Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

03.pdf

Download: 03.pdf

40 KB

0.0 / 5 (0 głosów)
Fabrykanci i kupcy bogacili się. Bezrobotni dostawali pracę lub osiedlali się w zamorskich koloniach. Obszarnicy zbijali majątki pod ochroną "praw chlebowych", zamykających dostęp na brytyjskie rynki tańszemu importowanemu zbożu. Farmerzy też mieli coś z tych pensów i szylingów, które ludność miejska przepłacała za każdy funt chleba. Wielu ludzi skorzystało z owoców zwycięstwa i tylko on, Alexander Burnes, podobnie jak rzesza mu podobnych, ubogich krewnych nie tylko w swoich rodzinach, ale i we własnym kraju, nie dostała swojej doli przy podziale łupów. Za morze, do Indii... Oto gdzie kierował się wzrok wielu młodych ludzi, których ambicje i zapał nie znajdowały godnego siebie zastosowania na ojczystej wyspie.

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
Ale jeśli do jego pokoju docierał zgiełk rówieśników, rzucał książki i biegł z domu na ulicę, by wziąść udział w bezpardonowej konfrontacji zwaśnionych "partii". Ani fizyczna słabość, ani wrodzona niechęć do sportów i ćwiczeń gimnastycznych nie powstrzymywały młodzieńca, dumnego z miana władcy mórz. Był odważny, lecz nie do walki na pięści, ale na słowa. "Niema nic bardziej podniecającego ponad spór", mawiał w gronie przyjaciół. Dla sporów właśnie zainicjował Młodzieżowe Koło Debat, na otwarciu którego Alexander sam wygłosił przemówienie na temat, który sam zaproponował: Lektura czy podróże bardziej są korzystne dla pogłębienia wiedzy?
Zdaniem Hurczyna, Jan był jeszcze za mały, by uczestniczyć w tajnym zebraniu politycznym i młody gimnazjalista z ciężkim sercem pozostał w swoim pokoju. Ale i tam dolatywała do niego płomienna przemowa Suzina i burzliwa reakcja jego słuchaczy. Jan nie wytrzymał i zdecydował się naruszyć zakaz, nałożony nań przez jego gospodarza i nauczyciela. Wszedłszy do pokoju, gdzie zebrani byli goście, Jan stanął skromnie u drzwi. Hurczyn dojrzał go i nachmurzył się groźnie, ale chłopiec popatrzył na niego z takim błaganiem w oczach, że nauczyciel, po chwii namysłu skinął głową na znak zgody. Kto, jak nie on, dobrze znał uparty charakter swojego wychowanka.
Walerian Łukasiński wysłał do Paryża kapitana Karskiego z zadaniem nawiązania kontaktów z francuskimi organizacjami rewolucyjnymi. Ale Karski uznał, że bardziej mu się opłaca zameldować w rosyjskiej ambasadzie ze wszystkimi dowodami rzeczowymi w ręku. Wielki książę Konstanty powierzył śledztwo w tak ważnej sprawie politycznej samemu carskiemu namiestnikowi i Nowosilcew wziął się do roboty z zapałem psa myśliwskiego. Łukasiński i jego warszawscy towarzysze zostali aresztowani. Liczne aresztowania nastąpiły jeden po drugim w różnych zakątkach Polski. Stamtąd ślady prowadziły na Litwę, ku tajnym organizacjom i towarzystwom patriotycznym. W Wilnie Nowosilcew skrupulatnie przeglądał wszystkie papiery, wszystkie materiały, które znajdowały się w dyspozycji komisji śledczych, ale nie znajdywał w nich tego, na co liczył: dowodów na powiązania z warszawskimi tajnymi organizacjami.
Duch niespokojnego zmęczenia unosił się nad Brytyjskimi Indiami. Romantyzm przygód słabł. Przypadkowy spór o sukcesję w jakimś tubylczym kraju podniecał jeszcze ciekawość obojętnych poborców podatkowych i sennych sędziów, lub pobudzał jakieś nadzieje w koszarach i na biwakach. Ale usypiającej monotonności nie napotykającego oporu panowania nic nie przerywało. Gurkhowie byli spokojni, Sikhowie uprzejmi, a Birmańczycy nieskłonni do awantur.
Te świństwa to ja wyczytałam w tym twoim kochanym Internecie. Tatulkowi tą obrazę Boską podłączyli w domu w zeszłym tygodniu. Jak powiedział mamuśce - żeby móc śledzić nocne notowania giełdowe. Biedna mamuśka. Zeszłej nocy długo nie mogłam zasnąć, przeszłam się parę razy koło gabinetu i zobaczyłam, jakie notowania go interesują. Wygląda na to, że rosną akcje samych tylko blondynek. Co za okropny gust! Jestem zrozpaczona.
Pewnego razu Czarek przyjechał do pracy na rowerze, a ochroniarze na parkingu powiedzieli mu, że roweru pilnować nie będą. Nie pozostało mu nic innego, jak taszczyć rower do biura i gramolić się z nim do windy. Tak się złożyło, że w windzie jechali na spotkanie z dyrektorem Małolepszym nasi klienci. A tu akurat zjawił się Czarek ze swoim rowerem... Jakiejś pani od razu podarł rajstopy błotnikiem; obrócił się, żeby przeprosić, razem z rowerem i kołem wjechał ich dyrektorowi w ucho. A na górze na klientów czekał nasz szef. Czarek ledwo uratował swój rower, bo Małolepszy już go chciał zrzucić z siódmego piętra. Od tej pory rower stoi w klitce Czarka.
Zgodnie z ogólnie przyjętym określeniem, Ojczyzna, to test kraj, w którym człowiek się urodził, obszar historycznie należący do jego narodu, wraz z jego przyrodą, ludnością, ustrojem społeczno-politycznym, językiem, kulturą, mentalnością, obyczajowością...
Ach, gdyby tak Jahwe dał mi mądrości patrzeć przez zasłony, mój naród by nie żył w jedynym miejscu Ziemi Obiecanej pozbawionej nafte... Tak i co ja wam nie powiem, ę? I tu bez forty, i tam lukowe... Żebym ja tak wiedział, jakie jeszcze doświadczenia Pan wszelkiego stworzenia dla mnie uszykował... Tak i pan mi mówi osiem bez atu, szanowne hadżi Murat? I gdzie tu widzicie takie bogactwo, żebym ja tak cierpiał na ból zęba, jak szanowne mułła - na brak sceptycyzmu... Aj, waj - tak i co ja wam zlicytuję? Albo ja tu widzę naciągnięty kontrakt?
Rozszyfrowanie zagadki tego napisu przerosło moje siły. Próbowałem wszystkiego! Wszystkich możliwych szyfrów, wszystkich kodów, wszystkich możliwych kombinacji symboli alfabetycznych, zamiany liter na cyfry i cyfr na litery! Zniżyłem się do tego, że poprosiłem o pomoc Admiralicję i Scotland Yard. Rozumiesz to, Watsonie? Ja! Poprosiłem pomocy u nich... u tych... Ja przyznałem, że nie potrafię zapobiec temu przestępstwu!
Słuchaj, ty w myszach kumasz? Bo ja tu mam atak harcerski. Kremlowski wirus od euromasonów z Tel-Awiwu. Od dupy strony mnię biorą. Chcą, żeby mi wszystko zwisało i na talerzu same kości zostały. A u mnie, dziękować Bogu, wszystko działa, tylko na opak. Ja chcę w prawo, a strzałka idzie w lewo; ja w górę, a strzałka w dół.
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności