-
249 -
429 -
113 -
661
2463 plików
497,94 GB
![Foldery Foldery](http://x4.static-chomikuj.pl/res/152bece31a.png)
![Ostatnio pobierane pliki Ostatnio pobierane pliki](http://x4.static-chomikuj.pl/res/152bece31a.png)
Jan Wierzbicki
który skierował do Portalu Chomikuj.pl prośbę o uniemożliwienie ich rozpowszechniania. ZABLOKOWANO U MNIE WSZYSTKO DOTYCZĄCE SMOLEŃSKA, CZUJĘ SIĘ ZASTRASZANY, NA MOJĄ PROŚBĘ DOSTAŁEM EMAIL OSOBY, DO KTÓREJ NAPISAŁEM, A ODPIS BYŁ TAKI BYM UWAŻAŁ NA SIEBIE. Oto scenariusz zamachu wg internauty "POLAK" z początku czerwca 2010r.
BYŁO TAK: Kurs na prawdziwe lotnisko przebiegał
nad dwoma radiolatarniami (linia łącząca obie
radiolatarnie jest linią kursu do lądowania):
dalszą w odległości 6,1 km od progu pasa i
bliższą
w odległości 1,1 km od progu pasa. Zamachowcy
wyłączyli owe dwie radiolatarnie, a w ich miejsce
rozłożyli (są takie - rozkładane z wojskowej
ciężarówki; używa się ich przy organizowaniu
lotnisk polowych) dwie fałszywe radiolatarnie w
odległości: dalsza 7,1 km i bliższa 2,1 km od
progu pasa. Bliższą, tę decydującą ,ustawiono po
drugiej stronie jaru. Dodatkowo przesunęli je o
40
m w lewo od prawdziwego kursu. Samolot leciał
zgodnie z linią fałszywych radiolatarni. Kiedy
minął bliższą fałszywą radiolatarnię piloci
rozpoczęli manewr lądowania. Słowa ze stenogramu
"odchodzimy" są sfałszowane tak jak wiele innych
miejsc w tym stenogramie (można te nieścisłości
wyłowić i ich fałszerstwo udowodnić ze 100%
matematyczną pewnością). Prawdziwa komenda pilota
brzmiała "Podchodzimy". W tym momencie samolot
obniżał się do przyziemienia, a nawigator
spokojnym głosem (spokojnym! - to bardzo ważne,
bo
świadczy właśnie o lądowaniu!) odliczał kolejne
wysokości: 80, 60, 40, 30, 20 m. Piloci
spodziewali się, że zobaczą pas lotniska i
posadzą
maszynę. Niestety ku swojemu przerażeniu ujrzeli
pole pokryte chaszczami i drzewami - nie ma pasa!
W ułamku sekundy doznali olśnienia (WYPROWADZONO
NAS NA WIRTUALNY, NIEISTNIEJĄCY PAS LOTNISKA) i
rozpoczęli heroiczne zmagania, by uniknąć
katastrofy. Są krzaki, jest brzoza, są zmagania
pilotów z uszkodzoną maszyną (ułamane skrzydło),
lot ze skrętem w lewo po okręgu dla zbilansowania
brakującej z lewej strony siły nośnej, i upadek
samolotu, po czym prawdopodobnie kapotaż (fikołek
samolotu), który doprowadził do tak tragicznych
skutków (bez kapotażu wiele osób by przeżyło).
Być
może w momencie uderzenia w ziemię doszło też
(dla
pewności zgładzenia wszystkich) do wybuchu bomby
paliwowo-powietrznej o zapalniku
bezwładnościowym.
Na argument, że piloci nie minęli radiolatarni
przed obniżaniem się do przyziemienia, odpowiedź
jest następująca: GDYBY PILOCI NIE USŁYSZELI
SYGNAŁU RADIOLATARNI (tej fałszywej, której
sygnału nie ma w stenogramie) NIE MOGLIBY, NIE
ROZPOCZĘLIBY, W ŻADNYM RAZIE, NIGDY PRZENIGDY,
PRZYZIEMIENIA!!! - O TYM WIE I POWIE KAŻDY
PILOT!!! Kapitan/major Protasiuk był pilotem o
najwyższych kwalifikacjach. Fachowym, opanowanym,
zdyscyplinowanym. MÓWIENIE O WINIE PILOTÓW BĄDŹ O
NACISKACH NA NICH JEST NIKCZEMNE, NIEGODZIWE (to
linia propagandy strony rosyjskiej i ich polskich
rezonatorów) gdyż nie to jest przyczyną
katastrofy. PRZYCZYNĄ KATASTROFY JEST ZAMACH,
ZASADZKA POLEGAJĄCA NA USTAWIENIU DWÓCH
FAŁSZYWYCH
RADIOLATARNI. PILOCI PRZELATUJĄC NAD BLIŻSZĄ
SĄDZĄ, ŻE SĄ W ODLEGŁOŚCI 1,1 KM OD PROGU PASA. W
RZECZYWISTOŚCI ZNAJDUJĄ SIĘ W ODLEGŁOŚCI 2,1 KM I
O 40 M NA LEWO OD PROGU PASA. I TRAGICZNIE LĄDUJĄ
NA NIEISTNIEJĄCYM PASIE LOTNISKA. Co do kontroli
lotu BYŁO TAK: Przebywający w budynku kontroli
lotów oficer FSB (FSB = Federalna Służba
Bezpieczeństwa, następczyni KGB) nadzorował
przejęcie kanału komunikacji między wieżą a
samolotem. Po przejęciu (prawdopodobnie przez
Moskwę) kanału komunikacji FAŁSZYWY KONTROLER
LOTU
PODAWAŁ PILOTOM KOMUNIKATY „na kursie i na
ścieżce” Z PRZESUNIĘCIEM O 1 KM. Gdy
samolot
był w odległości 11 km, piloci słyszeli od
kontrolera „10 na kursie i ścieżce”,
gdy był w odległości 9 km, piloci słyszeli od
kontrolera „8 na kursie i ścieżce”
itd. Gdy samolot znajdował się w odległości 3 km,
piloci słyszeli od kontrolera „2 na kursie
i
ścieżce”. W tym momencie byli przekonani,
że
za 1 km usłyszą sygnał radiolatarni (i usłyszeli
– tej fałszywej), a za 2 km rozpoczyna się
pas lotniska. Oczywiście samolot począwszy od
11-ego kilometra nie był na kursie, gdyż
zachowując linię fałszywych radiolatarni LECIAŁ Z
PRZESUNIĘCIEM 40 M OBOK PRAWDZIWEGO KURSU. Z
kolei
prawdziwy kontroler lotu w relacjach świadków
zaraz po katastrofie był wstrząśnięty.
Prawdopodobnie przeczuwał co się naprawdę
wydarzyło. Relacjonowane przez rosyjskiego
prokuratora okrzyki „drugi, drugi … w
drugą” BYŁY PRAWDOPODOBNIE KOMENDĄ
PRAWDZIWEGO KONTROLERA W STRONĘ PILOTÓW:
„wtoroj, wtoroj … dawaj
wtoroj!!!”, KTÓRY WIDZĄC JAK SAMOLOT
KIERUJE
SIĘ KU KATASTROFIE PRÓBOWAŁ TEMU ZAPOBIEC. W
sytuacji krytycznej (nie było na więcej czasu)
kontroler nie używał całego zwrotu „wtoroj
krug” (drugi krąg) lecz skrótu polecenia
przerwania lądowania i odejścia na drugi krąg.
NIESTETY KANAŁ KOMUNIKACJI BYŁ PRZEKIEROWANY, O
CZYM ON NIE WIEDZIAŁ, A JEGO SŁOWA NIE BYŁY
SŁYSZANE PRZEZ PILOTÓW. Dlatego potem zeznawał,
że
piloci zamilkli, że stracił z nimi kontakt, że
nie
wykonywali jego poleceń, że nie znali
rosyjskiego.
Po złożeniu zeznań prawdziwy kontroler zaginął.
Nie ma z nim kontaktu. Polska prokuratura mimo
usilnych starań nie może go przesłuchać.
Oczywiście grozi mu śmiertelne
niebezpieczeństwo… Jaka była rola dwóch
obcych samolotów, o których wiemy? W stenogramie
pilot obcego samolotu o godz. 10:27:58,8 mówi:
„zakoncził wybrosku” (zakończyłem
zrzut). Prawdopodobnie chodziło o zrzut
substancji
wzmacniającej efekt mgły. Inny samolot, IŁ76,
który na dwie minuty przed lądowaniem naszego
TU154 zahaczył i zerwał linię energetyczną, a
potem podchodząc do lądowania omalże doznał
katastrofy (również ścinał gałęzie drzew, a potem
z dużym przechyłem na prawe skrzydło odleciał)
mógł być lub nie być związany z zamachowcami. W
każdym razie w czarnej skrzynce tego samolotu
musiał zapisać się zarówno sygnał od fałszywej
radiolatarni w odl. 2,1 km jak i od prawdziwej w
odl. 1,1 km – nie ma zbrodni doskonałej! To
tyle. W tej chwili istnieje ogromna ilość śladów
i
poszlak potwierdzających powyższą analizę. Jeżeli
śledztwo będzie prowadzone rzetelnie i uczciwie,
taka będzie końcowa konkluzja. Miejmy ufność, że
ci, którzy teraz mataczą w śledztwie, nie unikną
odpowiedzialności, i że ostatecznie prawda
wyjdzie
na jaw, a zamachowcy-zbrodniarze zostaną ukarani.
HIT 10 04 10 | HIT List z polski | HIT Mgła film o kastrofie w Smoleńsku |
HIT Solidarni 2010 | Katastrofa Smolensk | To ważne |
- sortuj według:
-
0 -
4 -
2 -
0
6 plików
1,42 GB
![Chomikowe rozmowy Chomikowe rozmowy](http://x4.static-chomikuj.pl/res/a2dccdc43c.png)
![Zaprzyjaźnione i polecane chomiki (100) Zaprzyjaźnione i polecane chomiki (100)](http://x4.static-chomikuj.pl/res/cba406437d.png)