Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Księga Izajasza __ Rozdział 53.mp3

Download: Księga Izajasza __ Rozdział 53.mp3

3,13 MB

0.0 / 5 (0 głosów)
Kochani, ten rozdział to jest jakby kontynuacja tego, tej pieśni, czwartej pieśni Jahwe, która była na końcu poprzedniego rozdziału. To jest chyba najpiękniejszy, [o. Adam] tak uważa, rozdział w całej Księdze Izajasza. Kochani, kiedy czujecie się zmiażdżeni, odtrąceni, niekochani, porzuceni, oszukani itd. Czytajcie ten rozdział, w takim kluczu; jesteście wtedy podobni do Pana Jezusa, a zobaczcie, jaki ten rozdział jest piękny, jak on pięknie o Nim opowiada. Człowiek, który potrafi przyjąć to co mu się przydarza, nawet te bardzo trudne rzeczy. Jest właśnie tak piękny jak kochający Pan Jezus. Nie bójmy się tego. Uczmy się tego. I kochani, kiedy będą takie chwile, wracajmy do tego rozdziału...
Źródło:Langusta na palmie

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
Księga Izajasza __ Rozdział01.mp4
play
oglądaj online
* * * * Źródło:
* * * * Źródło:Langusta na palmie
Kochani, w ten oto sposób rozpoczęliśmy kolejną Księgę, i tak naprawdę kolejny jakby zestaw Ksiąg. Bo teraz będą prorocy. Najpierw tak zwani wielcy prorocy właśnie: Izajasz, Jeremiasz, Ezechiel itd. Kochani, [o. Adam] bardzo kocha Księgi proroków, znacznie bardziej niż te mądrościowe. Więc też [o. Adam] bardzo się cieszy, że w końcu jesteśmy u Izajasza. Ten pierwszy rozdział, to jest jeden z najpiękniejszych rozdziałów jaki jest w całej Biblii w ogóle. Zobaczmy, to jest rozdział o tym gdzie Bóg, w taki bardzo przejmujący sposób mówi o tym, jak bardzo nienawidzi pustej pobożności, jak bardzo nienawidzi pobożności na pokaz, pobożności, za którą nie idzie serce. Zobaczmy, jakie tam są mocne słowa, gdzie Bóg mówi: nie mogę znieść waszych ofiar, nie mogę patrzeć jak wydeptujecie ścieżki w świątyni itd. Kochani, pomyślmy sobie, że Pan Bóg patrzy na ludzi w niedzielę, i mówi; po prostu nienawidzę jak chodzicie do Kościoła, nienawidzę, jak podnosicie ręce, nienawidzę jak przyjmujecie Komunię, nienawidzę... Kochani, to są bardzo mocne słowa w tym rozdziale. Bo Bóg mówi; jeżeli za twoją pobożnością, za twoją niby religią, niby wiarą, nie idzie troska o to co słabe, nie idzie miłość, nie idzie jakby rzeczywiste lgnięcie do mnie [Boga] sercem, to to wszystko jest obrzydliwe. Kochani, bardzo nam brakuje takich ostrych słów. Tylko właśnie takich słów pełnych miłości, które nie, można powiedzieć krzyczą na Kościół, bo krzyczą na Kościół, tylko krzyczą na Kościół wtedy, kiedy on odchodzi o tego co w nim jest najpiękniejsze, najważniejsze. I uwaga, kiedy [o. Adam] myśli; Kościół, to myśli [o. Adam o] każdym z nas osobno. Tu nie chodzi, bo to łatwo tak krzyczeć na Kościół w ogólności. Pomyśl sobie, czy jak Pan Bóg czasem patrzy na różną twoją pobożność, na różne twoje praktyki religijne, za którymi nie idzie serce, za którymi nie idzie miłość do człowieka obok ciebie, za którymi nie idzie twoje nawracanie się, walczenie z grzechem itd. To pomyśl, czy Jemu nie robi się aż tak niedobrze. Kochani, to jest niesamowity rozdział. Niesamowicie pokazane, jak Serce Boże chce walczyć o prawdę, miłość, o to co rzeczywiście, rzeczywiste, jest w wierze. Bardzo warto wziąć sobie to do serca... Źródło:Langusta na palmie
Kochani, będą w Księgach prorockich takie teksty bardzo często. Gdzie będą prorocy, ten Izajasz, a potem następni, bardzo mocno wołać o nawrócenie, bardzo mocno wołać o zmianę. Kochani, to są teksty, które zawsze trzeba brać przede wszystkim do siebie. Nie do innych, czyli nie do innych grzeszników i mówienie; o tam są grzesznicy, niech się nawrócą. To oczywiście prawda. Ale przede wszystkim, każdy tekst prorocki, trzeba bardzo mocno traktować do siebie. Zobaczmy, Izajasz ma bardzo piękny język, mówi; żeby się wszystkie góry obniżyły, wszyscy pyszni, żeby się poniżyli, wszyscy hardzi żeby zmiękli. Kochani, pomyślmy dzisiaj, gdzie jest może jakaś taka największa hardość, największa grzeszność, największa taka można powiedzieć buta taka nasza [gdzie się upieramy]; nie będę, po swojemu będę, nie tak jak Pan Bóg mówi, ja wiem lepiej itd. Kochani, każdy ma takie miejsca gdzieś. [o. Adam] ma takie niestety. Pomyślmy dzisiaj, gdzie jest taka największa buto harda, po to żeby, po to żeby z tym rzeczywiście zawalczyć... Źródło:Langusta na palmie
Kochani, bardzo piękny rozdział pokazujący, jak człowiek, który no właśnie, żyje daleko od Pana Boga, żyje sprzeciwiając się Mu, jednocześnie próbuje sobie to nadrobić takim można powiedzieć sztafażem życiowym. To jest bardzo ładne. Tu oczywiście mamy jakiś tam kontekst historyczny z tymi wszystkimi sygnetami, kółkami, szatami, dyrdymałami, łańcuszkami itd. Kochani, przecież my to do dzisiaj robimy. Oczywiście zmieniają się można powiedzieć przedmioty, ale do dzisiaj jakby próbujemy nadmierną zabawą, imprezami, alkoholem, strojami, modą, można powiedzieć rozrywką, telewizją, no cudami wiankami, próbujemy sobie jakby urozmaicić, upiększyć, tak jakby zadowolić sobie życie. Pan Bóg mówi pod tym wszystkim jest zgnilizna, powrozy, ogolona głowa, ciasne i brudne biodra i pięty. Nic nam nie da takiego piękna, takiego splendoru, takiej atrakcyjności. Tylko Pan Bóg to ma. Tylko u Pana Boga można się wyposażyć w takie dobra. Kochani, to jest bardzo ważne, żeby o tym pamiętać, bo my mamy taką tendencję, żeby no właśnie, nie wiadomo jak sobie to życie ulepszyć, upiększyć, uprzyjemnić, a pod spodem często tylko zgnilizna... Źródło:Langusta na palmie
Kochani, ten czwarty rozdział bardzo krótki. Taka zapowiedź, że no właśnie, Pan nas uratuje. W sensie, Pan nas chce uratować. Ze Pan z tego wszystkiego chce [nas] wyprowadzić. Zobaczmy, tu jest odniesienie do wyjścia z Egiptu, czyli ten obłok za dnia, i nocą dymi olśniewający płomień. Oni mają taką nadzieję, że tak jak kiedyś byli w niewoli egipskiej, to teraz są po prostu w niewoli własnych grzechów, to nie już ktoś ich więzi, tylko sami się swoimi grzechami uwięzili. Ale mają nadzieję, że Pan Bóg mimo wszystko przyjdzie do nich. Że Pan Bóg jakby wyzwoli ich z tej niewoli. Kochani, o to trzeba się modlić. Panie Boże, wyzwól mnie z niewoli mnie samego, mojego grzechu, tego wszystkiego co sam na siebie ściągnąłem. Bądź Bogiem, który mnie wyzwala... Źródło:Langusta na palmie
Kochani, trzeba przyznać, że niezwykłym pisarzem był Izajasz, i też niezwykłe ma te porównania. No był poetą takim naprawdę wysokiej, wysokiej klasy. To jest naprawdę świetny tekst. Kochani, szczególnie piękne oczywiście jest ten pierwszy, pierwsza część, ten pierwszy jakby akapit taki dłuższy. Czyli ta część, gdzie jest mowa o tej winnicy, można powiedzieć, która no właśnie, miała być chlubą Pana, miała być jego owocami, a zawiodła. Zobaczmy, potem do tego się będzie Pan Jezus oczywiście odnosił, kiedy Sam będzie mówił o winnicy, o robotnikach pracujących w winnicy itd. Zobaczmy, tu jest mowa o tym, że ona zostanie jakby, nie będzie wspierana. Kochani, to co robi Pan Bóg, kiedy grzeszymy, to nie to, że na nas się obraża, to nie to, że można powiedzieć, nie chce nas widzieć, że nie chce nam przebaczyć itd. Nie. Tylko On nie wspiera naszych wysiłków rozwijających to zło, które robimy. Dlatego my się często czujemy opuszczeni przez Niego. Dlatego, że czynimy jakieś zło, czynimy coś co nie podoba się Panu Bogu, czynimy coś co dla nas również nie jest dobre. Czasem wiemy o tym, czasem się oczywiście oszukujemy, że jest inaczej, i Pan Bóg nam w tym nie pomaga. Uwaga. Bo On nie będzie wspomagał, kiedy nie chcemy przynosić dobrego owocu. I to nie znaczy, że nas nie chce wspomagać, tylko nie wspomaga tych wysiłków, które prowadzą do czegoś złego. I dlatego te nasze winnice pustoszeją, dlatego się robią takie spustoszenia w naszym życiu. Kochani, Bóg nie wspiera złych wysiłków. Wspiera nas w tych złych wysiłkach, w sensie, że zawsze Jest gotowy być z nami, dawać nam jakby odwrócenie ku dobru. Ale zła, nie może wspierać. Dlatego często czujemy się opuszczeni, bo my chcemy, żeby nam pomagał no niestety w tym co złe... Źródło:Langusta na palmie
Kochani, bardzo wiele, bardzo pięknych rzeczy jest w tym rozdziale. Ale szczególnie [o. Adam] myśli, że ważna jest jedna. Zobaczmy, kiedy Pan Bóg przygotowuje człowieka na jakąś misję, to Sam go do niej przygotowuje. Bo często możemy sobie myśleć; ja to się nie nadaję, ja jestem za grzeszny, za słaby itd. Na pewno Pan Bóg mnie nie powoła[ł], albo nie może, albo można powiedzieć, nie osiągnę nic specjalnego, bo właśnie; bo mam za dużo słabości. Zobaczmy, Pan Bóg, kiedy chce posłać Izajasza, najpierw Sam go oczyszcza. I to nie neguje właśnie tego, że jest słaby. Pan Bóg nie mówi: słuchaj, oszukujesz się. Nie. Pan Bóg mówi: rzeczywiście jesteś słaby, i nie masz rzeczy, które są potrzebne, albo masz takie, które są niepotrzebne. Ale skoro cię poślę, to Ja cię przygotuję. Kochani, nie bójcie się. To nie wy jesteśmy od tego, żeby decydować, gdzie pójdziecie, i co macie robić. Możecie mieć całe życie poczucie, że się nie nadajecie. Ale chodzi o to, żeby Panu Bogu pozwalać do siebie przychodzić, żeby On nas przygotowywał. Więc nie myśl tylko w takim kluczu, czy się nadajesz czy nie. Tylko nieustannie zadajmy sobie pytanie, co mogę zrobić, żeby Panu Bogu dać się w Ręce, żeby Panu Bogu pozwolić we mnie działać. Jeśli On będzie we mnie działał, to choć bym się całkowicie nie nadawał, to On przygotuje mnie i Da mi wszystko, czego mi potrzeba... Źródło:Langusta na palmie
Kochani, jak widzicie, zaczyna się już taka bardziej konkretna historia. Już nie tylko takie wstępy, i pewnego rodzaju jakby takie ogólne zapowiedzi prorockie, tylko zaczynamy to osadzać w bardzo konkretnych ludziach, historiach. Zobaczmy jakie to jest ciekawe, że właśnie w historii tam konkretnego czasu, konkretnych królów, konkretnej napaści na kraj itd., pojawia się to proroctwo, które wszyscy oczywiście doskonale znamy. Czyli o tym, że oto Panna pocznie i porodzi Syna, które my oczywiście traktujemy jako zapowiedź przyjścia Mesjasza. Oczywiście w tym wypadku, to dotyczy tamtej sytuacji. Kochani, to jest jakby standard można powiedzieć u proroków. Kochani, proroctwo nie polega na tym, że ktoś po prostu zapowiada przyszłość. My bardzo często, kiedy myślimy prorok, to myślimy, to jest ktoś kto zna przyszłe wydarzenia, jakby opowiada co będzie. Kochani, nie. Bycie prorokiem przede wszystkim oznacza, czytanie rzeczywistości aktualnej, rozpoznając w niej działanie Pana Boga. Czyli zawsze, kiedy widząc wydarzenia twojego życia, kiedy widząc wydarzenia, które się dzieją w świecie, które masz wokół siebie, próbujesz dostrzegać w nich działanie Pana Boga. Oczywiście nie chodzi o to, żeby sobie wymyślać i