BREATHLESS - ROZDZIAŁ 3.pdf

wjolka73 napisano 13.09.2016 15:11

Dziękuje pięknie :) pozdrawiam cieplutko

kmniva napisano 5.09.2016 16:39

Dziękuję bardzo. Rzeczywiście miałam dużą dawkę czytania. Początkowo trochę pogubiłam się w czasie. Dopiero później zorientowałam się, że sceny Bastiana i jego brata były przed śmiercią ojca Frey i że on mści się za coś. Za śmierć swojej dziewczyny? która okazuje się, że była w jakieś bandzie, gangu. Prawdę powiedziawszy trochę drażni mnie postawa Frey, jest za mało silna, zdeterminowana. Mam wrażenie iż ciągle użala się nad sobą - sama w którymś tam momencie siebie tak ikreśliła. Co do jej przyjaciółki Saf to się od razu zorientowałam, że ona też w tym miesza. A pewnie główno dowodzącym to jest ten jej "wujek". Piszesz świetnie, fajnie, że wpisujesz już daty, bo trochę gubiłam się w czasie. I mam nadzieję, że tę bohaterkę w końcu zaopatrzysz w jaja, jest trochę jak dla mnie za bardzo rozmyta. Poza tym męczy mnie to, że nie stara się z kimś o tym porozmawiać, chociażby z Bastianem. Fakt jest du..pkiem i jest jej niby wrogiem ale zawsze już znany. Moze w tym wszystkim pomógłby jej. No i najważniejsze co się dzieje z jej bratem? Odnoszę wrażenie, że on od początku wiedział lub się też zorientował czym zajmują się rodzice (bo matka chyba też) i dlatego uciekł. Miał tylko nadzieję, że siostra nie zostanie w to wciągnięta. A moze jej rodzice również byli do tego zmuszeni? Bardzo jestem cikekawa jak rozwiniesz te wątki. Trzymam kciuki za wenę i czekam na więcej. Pozdrawiam :)

doktorek22 napisano 4.09.2016 20:58

Pięknie dziękuję za kolejne rozdziały

izabela119 napisano 4.09.2016 16:01

Pięknie dziękuję za wspaniałe tłumaczenie.

Violet8919 napisano 4.09.2016 10:11

Dziękuję

gyska1995 napisano 3.09.2016 23:21

Dziękuję;)

Lady_Agatha napisano 3.09.2016 22:16

Dziękuje pięknie za nowy fragment opowiadania ;-) Freya jest w tak trudnym położeniu, że nawet dawny prześladowca wydaje się być wytchnieniem. Pozdrawiam cieplutko i mocno dopinguję ;-)

sen.o.tobie napisano 3.09.2016 22:07

No,to się porobiło!Dziewczyna jest tak zastraszona,że nawet jej dotychczasowy dręczyciel wydał się jej zbawieniem.Cóż,lepszy znany wróg,niż obcy.Jeżeli prawdą jest to,co mówił jej prześladowca,to ojciec zostawił po obie niezłą spuściznę!Gzie,do ciężkiej cho.lery jest brat Frei?Ciekawe,jak Bastian zareaguje na pocałunek dziewczyny?Dziękuję ślicznie za powiadomienie i nowy rozdział.Pozdrawiam serdecznie.

Aga_7878 napisano 3.09.2016 21:47

Pięknie dziękuję:)