-
2930 -
2845 -
5594 -
898
12338 plików
223,4 GB
Wszystko szlo zgodnie z planem. Mimo zlej pogody i zerowej widoczności samolot podchodził do lądowania. Pilot polegając wyłącznie na instrumentach schodził coraz niżej. 1000m... 200m... 70m... ale pasa nie było widać. Nie widząc pasa pilot zdecydował się przerwać lądowanie, ustawił maksymalny ciąg silników i chciał poderwać maszynę do góry... ale 220 tonowa maszyna reaguje powoli. 4 wyjące silniki, wstrząsy i zero widoczności... samolot nie zdążył, uderzył w ziemię i rozbił się. Najbardziej niesamowite w tej historii było jednak to, ze pilot rozbił się na szczycie góry... tam, gdzie w/g instrumentów miało znajdować się lotnisko. Dlaczego akurat tam pokierowały go przyządy?
Nie ma plików w tym folderze
-
0 -
0 -
0 -
0
0 plików
0 KB