narzucać nasze interpretacje, tylko jakby próbujesz zrozumieć, że to Pan Bóg działa w twoim życiu, że Pan Bóg cię prowadzi. To jest właśnie proroctwo. I oczywiście, to jednocześnie polega na tym, że w wypadku, kiedy Pan Bóg kogoś powołuje do takiej specjalnej misji prorockiej, jakby Jego Słowa mogą też być ważne w innych czasach. Jakby nie są tylko na dany moment. Oczywiście są na na dany moment, ale nie tylko na dany moment. Czyli wyjaśniają rzeczywistość, która się dzieje w danym momencie, a jednocześnie mogą być pomocą, narzędziem do wyjaśniania rzeczywistości, która będzie kiedyś. Na tym polega jakby wszechmoc tego Słowa, które pochodzi od Boga, które nie ogranicza się tylko do jednego czasu, do jakby jednego momentu. Warto sobie kochani o tym myśleć, bo każdy z nas de facto może być prorokiem. Pamiętajcie, że kiedy zostaliście ochrzczeni, to dostaliście również misję prorocką. Kiedy byliście namaszczeni na chrzcie, to tam was wtedy namaszczono na króla, proroka i kapłana. Właśnie proroka. Czyli kogoś, kto może dostrzegać Boże ślady, Boże działanie w swoim życiu. No więc bądźcie prorokami... Źródło:Langusta na palmie
Kochani, ciekawy rozdział, który mówi o tym, żeby nie słuchać ludzi. I nie w tym sensie, żeby nie słuchać w ogóle, tylko żeby zdanie ludzi, nawet zdanie w większości, nie stawało się dla nas wyznacznikiem. Zobaczcie tutaj, jest bardzo prosta sytuacja, gdzie po prostu ludzie boją się jakiegoś ziemskiego przeciwnika. Jakby wszystko po ludzku im wskazuje, to będzie straszne, nie damy rady. A mówi prorok: macie Pana Boga słuchać. Nie słuchajcie lęku ludzi, nie słuchajcie ich zdań, ich pragnień, które wynikają z niedostatecznego jakby widzenia świata. Kochani, nie chodzi oczywiście o to, żeby nas ludzi, nasze emocje, nasze można powiedzieć patrzenie, żeby jakby udawać, że tego nie ma. Ale nie to jest wyznacznikiem. Wyznacznikiem ma być to, co Pan Bóg nam mówi o rzeczywistości. Kiedy Pan Bóg mówi: nie bój się, mimo, że po ludzku się boisz. To nie chodzi oczywiście o to, że masz w sobie stłamsić emocje i się nie bać. Tylko wiedzieć, że te emocje nie są wyznacznikiem rzeczywistości, że masz zaufać Panu Bogu, a nie sobie... Źródło:Langusta na palmie
Moi drodzy, bardzo piękny rozdział, gdzie znowu ta pierwsza cześć to jest słynne proroctwo o Panu Jezusie, które, no które traktujemy bardzo dosłownie o Nim, bo ono naprawdę o Nim, można powiedzieć kropka w kropkę odpowiada, jakby Kim będzie. I zobaczmy, to jest bardzo ciekawe, że w tym rozdziale mamy jednocześnie zapowiedź właśnie tego wybawienia, czyli tego, który przyjdzie to wszystko ocalić. I mamy też opis, no całego zła, który się dzieje między ludźmi. Jakby, że my się nawzajem pożeramy, nawzajem się niszczymy, że to co zbudujemy, to i tak się zburzy, itd. To jest ważne, że to jest zostawione razem. W sensie, nie ma dla nas ratunku bez Pana Jezusa. Że my jesteśmy w takiej sytuacji po grzechu pierworodnym, z naszymi słabościami, grzechami, pokusami, itd., że sami się zniszczymy. Jeżeli nie przyjmiemy Pana Jezusa, to sami się zniszczymy. Kochani, [o. Adam] myśli, że każdy z nas trochę siebie zna, i już tego wielokrotnie doświadczył. [o. Adam] doskonale wie, że jak [o. Adam] się pozbędzie Pana Jezusa, [to] po prostu marnie zginął. W sensie [o. Adama] słabości, grzechy, beznadzieja, [o. Adama] różne bezsilności, absolutnie go zniszczą i zabiją. Że, gdyby nie Pan Jezus, to już [o. Adama] by dawno nie było. Na szczęście, ten Syn został nam dany... Źródło:Langusta na palmie
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności