: „Pewnie, że księżniczka, jestem córką Króla, bo przyjęłam ciało Króla”.

To jest kolejny wymiar kultu eucharystycznego. Gdy mam przed sobą osobę, która przyjęła Chrystusa, to moje patrzenie na tego człowieka wywraca się do góry nogami. Jak teraz patrzeć na swoje dzieci, na męża, żonę, na rodziców, gdy mam świadomość, że w nich jest Chrystus. I że po mszy oraz Komunii ten Chrystus wraca razem z nami do naszego domu. To jest element bardzo katolicki: że obecność Jezusa nie kończy się na mszy. Wychodzę z kościoła i mam Go w sobie, czyli idę z Nim w świat w swego rodzaju procesji. Gdy dodatkowo uświadomię sobie, że inni ludzie też chodzą po ulicach z Jezusem w środku, to może obraz procesji jako takiej jednak mi się odmieni. Bo w tej perspektywie procesja w Boże Ciało jest bardziej uroczystym powtórzeniem tego, co dzieje się po cichu codziennie na ulicach całego świata.

Z o. Jackiem Szymczakiem OP rozmawiał Konrad Sawicki

Nie ma plików w tym folderze

  • dokumenty
    0
  • obrazy
    0
  • pliki wideo
    0
  • pliki muzyczne
    0

0 plików
0 KB




Deebra

Deebra napisano 7.12.2023 10:22

zgłoś do usunięcia

Życie jest nieustannym Adwentem: nieustannie czekamy, aby się stać, odkryć, dopełnić, wypełnić. Nadzieja, walka, strach, oczekiwanie i spełnienie są częścią naszego adwentowego doświadczenia.

Świat nie jest tak sprawiedliwy, nie tak kochający, nie tak całościowy, jak wiemy, że może i powinien być. Ale przyjście Chrystusa i Jego obecność pośród nas — jako jednego z nas — dają nam powód do życia w nadziei: że światło rozproszy ciemność, że możemy zostać wyzwoleni z naszych lęków i uprzedzeń, że nigdy nie jesteśmy sami ani opuszczeni.

Niech ten czas Adwentu będzie czasem wniesienia nadziei, przemiany i spełnienia w Adwent naszego życia.

___❤ _________

Pokoju serca, miłości, piękna, błogosławionego dobrego dnia - z pozdrowieniami ) ...
Deebra

Deebra napisano 30.12.2023 22:05

zgłoś do usunięcia

Niebo w dole
Przez całe wieki ludzie patrzyli w niebo i mówili: „Bóg jest tam, na górze”. Jednak gdy Maryja wzięła swe Dziecię w ramiona, spojrzała na niebo, kierując oczy w dół. Tak oto Bóg z wysoka zstąpił w naszą niską, ziemską codzienność.

ks. abp. Fulton J. Sheen - Troje do pary
Jezu ufam Tobie

Bóg stał się Dziecięciem
W tym świecie pełnym bólu, rozpaczy i zwątpienia pojawił się Bóg. Przyszedł On po to, by przywrócić ludziom i ich sprawom właściwy porządek przed Bogiem, uzdrawiając nie tylko ich serca i dusze, ale też ich sprawy zawodowe, codzienne problemy, politykę i wszelkie inne sfery życia (...). Ocalił On to wszystko przed zatraceniem, rodząc się jako bezbronne Dziecię w niepozornym miasteczku Betlejem.

ks. abp. Fulton J. Sheen - Marnotrawny świat
___❤ _________
Błogosławionego wieczoru i nocki ) ...

Musisz się zalogować by móc dodawać nowe wiadomości do tego Chomika.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności