Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Crescendo Prolog - 5 rozdział.pdf

Download: Crescendo Prolog - 5 rozdział.pdf

1,06 MB

0.0 / 5 (0 głosów)
No i mamy 5 rozdział ;D Jedyne 36 stron ;D które mam nadzieję, że Wam się spodobają, bo osobiście uważam, że jest to jak na razie najlepszy rozdział Crescendo ;D

Muszę dodać niestety, że to jest ostatni rozdział bez hasła. Od następnego się pojawi i dostaną je tylko Ci co komentują. To nie jest z mojej strony złośliwość, tylko ten ff jest dla mnie wyjątkowy i wkładam w niego bardzo dużo wysiłku, dlatego chcę, żeby mieli do niego dostęp tylko Ci, którzy naprawdę czytają Crescendo.

Komentarze:

izabelabacal

izabelabacal napisano 22.11.2016 22:50

zgłoś do usunięcia

Super

juliaf15

juliaf15 napisano 13.02.2016 22:40

zgłoś do usunięcia

świetny

bambaryla1994

bambaryla1994 napisano 22.10.2014 19:25

zgłoś do usunięcia

po proztu Dzieki . Fenomen :):)

roza28d

roza28d napisano 29.09.2014 17:55

zgłoś do usunięcia

Wow już sam początek rozwala mózg, a co dopiero potem wracam do dalszego czytania:)

nicole0004

nicole0004 napisano 23.03.2012 09:03

zgłoś do usunięcia

Bardzo fajny ff.Czekam na koleje rozdziały.Pisz kobieto pisz :)

gochochomiko

gochochomiko napisano 18.03.2012 15:51

zgłoś do usunięcia

W kocu znalazłam ten ff !!, a juz sie bałam , ze nie bd kontynuowany .. Jest wspaniały tylko czekać na kolejny rozdział :)

martus1999

martus1999 napisano 10.03.2012 17:11

zgłoś do usunięcia

Ejjjj... Ja chce następny rozdział. No proszę

monik1310

monik1310 napisano 8.03.2012 07:09

zgłoś do usunięcia

Wiesz, że masz świetnego ff??? Z niecierpliwością czekam na następny rozdział

Rudaas

Rudaas napisano 7.03.2012 21:26

zgłoś do usunięcia

Zakochałam się w Twoim ff. ♥ Rozdział był bardzo piękny i wzruszający. Widać, że Edward ciągle myśli i tęskni za Bellą. Może jego zwidy to reakcja na alkohol, albo po prostu nie potrafi sobie poradzić z śmiercią ukochanej, co doprowadziło do tego, że prawie zniszczył swoje życie. Zasmuciła mnie historia jego dzieciństwa. To naprawdę ciężki temat, bo Edward jest jaki jest nie z własnej woli. Od razu widać ile serca wkładasz pisząc to opowiadanie i ile czasu poświęcasz na jego pisanie. Wszystko napisane jest perfekcyjnie i z głębi serca. Czytający czuję się jakby sam to opowiadał i jakby mógł wniknąć w postać mówiącą o swoim życiu. Myślę, że Edward bardzo się zmienił. Wnioskuje to z faktu, że jego reakcja była zaskakująca, gdy zauważył działanie narkotyku. Nie dał ponieść się dawnym uzależnieniom, tylko zrozpaczony szukał pomocy. Jestem bardzo ciekawa tajemniczej pacjentki Rose i związku jej z całą historią. Czekam na kolejny rozdział i proszę o info :)

jwm2

jwm2 napisano 29.01.2012 14:33

zgłoś do usunięcia

Witaj!Przykro czytac,ze zawieszasz dzialalnosc na CHOMIKU.Szkoda ale widocznie masz swoje powody,ale jezeli starczy CI samozaparcia do pisania dalszych rozdzialowCRESCENDO to ja bede zachwycona.Pozdrawiam

HeartInTheGarden

HeartInTheGarden napisano 28.01.2012 20:58

zgłoś do usunięcia

Hmmm przyznam, że dopiero trafiłam na Twoje ff i muszę zaznaczyć, że jestem oczarowana ;D Dlatego będę z utęsknieniem czekać na kolejne rozdziały;) Pozdrawiam, Lilianna ;)

karola5738

karola5738 napisano 27.01.2012 13:52

zgłoś do usunięcia

Cuuudo ;)

pasikonik-ag

pasikonik-ag napisano 27.01.2012 03:44

zgłoś do usunięcia

2/2 Aj, ale się rozpisałam;) Dobra czas na ciąg dalszy ;P Powiem tylko tyle jesteś OKROPNA ;/ !!!!!!!!!! Jak mogłaś stworzyć w swej wyobraźni dla niego posadę w szpitalu, na oddziale, na którym najprawdopodobniej leży Bells w śpiączce. Wiem, wiem pewnie myślisz sobie daj dziewczyno spokój wszystko w sowim czasie, ale ja że ja jestem w gorącej wodzie kompana, to chciałabym bardzo, ale to bardzo bardzo bardzo bardzo x1000 byś nie katowała nas niepewnością i w miarę możliwości wstawiła kolejny rozdział ;) Uff, to chyba tyle, więc pozdrawiam i życzę dużo weny ;)

pasikonik-ag

pasikonik-ag napisano 27.01.2012 03:37

zgłoś do usunięcia

1/2 Weszłam do ciebie a tu takie zmiany... No ale zacznę od początku ;) Kiedy przeczytałam, że istnieje prawdopodobieństwo, iż nie skończysz tego ff'a pomyślałam WTF!!!! Szok zmusił mnie bym zmobilizowała swoje trzy litery, kliknęła folder i sprawdziła, który to rozdział. Patrze WOW 5 a ja skończyłam na 3. Dasz wiarę na TRZECIM!!!! Myślę nie no Aga do chol... tak być nie może, no i przeczytałam... Czytałam wszystkie twoje ff-y i wiedziałam czego się spodziewać. Masz coś o czym większość z nas może pomarzyć. Masz kochanie dar ;) wszystkie twoje twory są rewelacyjne, ale Cresendo - Fear is a melody of the begin jest wybitne. Opisujesz problem narkomani tak jakbyś miała z nim styczność... Wyrazy, które piszesz to nie są beznamiętne słowa - one przemawiają do czytelnika (a przynajmniej do mnie). Pełne bólu, cierpienia, samotności chwytają za serce a każda historia czy to Ross, czy Alice, czy Emmetta lub choćby Riley'a jest sama w sobie tragiczna choć z drugiej strony zawiera nutkę nadziei, że może wszystko nie jest takie beznadziejne. Mam na myśli Edwarda, który tracąc Bells, stracił sens życia... Hmmm, Edward ;)

klaudussiaa

klaudussiaa napisano 23.01.2012 17:40

zgłoś do usunięcia

świetny ff :) strasznie smutny,aż się popłakałam. Czekam na kolejny rozdział :)

kokomona

kokomona napisano 23.01.2012 15:53

zgłoś do usunięcia

Wreszcie przeczytałam to cudo! Moni słoneczko odjęło mi mowę po przeczytaniu tych 5-ciu rozdziałów. Hej 130 stron? No poszalałaś, ale to dobrze bo takiego tematu nie można zmieścić na kilku kartkach, czy w kilku słowach. Piękne, wstrząsające opisy! Jak zaczęłam to czytać byłam wściekła na Edwarda dlaczego? Chyba oczywiste - On zabił Bellę! Jednak czytając dalsze rozdziały doszłam do wniosku, że ona żyje i jest podopieczną Rosalie w tym szpitalu. No kurcze jestem tego pewna :P Jeśli się okaże, że się myliłam to już nic nie będzie dla mnie zrozumiałe ;)

kokomona

kokomona napisano 23.01.2012 15:53

zgłoś do usunięcia

Nie wiem co mam Ci napisać, oprócz tego, że mnie zaszokowałaś. Wiedziałam, że to jest coś wyjątkowego, sama ilość komentarzy o tym mówi, ale to nie jest zwykłe opowiadanie o miłości. To jest o bólu, cierpieniu i strachu tak wielkim, że ja sama nie potrafię tego ogarnąć. Zaczęłam czytać kilka dni temu i przysięgam, że po przeczytaniu jakiejś części i oderwaniu się, nie mogłam przestać myśleć o Crescendo. Gdzieś zakorzeniło się we mnie myślenie Edwarda, ta jego walka o przetrwanie i co będzie dalej, ciągłe myślenie co będzie dalej. Teraz będąc na świeżo po tych 130 stronach mogę śmiało powiedzieć, że to jest Twoje najlepsze opowiadanie i powiem Ci kochana, że śmiało mogłaś zrobić z tego opo autorskie i miałabyś tyle samo czytelników, co w tej chwili, bo chyba nikt nie może przejść obok Crescendo obojętnie :) Ono za mną chodzi, wżera się w mózg jak kokaina czy hera, jest jak narkotyk, te opisy, dialogi, sytuacje, uzależniają.. Podsumowując mój wywód jakiego jeszcze nie było bo zawsze pisałam komentarze z humorem.. Moni - padam na kolana przed Tobą i błagam o kolejny rozdział! :P :D Już nie będę się tu rozpisywać na temat samych postaci i ich charakterów, bo już takich komentarzy masz tu wiele, a wszyscy wiedzą, że zawsze byłaś mistrzynią w kreowaniu postaci. Wszystkie są idealnie wykreowane i nic dodać nic ująć. Na koniec przesyłam Ci całusy od Kalinki i stwierdzam, że tęskniłam za czytaniem twoich ff-ów :D Buziaki!

monia0825

monia0825 napisano 23.01.2012 14:34

zgłoś do usunięcia

Dziękuję super !! Pozdrawiam

joannakaczynska

joannakaczynska napisano 20.01.2012 16:12

zgłoś do usunięcia

Dopiero dopatrzyłam, że nie zostawiłam komentarza, przepraszam:) Dzieki za wspaniały rozdział z niecierpliwością czekam na kolejny pozdrawiam ;)

jwm2

jwm2 napisano 18.01.2012 17:49

zgłoś do usunięcia

wITAJ!przeczytalamm jeszcze raz od kropki do kropki i.Mam pewnosc,ze EDWARD dotknal dna a nawet znalazl sie ponizej.Edward chce odkupic swoje wszelkie winy bedac wolontariuszm w szpitalu ale mam nieodparte wrazenie,ze owo bezdomna kitora maja odlaczyc od aparatury jest BELLA.Czy Edward dowie sie o tym?Nie moge myslec,ze wiecej sie nie spotkaja,ze nie beda razem walczyc z przeciwnosciami.Pozdrawiam

dominika3531

dominika3531 napisano 18.01.2012 01:24

zgłoś do usunięcia

To opowiadanie należy zdecydowanie do pierwszej trójki najlepszych opowiadań, nawet uplasowalabym je na pierwszym miejscu ;) intrygujące pomysł z głównymi bohaterami jako narkomaniami. Przyznać nie spodziewałem sie ze usmiercisz Belle w pierwszym rozdziale a co dopiero w prologu ;)) podoba mi sie opis Ros która jest nastawiona przyjaźnie do Edwarda w zupełnie inny sposób niż Alice. Co oczywiście zmienia sie po wyjawieniu sekretów. Jedyna rzecz która mnie kluje w oczy to to ze moim zdaniem nadużywasz troszkę słowa " zawył", jest tyle rożnych określeń a ty uparłaś sie akurat na nie xD a poza tym rewelacja! Czekam na następny rozdział ;) pozdrawiam i wełny życzę ; *

nakii

nakii napisano 16.01.2012 22:59

zgłoś do usunięcia

Dziękuję. Brak mi słów, żeby opisać to co czuje po przeczytaniu tych rozdziałów. Piszesz niesamowicie!. Czekam nna kolejne rozdziały. Pozdrawiam, I.

Pauxx33

Pauxx33 napisano 16.01.2012 20:31

zgłoś do usunięcia

Dziękuję za całe to FF jest po prostu genialne. Słyszałam a raczej czytałam o nim same dobre komentarze i postanowiłam je przeczytać no i jest rewelacyjne. Świetnie napisane czytając je czułam jakbym była obok bohaterów i wszytko widziała i odczuwała ich emocje. Na prawdę oklaski na stojąco dorównałaś jeśli nie przewyższyłaś w pisaniu wielu profesjonalnych pisarzy. Jak czytałam historie Rose i Alice to poryczałam się jak głupia. Szkoda mi związku Edwarda i Belli bo chociaż się kochali to niestety nic z tego nie wyszło. Edwardowi tak już dobrze szło a dał się wplątać w taką sytuację... Chociaż Edward tak do końca nie zdaje sobie z tego sprawy ale zaczyna się zmieniać pod wpływem pracy w szpitalu. Mam nadzieję że Edward sobie z tym wszystkim poradzi. Czekam na następny rozdział;D Życzę weny;)

jwm2

jwm2 napisano 14.01.2012 18:11

zgłoś do usunięcia

jwm2 przeczytalam dziekuje i jestem wstrzasnieta.Edward bardzo cierpi ale nic nie dzieje sie bez przyczyny,Co po zalu gdy czasu nie da sie cofnac.Czytajac to opowiadanie widze tylko ciemnosc.Pozdrawiam i czekam na dalej

basiarybacka

basiarybacka napisano 13.01.2012 20:32

zgłoś do usunięcia

świetny rozdział:D

BlondTwins napisano 13.01.2012 14:38

zgłoś do usunięcia

Witam. Przeczytałam twój FF dwa dni temu, ale nadal jestem w głębokim szoku. Twoja historia wciąga i hipnotyzuje. Nie sposób się od niej oderwać. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z tak dobrym przedstawieniem, tego świata. Większość osób, jeśli już odważy się pisać opowiadanie o takiej tematyce, nie podołuje jej. Ty jesteś całkowitym przeciwieństwem - robisz to doskonale. Każde pojedyncze słowo jest na swoim miejscu, dokładnie tam gdzie powinno być. Czytelnik dzięki tobie znajduje się w innym wymiarze. Ja od prologu nie kryłam swojego zdziwienia. A to przecież tylko kilka stron. Pierwszymi zdaniami, wpłynęłaś na mnie tak, że czułam się jakbym była tam razem z nimi. Razem z nimi musiała żebrać o każdy grosz, by stać mnie było na jedzenie i narkotyki... Razem z twoimi bohaterami przeżywałam śmierć Belli, która zmieniła ich i ich życie bardziej niż cokolwiek innego. Jest to idealny dowód na to, jak narkotyki mogą zniszczyć życie człowieka. Zabiły najdroższą dla Edwarda osobę. Kobietę, za którą oddał by swoje życie. To właśnie ich miłość była jedyną dobrą rzeczą, która spotkała ich w życiu. To właśnie ona dawała nadzieje na lepsze jutro. Że każdego kolejnego dnia zawita słońce, w oczach ukochanej osoby. Była ich siłą i ostoją. To właśnie w swoich ramionach starali się szukać pocieszenia, gdy wszystko było inaczej niż powinno. To ich wzajemna bliskość, dawała im chęci by żyć. By być blisko tej jednej, jedynej osoby. Kilka stron... a jakie znaczenie.

BlondTwins napisano 13.01.2012 14:38

zgłoś do usunięcia

Natomiast rozdziały opowiadają o spróbowaniu odnalezienia właściwej drogi. Edward i Jasper, po tym co się stało, chcieli zmienić swoje życie. Poszli na odwyk. To przez ten nałóg, stracili bardzo ważną dla nich osobę. Takie wydarzenie potrafi zmienić człowieka bezpowrotnie. I w tym wypadku tak jest. Na szczęście. Jednak jak bardzo byśmy się nie starali, przeszłości nie da się zamieść miotełką, by nigdy nie wróciła. Kurz też za każdym razem wraca. Tak jak w tym wypadku wspomnienia i rzeczywistość. Jeśli twoi bohaterowie przez tak długi czas brali narkotyki i mieszkali w melinie, po pewnym czasie nadal będą brać narkotyki i mieszkać w melinie. Tylko, że w swojej duszy. To co się kiedyś stało, nigdy się nie odstanie. Wciąż będziemy zamieszani w ten świat. Do Edwarda, przeszłość właśnie wróciła. W momencie, kiedy brązowowłosa piękność, Angela, dała mu biały proszek. Te kilka gram narkotyku, mogło odnowić w nim nałóg. Spowodować to, że ze szczytu spadnie w przepaść.

BlondTwins napisano 13.01.2012 14:37

zgłoś do usunięcia

Ten FF jest również o cudownej przyjaźni między dwojgiem ludzi. Edward, mimo, że sam cierpi stara się tego nie okazywać, by aż tak nie ranić Jaspera. To dla niego poszedł na odwyk, to dla niego przeprowadził się do Emmetta. By przez to jaki jest, nie spowodował, by on był taki jak on. Już jedną osobę dożywotnio zranił narkotykami, nie chciał zrobić to samo drugiej. Każda z osób, które spotyka główny bohater, mają odznaczone na swoim sercu znamię. Każdego tak samo pali, gdy tylko się o nim wspomina. Tabu jest bardzo bolesne i nigdy nie przemija. Historia Rosalie i Alice. Przedstawiłaś je zupełnie inaczej niż w większości opowiadać, ale jednak wciąż w malusieńkim stopniu drzemie stereotyp. I chyba lepiej by się nie obudził. Taka odsłona tych bohaterek jest tysiąc razy lepsza. Tu mają problemy, żale, strapienia, a przez to wszystko są nam bliżsi. Nikt nie ma życia jak z bajki, a cukierkowe opowiadania, tylko nas bardziej ranią. Chcemy mieć wtedy życie takie jak oni. A dzięki takim opowiadaniom jak Crescendo, niektórzy z nas, którym życie podłożyło kłody pod nogi, mogą pomyśleć, że niektórzy mają jeszcze gorzej niż oni... I to jest właśnie fenomen. Znaleźć szczęście w nieszczęściu. Odnaleźć siebie, podczas tego, gdy rządzą nami całkiem inne siły. Oddychać pełną piersią, gdy nie możemy złapać oddechu. Odnaleźć miłość i przyjaźń, w miejscu, w którym miłość i przyjaźń zamienia się w głód narkotykowy i przemoc. Mogę z ręką na sercu przyrzec, że twoje opowiadanie jest jednym z najlepszych jakie miałam zaszczyt czytać. Tyle targających emocji. Tyle przemocy, która wcale nie dawała ukojenia, wręcz przeciwnie. Ból powracał jak bumerang. Ze zdwojoną siłą.

BlondTwins napisano 13.01.2012 14:37

zgłoś do usunięcia

Tytuł jaki nadałaś temu opowiadaniu pasuje idealnie. Melodia bycia Edwarda wciąż nieprzerwalnie trwa i mam nadzieje, jak pewnie wszyscy twoi czytelnicy, że nuty, które ty układasz nigdy się nie skończą. Nic innego nie mogę powiedzieć co do opisu. Jeśli miałabym dać jakąś drobną radę, skróć go. Jest śliczny, ale nie każdy lubi czytać długi opis. Większość osób, woli przeczytać coś krótszego, ale również interesującego. Jednak taki jaki jest, też jest niesamowity. Jak wspominałam już wcześniej, miałaś bardzo interesujący pomysł na to opowiadanie. Nie mogę do końca powiedzieć, że oryginalny, chociaż na pewno też. Nie raz, nie dwa spotykałam się z opowiadaniami o tematyce, gdzie Edward albo Bella są bezdomni. Jednak nigdy Bella nie umarła na samym początku opowiadania. To jest wielki plus, dzięki któremu tak pokochałam to opowiadanie. Dzięki temu, smutnemu szczegółowi, wyróżnia się od całej reszty i staje na piedestale. Był to bardzo odważny krok, ale jaki interesujący! W tym Fanfiction cały czas coś się dzieje. Na ma tutaj miejsca na rutynę. To jest niewątpliwie kolejny plus. Opisujesz niesamowicie brutalne sceny tak, że czytelnik ma ciary na rękach. Wpływasz na emocje i grasz na nich, jakby były instrumentem, na którym grasz całe życie. I w tej grze jesteś niezastąpione. Dużo scen brudnego i brutalnego seksu, podkreślają tylko powiązanie Edwarda to tamtego świata z którym nie dał sobie do końca spokoju. Nie może dać. Sammuel i Riley. Dwie każde odmienne osobistości uwięzione w jednym ciele. Wpaść na taki pomysł i napisać to w taki sposób, to już nie byle zasługa. To są sceny o podłożu psychicznym. Musisz w tych wypowiedziach, podkreślić jego chorobę. Jego zaburzenia osobowości z jakimi musi walczyć. To nie jest proste. Ale ty to zaliczyłaś na wysokim C.

BlondTwins napisano 13.01.2012 14:37

zgłoś do usunięcia

Jak już mówiłam, bohaterowie jakich wykreowałaś nie są w żadnym stopniu oklepani i stereotypowi. Każdy z nich na swój sposób jest niesamowity. Zraniony przez los, a jego psychika została przeciągnięta po rozżarzonych węglach. Niekiedy, aż trudno sobie wyobrazić co oni wszyscy przeżywają. Jakie to musi być straszne, w przypadku Rosalie, w jeden dzień stracić wszystko. Swoją godność i najbliższą rodzinę. W przypadku Alice, obudzić się rano u boku mężczyzny, przy którym nie przysięgało się, że będzie się na dobre i na złe. Dopiero po ślubie, mąż Alice pokazał swoją prawdziwą twarz, ściągając maskę. No i wreszcie Edwarda. Człowieka, który zabił. Zabił jedyny promyk słońca, jaki rozświetlał jego życie, nadając mu sens i pozwalając wierzyć, że jutro będzie lepiej. Człowieka, który zabił własne serce. Bo podobno, gdy umiera ukochana osoba, jest gorzej niżby się samemu umarło. Tyle nieszczęść, a tak mało lat mają. Co do reszty naszych konkursowych wymogów, też nie mam nic do powiedzenia. Nie widzę sensu po raz setny powtarzać, jak genialnie to napisałaś. Wszystko jest dokładnie tak jak powinno. Na swoim miejscu. No, ale teraz tak w ramach podsumowania:

[tytuł] --> 1 /1 [opis] ---> 1/2 / 1 [pomysł] ---> 1 /1 [akcja] ---> 2 /2 [bohaterowie] --> 2 /2 [wygląd] --> 2 /2 [styl] --> 3 /3 [ortografia] --> 2 /2 [bonus] - 1 /1
Wszystko co wychodzi spod swoich rąk jest naprawdę genialne. Masz prawie maksymalną liczbę punktów, a to jest już coś. Piszemy tutaj co myślimy szczerze, by Autor mógł dostrzec swoje błędy. W twoim wypadku takich nie ma. Oczywiście życzymy dużo weny, by nigdy cię nie odstępowała nawet na krok. I dotrwała z tobą do samiusieńkiego końca Crescendo. ;) Pozdrawiamy, BlondTwins. Weronika (flower_0) ;)

MiniTiger

MiniTiger napisano 12.01.2012 01:13

zgłoś do usunięcia

cudowne! nie mogę się doczekać więcej dziękuję

inna_ja

inna_ja napisano 10.01.2012 15:05

zgłoś do usunięcia

Cudowne opowiadanie, szkoda że tak późno go odkryłam. Ale lepiej późno niż wcale. Nie mogę się doczekać dalszej części;)

Green_Eyed

Green_Eyed napisano 9.01.2012 10:42

zgłoś do usunięcia

Wiele słyszałam o tym FF'ie, więc postanowiłam sama sprawdzić, o co chodzi. Dopiero, co przeczytałam sam prolog (przepraszam na więcej nie mam niestety teraz czasu, nadrobię :P), ale mogę powiedzieć, że masz ogromny talent. Już od samego początku wciągnęłaś mnie na maxa. Czułam się jakbym była w samym środku akcji. Nie wiem czy rozumiesz, o co mi chodzi... Od początku czułam więź, jaka ich łączy... Niestety nie za bardzo mam teraz czas na czytanie reszty (dlatego też komentarz jest taki krótki), ale obiecuje, że szybko nadrobię. :) Jak tylko przeczytam wszystko skomentuję od razu. Pozdrawiam :)

Hibiscus napisano 4.01.2012 14:50

zgłoś do usunięcia

Kurcze co też się teraz wydarzy??? Edward powróci do narkotyków czy jednak ponownie uda mu się przezwycięży nałóg??? Na razie to by było tyle, choć jak nic o paru rzeczach zapomniałam napisać. Czekam na ciąg dalszy, buziaki Ania :)

