Crescendo Prolog - 5 rozdział.pdf
-
♡ OA - Brudna Prawda #1 [Z] -
♡ OA - Brudna Prawda #2 - Prawo Zemsty -
♡ OA - Daj mi oddychać -
♡ OA - Raise the Dead #1 [Z] -
♡ OA - Uśpiona Krew (zawieszone) -
♥ Banery ♥ -
♥ BANERY I OKŁADKI DO ADOPCJI ♥ -
♥ FF ♥ -
♥ FF Back to life ♥ [Z] -
♥ FF Duchy przeszłości [Z] ♥ -
♥ FF Nowa Ja ♥ [Z] -
♥ Moja grafika i video ♥ -
♥ OA ♥ -
♥ Okładki ♥ -
♥ Oprawy graficzne ♥ -
CAŁOŚĆ -
Dla moich -
FF -
Filmiki mojego autorstwa -
Gafika -
On -
Ona -
Oni -
Priv -
render -
Render -
Rozdziały -
Różne -
Tła -
Widoki -
Wigilijny koszmar Edwarda
- Autor: Monic Hunter
- Oprawa graficzna: Moniaaa2712
- Okładka: Moniaaa2712
- Beta: Moniaaa2712
- Pojawianie się rozdziałów: FF Zawieszony
Krótki opis:
Wydaje Wam się, że nie ma w ludzkim życiu niczego gorszego niż upodlenie. Brzydzicie się tymi, którym się nie udało. Dlaczego? Bo macie się za lepszych? Bo Wasza wola jest silniejsza niż ich? Bo ktoś kiedyś powiedział Wam: "przestań"?
Mawiają, że strach ma wielkie oczy i starannie wybiera swoje ofiary, które nigdy już nie mają odzyskać wolności.
Jeden drobny błąd, jedno potknięcie... i nagle staczasz się w nicość kompletnego otępienia. Otępienia, jakie gwarantują Ci na ten moment wyłącznie używki. Nie chcesz czuć. Nie chcesz istnieć. Nie ma Cię.
Miłość kształtuje to, jaki jesteś. Miłość to jedyna ostoja Twojego człowieczeństwa. Twój kontakt z rzeczywistością. Twój powód, by żyć. Co jednak jeśli nie umiesz wybierać? Jeśli jesteś porywczy? Jeśli żalu przepełniającego Cię od wewnątrz zaraz po tym, gdy dopuścisz się haniebnego czynu, nijak nie da się ukoić? Gdy jedna strata pociąga za sobą kolejną i nagle nie wiesz już, co znaczy być człowiekiem?
Edward Cullen poznał ból upodlenia. Poznał pojęcie straty, która była tym bardziej rozdzierająca, że to on sam odpowiadał za tę wyrwę w swoim sercu.
Trójka przyjaciół. Edward. Jasper. Bella.
Strach. Życie na kreskę. Upodlenie. Heroina. Agresja.
Miłość wbrew wszelkiej logice. Miłość bolesna. Miłość trudna, aż w końcu... z trójki przyjaciół robi się już tylko dwójka.
Jaka jest melodia Waszego życia? Jakie jest jej Crescendo? Narasta gwałtownie, a potem równie szybko opada? Czy może komponujecie je etapami, ciągle dbając o to, by utwór nie rozsypał się jak domek z kart?
Crescendo Edwarda Cullena to strach. Strach to melodia jego istnienia.