Krewa69

Prezent
Ulubiony
Wiadomość

Mężczyzna Krewa

widziany: 2.08.2024 19:46

251 plików
711,61 MB

Ukryj opis

Nowy światowy porządek

Galeria

Smok XXI

sortuj według:
nazwa
typ pliku
rozmiar
data dodania

44 KB
2 cze 22 20:54

Ledwie pociągnął parę razy szmatką po wypukłych bokach lampy, gdy lampa zadrżała, rozgrzała się i warknęła niedobrze. Z zaskoczenia Mikołaj upuścił szmatkę i odskoczył od stołu. Naczynie miękko spadło na dywan i z jego dziobka popłynął gęsty niebieskawy dym, który zebrał się pod sufitem w bezkształtny obłok, rozjaśnił się tajemniczym wewnętrznym światłem, opadł delikatnie na dywan i sformował się w postaci potężnego faceta o orientalnym wyglądzie, ubranego w czerwone szarawary i zieloną kamizelkę. Obuty był ten facet w kapcie z ostrymi, podwiniętymi czubkami, a na głowie nosił turban z czaplim piórem. Na czole, pomiędzy turbanem i nasadą nosa świeciła się bękitna dziewięcioramienna gwiazda.

32 KB
2 cze 22 20:54

Era smoka.pdf

Szlachetny panie de Florant de Lebuissons! Jam jest Alphonse, hrabia de Rober de Latable, marszałek jego królewskiej mości, Ubu LXXVII. Niniejszym mam zaszczyt ogłosić cię pretendentem numer CXXXVI do prawa stanąć samoswój na udeptanej ziemi ze smokiem dla uwolnienia przepięknej księżniczki, przez rzeczonego smoka podstępnie z rodzinnego zamku uprowadzonej! Moim obowiązkiem jest cię przestrzec, mężny pretendencie, że utrata niniejszego numeru automatycznie pozbawia cię miejsca w kolejce i powoduje konieczność ubiegania się o nowy. Nadany ci numer jest numerem osobistym i nie podlega wymianie, sprzedaży, darowiźnie, przegranej w kości lub na pojedynku z pretendentem o innym numerze. Gdy tylko zakwalifikujesz się do pierwszego tuzina oczekującego na walkę ze smokiem, dostaniesz cennik, zgodnie z którym będziesz mógł dokonać wyboru tej księżniczki, która wyda ci się godną ciebie w najwyższej mierze. Administracja turnieju życzy ci przyjemnego oczekiwania i lekkiego zwycięstwa!

35 KB
2 cze 22 20:54

Kontrantycud.pdf

Rzecz stara. Wygląda na przełom wieków... A może i starsza. Komu przyszło do głowy podrzucić mi taki rarytas? Jasne jak dzień - tylko ten dureń mój zięć. Podlizuje się. Wstyd mu, znaczy się. Ale z drugiej strony, skąd by miał na to pieniądze? Proste jak drut - ukradł. Wziął, znaczy się i ukradł. Podły, nędzny złodziejaszek. Chciał zrobić dobrze teściowej - poszedł i ukradł antyk. Bez zastanowienia. Złodziej. Recydywista. Bandyta. Jak to tak - tak nagle i chłop z jajami? Nie. Chłop z jajami nie zwiałby. Chłop z jajami przyniósłby, podał i powiedział - dla mamy zrobiłem hawanę na rympał. A ten zwiał. A więc to najprawdopodobniej falsyfikat. Krewny tego podrobionego wazonu. I jego miejsce jest na śmietniku.

28 KB
2 cze 22 20:54

Nieoczekiwana zmiana miejsc.pdf

Zapewne. Ale rzecz w tym, że... Żyjemy w epoce postępowego feudalizmu, w której poprawność polityczna staje się nieodłącznym składnikiem oficjalnej polityki międzygatunkowej. Wtedy, gdy stosuki wewnątrzgatunkowe pozostają wewnętrzną, prywatną sprawa każdego gatunku. Krótko mówiąc, to postępowanie wobec ciebie, które łatwo ujdzie mi, bynajmniej nie ujdzie wielce szanownemu panu rycerzowi. I pokarają go za to przedstawiciele jego własnego, politycznie poprawnego gatunku. A co więcej...

39 KB
2 cze 22 20:54

Nowy światowy porządek.pdf

Niech mnię Święty Jerzy! Tak jest - cud! Rycerz. Na białym koniu. W lśniącej zbroi. Co on tam ma na tarczy? Hm... Litera "F". Dziwaczna jakaś... Z zawijasami... Tak-tak, kogo my tu mamy na literę "F" z tych bardziej szlachetnych i odważnych? W końcu ledwie tydzień minął... "F"? "F"... Von Flergenputz? Nie, ten jest za leniwy. Von Falkenhorst? Nie, ten zbyt bogaty. Fiszman? No nie, ten jest dla takich rzeczy za mądry. Na Scyllę z Charybdą, kto to może być? Obcy jakiś? Tylko po co to jemu? Nasz król, oczywiście, za skarbek swój odda wszystko na świecie, ale nie obcemu - swojemu. Żeby co jego zaraz z powrotem wróciło... Z podatkiem wtrójnasób, ujmijmy to tak, he-he-he...

46 KB
2 cze 22 20:54

Ostatnia narzeczona smoka.pdf

Po co, po co oni je tu przyprowadzają? Ach tak - układ, wielowiekowa tradycja. Nie będzie smoka, nie będzie ochrony. Kogo to obchodzi, że smok jest stary i zmęczony? Zmęczony tym światem, samym sobą i myślami, które nawiedzają nawet najbardziej długowieczne istoty. Ostatnio coraz częściej zaczęły mu się śnić ojczyste lasy, ta skała, z której po raz pierwszy poszybował w niebo na młodzieńczych skrzydłach. We śnie latało się lekko i przyjemnie, skrzydło w skrzydło z tą, z odejściem której świat stracił swoje barwy. Gdyby ludzie naruszyli układ, smok odleciałby tam, gdzie był młodym, szczęśliwym i pełnym nadziei i gdzie nie wypadł mu jeszcze los służyć ludziom.

37 KB
2 cze 22 20:54

Prawo.pdf

Przecież zna pan doskonale prawa naszego królestwa? Żeby zostać rycerzem, trzeba być szlachetnie urodzonym, posiadać zbroję i zdać egzamin z władania mieczem. W moim rodzie jestem szlachetnie urodzonym, a pieniędzy na zbroję dostarczył mi nasz wspólny przyjaciel.

24 KB
2 cze 22 20:54

Rewers.pdf

Pozwól tedy zapytać, o szlachetny marszałku, jakżesz zdołałeś zdobyć legendarny Miecz Smokobójcy, jeśli Święty Jerzy zapowiedział braciom-mnichom nikogo do klasztoru nie wpuszczać, a Nibelungowie, strzegący arki z Mieczem, zabiją wszelkiego śmiałka, który odważy się sięgnąć po miecz, aż do nadejścia Koszmarnego Gorgonosmoka, na czyj widok bezgraniczne przerażenie ogarnia na równi serca ludzi i smoków?

29 KB
2 cze 22 20:54

Rycerz i smok.pdf

Gdyby tak Kłoda-Komoda też przyjechała na karnawał, mógłbyś namówić ją na wizytę do mnie? Na dzień lub dwa. Dawno się nie widzieliśmy, a i księżniczka też pewnie rada będzie zaprzyjaźnić się z gwiazdą. Pogadają sobie o tym i owym, o babskich sprawach... Może nawet pośpiewają w duecie?

23 KB
2 cze 22 20:54

Rycerz i smok (2).pdf

A księżniczka wogóle jaka jest? Bo jej tatuś... Znaczy się, król, mówił, że piękna, cera biała jak śnieg, oczy czarne jak smoła, włosy niczym len, rumieńce niczym róże... A portretu nawet nie pokazał. Powiedział, że zły smok wszystkie spalił.

57 KB
2 cze 22 20:54

Ten smok nie zrobił mi nic złego.pdf

- Ku mojemu największemu ubolewaniu, zmuszony byłem ich pożreć. Panie Fryderyku, proszę mi wierzyć - działałem w obronie własnej i nawet przeprosiłem wszystkich obecnych za swoje niestosowne postępowanie. Ale niestety, wbrew wszystkim moim staraniom, na Szczurołapa to wywarło takie negatywne wrażenie, że nieszczęśnik przebywa w stanie wskazującym na omdlenie. Trudno powiedzieć dlaczego. Szczerze wyznam, że długo mnię jeszcze męczyły...
- ...wyrzuty sumienia?

36 KB
2 cze 22 20:48