Uczeń czarnoksiężnika (2010, Jon Turteltaub)

Uczeń czarnoksiężnika (The Sorcerer's Apprentice)
obena 7/10



komedia/fantasy -action, USA, 2010, 110 min
obsada: Monica Bellucci, Nicolas Cage, Jay Baruchel, Teresa Palmer, Alfred Molina
reżyseria: Jon Turteltaub, scenariusz: Carlo Bernard, Lawrence Konner, zdjęcia: Bojan Bazelli, muzyka: Trevor Rabin

Balthazar Blake jest mistrzem magii, który próbuje chronić Manhattan przed siłami zła i przeciwnikiem z przeszłości, Maximem Horvathem.
Dzieje się sporo. Akcja w filmie nie zwalnia ani na moment, tempo zostaje zachowane praktycznie przez cały czas. Balthazar pewnego dnia odnajduje w swoim sklepie z antykami – niepozornego chłopca, Dave'a. Nie ma mowy o przypadku – działa jedynie przeznaczenie. Dave jest kujonem ponad wszystko ubóstwiającym nauki ścisłe. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że posiada zdolności czarnoksięskie – trzeba tylko wydobyć kryjący się w nim potencjał i tym właśnie zajmie się Balthazar. A czas nagli. Złe moce ruszają do boju i dążą tylko do jednego – całkowitej dominacji nad światem.

„Ucznia czarnoksiężnika” ogląda się całkiem dobrze. Owszem, fabuła przyrządzona według znanego przepisu (i składników) nie grzeszy oryginalnością – mamy magiczną księgę; głównego bohatera, który początkowo nie wierzy w siebie i jest ponadto nieszczęśliwie zakochany; artefakty, które trzeba zebrać, by obudzić siły
ciemności, itp. Całość jednak, chociaż uszyta ze starych materiałów, prezentuje się całkiem dobrze. Twórcy nie przesadzili z efektami specjalnymi, jak i przesadną widowiskowością scen akcji. W efekcie film zachowuje poważny, mroczny klimat, a przy tym nie jest pozbawiony dobrego humoru. Familijne kino, głównie dla nastolatków, ale jeśli starsi widzowie podejdą do „Ucznia czarnoksiężnika” z lekkim dystansem, z pewnością nie będą zawiedzeni.

Nie ma plików w tym folderze