Egzorcyzmy Dorothy Mills (2008, Agnes Merlet)

Egzorcyzmy Dorothy Mills (Dorothy Mills)
ocena 6/10



thriller, Irlandia, Francja, 2008, 102 min
obsada: Carice van Houten, Jenn Murray, David Wilmot, Ger Ryan W
reżyseria: Agnes Merlet, scenariusz: Agnes Merlet, Juliette Sales, muzyka: Nathaniel Mechaly

„Egzorcyzmy Dorothy Mills” rozgrywają się w doskonale znanej scenerii. (...) Oto mała brytyjska wyspa: wilgotna i ciemna. Wiatr wieje tu nieustannie, deszczu też jest pod dostatkiem. Wszędzie błoto. Wszędzie kamienie: kamienie na drodze, kamienne domy, kamienne ogrodzenia. Wewnątrz tego wszystkiego mała osada, ludzie odcięci od świata, cywilizacji, nowoczesności, wszystkiego, co znajduje się na zewnątrz. Mieszkańcy żyją między apatią a nieujarzmioną agresją. Z jednej strony wpadają w religijny trans, a z drugiej w zwierzęcy szał. (...)

Poobijana przez los psychiatra Jane Morton (Carice van Houten) próbuje wyrwać się z kleszczy wielkiego miasta oraz zapomnieć o śmierci swojego małego synka, dlatego angażuje się w rozwiązanie skomplikowanego przypadku Dorothy Millis (Jenn Murray), piętnastoletniej dziewczynki, która została oskarżona o usiłowanie zabójstwa małego dziecka. (...)

Merlet do zbudowania sugestywnej historii starcza w zupełności to, co znajduje na wyspie. Emocje wydobywa cierpliwie z ludzi i niezwykłej scenerii; z pooranych twarzy, z wytapetowanych, aseptycznych pokojów z cieknącymi kranami.(...) Wiarygodne aktorstwo, stonowana inscenizacja, pozwalają na jeszcze jedno. Otóż, „Egzorcyzmy Dorothy Mills” do końca pozostają filmem niejako zawieszonym między dwiema płaszczyznami, między tak naprawdę dwoma rodzajami kina. Z jednej strony ma się wrażenie, że jest to tylko niesamowita i straszna opowieścią o duchach, a z drugiej, że jest to historia kogoś z pogruchotaną tożsamością, kogoś, kto poprzez opowieść próbuje złożyć siebie na nowo. Ta dwuznaczność oczywiście wychodzi filmowi tylko na dobre.

Autor: Jakub Socha, Stopklatka.pl, 24 czerwca 2009

• Pobierz folder
• Zachomikuj folder