-
469 -
18223 -
1482 -
240
22172 plików
24937,93 GB
![Foldery Foldery](http://x4.static-chomikuj.pl/res/152bece31a.png)
![Ostatnio pobierane pliki Ostatnio pobierane pliki](http://x4.static-chomikuj.pl/res/152bece31a.png)
![obrazek](http://imga.pl/f/17/17995/a.jpg)
Z FilmWeba:
Jest to jedna z przynajmniej kilku adaptacji filmowych powieści Gastona Leroux. Mimo, iż nie jest wierną adaptacją utworu, uchodzi za jeden z najlepszych filmów tego rodzaju. Hrabia de Chagny poznaje Kristin na jarmarku - zachwycony jej śpiewem, wysyła ją do paryskiej opery, z prośbą do swego przyjaciela - Gerarda Carriere (dyrektora Opery) o załatwienie dziewczynie lekcji śpiewu. W międzyczasie jednak w Operze zachodzą zmiany - pojawia się nowy dyrektor - Cholet i jego żona - Carlotta - żądna sławy kobieta, której talent jednak już pomału dogasa. Kristin dostaje pracę w garderobie - mimo to szczęśliwa, że może pracować w Operze. Pewnego wieczoru słyszy ją śpiewająca - Erik - wg krążącej legendy upiór Opery, który postanawia umożliwić dziewczynie dalszą karierę, ze względu na jej ogromny talent...
Reżyseria: Tony Richardson
Scenariusz: Arthur Kopit
Premiera: 18 marca 1990 (Świat) 1990-03-18
Produkcja: Francja, Wielka Brytania
Gatunek: Dramat, Horror, Obyczajowy
Od siebie:
Mogę szczerze powiedzieć, że jest to najlepsza "ekranizacja" "Upiora..." jaką widziałam, ku mojemu zdumieniu prześcignęła nawet rok 1925, który dotąd był moim zdecydowanym faworytem. Między Bogiem a prawdą z książką, to ona wiele wspólnego nie miała (ciekawe zjawisko: zgadzała się w szczególe, ale nie w ogóle). Oczywiście fabuła "podobna": jest Eryk (wow! Nie zmienili mu imienia!) oszpecony (mógłby to ktoś powiedzieć Dario Argento przed jego "ekranizacją" z 1998r?) geniusz muzyki, który mieszka w podziemiach Paryskiej opery (Myślicie, że tak oczywiste jest, że akcja "Upiora w Operze" rozgrywa się w operze? Oglądnijcie wersję z 1974r), zakochuje się w śpiewaczce Christine, którą sprowadza do swych podziemi. Jak widać zarys fabuły jest OK. Co więcej, mamy cudowny upadek żyrandola (zdaje się, ze pominięty jedynie w wspomnianym wcześniej 1974r.), mamy zdjęcie maski przez Christine (no właściwie, to sam Eryk zdejmuje ją na jej prośbę, ale co ja się będę czepiać szczegółów?) ale brak już maskarady z "Czerwoną Śmiercią" (ech, w większości "wersji" jej brak), nie mamy też sali tortur (w ilu to wersjach się ona pojawiła? trzech?). Tradycyjnie z postaci brak Persa (OK, każdy wie, że Raoul nie jest zbyt romantyczny gdy
![obrazek](http://images3.wikia.nocookie.net/__cb20100301051224/poto/images/thumb/f/f8/Phantom.jpg/221px-Phantom.jpg)
To te najważniejsze zmiany, nad "drobniejszymi" rozwodzić się nie będę. Jak widać jest ich "sporo", co więc, w takim razie tak urzekło mnie w filmie?
Po pierwsze (tu moja całkowicie subiektywna opinia): muzyka, a dokładniej fragmenty różnych oper i operetek. No i mamy, cały czas powracającego "Fausta" Gounoda (to tak odnośnie zgodności "w szczególe"), mamy, ku mojej olbrzymiej radości, fragment mojego kochanego kankana z operetki "Orfeusz w piekle" Offenbacha, mamy też, ku memu zdumieniu, nawiązanie do "La Traviaty" Verdiego (o subtelnych "powiązaniach "La Traviaty" z "Upiorem..." pisać tu nie będę, bo bym tego nigdy nie skończyła). Mamy też delikatniejsze nawiązania do kilku innych teatralnych dzieł muzycznych.
Po drugie: wersja ta ma w sobie jakieś takie "szalone" i "niewytłumaczalne" piękno. Bardziej współcześnie mówiąc: "wciąga jak dobry odkurzacz". Gdy się raz zacznie oglądać, to niezależnie od tego, czy się zna "Upiora...", czy nie, czy się go lubi, czy nie, będzie się oglądać do końca. jest niezwykle "romantyczna", i "trochę" "złagodzona" w porównaniu do książki Lerouxa. Brzmi to kiczowato, ale naprawdę takie nie jest. Film jest niezwykle uczuciowy i pod pewnym względem niemal "hipnotyzujący". Co ciekawe, nacisk położono głównie na te "pozytywne" uczucia, a nie, jak zwykle kładli twórcy "ekranizacji" "Upiora..." na "negatywne". Efekt jest wspaniały.
Mówiąc szczerze, gdybym przeczytała dokładną fabułę akurat tej wersji, patrząc na nią w kontekście "Upiora...", uznałabym film za kiepski melodramat, okazało się jednak, że dobry reżyser jest w stanie genialnie zinterpretować dość "cienki" scenariusz.
Gorąco wszystkim polecam!
- sortuj według:
-
2 -
0 -
0 -
0
2 plików
61 KB
![Chomikowe rozmowy Chomikowe rozmowy](http://x4.static-chomikuj.pl/res/a2dccdc43c.png)