-
226 -
159 -
1527 -
2
1921 plików
10,54 GB
gdyby tak zacząć
od ciszy porannej
gdy zorze wstają
pójść boso
w poszukiwaniu piękna
nad które
nic się nie liczy
gdyby tak zacząć
od pieśni perlistej
płynącej po rosie
łąk umajonych
polecieć - hen...
za horyzont nieznany
- dziewiczy
gdyby tak zacząć
od słowa zachwytu
miast urągania
niemocy
minąć tandetne jarmarki
nie słuchać - kto i...
na kogo krzyczy
gdyby tak zacząć
od każdej chwili
darowanego życia
przez Tego
Którego Imię Jest
N i e p o j ę t e
sobie i...
innym bym życzył
CZESŁAW NIEMEN.
16.05.2003 r.
"DESTRUKTOR I DZIECI REWOLUCJI"*
galopujący satyr
despota
bożek hipokrytów
przygląda się
spode łba
swoim pochlebcom
gdy oni
ścielą
dywany
usłużnych głów
pod jego kopyta
związani traktatem
wzajemnej bojaźni
trwać będą
do ostatniego dnia
Sodomy
CZESŁAW NIEMEN
*Wrzesień 19/93
Dobroci moja
Złamane skrzydła
nie uniosły mnie
w przestworza
i nie polecę już
do krajów
sprawiedliwszych
a gdzież ?
te kraje są....
Niewysłowione
słowa
zastygły
w bazaltowych
morzach
i
nie popłynę już
do miejsc
właściwszych
a gdzież?
te miejsca są…
kamienne wichry
kamiennych
niebios
kamienne sztormy
kamiennych
oceanów
aż dziw
że jeszcze lądy
nie zapadły się
w topieli
skamieniałej krwi
Dobroci moja
polecam delikatnym
dłoniom twoim
wszystko co we mnie
ocalało
zachowaj
przed chciwością
ludzkiego-
nieludzkiego zła
CZESŁAW NIEMEN 16 lutego 2001 roku
"NIEPOKÓJ O POKÓJ"
my
dzieci
z łona Matki Ziemi
urośliśmy w siłę oślepłą
a mogliśmy wzrastać
w braterstwa istocie
Dobrem ochraniać
Dar Życia
i
Pokój Najświętszy
o każdej godzinie
we dnie i w nocy
bez broni
siły
przemocy
lecz nie - od bitwy do bitwy
od złości do złości
wielu z nas ciska
bezpłodne gołosłowy
aż się rozsypią
i nie uzbierasz
ani jednej kości
z ideologicznej głowy
Pokój
nie w prawo wpisany
...............................człowieka
ni żadnej istoty żywej
jest tylko
dojrzałym owocem rozumu
szlachetnym czynem
i
to są prawdziwe
..............................Pokoju
zalety
nie
jakiejś tam walki
raczej o spokój
pod butem atlety
CZESŁAW NIEMEN
11 marca 1984 r.
"GDZIE"
są wyspy
które
nie śniły się
łupieżcom Europy
wyspy
Błogosławione
gdzie
kruszce
nie służą ku ozdobie
nałożnicom
bezcenne jest wszystko
od winnic
po
Świątynie Dziękczynne
w których
Kapłani
wychwalają
Magiczne Oko Niebios
Sprawcę
Wszelkiego Dobra
gdzie są te wyspy
gdzie są
CZESŁAW NIEMEN
Warszawa, lipiec 1992
"PLANETA CUDÓW"
Ojczyzna
to nie ta
Miłościwa Pani
co przywiązała
ciebie
do przędzalni
jak wieśniaka
do zagonu ogórków
lnu czy konopi
lub
jak mniemasz
do bardziej
wykwintnych
gajów oliwnych
przystań portowa
w Genui
kusi
na Wody szersze
płyń
a z Woli Boga
poznasz
Istotę
wielu ojczyzn
i tej
jedynej
Rodzicielki
wszystkich pokoleń
rodzaju
nie tylko ludzkiego
Istotę
Planety Cudów
CZESŁAW NIEMEN
Warszawa, lipiec 1992
„Legenda”
zanim nastał
Pierwszy Boży Dzień
ziemia była rumowiskiem
nagich skał
spowitych w ciemność
Duch Święty
jako Gołąb
wzniósł się
nad Wodami
*
Krzysztofie
Gołębiu
ni skrzydła
ni żagle
ni biel
ni błękit
i nie żywioły oceanu
wpisały
Twoje imię
do Historii
Odkryć szczególnych
Tyś Królem
na Tronie
przetransportowanym
z ziemi Eldorado
gdzie ścieżki
dawniej wojenne
dziś się bulwarzą
w promieniach
Zachodzącego Słońca
odkryłeś
nie wiedząc
każde odkrycie
wyprzedza wiedzę
*
granice
nie są przekraczalne
pod skrzydłem
opiekuńczego Ducha
Gołębiu
leć wyżej
wyżej
w Niebieskie Ogrody
Wieczności
CZESŁAW NIEMEN
Lipiec '92
Miary
wielkości
przeciwwagą
marność
miernocie
uśmiech
pobłażliwy
westchnienie
na ile
w nas
pokory
z przecwałowanych
lat
zostało
żal...?
nie wierzę
w krzywdy
nieskończone
ten
kto
je
czyni
nie wie
jak sam
jest
pokrzywdzony
CZESŁAW NIEMEN
16 lutego 1993,
Warszawa
"Status mojego ja" II
ja rumak
spętanych nóg
ja pegaz
splątanych skrzydeł
ja orzeł
szarego świtu
ja gołąb
pochmurnego nieba
ja człowiek
namydlonych oczu
zmywam z twarzy
domalowane rumieńce
natrętną poświatę
sygnałów s t o p
gdybym był smokiem
połknąłbym wszystkie ognie
stygnące rubiny gwiazd
a tak
to
czeka mnie
być może najgorsze
konfiskata imienia
i resztek dowodów pamięci
na mocy prawa
nie
na mocy
dogryzmolonych paragrafów
w dziennikach ustaw
zarządzeń ministerialnych
CZESŁAW NIEMEN
kwiecień 1987
"U progu 1992"
w tandecie
zatopiony
wzrok
i słuch
i powonienie
ponadzmysłowe
intuicje
zawodzą
tryumfalna błazenada
pochód
prześmiewców
oślinioną mżawką
osiada
na wyjałowione
pola
do popisu
ślisko
i blisko
do katastrofy
na nieobliczalnym
zakręcie
szumne
chórogłosy
wypełniają
każdą
szczelinę eteru
promieniują
sygnały
nachalne
powodują
stany
nieodwracalne
stany
lękowe
przed
lustrem śmiechu
warci
oni
to my
po defekcie
mózgu
znieczuleni
na piękno
pędzimy
w hurralny
cwał podniebny
w kosmiczną chmurę
alkoholu
CZESŁAW NIEMEN
Warszawa 16.12.1991
POSŁUCHAJMY
"Pod pięścią DTP*"
sobie a muzom
lub do szuflady unicestwienia
pisują
........ nie tylko
grafomani
lecz także i ci
bez skazy
nad źródła grzechów
i od początków
.................. poczęci
jak szafirowe krople cennych
przekazów udrapowani w opinię
cieni dwuznacznych wchodzą
na krawędź
krzyku i ciszy
i są
by za życia
nie było ich nigdy
na bezkrytycznych afiszach
chichotem szyderstwa
szemraną zmową
.....................na końcu
w milczenie cofnięci
za jedno zdziwione słowo
westchnienie
lub nieopatrzne pytanie
*Departamenty Tchórzliwych Podejrzeń
wpisują wyroki w granice koła
z którego nie ma ucieczki
i gdzie się na krzem wypala
wszystko
...........co proste i słuszne
a potem
z popiołów i piasku
zintegrowane układy się scala
w usłużne mózgi
.....................posłuszne
a cel
którym wszyscy tak pochłonięci
to bieg w spustoszenie
gdzie się rozpryśnie
ostatnia elektroniczna płytka
sztucznie odwzorowanej pamięci
ludzkiego wzruszenia
CZESŁAW NIEMEN
Chicago, marzec, 1985
Mijanka,
gdy spotkasz
po drodze do celu
zmęczoną postać
uszanuj jej doświadczenie
niebawem
będziesz i ty
stamtąd wracać
i nie zdążysz
uchylić kapelusza
witając następców
oni
w najlepszym wypadku
wykrzywią pogardliwie usta
i miną ciebie
zanim wykrztusisz
pierwsze słowo
w najgorszym
ruszą na oślep
aby popełnić
wszystkie twoje błędy
Czesław Niemen,
21 sierpnia 1995r
Płomienne gry
odkąd
z otchłani
z nieprzeniknionej
nocy
uwolnił się
ów pierwszy ogień
zostaliśmy
weń wszyscy
uwikłani
jak w sidła
niepojętej mocy
nic
tylko szał
nic
tylko szał
co z tego
Pan Bóg
będzie miał
nic
tylko szał
nic
tylko szał
brzemienna
Ziemia
nie pomieści
ciał
Czesław Niemen, 11 czerwca 1997
"GDZIE"
są wyspy
które
nie śniły się
łupieżcom Europy
wyspy
Błogosławione
gdzie
kruszce
nie służą ku ozdobie
nałożnicom
bezcenne jest wszystko
od winnic
po
Świątynie Dziękczynne
w których
Kapłani
wychwalają
Magiczne Oko Niebios
Sprawcę
Wszelkiego Dobra
gdzie są te wyspy
gdzie są
CZESŁAW NIEMEN
Warszawa, lipiec 1992
„Legenda”
zanim nastał
Pierwszy Boży Dzień
ziemia była rumowiskiem
nagich skał
spowitych w ciemność
Duch Święty
jako Gołąb
wzniósł się
nad Wodami
*
Krzysztofie
Gołębiu
ni skrzydła
ni żagle
ni biel
ni błękit
i nie żywioły oceanu
wpisały
Twoje imię
do Historii
Odkryć szczególnych
Tyś Królem
na Tronie
przetransportowanym
z ziemi Eldorado
gdzie ścieżki
dawniej wojenne
dziś się bulwarzą
w promieniach
Zachodzącego Słońca
odkryłeś
nie wiedząc
każde odkrycie
wyprzedza wiedzę
*
granice
nie są przekraczalne
pod skrzydłem
opiekuńczego Ducha
Gołębiu
leć wyżej
wyżej
w Niebieskie Ogrody
Wieczności
CZESŁAW NIEMEN
Lipiec '92
Nie ma plików w tym folderze
-
0 -
0 -
0 -
0
0 plików
0 KB