Hibiscus napisano 4.01.2012 14:48

zgłoś do usunięcia

C.D.N. Rose (jej historia doprowadziła mnie do płaczu) i Alice nie miały większego wpływu na to co wydarzyło się w ich przeszłości. Zaufały nie odpowiednim ludziom i srogo za to zapłaciły. Jednak w przypadku reszty, nikt ich nie zmuszał do brania narkotyków. Edward miał straszne dzieciństwo i nie dziwie się, że chciał po prostu zapomnieć. Jednak kiedy spotkał Bellę, był przeciwny kiedy ona sama brała (chyba coś takiego było), to sam nie przestał, a mogli razem z tego wyjść. Miał dla kogo żyć, w końcu ją kochał i nadal kocha. W to w jaki sposób ją wspomina jest taki emocjonalny i czuły, jakby była czymś najcudowniejszym na świecie. Aż mi się na sercu ciepło robiło. Niestety ich miłość, tak piękna, była jednocześnie zła. Bo to jak Edward ją traktował, między innymi sprzedaż jej ciała za kasę, było złe i nic tego nie zmieni. Za większość tych jakże genialnych zachowań, odpowiada uzależnienie. Ale teraz kiedy udało im się z nim wygrać, oni nadal pakują się w kłopoty. Ja nie mnie mówię, że powinni resztę życia siedzieć w domu, popijając herbatkę. Bo jeśli oni tego nie będą chcieli, to i tak nic ich nie uchroni od powrotu do prochów, niestety nigdy do końca się nie ucieknie od tego. Jednak przynajmniej na początku powinni lepiej dobierać miejsca i się pilnować, a nie upijać się na wstępie. Alkohol też odurza i uzależnia, oni to powinni wiedzieć. Byłam wściekła na Edwarda, że tak się dał wmanewrować. Tak dobrze mu szło. Choć dopiero zaczął pracę w szpitalu to naprawdę przejął się Riley'em, i pomimo ciężkiej sytuacji chciał jakoś go wesprzeć. A tak w ogóle jego przypadek jest bardzo ciekawy, uwielbiam takie medyczne przypadki. A tera przez tą jedną wpadkę wszystko może się skończyć. Przeklęty Laurent, mało mu było tego co w przeszłości zrobił Belli, to znowu czepia się Edwarda. C.D.N.

Hibiscus napisano 4.01.2012 14:46

zgłoś do usunięcia

Cześć :) Moja droga, nie wiem co ja mam Ci napisać. Ciężko jakoś wymyślić mi coś elokwentnego, co by przekazało wszystkie emocje towarzyszące mi czytaniu "Cresendo", ale postaram się coś naskrobać ;) Przez większość czasu byłam po prostu wstrząśnięta i czasami nie wierzyłam własnym oczom w to co się działo. Na początku głównym powodem tego była śmierć Belli z rąk Edwarda. Nie wierzyłam, że mogłaś coś takiego wymyślić. Jednak kiedy trochę ochłonęłam, to pomyślałam sobie: coś nowego, może być ciekawe i może w fabule chodzi ci o odpokutowanie swoich grzechów i szansę na lepszą przyszłość. Jednak z biegiem rozdziałów zaczęłam powątpiewać w jej śmierć. Skoro nawet ten Crash nie wiedział, że Bella "nie żyje", to może żyje! W końcu oni wszyscy byli naćpani i w szoku może Jasper nie wyczuł jej tętna, bo mogła mieć je takie słabe i jednak żyje. Może ma amnezję, w końcu w głowę dostała. A jak Rose wspomniała o dziewczynie w śpiączce to od razu w myślach błagałam, żeby to była Bella. W końcu Edwarda już ciągnie do tego pokoju. I puki nie okaże się inaczej, to jest moja wersja i będę się jej trzymać :D Teraz tylko czekam, aby Edward wreszcie wszedł do tego pokoju, aby poznać prawdę i móc ją uratować. Naprawdę nie ma nadziei, aby ta dziewczyna, choćby nie wiem kim była, się obudziła??? Mam nadzieję, że nie zrozumiesz mnie źle, ale to opowiadanie ogólnie jest dramatyczne, okropne i straszne w wydarzenia, ale w sensie emocjonalnym i jakościowym jest świetne! Po prostu czytam, jak już wspominałam, wstrząśnięta, o ich przeszłości i się zastanawiam (mentalnie z dezaprobatą kręcąc głową), co wy robicie ze swoim życiem. Jednocześnie były chwile zwykłej normalności, jakby ich przeszłość nie istniała. Takie dwa światy przed i po odwyku. C.D.N.

Catherine.C

Catherine.C napisano 1.01.2012 00:19

zgłoś do usunięcia

part 1 Droga Moniś! :D Piszę ja do Ciebie tych linijek parę w podzięce za to, że piszesz dalej Crescendo. Wiem, wiem jestem tak opóźniona, że chyba już bardziej nie można. Najpierw brak komentarza do czwartego, bo naprawdę bardzo (co było niezwykle miłe) zaskoczyłaś mnie szybkością dodania „5”, że praktycznie umarłam ze szczęścia. obrazek Ale bardzo, bardzo Cię przepraszam, ze jestem niewdzięczna i z opóźnieniem daję ten komentarz, ale wierz jest on z całego serca i z przyjemnością Ci go daję. Wypowiadając się ogólnikowo niezmiernie się cieszę, że powróciłaś w wielkim stylu do Crescendo. Długa kazałaś nam czekać, ale naprawdę był warto. Czytając kolejne strony staję się coraz bardziej „rozwalona” emocjonalnie. Bardzo ładnie udaje Ci się przedstawić odczucia bohaterów, co mi czytelniczce pozwala wczuć się w bohaterów. Tak sobie teraz siedzę i piszę do Ciebie i pomyślałam, że idealnie pasuje tutaj stara i jakże znana myśl „life is brutal, full of zasadzkas and sometimes kopas w dupas”. Im niewątpliwie daje niezłego kopa, bo czasami, aż nie ciarki przechodzą. Na pierwszy ogień historia Alice. Bo chyba jest mi łatwiej. Czułam coś, że jej zachowanie ma swoje podłoże w jej przeszłości czyli w jej „wcześniejszym” życiu, jej doświadczeniach, no bo u Ciebie każdy bohater ma swoją niezbyt różową przeszłość, którą z miłą chęcią by wymazał.

Catherine.C

Catherine.C napisano 1.01.2012 00:18

zgłoś do usunięcia

part 2 Bardzo mi się podobało, że nie owijałaś tu w bawełnę, bo takie sytuacje mogą przydarzyć się każdej albo każdemu ( bo przecież nie tylko mężowie SA tacy w stosunku do kobiet, ale to przecież działa w drugą stronę), Dajesz nam czytelnikom to pod rozwagę, to iż w zaślepieniu zakochania i zauroczenia można dostrzec pewne symptomy, których nie powinnyśmy lekceważyć, choć sama się zastanawiam, czy ja będąc na takim miejscu zwracałabym uwagę… tego nie wiem. :/ Zaskoczyła mnie jednak reakcja rodziców Alice, być może myśleli, że dzięki temu iż ją odtrącą ona „przejrzy na oczy”, ale to w końcu ich córka, owoc ich miłości. I chyba naprawdę nie zdawali sobie sprawy, że oni najbardziej ją skrzywdzili. Nie ten wyśniony mąż, który okazał się demonem w skórze człowieka, a bliscy, którzy właśnie w tym dla niej najgorszym momencie życia, kiedy iluzję zastąpiła brutalna rzeczywistość, rzucili ją na pastwę losu innymi słowy mówiąc „radź sobie sama, jak sobie pościeliłaś tak będziesz spała”. Szkoda tylko, że wiemy to tylko my, czytelnicy, a nie Edward, ponieważ gdyby on dowiedział się tego, mógłby zrozumieć postępowanie Alice, ale z drugiej strony wiadomym jest, że takich historii nie opowiada się przy piwie, bo ona dotykają nas głęboko, po prostu musimy mieć zaufanie, znać drugą osobę, aby powierzyć jej swoje brzemię przeszłości.

Catherine.C

Catherine.C napisano 1.01.2012 00:18

zgłoś do usunięcia

part 3 Niemniej wychodząc z tych przykrych tematów cieszę się, że starają się siebie zrozumieć i chyba się do siebie zbliżają…? No coś mi się wydaję, że nie będą od tego momentu dla siebie obojętni… zatem czekam na więcej. obrazek Kompletnie rozbroiła mnie pisana przez Edwarda sytuacja, gdzie praktycznie sprzedał spoją Bellą za działkę. To było takie straszne, strasznie pod względem jak to pięknie ukazałaś. Wiem, ze teraz to śmiesznie brzmi, ale mam na myśli to iż pięknie ukazałaś tą brutalną rzeczywistość, to jak ludzie którzy są uzależnieni są w stanie poświęcić wszystko aby zdobyć to na czym im w tym momencie zależy, nie patrząc na cenę jaką muszą zapłacić. To jest wręcz niewiarygodne jak to opisujesz, nie pomijasz, nie łagodzisz. Podajesz nam, czytelnikom, na tacy ten brutalny i okrutny świat, jakim on naprawdę jest. Wielki szacun dla Ciebie Moniś, bo to jest fenomenalne! Wspomnienia Edwarda z rodzinnego domu, no tu także spodziewałam się patologii, bo przecież pewne wzorce wynosimy z rodzinnego domu, który no nie okazał się idealnym, przykładnym, ale żaden taki nie jest. Chwyta za serce i wyciska łzy i daje mam czytelnikom wgląd, dlaczego jego życie potoczyło się tak jak potoczyło, dlaczego stał się tym kim się stał.

Catherine.C

Catherine.C napisano 1.01.2012 00:16

zgłoś do usunięcia

part 4 Cieszę się niezmiernie, że Edward cały czas dąży do celu, kory sobie obrał, stara się udowodnić przede wszystkim sobie, że jest w stanie się zmienić. I to jest takie piękne. My musimy mu dać szansę, ale… jezu ja powinnam Cię zabić za kończenie w TAKIM momencie!!!! Coś Ci kiedyś już mówiłam na ten temat. Mniejsza. Jestem zdruzgotana tym, że podano jemu prochy. Znaczy od razu pomyślałam, że musi coś być w tym piwie i się nie pomyliłam. To może zaprzepaścić wszystko co do tej pory osiągnął. Nie chcę tego dla niego, ale nie wiem jak Ty masz to wszystko rozpracowane, bo ja wiem, że takim osobom już do końca nie można dawać tego od czego są uzależnieni, bo to automatycznie powoduje powrót na start. Mam tylko nadzieję, że jest na tyle silny, aby sobie z tym poradzić. Ale czy poradzi? Stawiasz wiele pytań, na które teraz ja nie mam odpowiedzi. Bardzo Ci dziękuję za całość , za tą dramatyczną, wzruszającą i pełną okrucieństwa, realności historię, którą ja mogę czytać, bo każdy bez wyjątku może tam odnaleźć cząstkę siebie samego. Po stokroć dziekuję i życze weny na dalszą przygode z Crescendo! Brawa dla Ciebie!obrazek

K45SG

K45SG napisano 31.12.2011 14:17

zgłoś do usunięcia

po prostu: niesamowite opowiadanie... na razie pisze tylko tyle, bo czasu nie mam, niedługo skomentuje więcej... ; ) pozdrawiam, Kasia ;)

slodka000111

slodka000111 napisano 30.12.2011 18:13

zgłoś do usunięcia

Świetne ;)))

yvonnesi

yvonnesi napisano 24.12.2011 10:36

zgłoś do usunięcia

Wszystkiego co najlepsze! Pozdrawiam

Catherine.C

Catherine.C napisano 24.12.2011 03:17

zgłoś do usunięcia

Moniś, nie wiem kiedy planujesz dodać kolejny chap, ale wiedz, ze mój koment się pisze. Czytałam i naprawdę jestem pod ogromnym wrażeniem Twojego wielkiego stylu i powrotu w tak wielkim stylu. Obiecuję, ze w ciągu 10 dni komentarz ( porządny) będzie, bo teraz no zwiedzam i tak na wszelki wypadek daję ten, bo chciałabym jednak poznać dalsze losy bohaterów. :D Pozdrawiam

Goochaa_

Goochaa_ napisano 23.12.2011 23:11

zgłoś do usunięcia

Smuuutny jest. Na prologu już ryczałam. Świetne. Dziękuję :)

Amer_

Amer_ napisano 22.12.2011 22:10

zgłoś do usunięcia

rozdział suuuuuuuuuper z niecierpliwością czekam na następny:):):):):) Serdecznie pozdrawiam

Vicii

Vicii napisano 20.12.2011 21:50

zgłoś do usunięcia

Po pierwsze wielkie dzięki za pamięć i info :) Po drugie, nadrobiłam zaległości i mogłam przysiąść do tego fantastycznego ff :) Dzięki Monia, że postanowiłaś wznowić pisanie. Opowiadanie wzbudza we mnie tak skrajne emocje, że sama się sobie dziwie i swoim odczuciom. Ale ja absolutnie nie narzekam, to tylko sprawia, że mam tak wielką ochotę na kolejną porcje doznań... Dziękuję i czekam na dalszy ciąg, pozdrawiam

AnnaJ_102

AnnaJ_102 napisano 20.12.2011 14:28

zgłoś do usunięcia

rozdział rewelacyjny z niecierpliwością czekam na kolejny :-)

KinGa741

KinGa741 napisano 19.12.2011 15:27

zgłoś do usunięcia

Nie wiem jakim cudem dopiero teraz odkryłam nowy rozdział, ale mniejsza.;) Uh. atmosfera sie troche uspokaja. czyli nie dzieje sie jakiegos szłu, tylko no.;) ciekawa jestem co bd sie działo z Rileyem. Jak znam życie to Ed pomoze mu i razem powstryzmaja Samuela, ale no.;) Czekam, jeszcze na jakis watek Jazza, albo no, zeby jakis zwrot akcji, bo chwilowo Edek jest taki dobry.;d Ale zobaczymy co bd dalej. Baaardzo dziekuje za nowy rozdział i czekam na nowy.;**

KyleRon

KyleRon napisano 18.12.2011 11:44

zgłoś do usunięcia

No i dobra, przybyłam - tak, późno, wiem. Ale jednak przybyłam. Haha, jak 113 komentarzy Cię nie zadowala... to ja się boję pomyśleć, jaka liczba jest "w-sam-raz". ; P Mimo, że zwlekałam z czytaniem tego rozdziału (odstraszało mnie 36 stron do przeczytania na ekranie, oczy bolały na samą myśl), teraz jestem coraz bardziej podekscytowana, pochłaniając stronę po stronie. Piszesz niesamowicie! Ale tego chyba nie trzeba Ci już uświadamiać. Pomysłu wprowadzenia Riley'a do tego ff nie da się określić inaczej, niż tak - jest genialny! Tak samo jak to wszystko, co działo się później. Przeczytałam jednym tchem, nie robiąc sobie nawet przerw na zapisywanie uwag w komentarzu. Bo i jakie ja bym mogła mieć uwagi do tego rozdziału "Crescenda"? Emocje opisane idealnie, wszystko, wszystko perfekcyjne. Czekam na kolejny rozdział!!! FD

angelika66196

angelika66196 napisano 17.12.2011 22:55

zgłoś do usunięcia

Przeczytałam crescendo i muszę przyznać że jest niesamowite:) Edward zmieniający się dla Belli to jest już jakiś postęp:) Ciekawe kim jest ta bezimienna dziewczyna:) Alice i Rose wiele przeszły współczuje mi:) Pozdrawiam i czekam na kolejny rozdział i aby był szybko :)

martus1999

martus1999 napisano 17.12.2011 21:32

zgłoś do usunięcia

A no i jeszcze coś A mianowicie: napisz następny rozdział bo mi się serce kraja. Co mu się stanie? Czy reszta mu pomoże?-Jasne, że spróbują- Czy Edward, Emmet i Jasper dadzą sobie z tymi "gorylami"(sorry za taką nazwę, ale jakoś tak mi się napisało) i Laurentem? A Alice i Rosalie? A co z Riley'em? I z pacjentką Rose? Czy to Bella? Bo mam przeczucie, że ona musi żyć. No i mam nadzieję że on to odkryje(że to ona jeśli to ona) dopiero po dwóch, trzech dniach. W sensie zanim umrze. No wiesz...buduje napięcie. Ja bym się poryczała, i nie tylko ja. A dlaczego? Bo, nie oszukujmy się, jesteś świetna! Tak jak to co piszesz. Naprawdę. A wiesz co? Gdybyś zmieniła to na książkę z ff'u, oczywiście byś musiała zmienić imiona itp. a to chyba dodaje magi, to bym tą książkę kupiła, i bym ją czytała milion razy. A co mi tam, dwa miliony. I z czystym sumieniem powiedziałabym że to jest lepsze od Zmierzchu. Kto się ze mną zgadza?

martus1999

martus1999 napisano 17.12.2011 20:55

zgłoś do usunięcia

*oj sorry, znaczy ff *no i nie cały, bo nie skończony. =) Pozdrawiam

martus1999

martus1999 napisano 17.12.2011 20:54

zgłoś do usunięcia

poproszę o info do następnego rozdziału

martus1999

martus1999 napisano 17.12.2011 20:53

zgłoś do usunięcia

A no i chciałam dodać, że rozdział 5 jest świetny, jak i zresztą cała książka.

adelka318

adelka318 napisano 17.12.2011 19:03

zgłoś do usunięcia

Książka o wile fajniejsza niż zapowiada opis

marcia1112

marcia1112 napisano 17.12.2011 10:54

zgłoś do usunięcia

dziekuje bardzo za rozdzial :)

Sysunia95

Sysunia95 napisano 16.12.2011 21:50

zgłoś do usunięcia

bardzo fajny rozdział :)

martus1999

martus1999 napisano 16.12.2011 18:05

zgłoś do usunięcia

Świetne. Naprawdę. Masz talent. Wszystko bardzo uczuciowo opisane. =) Powodzenia przy następnych rozdziałach

Cullenowie1993

Cullenowie1993 napisano 15.12.2011 18:24

zgłoś do usunięcia

Super !!!!!!!!!!!!!!!!!! dziięki :):):):):)

cez.1

cez.1 napisano 15.12.2011 02:02

zgłoś do usunięcia

Mam wrażenie, że wszystko co można napisać o tym ff - ie zostało już napisane. Bardzo mroczny, fanfik z niewielką iskierką nadziei dla głównego bohatera, która raz gaśnie, a raz oświetla mu drogę swym blaskiem. Emocje są ukazane w naturalny sposób, kiedy czytam to opowiadanie, mam wrażenie jakby ktoś do mnie mówił (no... po za punktami widzenia innych postaci). Mam wrażenie, że tą tajemniczą nieznajomą, jest Bella i część mnie wolałaby, aby jednak okazało się, że jest to ktoś inny. Podziwiam w jaki sposób ukazałaś świat.

Kari_xD

Kari_xD napisano 13.12.2011 21:50

zgłoś do usunięcia

boski :D

say_ok

say_ok napisano 13.12.2011 17:43

zgłoś do usunięcia

I zapomniałabym, mam cichą nadzieje, że podopieczną Rosalie jest Bella, która żyje i jest choćby malutka szansa na happy end :D

say_ok

say_ok napisano 13.12.2011 17:41

zgłoś do usunięcia

Dziękuje za info i za rozdział ;) Żałuje, że nie znalazłam tego ff wcześniej, bo jest naprawdę świetny ;) Pozdrawiam i życzę weny :)

Rudaas

Rudaas napisano 12.12.2011 20:51

zgłoś do usunięcia

Boskie. czekam na kolejny

kania23

kania23 napisano 10.12.2011 21:15

zgłoś do usunięcia

Dzięki:)

W-pogoni-za-czasem

W-pogoni-za-czasem napisano 9.12.2011 23:17

zgłoś do usunięcia

To ff jest takie smutne . Bardzo podoba mi się jego fabułą i wykonanie , wzbudza ono emocje ..A zsię chce płakać ! Gratuluje umiejętności pisarskiej :)

Karola1160

Karola1160 napisano 9.12.2011 22:41

zgłoś do usunięcia

Bardzo wciągną mnie ten ff. Strasznie szkoda mi Edwarda, muszę przyznać, że kiedy czytałam tan ff w niektórych momentach płakałam. Zastanawiam się kim będzie podopieczna Rozalie. Bardzo jestem ciekawa jak to wszystko potoczy się dalej. Życzę weny.

Mrs.Etiennette

Mrs.Etiennette napisano 9.12.2011 16:34

zgłoś do usunięcia

zdenerwowana milion ponieważ komentarz który był takiiiii długi i zawierał wszystko to co odczuwam przy czytaniu tego FF'a tak poprostu się usunął ;<< dlatego napisze tak w skrócie - błagam Cię na kolanach by tak Bezimienna okazała się Bella! Błagam!!!!! dziekuje za informację ;* czekam na ciąg dalszy, ;)) na co nie mogę się doczekać to na kolejną wizytę Edwarda u Riley'a.. ;D niesamowite jak można oszaleć.. fascynujące. ;) Kochana Kocham tego FF'a i cieszę się, że uczestniczę w Nim praktycznie od samego początku ;))

Jesse_

Jesse_ napisano 9.12.2011 13:54

zgłoś do usunięcia

Świetne opowiadanie. Szkoda, że nie trafiłam na nie wcześniej. Pozdrawiam ; )

picolo17

picolo17 napisano 9.12.2011 12:33

zgłoś do usunięcia

rozdział jest zajebisty. Nie było żadnego lania wody tylko po to żeby było i więcej stron. cały czas cos się działo i jak zaczęłam czytać to nawet nie wiem kiedy skończyłam, bo tak mnie wciągnął. normalnie jednym tchem go pochłonęłam. :)):) pozdrawiam :):)):)

loka_77

loka_77 napisano 9.12.2011 11:08

zgłoś do usunięcia

Bardzo ciekawy i fajnie napisany ff. Cały czas mam wrażenie że Bella jednak nie umarła, że się pojawi w którymś momencie.

Shadow_Ni

Shadow_Ni napisano 6.12.2011 21:41

zgłoś do usunięcia

Rozdział świetny tylko szkoda że przez tą głupią dziewuchę znów wziął narkotyki...Mam nadzieje,że Edwardowi uda się pomóc Rayliejowi poradzić sobie z jego drugą osobą.Do tego nie mogę intryguje mnie ta sprawa drzwi do sali tajemniczej,bezimiennej pacjentki.Czyżby to była B?Bo coś mam takie przeczucia że to może być ona.Mam nadzieje więc,że Ed zobaczy tajemniczą pacjentkę zanim odłączą ją od respiratora i ona definitywnie umrze... Już nie mogę doczekać się na next.Pozdro.Iz

misia117

misia117 napisano 6.12.2011 18:14

zgłoś do usunięcia

Niesamowite... Oby było tego więcej.

elcia2829

elcia2829 napisano 6.12.2011 16:04

zgłoś do usunięcia

Rozdział świetny. Nie mogę się doczekać nowego!!! Ela ;)

Sacrilege

Sacrilege napisano 6.12.2011 15:23

zgłoś do usunięcia

świetne :D czekam na kolejny rozdział ;)

Butterflyjola

Butterflyjola napisano 6.12.2011 14:37

zgłoś do usunięcia

oj długa ta lista ale dziękuję i poproszę info

Patka_

Patka_ napisano 5.12.2011 18:58

zgłoś do usunięcia

A więc tak na początek chciałam podziękować za powiadomienie ;) FF naprawdę bardzo mi się podoba.Jest inny od wszystkich,wyjątkowy :) Poruszasz w nim bardzo poważne kwestie i świetnie sobie radzisz z przekazaniem tych wszystkich emocji.FF jest wypełniony emocjami i bardzo smutny.Zwraca uwagę na problemy zwykłych ludzi.Cieszę się że nie jest to kolejny cukierkowy ff gdzie wszystko kończy się happy end'em.Historia Alice jest cholernie okropna i wzruszająca,to samo zreszta tyczy się Rosalie.Co do postaci Eda to sądzę że praca pomoże mu w rozwiązaniu swoich problemów także przez styczność z Riley'em który jest naprawdę ciekawą postacią i myślę że będzie miał duzy wpływ na Eda ;)Wcale nie dziwie się że się że Edward wpadł w takie gów*no po tym co go spotkało w życiu.Jednak dobrze że stara się wszystko naprawić chociaż jeszcze daleka droga przed nim.Co widać w końcówce gdy przeleciał Angie (myśląc że to Bella) i ćpał, i pomimo opamiętał się i poszukał przyjaciół. I teraz pytanie jak, mogłaś skończyć w takim momencie?takie coś powinno być zabronione ;p Dzięki bardzo za świetny ff i czekam na next ;* Pozdrawiam Pati!

bela_

bela_ napisano 5.12.2011 17:34

zgłoś do usunięcia

dziękuje za powiadomienie :) ten FF jest genialny! jak ja mogłam na niego wcześniej nie natrafić? no jak ? na szczęście teraz to nadrobiłam:) jak zaczęłam czytać ten ff nie mogłam się od niego oderwać :) taki szokujący i inny od wszystkich każdy z bohaterów ma tragiczne przeżycia a mimo to jakoś próbują sobie z tym poradzić mam nieodparte wrażenie że dziewczyna w śpiączce którą opiekuje się Rosalie jest Bella, ale jest we mnie trochę niepewności co do tego podejrzenia, więc czekam z niecierpliwością aż to się wyjaśni wybrałaś sobie bardzo trudny temat na pisanie fanfiction ale podołałaś temu zadaniu :) to jest wspaniałe :) życzę dużo weny i czasu :)

Kessa_Siles napisano 5.12.2011 16:36

zgłoś do usunięcia

To jest świetne ! Cieszę się, że to przeczytałam. Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. :P Pozdrawiam. Kessa ;*

Femme_

Femme_ napisano 4.12.2011 15:30

zgłoś do usunięcia

Dzięki za powiadomienie o istnieniu tego FF - zabieram się za czytanie ;) Pozdrawiam cieplutko

adulaa

adulaa napisano 4.12.2011 14:58

zgłoś do usunięcia

Wow Jestem pod wielkim wrażeniem tego opowiadania. Znalazłam je niedawno i od razu spodobało mi się. Tyle emocji i wszystkiego. Cudo :) Życzę weny i pozdrawiam :D

Lipka74

Lipka74 napisano 3.12.2011 20:53

zgłoś do usunięcia

Dopiero trafiłam to to opowiadanie i powiem, ze jest genialne. To zmaganie się Ewdarda, jego ciagła pamięć o Belli, która być może żyje. I postawa przyjaciół. Z niecierpliwością czekam na kolejny rodział. Szkoda, ze dopiero teraz na to opowiadanie wpadłam, Dziękuję.

swiderek54

swiderek54 napisano 3.12.2011 12:08

zgłoś do usunięcia

Dziękuję za info, bo dzięki niemu trafiłam na tego ff (naprawdę nie wiem jak mogłam wcześniej jego nie czytać), który jest wprost genialny. Nieprzewidywalny, wzbudzający wiele, często skrajnych emocji. Pozdrawiam! Monika

liette

liette napisano 2.12.2011 21:47

zgłoś do usunięcia

wow ! Geenialne! ♥

Gwiazdka0003

Gwiazdka0003 napisano 2.12.2011 18:21

zgłoś do usunięcia

Dzieki za info muszę przyznać ze chyba kiedyś napisałaś wcześniej też ale z powodu braku czasu nawet nie zajrzałam i naprawdę super że napisałaś bo twoje ff jest rewelacyjne i takie nieprzewidywalne... Edward od samego początku mnie przeraża i mam i momentami naprawdę doprowadziłaś mnie do łez swoim tekstem i jego zachowaniem ale tak naprawdę to mam ochotę mu przywalić strasznie mnie denerwuje i... przeraża, Za to Bella bella co tu o niej mówić bo za dużo to nie można tak mi się wydaję ze ją trochę pominęłaś i tylko te rozmyślenia Edda nam coś o niej mówią. Pod koniec tylko dodam że chciałabym by ta osoba co jest przypięta do aparatur było Bellą. Pozdrawiam i czekam na nowy rozdział :D

screamo-girl

screamo-girl napisano 2.12.2011 17:35

zgłoś do usunięcia

Przeczytałam i czekam na więcej :) FF bardzo mi się podoba

Chiflada

Chiflada napisano 2.12.2011 16:28

zgłoś do usunięcia

Dziękuję;) Rozdział napisany rewelacyjnie. Wzbudza wspaniałe uczucie czytając o Edwardzie i jego chęci pomagania Raliemu;)

VampireEve napisano 2.12.2011 09:11

zgłoś do usunięcia

Nadrobiłam:) Co prawda dopiero teraz (za co bardzo Cię przepraszam), ale zupełnie nie miałam czasu i miałam zawiechę FFową. Ona jeszcze trwa, ale dla Crescendo takie coś nie istnieje, bo ono jest zawsze wyjątkiem i trzeba je cenić:* Co ja mam napisać? Że zdegradowałaś mi psychikę i że mam ochotę wyć z rozpaczy, kiedy to czytam, bo jest tak przepełnione emocjami i... smutne? Ty to wiesz, bo właśnie takie emocje Crescendo ma wywoływać. Dla mnie to jak inny świat, obcy i przerażający, w którym nie ma miejsca na zwyczajne, dobre rzeczy. Ale to się dzieje wokoło i każdy powinien o tym wiedzieć. Edward... cóż, on jest bardzo specyficzny. Wiele wycierpi, bo niejako sam prowokuje to, co go spotyka. Niestety, jak to bywa z Edwardami, nie da się go nie lubić. Jest w nim coś takiego, co magnetyzuje i wywołuje smutek. Oba rozdziały były równie dobre, a ten ostatni tak emocjonujący, że aż miałam wypieki na policzkach. Kochanie, niech wena Ci sprzyja, bo jest o co "walczyć". Buziaki, wiesz, jak bardzo uwielbiam C:) Cmokuś:*

Angela285

Angela285 napisano 2.12.2011 07:18

zgłoś do usunięcia

Dzieki za info i nowy rozdział biore sie za czytanie pozdrawiam:)

Little_Dampire

Little_Dampire napisano 1.12.2011 23:52

zgłoś do usunięcia

Strasznie mnie denerwuje nasz Ed iżczyje no niewiem jakiś pociąg? do Alice i do tej jebanej Angie! Uchhhh! Mam w sb bardzo złe emocje ; ( . Zawsze kiedy czytam twoję cudne wypociny czoje przeogromny niedosyt i górę emocji ! . Czasami mnie to aż denerwuje jak możesz na mnie wpływać poprzez ff. i czy się nie mylę że tą bezimienna kobietą jest Bell? Proszę abym się nie myliła. I dislike! takich złyych ff bez Belli. czuję się wtedy niespełniona :) Czująca niedosyt ; ddd Pozdrowienia Dampire

kakans

kakans napisano 1.12.2011 22:41

zgłoś do usunięcia

Rewelacja czekam na cd :)

HappyOrange

HappyOrange napisano 1.12.2011 21:54

zgłoś do usunięcia

boski rozdział smutny ale no ma coś w sobie tak jak ten cały ff ;D

ewcia83_26

ewcia83_26 napisano 1.12.2011 19:26

zgłoś do usunięcia

Dzięki za rozdział i kontynuację tego ff.pozdrawiam

Siierra napisano 1.12.2011 18:55

zgłoś do usunięcia

Świetny rozdział :D Dzięki za info :P Czekam na kolejny :*

lalola960204

lalola960204 napisano 1.12.2011 16:04

zgłoś do usunięcia

Witam :). Nie mogę powiedzieć, że nie śledziłam losów "Crescendo" od początku. Nawet jeśli nie kłopotałam się komentowanie, wiedz, że solennie czytałam kilkakrotnie rozdziały wrzucane tutaj przez ciebie. Nie będzie także tajemnicą, iż do skomentowania teraz nakłoniła mnie twoja "groźba" odnośnie hasła. Podejrzewam, że odezw będzie jeszcze większy. :) W każdym razie, myślę, że docenisz, fakt, iż przyznałam się do błędu i z dniem dzisiejszym obiecuję dzielić się ze swoimi odczuciami po przeczytaniu nowych rozdziałów ;) Dla mnie, jako osoby młodej, wciąż dojrzewającej i wrażliwej, rozterki Edwarda, jak i tragedia, która go dotknęła, jest dla mnie dobrą okazją do próby zrozumienia relacji międzyludzkich. I chociaż wciąż pozostaje to świat fikcji, wnosi w moje życie pewne ważne wartości. I nie, nie są to wartości typu : "Nie puszczaj się z innymi, bo twój chłopak może nieźle rąbnąć w głowe", ale często pomijane, np. każde życie jest warte odkupienia i nawet jeśli samo życie wydaje się czymś niemożliwym - nie warto się poddawać oraz wiele innych. Nie chcę pisać o tym, jak błyskotliwie próbujesz wprowadzić (ponownie ? tego zapewne się dowiemy;) ) pewną postać , dlatego pozostawię to, tak jak jest. Narazie na więcej słów mnie nie stać - wciąż jestem rozemocjowana po ostatnim rodziale. Liczę, że pozowlisz mi mieć wgląd w losy bohaterów "Crescendo" :) Pzdr :)

mona06

mona06 napisano 1.12.2011 08:56

zgłoś do usunięcia

Zajrzałam przypadkiem w nadziei na nowy rozdział i bum! Zostałam nagrodzona. Jak zwykle cudo i nie wiem co napisać, by nie zepsuć efektu. Nie będę rozkładać na czynniki pierwsze, nie pokuszę się o analizę. Twój tekst jest odzwierciedleniem jakże ponurej rzeczywistości, która może dotknąć każdego. Dziękuję za rozdział, jak zwykle wzbudził we mnie wiele sprzecznych uczuć od radości, przez złość, po smutek, i kilka łez. Pozdrawiam cieplutko, i czekam na ciąg dalszy. Jeszcze raz dziękuję!!!!!!!!!!

alice_20

alice_20 napisano 1.12.2011 00:09

zgłoś do usunięcia

Rozdział świetny ... czekam na kolejny

nusia32

nusia32 napisano 30.11.2011 23:08

zgłoś do usunięcia

bardzo mi się podobał rozdział potrafisz przelać na papier wszystkie uczucia żal mi edka i jestem ciekawa czy to bella jest tą dziewczyną w szpitalu już nie mogę doczekać następnego rozdziału pozdrawiam i dziękuje

Sysunia95

Sysunia95 napisano 30.11.2011 22:31

zgłoś do usunięcia

dziękuje za rozdział :) Kocham to FF :D ♥

aga.szcz

aga.szcz napisano 30.11.2011 21:45

zgłoś do usunięcia

Jak ja Cię kocham uwielbiam ubóstwiam :*. Rozdział cuuuudowny. Chce jeszcze szybko i już teraz :P czekam na next. Pozdrawiam cieplutko

istale

istale napisano 30.11.2011 19:39

zgłoś do usunięcia

No cóż, piszesz niesamowicie. Ten FF jest wspaniały. Różni się od innych. Ty sama się różnisz, poprzez styl pisania. Nie owijasz w bawełnę, nie opisujesz na silłę "cukierkowego" życia, gdzie Bella jest szczęśliwa, Edzio wniebowzięty, a kłopoty gdzieś przemijają. Cresendo to FF o życiu, o prawdziwych realiach świata. Bardzo mi się podoba, bo wiernie oddaje rzeczywistość. Piszesz strasznie długie rozdziały, ale to u Ciebie plus. Nie ciągniesz wszystkiego, a Twoje postaci mają wyraz, charakter, a nie stają się po jakimś czasie jałowymi kluchami. :D Dziękuję za tak wspaniały FF. Jesteś na mojej liście, a Cres. to jedno z naprawdę niewielu opowiadań o losach Eda i Bells, kltóre zasługują na szczególne uznanie. Pozdrawiam, Ist.

nula131

nula131 napisano 30.11.2011 19:16

zgłoś do usunięcia

dziękuje za kolejny rozdział:) ten ff jest niesamowity... najbardziej podoba mi się to, że tak różni się od tych wszystkich innych opowiadań. mam nadzieję, że Edward poradzi sobie z Riley'em... na pewno nie będzie mu łatwo skoro musi walczyć z Samem... czyżbyś jednak zdecydowała się przywrócić Edwarda do życia... tak, tak, mam tu na myśli tą tajemniczą pacjentkę... czyżby to była Bella? już nie mogę się doczekać jak wszystko się wyjaśni. życzę weny i pozdrawiam:)

Anettdark

Anettdark napisano 30.11.2011 18:58

zgłoś do usunięcia

O kurcze.... opowiadanie naprawdę ciekawe :) I podobnie jak Ty mam nadzieję, że Edward nie sięgnie po raz kolejny po narkotyki bo szkoda by było zaprzepaścić to, na co pracował (chyba rok) na odwyku. Cieszę się że poznał takich ludzi jak Rosalie i Alice bo lepiej go zrozumieją bo w przeszłości też wiele przeszli i właśnie to ich łączy - masakryczne przeżycia z przeszłości ale razem jakoś sobie poradzą :) Życzę weny i z niecierpliwością czekam na następny rozdział :) Pozdrawiam Stefcia :)

zornina

zornina napisano 30.11.2011 17:58

zgłoś do usunięcia

oj widzę ze nie było mnie tutaj trochę :( dwa rozdziały mam do nadrobienia :) muśże przyznać ze zaskoczyła mnie wiadomość ze Alice była mężatka, a jej były przypomina Edwarda a w szpitalu, gdzie pracuje Rosali, tak myślę ze ta jej podopieczna to jest Bella, nie wiem czemu, ale od początku miałam taka nadzieje ze Bella jednak żyje

agatonl

agatonl napisano 30.11.2011 14:57

zgłoś do usunięcia

Dziękuję Bardzo za kolejny świetny rozdział!

beagaj19

beagaj19 napisano 30.11.2011 12:02

zgłoś do usunięcia

Przepraszam miałam napisać OPOWIADANIE, a nie tłumaczenie. Jestem niepozbierana

beagaj19

beagaj19 napisano 30.11.2011 11:59

zgłoś do usunięcia

Dopiero teraz trafiłam na to opowiadanie, jeszcze nie przeczytałam wszystkiego. Na razie nie dam rady, emocjonalnie nie umiem się jakoś pozbierać. Czuję się jakbym dostała czymś ciężkim po głowie. Muszę sie pozbierać i doczytać do końca. Dziękuję za te niesamowite tłumaczenie. Pozdrawiam.

aagataa15

aagataa15 napisano 30.11.2011 10:36

zgłoś do usunięcia

Dziękuję ;**

Olga_olgiusz

Olga_olgiusz napisano 30.11.2011 08:02

zgłoś do usunięcia

Wielkie dzieki za info jak i za rozdział, ktory byl rewelacyjny. Bardzo ciesze sie, ze powrocilas do pisania tego ff. Duzo duzo weny zycze:)Pozdrawiam:)

slodka-czekolada

slodka-czekolada napisano 30.11.2011 00:49

zgłoś do usunięcia

jejku!! Z tego co przeczytałam w opisie zapowiada się rewelacyjnie! Zabieram się do czytania, mam nadzieje że mnie nie zawiedzie (w zasadzie to jestem tego pewna ;D ) Pozdrawiam

discouraged_everyday

discouraged_everyday napisano 29.11.2011 22:44

zgłoś do usunięcia

padam na kolana i biję pokłony ;) nareszcie. dziękuję za powiadomienie.

Lezli123

Lezli123 napisano 29.11.2011 22:02

zgłoś do usunięcia

wspaniały

kingusia0154

kingusia0154 napisano 29.11.2011 21:12

zgłoś do usunięcia

genialny rozdział ;) czekam na kolejny Pozdrawiam :)

doktor_kucyk

doktor_kucyk napisano 29.11.2011 20:49

zgłoś do usunięcia

Monia! Zniszczyłaś mi psychikę. Chyba cierpię na brak władcy pierścieni i po prostu zbyt dawno go nie oglądałam ale słowo daje Riley=Smigol. Kiedy czytałam scenę w której Riley rozmawiał z Samuelem przed oczami stanął mi Golum który rozmawiał sam ze sobą w nocy nad sadzawką. I teraz przez ciebie za każdym razem kiedy myślę o Rileyu widzę małego, łysego i pokręconego stwora. (Tak tak wiem że z moją głową nie wszystko w porządku, ale uwierz nie jest to miłe uczucie :P) I niestety nie nastawia mnie to zbyt optymistycznie do położenia Rileya bo wszyscy wiemy jak skończyła się historia Goluma i która z jego osobowości wygrała... No dobrze, przejdźmy teraz do Edwarda. Ciesze się że próbuje stanąć na nogi. Praca to dobry początek żeby zacząć życie od nowa. Choć raczej nie będzie to droga przez życie usłana różami lecz pełna ostrych zakrętów i wyboi. Mimo to wierze, mam nadzieję iż da rade po niej przejść. Widać że się stara a ta ostatnia scena w klubie...no cóż, w końcu nawet najlepszym zdarzają się porażki i potknięcia. I tu dochodzimy do powrotu bad guy Laurenta i w tej sprawie Jensen nie zmienił zdania od wczoraj: KOBIETO NIE KOŃCZY SIĘ W TAKIM MOMENCIE!!! Czy ty wiesz co potem biedni czytelnicy (patrz ja) potem przeżywają? Dlatego też apeluję do ciebie o szybkie napisanie następnego rozdziału!!! O zlituj się nade mną biedną dobra kobieto! Także życzę dużo, duuużo czasu i jeszcze więcej weny (jak coś pamiętaj że plan z klonami jest nadal aktualny :P) i mam nadzieję w najbliższej przyszłości zobaczyć kolejny wspaniały rozdział :D Twoja nie umiejąca pisać komentarzy, ale bardzo się starająca psychofanka number 2 ;) P.S. I <3 CRESCENDO

Zeberka_49

Zeberka_49 napisano 29.11.2011 19:43

zgłoś do usunięcia

bardzo dziękuję za chap i info:) rozdział był rewelacyjny! cud miód i orzeszki normalnie:) zapomniałam,że edward miał takie straszne dzieciństwo czyżby alice i edward byli później razem? szkoda mi go bo cały czas myśli o belli:/ i jeszcze ta dziewczyna mu coś dosypała do picia... pozdrawiam i życzę dużooo weny:)

mirabelka81

mirabelka81 napisano 29.11.2011 19:01

zgłoś do usunięcia

Dzieki za kolejny rewelacyjny rozdział, piszesz naprawde fantastycznie. Czekam niecierpliwie na następny rozdziął. Pozdrawiam

Mycha1354

Mycha1354 napisano 29.11.2011 19:00

zgłoś do usunięcia

Świetny FF :D Dopiero dzisiaj go przeczytałam ,ale bardzo mi się spodobał :D A co do rozdziału mam wrażenie ,że ta dziewczyna bez imienia co leży w śpiączce to Bella ... Ale moge się mylić .... Ogólem rozdział zaje*isty .:) Mam nadzieje ,że Edwardowi nic nie będzie .... Życże weny :P Czekam na kolejny świetny rozdział :D Pozdrawiam :):*

SimplyBlaise

SimplyBlaise napisano 29.11.2011 18:44

zgłoś do usunięcia

Rewelacja ;) Bardzo mi się podoba ;) <3

anuszka5165

anuszka5165 napisano 29.11.2011 18:10

zgłoś do usunięcia

Rozdział świetny :) Wielkie dzięki i pozdrawiam ;)

aniolekdiabelek napisano 29.11.2011 17:46

zgłoś do usunięcia

P.S Zapomniałam o bardzo ważnej kwestii, a mianowicie dzieciństwie Edwarda, o którym napisałaś:) Nie było kolorowe i to tłumaczy dlaczego stał się jaki jest... jego nałóg nie wziął się znikąd:( Przemoc w rodzinie nie jest łatwą sprawą i zaczął brać narkotyki, bo chciał zapomnieć o tym co się dzieję i rozumiem go. Jednak... chyba najbardziej zabolało go to co się stało na końcu... to co opisałaś. Myślę, że ta sytuacja miała wpływ na całe jego życie... Gdyby nie Edward to ten bydlak (jego ojciec), zabił by mu matkę. Jedyną dobrą osobę w ich domu... Nie dziwię się, że Ed wpadł w szał i gdyby nie jego mama to pewnie by go zabił... Posłuchał jej i wyszedł... a ona poświęciła się dla syna, którego kochała i zabiła się... Przez to podejrzenia nie zostały skierowane na Edwarda:P I widać teraz, że odbiło się to na jego psychice i dotychczasowym życiu... Bo mimo tego, że brał to miał dom... jaki on by nie był.... ale miał miejsce do spania i pewnie " coś" do zjedzenia. A tak z dnia na dzień wylądował na ulicy i narkotyki zdominowały jego życie... stoczył się na samo dno, ale wyszedł z tego i mam nadzieje, że tak zostanie. Oby za każdym razem walczył i wygrywał, bo zaszedł naprawdę daleko:) Buziaki:*:*:*

aniolekdiabelek napisano 29.11.2011 17:21

zgłoś do usunięcia

Spanikował i przyznał się do tego co się stało. Widać, że nie chce kolejny raz wpaść w ten straszny nałóg i mam nadzieję, że nie zaprzepaścił tego co osiągnął. Wierzę, że jest na tyle silny aby to przetrwać:)) Ale musiał się wpakować w kłopoty, bo spotkanie Laurenta mogło doprowadzić tylko do katastrofy. Nienawiść którą do niego żywił i używki, które wziął sprawiły, że nie myślał jasno i zrobił co, zrobił. Mam nadzieje,że wyjdzie z tego cało:( Dziękuję ci za tak dużą dawkę emocji:):):):):):):):) Kocham to opowiadanie... jest jednym z najlepszych!!! Daje dużo do myślenia i pokazuje świat w którym nie ma miejsca na błędny. Rzadko można mieć kogoś, kto nam pomoże. A Edward znalazł ludzi, którzy się o niego martwią i wierzę, że wszystko dobrze się ułoży:) Pozdrawiam:)

aniolekdiabelek napisano 29.11.2011 17:20

zgłoś do usunięcia

Było też trochę śmiechu... Emmett nie chciał się poddać Alice, ale Ed go przekonał i niestety też padł jej ofiarą:P Hehe widać się nie zrozumieli, bo Edkowi tylko jedno w głowie. Typowy facet:D Ogólnie atmosfera między Alice i Edwardem jest niezręczna, ale może w klubie się trochę rozluźnią i faktycznie tak się stało:P Aż za bardzo się rozluźnili:D Ale zaskoczyłaś mnie, bo myślałam, że Jasper... ma się ku Alice:) Byłam o tym przekonana i był to dla mnie duży szok , kiedy Jazz zaprzeczył:P Akcja na parkiecie... po prostu WOW!!! Aż się gorąco zrobiło:) Zaszaleli z Alice i nie wiem jak by się to skończyło, gdyby nie poszła po drinki:P No cóż Ed znalazł godną zastępczynie:D i praktycznie uprawiali sex na parkiecie, ale kto by się tym przejmował???:P Sygnałem ostrzegawczym było to, że znała jego nazwisko i to powinno dać mu do myślenia. Hmm właściwie zaniepokoiło go to, ale alkohol, pewnie z "przyprawą", zrobił swoje i wylądowali w łóżku:P Cały czas uważał i widział, że kocha się z Bells? Jej to musiało być straszne, kiedy dotarło do niego, że to nie prawda i zobaczył... hmm narkotyki, które dosypała mu do drinka:/ Jego najgorsze przypuszczenia potwierdziły się i dowiedział się kim jest ta dziewczyna... Hmm koleżanka Belli... nie chciałabym być w jego skórze:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(

aniolekdiabelek napisano 29.11.2011 17:19

zgłoś do usunięcia

Na początku dziękuje ci za powiadomienie i kolejny rozdział tego CUDEŃKA!!!:D Rozdział jest cudowny, fantastyczny, rewelacyjny.... Brakuje mi słów by go opisać:):):):):):):) Widać, że Edward się zmienia, a co najważniejsze chce się zmienić... dla Belli:) I jest na dobrej drodze... podziwiam go za to, że się nie poddaje, tylko idzie do przodu:) Widać, że Rosalie i Ed się do siebie zbliżyli:) Też bym się bała na jego miejscu, ale na szczęście Rose była z nim;) Ci ludzie na tym oddziale są naprawdę biedni... bez tożsamości, rodziny...sami jak palec. Mają tylko swoich opiekunów, którzy nie zastąpią im rodziny:'( Ta bezimienna dziewczyna bardzo mnie zaintrygowała...Kim jest? A może to Bella?? Mam taką nadzieję, ale jak to się mówi "nadzieja matką głupich":P Riley, kurcze co mam o nim powiedzieć? Mam kompletną pustkę w głowie, bo nigdy nie miałam do czynienia z taką osobą, tego typu chorobą:P Jego przeszłość jest naprawdę tragiczna i smutna:( Nie potrafię wyobrazić sobie co przeżył ten chłopak.. Riley jest spokojny, zrozpaczony i jest bardzo samotny. Natomiast jego drugie "ja".... hmm jest agresywny, porywczy i nieufny. Pełen nienawiści dla mordercy "ich" rodziców, a tym mordercą w jego oczach jest Edward. Aż dziw bierze, że Ed nie stracił głowy i nie oddał Samuelowi. Kurde podziwiam go za jego odwagę, bo gdybym była światkiem rozmowy i walki takich dwóch osobowości, to uciekłabym gdzie pieprz rośnie. A ten jeszcze się o niego martwi? Brawa dla niego:D W każdym razie Riley jest biedny i bardzo mu współczuje, bo on raczej nie ma wpływu na to co się z nim dzieje. Może z tym walczyć, ale będzie to długotrwała i trudna walka:P C.D.N.:)

Anettdark

Anettdark napisano 29.11.2011 16:59

zgłoś do usunięcia

Dziękuję :) biorę się za czytanie :)

kaSia2910

kaSia2910 napisano 29.11.2011 16:18

zgłoś do usunięcia

Rozdział rewelacyjny! :P Czekam na kolejny! ;D Pozdrawiam Kasia :)

truskawkowy.szampan

truskawkowy.szampan napisano 29.11.2011 14:57

zgłoś do usunięcia

Part 5 Miło się czyta te wszystkie zabawne momenty, jako przerwy na odetchnięcie od całego tragizmu, ale to jednak tą dramę najbardziej uwielbiam w tym opowiadaniu i pomimo iż zawsze płaczę, czytając Crescendo, to jednak czekam na więcej katastrofy, jaką przygotowałaś :P Ale zapomniałabym o najważniejszym! Bardzo się cieszę, że Edward się zmienia, bo widać, jak bardzo się stara, a stara się tak bardzo dla Belli i odkupienia swoich win. I pomimo że ma świadomość, iż nigdy nie przywróci jej życia, to walczy o siebie i to jest po prostu, kur*wa mać, w nim piękne… No ale oczywiście musieli pójść do tego klubu i oczywiście Edward musiał wpaść na Angie, która go naćpała. Pominę już to, że ryczałam jak bóbr, jak Edek wszędzie widział Bellę, bo to jest po prostu oczywiste. Załamałaś mnie tą końcową akcją z prochami, a później jeszcze ten Laurent i… I na zakończenie… NIE KOŃCZY SIĘ, KUR*WA, W TAKIM MOMENCIE! Zobaczysz, ja Cię tego w końcu oduczę, bo przecież jak tak można! Pisz tam szybko, bo ja już CZEKAM i nie, nie dam Ci spokoju! BO KOCHAM, KOCHAM, KOCHAM CRESCENDO! ♥ Więc… Moniś, kochana moja, życzę Ci dużo weny i jeszcze więcej czasu na pisanie tego dzieła i oczywiście pamiętaj, że jakbyś miała jakiś problem, to ja zawsze służę pomocą *zaciera ręce* I proszę, nie każ mi i reszcie czytelników czekać zbyt długo, bo ja już umieram z ciekawości, co będzie dalej! Ściskam i całuję :**

truskawkowy.szampan

truskawkowy.szampan napisano 29.11.2011 14:56

zgłoś do usunięcia

Part 4 Powiem Ci, że pomimo iż kocham każde najdrobniejsze wspomnienie czy przemyślenie o Belli, to jednak właśnie to dotyczące rodziny najbardziej chwyciło mnie za serce. I kłaniam Ci się za ten fragment okrutnych wspomnień Edwarda, które pokazują nam chyba główną przyczynę narkomanii Edwarda i jego rozchwiania emocjonalnego oraz napadów agresji. Bo to właśnie to, co dzieje się w rodzinnym domu, ma największe odbicie na nasze późniejsze życie. Wreszcie mój Gollum <3 Jezusie, Riley jest mistrzostwem świata i kocham go. Samuela już nie kocham. Sama nie wiem, co mam w ogóle o nim napisać, bo nigdy w życiu nie spotkałam się z kimś, kto ma rozszczepienie osobowości, pomijając oczywiście to, że ja sama mam jakieś rozdwojenie jaźni :P Ale według mnie, idealnie pokazałaś scenę z Rileyem i samą walkę Riley-Samuel. A Edward jest do niego dużo bardziej podobny, niż sądzi, choć i tak owacje dla niego, że w ogóle na to wpadł – jednak to mądry facet :D Bardzo liczę na to, że rozwiniesz kreację Rileya i sam wątek „znajomości” Edwarda z Rileyem. Nie wiem czemu, ale dla mnie ta dwójka idealnie do siebie pasuje, gorzej jak „pojawia” się Samuel, no ale… Edward nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, jak ten wolontariat mu pomoże i na pewno też nie zdaje sobie sprawy z tego, jak bardzo może pomóc właśnie Rileyowi. Co do reszty bohaterów, to kocham Jaspera i jego spaczone poczucie humoru :D Wciąż mam banana na twarzy, jak sobie przypomnę jego tekst „Podpiszecie mi się?” z rozdziału 4. No i Emmett, oczywiście jego też nie da się nie kochać :D „Wyglądam uroczo!” rozłożyło mnie na łopatki. O Rosalie już kiedyś się rozpisywałam w komentarzu, ale ona podoba mi się z rozdziału na rozdział coraz bardziej.

truskawkowy.szampan

truskawkowy.szampan napisano 29.11.2011 14:55

zgłoś do usunięcia

Part 3 Ale wracając do Alice - strach i brak pomocy z jakiejkolwiek strony doprowadziły do katastrofy i naprawdę opisałaś to wszystko w taki sposób, że ja cierpiałam razem z nią. Brawa Monia! Tylko nie umiem pojąć postawy rodziców Alice i na jej miejscu również nie utrzymywałabym z nimi żadnego kontaktu. Emm jest kochany i cieszę się, że razem się sobą zaopiekowali i starają się wyjść na prostą… Teraz coś, co mnie zaciekawiło - Alice zaczyna coś czuć do Edwarda? I Edward też zaczyna coś czuć do Alice? No, zobaczymy… :P Dalej, przejdę już do Edwarda. To wspomnienie dotyczące Belli w 4 rozdziale, rozwaliło mnie emocjonalnie jeszcze bardziej niż historia Alice i już tym bardziej nie wiem, co napisać. Ale tak jest z uzależnieniem – zrobisz wszystko, żeby dostać narkotyk, nawet jeśli tym wszystkim jest zwyczajne sprzedanie swojej ukochanej osoby za działkę. I to jest tak przerażające, że… że nawet, cholera, Truskawa nie wie, co napisać buahahaah! Nie powiem, że to była piękna scena, bo taka nie była pod względem tego, co się działo, ale kolejne brawa dla Ciebie, Moniś, bo znów opisałaś to prawdziwie i choć nie godzimy się z postępowaniem Edwarda, to w jakimś stopniu mogliśmy na to spojrzeć jego oczami – oczami ćpuna, który posunie się nawet do czegoś takiego dla działki. Dobrze, że się w pewnym momencie opamiętał, choć sam nie był lepszy od tego kolesia i… cóż, jak mogę się domyśleć, Bella kochała go ponad wszystko i wybaczała mu nawet tak nieludzkie dla nas sytuacje. W rozdziale 5 pokazałaś nam wspomnienie Edwarda z rodzinnego domu. I czego się można było spodziewać, jak nie patologii? Kolejna kobieta żyjąca z tyranem i dzieciak, który nie radzi sobie z problemami, więc sięga po różne wynalazki. Tak jest w… co 5 rodzinie? Co 3? Przykre, ale prawdziwe.

truskawkowy.szampan

truskawkowy.szampan napisano 29.11.2011 14:54

zgłoś do usunięcia

Part 2 Nie ma tu żadnego przefantazjowania czy przerysowania – po prostu tak jest. I to jest właśnie piękno Crescendo. Każdy może tu znaleźć kawałek siebie, bo nie ma na świecie ludzi doskonałych, idealnych rodzin, czy cukierkowego życia. Każdy coś w życiu przeżył, każdego dotknęła mniejsza lub większa krzywda. Nie mówię teraz, że każdy musi mieć w sobie coś z ćpuna, prostytutki, bądź alkoholika, ani nie mówię, że każdy jest ofiarą gwałtu, przemocy lub cierpi na jakieś zaburzenia psychiczne, ale… w każdym z Twoich bohaterów może znajdować się malutka cząstka nas samych, ponieważ więcej na tej planecie jest patologicznych rodzin i ludzi po traumach różnego rodzaju, niż można by przypuszczać. I to jest właśnie cały geniusz tego opowiadania, które Ty piszesz po prostu fenomenalnie i za to Ci dziękuję! :*** Dobra, a teraz tak już przechodząc do rozdziału… tzn. rozdziałów :P Zacznę może od Alice. Oczywiście wiedziałam, że ma swoją historię. Każdy ma. I każdy też zasługuje na to, aby jego historii wysłuchać. Pomimo iż Alice nie była w stosunku do Edka w porządku, to jednak dał to jej jakoś wytłumaczyć. I bardzo dobrze ;) Co prawda, jemu niewiele wyjaśniła, ale my - czytelnicy mogliśmy się dowiedzieć wszystkiego poprzez jej punkt widzenia. No i nie wiem, co powiedzieć… Dziewczyna przeszła tak wiele w tak młodym wieku, że jest to po prostu straszne. Można powiedzieć, że ze swojej głupoty, ale przecież była po prostu zakochana. Mogła słuchać rodziców, ale czy ktokolwiek słucha, jeśli w grę wchodzą uczucia do ukochanego, który wydaje się być taki idealny? Ideał okazuje się być szatańskim nasieniem, ale jest już za późno i bajka zamienia się w koszmar. Ile jest takich kobiet na tym świecie, które utknęły z takim tyranem jak Marcus... Mnóstwo, a my nawet nie zdajemy, albo nie chcemy zdawać sobie z tego sprawy.

truskawkowy.szampan

truskawkowy.szampan napisano 29.11.2011 14:53

zgłoś do usunięcia

Part 1 MONIŚ, moja kochana autorko mojego najukochańszego Crescendo! ♥ Czy kiedykolwiek już mówiłam, że to jest najlepsze opowiadanie, jakie czytałam? Mówiłam :P Oczywiście, że mówiłam, ale się powtórzę – to jest najlepsze opowiadanie, jakie czytałam! KOCHAM, KOCHAM, KOCHAM <3 I jeszcze bardziej KOCHAM <3 Dla mnie to jest taka wyjątkowa perełka wśród fanfiction. A nawet nie wśród ff, bo naprawdę nie obchodzi mnie, czy to jest Edward i Bella, czy Zdzisiek i Mariolka, a nawet powiem, że cieszyłabym się jeszcze bardziej, gdyby to było autorskie opowiadanie, no ale ja nie o tym miałam pisać :P Po pierwsze, PRZEPRASZAM, że nie zdążyłam z komentarzem do wcześniejszego rozdziału i teraz to nadrobię, ale Ty i tak, Monia, wiesz, że ja jestem największą psychofanką Crescendo i duma mnie rozpiera, iż udało mi się nakłonić Cię do powrotu do pisania tego cudeńka – nawet za cenę tych nieszczęsnych 120 str. jeszcze bardziej nieszczęsnego outtake’a do mojego najbardziej nieszczęsnego wtopa :P Po drugie, czuję się niesamowicie wyjątkowa i jestem cholernie usatysfakcjonowana, iż mogę betować ten skarb i dziękuję za tą możliwość, która jest dla mnie przyjemnością, nie obowiązkiem :D Po trzecie… Boże, jak ja to KOCHAM <3 Jezu, bierzesz mnie teraz za wariatkę – jakbyś wcześniej już mnie za nią nie uważała :P – no, ale mniejsza z tym. KOCHAM C.! A nawet bym powiedziała, że wielbię :D Nie będę się rozpisywać nad jego zajebistością, bo już znasz moje zdanie… ale tak, żeby pozostało to gdzieś oficjalnie, to napiszę, iż tak, kurwa, bardzo podoba mi się to, że wybrałaś sobie ten temat! Temat trudny, wielowątkowy, ale z którym Ty świetnie sobie radzisz. Nie starasz się słodzić ani pomijać niektórych scen, które dla wielu mogą być gorszące i niemoralne. Nie „cackasz się” z czytelnikami i po prostu walisz wprost, pokazując prawdziwy świat ludzi tzw. „po przejściach”, który choć jest tak przykry, a momentami nawet przerażający, to jednak jest prawdziwy.

Nati-Doti

Nati-Doti napisano 29.11.2011 14:42

zgłoś do usunięcia

Świetny ff. Czekam na następne rozdziały. :D

wiktoria.c3

wiktoria.c3 napisano 29.11.2011 14:27

zgłoś do usunięcia

Cale opowiadanie jest dla mnie bardzo przejmujace ,, z każdym rozdziałem przezywam to jeszcze bardziej na nowo ,... Dziękuje , ze ktoś pisze także takie opowiadanie i pokazuje , ze zycie nie jest tylko bajką : i żyli długo i szcześliwie i tak dalej ,,, bo w wiekszości , zecie jest wlasnie takie ... Brutalne i cierpia najbardziej Ci ktorzy na to nie zasługuja ;( Dziękuje za info i rozdział . Pozdrawiam ;)

remarkable_

remarkable_ napisano 29.11.2011 13:47

zgłoś do usunięcia

Dziękuję za info;) Rozdział rewelacyjny;);D

bambaryla1994 napisano 29.11.2011 13:32

zgłoś do usunięcia

nie mialam pojecia jak zaczac to pierwsze takie opowiadanie tyle bulu strachu niepewnosci ogulnie paralirz Ale napttrawde fajnie sie cztta tylko trzeba zaopatrzyc sie w chusteczki isilne miec nerwy

doroty5

doroty5 napisano 29.11.2011 09:07

zgłoś do usunięcia

Świetny rozdział. Mam jeszcze ciarki na plecach. Ten FF jest bardzo emocjonujący. Cierpienie, gorycz i walka o lepsze życie. Ciekawa jestem czy dziewczyna w śpiączce to nie jest Bella? Zaskoczyła mnie Ang - zaprzepaściła coś co Edward wypracował przez jakiś czas. Pomysł z wyjściem do klubu był najgorszym z możliwych. mam nadzieję, że Edward da sobie radę i nic mu nie grozi. Oby jego losy zmieniły się na lepsze. czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy. Pozdrawiam

OurCrazyTeam

OurCrazyTeam napisano 29.11.2011 07:28

zgłoś do usunięcia

Rozdział rewelka. Ogólnie super ff :) Pozdrawiamy

Butterflyjola

Butterflyjola napisano 29.11.2011 00:25

zgłoś do usunięcia

dziękuję pozdrawiam

Amor124

Amor124 napisano 28.11.2011 23:49

zgłoś do usunięcia

DZIĘKUJE ;)

Naunet

Naunet napisano 28.11.2011 23:27

zgłoś do usunięcia

za każdym razem jak otwieram ten ff przechodzą mnie dreszcze jeszcze nigdy nie czytałam czegoś podobnego! dzięki i pozdro. ; )

Dreeve

Dreeve napisano 28.11.2011 23:13

zgłoś do usunięcia

Dzięki za cudowny rozdział. Uwielbiam ten FF :D:D. Mam nadzieję, że ta dziewczyna bezimienna w szpitalu to Bella. Pozdrawiam Ev :D:D.

karolsia63

karolsia63 napisano 28.11.2011 23:01

zgłoś do usunięcia

Po prostu rewelacja:D

Nusiax

Nusiax napisano 28.11.2011 21:51

zgłoś do usunięcia

wow... rozdział zniewalający. żywię szczerą nadzieję, że ta bezimienna to Bella:) fajnie by było.

OurCrazyTeam

OurCrazyTeam napisano 28.11.2011 21:46

zgłoś do usunięcia

Piękny :)

PseudoFF

PseudoFF napisano 28.11.2011 21:44

zgłoś do usunięcia

dziękuję:):)

zuzakarp

zuzakarp napisano 28.11.2011 21:34

zgłoś do usunięcia

Rozdział super , niesamowite rozwinięcie akcji czekam na kolejne rozdziały pozdrowienia :)

kingusia0154

kingusia0154 napisano 28.11.2011 21:34

zgłoś do usunięcia

wow dziękuję za świetny rozdział :) czekam na kolejny ;):):):) Pozdrawiam ;D

stokrotka_kasiaczek

stokrotka_kasiaczek napisano 28.11.2011 21:26

zgłoś do usunięcia

Monia! ŁAŁ...;D Kurczę bardzo dawni nie pisałam komentarzy i chyba zapomniałam jak to się robi ;/ Nie wiem co mam napisać; zbyt wiele myśli, odczuć i emocji kłębi się teraz we mnie. Nowe życie… oczywiście ale od przeszłość nie możemy tak łatwo uciec, zapomnieć, odciąć się… Przeszłość jest w nas i mimo chodem zawsze wraca. Edward, to co go spotkało a przede wszystkim to co jest jeszcze przed nim to… Dlaczego mam niedoparte wrażenie, że nieznajoma w śpiączce to nikt inny jak Bella, jak Anioł?! Do tego Ryley, lustrzane odbicie Edwarda… Sam zainteresowany nawet nie wie jak bardzo jego praca w szpitalu zmieni mu życie, a może raczej pomoże dojść do ładu z przeszłością… A na sam koniec brutalne zderzenie z demonami z którymi miał nadzieję się już nie spotkać… Angie, Laurent, heroina i agresja w czystej postaci… Life is brutal ;/ Kto wygra kolejną rundę o życie? Przeszłość? Przyszłość? Każdy z nich ma swoją historię, niepowtarzalną i tragiczną, co sprawie że każdy z bohaterów C jest kimś wyjątkowym z bagażem niełatwych doświadczeń. Moniś na sam koniec chcę Ci powiedzieć, że z każdym rozdziałem zadziwiasz mnie coraz bardziej. W każdym zdaniu oddajesz tyle emocji i uczuć, widać serce które wkładasz w napisanie każdego zdania. Dziękuję i życzę weny na kolejne rozdziały, a za komentarz przepraszam bo raczej mało w nim ładu i składu ;p Pozdrawiam Kasik ;***

andi50

andi50 napisano 28.11.2011 21:20

zgłoś do usunięcia

Bardzo bardzo bardzo Ci dziekuje za kolejny rozdzialik:) No i dałas mi nadzieje. Ta nn lezaca w szpitalu:D:D

sandra132

sandra132 napisano 28.11.2011 20:53

zgłoś do usunięcia

dzieki za info ;) nie samowity rozdział czekam na kolejne ;)

Tajemnicza_Nieznajoma

Tajemnicza_Nieznajoma napisano 28.11.2011 20:53

zgłoś do usunięcia

Rozdział jak zawsze cudowny, Edward się zmienia i mnie to cieszy :). Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdzialik, no i życzę dużo weny i czasu na pisanie :)

asiekkkk123

asiekkkk123 napisano 28.11.2011 20:45

zgłoś do usunięcia

dzieki za powiadomienie oraz za wspaniały rozdział z niecierpliwością czekam na kolejny pozdrawiam

paula763

paula763 napisano 28.11.2011 20:37

zgłoś do usunięcia

Dziękuje Ci bardzo za info :D Widać ,ze wiele serca wkładasz w to opowiadanie. Dla mnie to najwazniejsze :D Edward no cóż . . . Jego postać mnie fascynuje . Naprawde to najbardziej emocjonujacy FF jaki czytałam . Ukazujesz wszystkie emocje bohatera w takim swietle ,ze ja czuje to samo co on. Ten rozdział przede wszystkim pokazał nam wiele ciekawych odkryc. Edward sie zmienia to widac. Jego zachowanie w stosunku do alice jest naprawde dobre. Nowa praca ,jest dla niego idealna. Pomagajac innym pomaga sobie. Dziękuje za ten rozdział. Czekam na nowy. Zyczę weny i czasu. Pozdrawiam Paula ;*

kaleicze

kaleicze napisano 28.11.2011 20:16

zgłoś do usunięcia

Dzięki za info. Świetny rozdział. Fajnie że piszesz długie rozdziały i ciekawe często jak piszą długie to nudne a jak fajne to krótkie, a ty piszesz długo i fajnie. Weny życzę :):)

kittyCat

kittyCat napisano 28.11.2011 20:15

zgłoś do usunięcia

Super rozdział. Szkoda mi Edwarda, strasznie cierpi po stracie Belli i nie ma pojęcia że jest tak blisko niego. Gdyby tylko otworzył te drzwi, no! Nie mogę się doczekać następnego rozdziału, weny życzę!

blenkitnalaguna

blenkitnalaguna napisano 28.11.2011 20:12

zgłoś do usunięcia

Dziękuję za niesamowity rozdział:)

Fanka-SagiZmierzch

Fanka-SagiZmierzch napisano 28.11.2011 19:52

zgłoś do usunięcia

Rozdział super, czekam na kolejny. Dziękuję za info. Pozdrawiam obrazek

Dagmaraa12

Dagmaraa12 napisano 28.11.2011 19:51

zgłoś do usunięcia

Rozdział świetny :D :D :D :D :D

natalica1990

natalica1990 napisano 28.11.2011 19:48

zgłoś do usunięcia

rewelacja

tynka241

tynka241 napisano 28.11.2011 19:21

zgłoś do usunięcia

Dzięki za niesamowity rozdział :D

Kaayaa napisano 28.11.2011 19:07

zgłoś do usunięcia

Dziękuję za info i rozdział:) Tego opowiadania nie potrafie czytać na spokojnie, wzbudza sporo emocji, więc musze poczekać na późny wieczór:(, kiedy reszta domowników pójdzie spać, tym bardziej po takim wstępie, a już się doczekać nie mogę:) Pozdrawiam Kaja

natasza212

natasza212 napisano 28.11.2011 18:46

zgłoś do usunięcia

dziękuję;D Rewelacja, bardzo ciekawy, bardzo nieprzewidywalny . Pozdrawiam

truskawkowy.szampan

truskawkowy.szampan napisano 28.11.2011 18:30

zgłoś do usunięcia

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

obrazek
  • Autor: Monic Hunter
  • Oprawa graficzna: Moniaaa2712
  • Okładka: Moniaaa2712
  • Beta: Moniaaa2712
  • Pojawianie się rozdziałów: FF Zawieszony



Krótki opis:
Wydaje Wam się, że nie ma w ludzkim życiu niczego gorszego niż upodlenie. Brzydzicie się tymi, którym się nie udało. Dlaczego? Bo macie się za lepszych? Bo Wasza wola jest silniejsza niż ich? Bo ktoś kiedyś powiedział Wam: "przestań"?
Mawiają, że strach ma wielkie oczy i starannie wybiera swoje ofiary, które nigdy już nie mają odzyskać wolności.
Jeden drobny błąd, jedno potknięcie... i nagle staczasz się w nicość kompletnego otępienia. Otępienia, jakie gwarantują Ci na ten moment wyłącznie używki. Nie chcesz czuć. Nie chcesz istnieć. Nie ma Cię.
Miłość kształtuje to, jaki jesteś. Miłość to jedyna ostoja Twojego człowieczeństwa. Twój kontakt z rzeczywistością. Twój powód, by żyć. Co jednak jeśli nie umiesz wybierać? Jeśli jesteś porywczy? Jeśli żalu przepełniającego Cię od wewnątrz zaraz po tym, gdy dopuścisz się haniebnego czynu, nijak nie da się ukoić? Gdy jedna strata pociąga za sobą kolejną i nagle nie wiesz już, co znaczy być człowiekiem?
Edward Cullen poznał ból upodlenia. Poznał pojęcie straty, która była tym bardziej rozdzierająca, że to on sam odpowiadał za tę wyrwę w swoim sercu.
Trójka przyjaciół. Edward. Jasper. Bella.
Strach. Życie na kreskę. Upodlenie. Heroina. Agresja.
Miłość wbrew wszelkiej logice. Miłość bolesna. Miłość trudna, aż w końcu... z trójki przyjaciół robi się już tylko dwójka.
Jaka jest melodia Waszego życia? Jakie jest jej Crescendo? Narasta gwałtownie, a potem równie szybko opada? Czy może komponujecie je etapami, ciągle dbając o to, by utwór nie rozsypał się jak domek z kart?
Crescendo Edwarda Cullena to strach. Strach to melodia jego istnienia.


Inne pliki do pobrania z tego chomika
Crescendo.wmv play
Za ten filmik dziękuję Natusi ;**** aka Nat, aka natalia ...
komentarze4
Za ten filmik dziękuję Natusi ;**** aka Nat, aka natalia3421 :D
CESCENDO.mp4 play
Filmik mojego autorstwa ;D
komentarzy5
Filmik mojego autorstwa ;D
 Banery  - PL.jpg
...
obrazek
 Banery  - tap.jpg
...
komentarz1
obrazek
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności