Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

1 Księga Kronik __ Rozdział 19.mp3

Download: 1 Księga Kronik __ Rozdział 19.mp3

12,16 MB

0.0 / 5 (0 głosów)
Kochani, mamy w tym rozdziale taki absolutnie klasyczny przypadek takiej podejrzliwości, i takiego podejścia do drugiego człowieka, które zawsze spodziewa się zła. Kochani, trzeba być oczywiście roztropnym i mądrym. Nie można być naiwnym w życiu. Jeżeli wiemy, że ktoś jest czyniącym jakieś zło, bo wcześniej mieliśmy z nim jakieś już doświadczenia, i on nas [już] wielokrotnie wykorzystał, to jasne, że jakby trzeba brać to pod uwagę. Ale kochani, generalną postawą człowieka wierzącego, człowieka, który wierzy też w dobroć ludzi, jest jednak spodziewanie się dobra, a nie zła, tak jak mówi [o. Adam], z rozsądkiem oczywiście, i z mądrością, która się uczy na przeszłości. Ale kochani, postawa, która polega na tym, że nieustannie podejrzewamy innych ludzi o coś złego, że zawsze spodziewamy się, że nas wykorzystają, że będą zło przeciwko nam czynić, to jest postawa, która prowadzi naprawdę donikąd. Bardzo warto kochani unikać takiej postawy. Bądźmy mądrzy, ale jednak bądźmy otwarci, i jakby nie zakładajmy z góry, że ludzie będą czynili źle względem nas...
Źródło:Langusta na palmie

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
Kochani, w taki oto sposób koczy się pierwsza Księga Kronik. Można powiedzieć, wreszcie ją zakończyliśmy. Nie była to łatwa Księga, [o. Adam] myśli, że wszyscy tego jakoś tam doświadczaliśmy, doświadczamy tego. Czeka nas jeszcze druga Księga Kronik, dosyć długa w ogóle, która też będzie różna, i będzie tam trochę fajnych historii, no ale będzie też trochę takich rzeczy, które się trudno jakoś tam czyta, i trudno się z nimi jakoś zmagać. Ale będziemy sobie jakoś rzeczywiście krok po kroku iść. Natomiast kochani, podsumowując ten ostatni rozdział, bardzo piękny rozdział. Zobaczmy, taki rozdział o jakiejś takiej kumulacji wdzięczności, gdzie Dawid hojną ręką rozdaje swoje dobra na pożytek Pana Boga, i też zaprasza cały lud, żeby to zrobić, i oni to wszystko zrobili takim ochoczym sercem, gromadząc wielkie dobra dla Pana. Kochani, czy kiedy Panu Bogu dajemy rożne rzeczy, kiedy Panu Bogu dajemy czas, kiedy można powiedzieć chcemy dla Niego robić różne rzeczy, to czy jest w nas takie właśnie ochocze serce. Zobaczmy, czasem oczywiście dajemy tak ledwo ledwo, i to oczywiście zrozumiałe. Nie chodzi [o. Adamowi] broń Boże kochani, o takie czasem wymuszone, takie na siłę dawane Panu Bogu [rzeczy, że] nie ma [w nich] wartości; - oczywiście, że ma. Ma [to] w ogóle bardzo wielką wartość, bo oznacza, że czegoś nam się nie chce, a my i tak próbujemy. Ale piękna jest też taka umiejętność dawania z takim sercem wolnym, z takim sercem radosnym, z takim sercem, które nie rozpamiętuje, nie narzeka, że no właśnie, że coś musi dać, tylko po prostu rozdaje. Pomyśl o tym dzisiaj, zrób może taki rachunek sumienia swojego serca, a tym bardziej, zrób może dzisiaj w takiej radości, wolności, w szczodrości dla Pana Boga. Bądź wdzięczny i bądź hojny, bądź rozrzutny. To jest bardzo piękna cecha naszego serca względem naszego Pana Boga... Źródło:Langusta na palmie
Kochani, mamy przedostatni rozdział tej pierwszej Księgi Kronik, gdzie jakby Dawid przekazuje już w taki ostateczny sposób swojemu synowi plan budowy świątyni i wezwania. Zobaczmy taką jedną rzecz. Tutaj jakby są takie dwa poziomy. Jest taki poziom, taki najważniejszy, taki najgłębszy, który polega na tym, że Dawid bardzo prosi swojego syna, żeby słuchał Pana Boga, żeby przestrzegał Jego wszystkich poleceń, nakazów, żeby je rozważał. Czyli zobaczmy, on go wzywa do czegoś bardzo takiego głębokiego, nie tylko mówi; - co tam ci powiedzą to zrób, tylko też jakby rozważaj to, czyli spróbuj zrozumieć co za tym stoi, dlaczego Bóg to mówi, jakby nie bądź takim biernym sługą, który tylko wypełnia, tylko też spróbuj zrozumieć, jakby wnikaj w to co Pan Bóg Chce. Jednocześnie jest oczywiście bardzo dużo też takich zaleceń takich praktycznych. Dawid przygotowuje wszystkie tam złota, srebra i te inne budulce do tego, żeby tą świątynię później wybudować. Kochani, trzeba umieć te rzeczy odróżniać. One o budowie są ważne, ale jedna jest istotna, a druga jest tylko otoczką. Kochani, najważniejsze jest to co mówi Dawid, kiedy mówi o słuchaniu Pana Boga, a nie to co mówi o tym planie budowania tej świątyni. On [plan] też jest ważny, nie chodzi o to, że nie ma znaczenia, ale nie można go równać jakby z tym, co jest ważniejsze. Tylko dlaczego [o. Adam] o tym mówi. Bo my w Kościele do dzisiaj mamy wiele takich rzeczy, gdzie są pewne ustalenia, pewne plany ludzkie, które nie chodzi o to, że nie są ważne. Pewne zwyczaje kościelne, pewne sposoby postępowania kościoła, pewne jego prawa itd., one są ważne, nie można ich od tak po prostu odrzucić. Ale uwaga, one nie są sednem. Sednem jest wsłuchiwanie się w głos Pana Boga, rozważanie tego co Pan Bóg mówi, jakby pójście za Jego wolą. I jeżeli jakieś nasze ustalenia takie ludzkie, w pewnym momencie np. mogą się wyczerpać, mogą stracić na aktualności, to trzeba je porzucić. Problem polega na tym, że my im dajemy bardzo często prawie, że boską po prostu moc, jakby boskie nadanie. I jakby jakiekolwiek zmienianie czegokolwiek, mówimy, że to jest naruszanie Pana Boga; - to nie prawda. Różne poziomy są jakby rzeczywistości. I jest ten najgłębszy, którego rzeczywiście nie wolno nam zmieniać, i to jest słuchanie Pana Boga w Jego Prawie, w Jego przykazaniach, w Jego zaleceniach. W tym co Pan Bóg nam mówi. A te różne nasze ustalenia mogą się zmieniać, i trzeba być na tyle mądrym i otwartym, żeby wiedzieć, że trzeba je po prostu czasem zmienić... Źródło:Langusta na palmie
Moi drodzy, kolejny fascynujący rozdział z wymienianiem oddziałów wojska z imionami różnych zarządców itd. [o. Adam] musi nam się przyznać, jak nam już to mówił wielokrotnie, że jakoś dziwi go taka ludzka chęć, choć to nie jest oczywiście tylko ich właściwość, bo my tak mamy do dzisiaj, takiego właśnie wyliczenia wszystkiego, zaznaczenia kto co zrobił. Zobaczmy, my do dzisiaj jakieś mamy takie tablice upamiętniające różnych ludzi. Oczywiście [o. Adam] rozumie, jeszcze kiedy ktoś jest można powiedzieć człowiekiem, który oczywiście przełamał historię, od niego się coś zupełnie nowego zaczęło itd., jakoś [to] jeszcze [o. Adam] potrafi zrozumieć. Ale takie spisy, one oczywiście mają jakiś sens. [o. Adam] broń Boże nie chce odbierać jakby dobra czemuś takiemu. [kiedy] Jakby chcemy w ten sposób zaznaczyć różnych ludzi, ich zasługi itd., ale znacznie bardziej, [o. Adam] musi się nam przyznać, do niego przemawiają Słowa Pana Jezusa, gdzie Pan Jezus mówi: - jak jesteście sługami, no to mówcie jedno; co miałem zrobić, jestem sługą nieużytecznym, co miałem zrobić, zrobiłem, tyle ile do mnie należało. Jakby Pan Jezus mówi; - uczcie się nie pobierać żadnej nagrody z tego co robicie, nie pobierać żadnego uznania, pozwólcie żeby to Bóg nas uznał, pozwólcie, żeby to Bóg wam Dał nagrodę, a wy jesteście sługami nieużytecznymi. Kochani, uczmy się myśli [o. Adam] trochę na przekór temu co czytamy, takiego innego podejścia do tych rożnych naszych właśnie, bardzo czasem dobrych zasług, i tego, że robimy dobre dzieła. Oddawajmy to Panu Bogu i jemu zostawmy nagrodę... Źródło:Langusta na palmie
Kochani [o. Adam] nie wie czy my tez mamy takie myśli jak on, ale [o. Adam] ma takie bardzo proste myśli, niech się już ta Księga skończy, w sensie, dajcie mi jakieś historie, dajcie mi opowieści o ludziach, a nie ciągle te funkcje i te imiona. No to jest jakaś taka nasza ludzka taka, dla [o. Adama] to wada, chociaż [o. Adam] wie, że nie tylko, żeby to wszystko upamiętnić, wszystko żeby było zapisane, żeby każdy został doceniony itd. Kochani, jedną tutaj rzecz [o. Adam] chciałby tu zrobić jeżeli chodzi o to docenianie. Zauważmy, tam na początku szczególnie było dużo o ludziach, którzy mieli jakieś tam zdolności, którzy byli bardzo zaradni, albo sprawni w czymś, albo utalentowani itd. Kochani, znajdźmy dzisiaj chwile czasu, na taką osobistą modlitwę, i podziękujmy Panu Bogu za jakieś dobre rzeczy, które mamy, które potrafimy, które umiemy, za jakieś nasze talenty, tylko [o. Adam] błaga, nie mówmy, że nie mamy żadnych, każdy jakieś ma napewno. Może nie są spektakularne, może nie są dla świata najważniejsze i bez tego świat się zawali, ale one są potrzebne, one są twoje. Pan Bóg wie po co ci je dał. A może, znaczy może nie może, [o. Adam] bo jest tego pewny, wielu z nich [talentów] po prostu nie widzisz. Ale znajdź dzisiaj czas, żeby podziękować za jakieś swoje zaradności... Źródło:Langusta na palmie
Kochani, kolejny fascynujący rozdział z imionami. Tym razem podział tych, którzy tam śpiewali i grali itd., itd. Kochani, zobaczmy trzy czwarte, no może dwie trzecie tego rozdziału, to było takie w kółko powtarzanie, takie te refreny z braćmi, dwanaście osób itd. Jak [o. Adam] tak se to czytał tutaj razem z nami, to se pomyślał, że to jest taka litania. Gdzie zobaczmy, w kółko się powtarza i jakby wezwanie, do którego jest dołożone jakby inne imiona. Tak se [o. Adam] pomyślał, może to jest jakieś zaproszenie, żebyśmy sobie dzisiaj odmówili kochani dzisiaj jakąś litanie. Znajdźmy jakąś litanię i odmówmy ją. Tylko nie tak po prostu odmówmy, bo czasem te litanię odmawiamy, można powiedzieć po prostu je tam wymieniając. Na przykład [o. Adam] bardzo lubi się modlić litanią do Serca Pana Jezusa. Ale nie w takim kluczu, żeby tam po po prostu wymieniać, tylko za każdym razem, kiedy jest kolejne wezwanie o Sercu Pana Jezusa, [o. Adam] prosi Go, daj mi takie Serce, bo myśli, co to znaczy, że ja takie Serce mógłbym mieć. Kochani, wybierzmy sobie jakąś litanię dzisiaj i odmówmy ją, ale tak świadomie właśnie, prosząc o różne rzeczy, powtarzając nawet w kółko różne wezwania, ale po to, żeby nas się serce, dusza, ciało przemieniało... Źródło:Langusta na palmie
Moi drodzy, mamy kolejny rozdział taki no trudny, bo oczywiście spis imion takich rozdziałów jeszcze teraz znowu trochę będzie. W końcu [to] Księga Kronik. Zobaczmy, że tutaj w tym rozdziale, i to nie jest takie jedyne miejsce w Biblii, rożne ważne rzeczy, ważne funkcje, ważne posługi, jakby przydzielano przez losowanie. Kochani, oczywiście losowanie nie jest najlepszym sposobem decydowania w życiu, i nie wolno nigdy z niego zrobić jakby metody. Ale są takie momenty, gdzie losowanie tak naprawdę jest daniem Panu Bogu w pewnym sensie, można powiedzieć możliwości, żeby to On decydował co będziemy robić, czym będziemy się zajmować. Kochani tak jak [o. Adam ] mówi, to nie jest metoda oczywiście na podejmowanie rożnych ważnych rzeczy życiowych, ale czasem to może być dobre. Dlaczego, bo czasem to może jak gdyby uwalniać nas od takiego egoizmu, od czegoś takiego, że ja muszę coś robić, albo czegoś nie muszę robić, że ja muszę kimś być, albo nie muszę kimś być. Kochani, może warto raz na jakiś czas, [o. Adam] mówi, raz na jakiś czas, nie wolno broń Boże robić z tego żadnej metody życiowej, ale raz na jakiś czas, jakby zdać się w pewnych rzeczach, może nie najważniejszych, ale jakoś tam też istotnych na losowanie. Na przykład, kochani, jeżeli ktoś ma na przykład takie problemy z tym, że można powiedzieć ma pychę w sobie zbyt duża, i trudno jest mu przyjmować swoje jakieś takie ułomności, i nieumiejętności, i to, że nie będzie doskonały, to na przykład zrób coś takiego, że na przykład to czy będziesz pościł na przykład, wymyśliłeś sobie, że w środę będziesz pościł, taki dodatkowy post dla Pana Boga, jeżeli czujesz, że to może być związane z pychą, to zrób sobie jakieś takie losowanie co tydzień, czy masz dzisiaj pościć czy nie. I jeżeli ci wyjdzie w tym losowaniu, że nie, to nie pość. To może będzie dla ciebie może trudne, bo wtedy będziesz się czuł; - no ale miałem pościć, a tu się okaże, że nie. [o. Adam] nie wie czy rozumiemy o co mu chodzi, że jakby niektóre rzeczy, takie losowane, mogą nas ogołocić niepotrzebnej pychy, z niepotrzebnego skoncentrowania na sobie. Może warto czasem zastosować taką metodę... Źródło:Langusta na palmie
Moi drodzy, trochę mieliśmy w końcu powtórkę z tych wszystkich imion, i tak jeszcze znowu będzie dalej. No niestety, Księga Kronik jest trochę wypełniona takimi rzeczami. Będą to dalej spisy jeszcze Kapłanów, muzyków itd. Kochani, zobaczmy, że w tym dzisiejszym rozdziale, dużo było oczywiście o tych, którzy służą Panu Bogu. Bardzo nam się podoba, że było wiele tysięcy tych, którzy byli tylko i wyłącznie od tego, żeby grać Panu Bogu, żeby uwielbiać, żeby muzyką dawać Mu Chwałę. Były też oczywiście konkretne roboty, konkretne zadania, które wykonywali, rożne prace przy Świątyni, ale zobaczmy, kilka tysięcy osób, tylko i wyłącznie od instrumentów. Kochani, oczywiście, są ludzie, którzy całe swoje życie poświęcają tylko i wyłącznie temu, żeby jakby Pana Boga uwielbiać. Na przykład są różne zakony kontemplacyjne, które nie zajmują się niczym innym poza jakby byciem z Panem Bogiem, Uwielbianiem Jego Imienia. Ale kochani, [o. Adam] myśli, że my też możemy się uczyć tego, żeby być hojni i rozrzutni w czymś takim. Kochani, pomyślmy sobie ile razy w ostatnim tygodniu, jakby Modliliśmy się tylko i wyłącznie Pana Boga uwielbiając. Jakby nie załatwiając różne inne sprawy, ale tylko oddając Mu cześć. [o. Adam] jak patrzy na swoją Modlitwę i siebie, zawsze wie, że tego jest mało, że [o. Adam] nie ma tak, że kilka tysięcy śpiewaków i grajków, którzy Panu Bogu by w [o. Adamowi] Panu Bogu cześć oddawali, a warto by [o. Adam] myśli tego się od nich nauczyć... Źródło:Langusta na palmie
Kochani, bardzo ładny rozdział, który pokazuje zobaczmy, że Dawid, tego żeśmy nie słyszeli w tej poprzedniej wersji tej historii, jakby Dawid przygotował bardzo dużo Salomonowi do wybudowania tej świątyni. Zobaczmy, że w tej poprzedniej opisie, tam w poprzednich Księgach, kiedy to czytaliśmy, było tylko tyle zasadniczo, że Pan nie pozwolił Dawidowi zbudować tego domu, bo przelał zbyt dużo krwi no i że zrobi to jego syn. I potem już była opowieść o tym jak to Salomon wybudował świątynię. Tu zobaczmy okazało się, że bardzo dużo do tej świątyni było przygotowane przez Dawida. Kochani, to jest taki bardzo piękny rozdział, który pokazuje o tym, jakby co możemy zrobić dla innych, mimo, że z tego nie skorzystamy. Że zobaczmy, mógł Dawid się obrazić i powiedzieć, że w takim razie skoro nie ja ten dom postawię, no to niech se mój syn radzi, niech go tam jakoś buduje, no bo to przecież to ma być jego zadanie, a nie moje. Nie, Dawid jakby zrobił coś z czego potem nie skorzystał, z czego skorzystał ktoś inny. Czy umiemy tak robić? Czy umiemy dawać innym mimo, że my wtedy nic z tego nie będziemy mieli... Źródło:Langusta na palmie
Kochani, to jest kolejny rozdział oczywiście z historią, którą znamy, bo to są wszystko powtórki już tego co wcześniej czytaliśmy, tylko jakoś tak [o. Adam] ma wrażenie, trochę jakby bardziej szczegółowo opisywane. To jest kochani kolejny rozdział, który nam pokazuje jak bardzo myślenie ich w tamtym czasie jakby no było błędne, było dalekie od tego jaki naprawdę jest Pan Bóg. Zobaczmy jaki wręcz momentami groteskowy jest tutaj ten Pan Bóg, w takim sensie, najpierw każe wybierać jakąś karę, potem oni wybierają jedną, no to ją stosuje, potem kiedy widzi, że jest stosowana, to nagle się przejął tym, że taką karę zastosował. Kochani, to absolutnie nie ma nic wspólnego z Panem Bogiem. Te było ich wyobrażeniem o tym. Natomiast, ten rozdział jakby pokazuje tak naprawdę kochani pewną duchową przemianę Dawida. Dawid to oczywiście robi myśląc, że to wszystko jest jakby bezpośrednie działanie Pana Boga, ale to jest tak naprawdę działanie Pana Boga w jego duszy. Zobaczmy, Dawid, przechodzi przez kolejne etapy przyjmowania odpowiedzialności za to co robi, i za to kim jest. Na początku po prostu chciał policzyć lód, i mimo, że usłyszał, że to się Panu Bogu nie będzie podobało, to olał to. Potem ok, zobaczył swój grzech, ale dostał do wyboru jakby; - mówi; - no dobra, będą tego konsekwencje, no to weźmy takie najmniejsze takie, żeby, no właśnie, wierzę w Pana Boga, to może da mi najmniej. A potem Dawid, zobaczmy mówi, w ogóle Panie, dlaczego każesz innych, jakby widzi, że skutki jego działalności roztaczają się na innych, a nie tylko na niego, i mówi; - nie, ja chcę przyjąć odpowiedzialność za wszystko. I potem jeszcze dalej, kiedy kupuje to pole, kiedy się okazuje, że mógłby znowu trochę, można powiedzieć zyskać, bo nie musiałby kupować, tylko dostanie za darmo. Znowu on się uczy; - [mówi] nie, to jest moja odpowiedzialność, to jest mów obowiązek, ja to zrobię. Kochani, ten rozdział jest takim jakby procesem pokazującym jak serce człowieka przyznaje się do odpowiedzialności za swoje życie, za swoje błędy, jakby bierze życie w swoje ręce. I pod tym względem, to jest bardzo piękny rozdział. Kochani, warto sobie takie pytanie zadać, czy ty bierzesz swoje życie w swoje ręce, i czy ponosisz odpowiedzialność za wszystko co się w twoim życiu dzieje, a ty powinieneś to robić. Nie spychać tego na Pana Boga, nie spychać tego na innych ludzi, tylko to jest twoje życie, twoja odpowiedzialność. Weź je w ręce... Źródło:Langusta na palmie
Kochani, ten króciutki rozdział dzisiaj, to jest zaledwie siedem wersetów, pokazuje [o. Adam] myśli, taką bardzo piękną prawdę, chociaż trochę na takich nierealistycznych opowieściach. Zobaczmy, trochę to jest tak zbudowane jakby oni mieli do czynienia z jakimiś nad-ludziami. Te dwadzieścia cztery palce, to jest oczywiście możliwe, zdarzają się tego typu rzeczy ludziom w ich ciele. Możliwe, że byli bardzo wysocy, bardzo wielcy. Ale zobaczmy, w tej opowieści oni trochę rosną na takich właśnie olbrzymów, rosną na jakiś postaci wręcz trochę mityczne. To ma tylko pokazać, że z Panem Bogiem naprawdę można wszystko pokonać. Że nawet rzeczy, które ci się wydają, w twoim życiu, kiedy na nie patrzysz, na jakoś takie zupełnie właśnie wyolbrzymione, wielkie, i może naprawdę też je jakoś wyolbrzymiasz, albo są takie w rzeczywistości, z Panem Bogiem da się pokonać. Cokolwiek cię czeka, jakiekolwiek przeszkody stoją przed tobą, z Panem Bogiem, jeżeli tylko będziesz w Jego błogosławieństwie, czyli będziesz swoje życie jakby z Nim wiązał, wszystko da się pokonać, wszystko można zwyciężyć... Źródło:Langusta na palmie
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności