Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto
Folder z materiałami dla osób pełnoletnich
+18 Ten folder Chomika zawiera materiały, które mogą być oglądane tylko przez osoby pełnoletnie.

Czy chcesz zobaczyć zawartość tego folderu?
Zaloguj się jeśli masz już konto.

[wind] Higurashi no Naku Koro ni 09 [xvid].avi

tommigd / Anime / Higurashi no naku koro ni / [wind] Higurashi no Naku Koro ni 09 [xvid].avi
Download: [wind] Higurashi no Naku Koro ni 09 [xvid].avi

174,86 MB

Czas trwania: 24 min 9 s

0.0 / 5 (0 głosów)

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Drogi czytelniku, pozwól proszę, że recenzję tę zacznę od ostrzeżenia. Patrząc na zamieszczone poniżej kadry, możesz uznać, że autorka tego tekstu klasyfikując anime o cukierkowej grafice i typowym dla kiepskich romansów zestawie bohaterów do gatunku „horror” pomyliła je z jakąś inną produkcją. Nic bardziej mylnego, nie dajcie się zwieść! Już na wstępie chciałabym zaznaczyć, że Higurashi no Naku Koro ni jest produkcją przeznaczoną wyłącznie dla widzów o mocnych nerwach (i odpornym żołądku), która pomimo umowności wynikającej z przedstawienia świata za pomocą animacji jest wystarczająco brutalna i psychodeliczna, by zapewnić wrażliwszym osobom traumę. Jeżeli po nią sięgacie, czynicie to na własną odpowiedzialność.

Kiedy w sierpniu 2002 roku ujrzała światło dzienne pierwsza gra z cyklu zatytułowanego Higurashi no Naku Koro ni, prawdopodobnie nikt nie przypuszczał, że ośmioczęściowa seria visual novels, wyprodukowanych przez amatorskie studio 07th Expansion, odniesie aż taki sukces komercyjny. W chwili, gdy pisany jest ten tekst, do gier dołączyło kilka drama CD, manga oraz seria anime, której kontynuacja została już zapowiedziana. Sama gra złożona jest z czterech „zagadek” oraz takiej samej liczby „odpowiedzi”, przedstawiających wcześniejsze historie w innym świetle i wskazujących rozwiązanie. Identyczny schemat zachowało anime, z tą tylko różnicą, że na ekran przeniesiono sześć z ośmiu części gry – w tym niestety tylko dwie „odpowiedzi”.

Akcja pierwszej części osnuta jest wokół postaci Keiichiego Maebary – chłopca, który niedawno przeprowadził się wraz z rodzicami do spokojnej, malowniczo położonej wioski – Hinamizawy. W szkole, w której z powodu niskiego zaludnienia wszystkie dzieci, niezależnie od wieku, zgromadzone zostały w jednej klasie, szybko nawiązuje on kontakt z czwórką zaprzyjaźnionych ze sobą dziewczyn. W grupce tej prym wiedzie starsza od niego energiczna chłopczyca – Mion Sonozaki. Jej nieodłączna przyjaciółka, Rena Ryugu, przeprowadziła się do Hanamizawy rok wcześniej niż Keiichi. W szkolnych zabawach w ramach klubu, który założyły, towarzyszą im dwie młodsze dziewczynki: Rika Furuda, będąca kapłanką w miejscowej świątyni oraz jej najlepsza przyjaciółka, Satoko Houjou. Życie w Hinamizawie początkowo wydaje się spokojne i beztroskie, ale im bardziej jej mieszkańcy starają się nie wspominać o pewnych wydarzeniach, tym bardziej oczywiste wydaje się Keiichiemu, że w wiosce zdarzyło się kiedyś coś strasznego, a jego koleżanki mogą mieć w tym jakiś udział. Wkrótce chłopiec dowiaduje się o serii morderstw i zaginięć, następujących każdego roku w noc święta Watanagashi. Próba rozwikłania zagadki tych wydarzeń, przez większość mieszkańców tłumaczonych klątwą rzuconą przez lokalne bóstwo, doprowadza jednak do dalszych tragedii…

Każda z sześciu części anime ma podobną strukturę: za każdym razem szczęśliwe i sielankowe (jak się w później okazuje – tylko pozornie) życie Keiichiego i jego koleżanek zostaje zburzone przez łańcuch wydarzeń prowadzących do katastrofy. Ktoś kogoś zabija, ktoś kogoś torturuje, ktoś popada w szaleństwo… A gdy wydaje się, że widzowi przedstawiony został finał historii, akcja wykonuje „restart” i wraca do punktu wyjścia, aby przedstawić inną, alternatywną odsłonę feralnego lata 1983 roku. Za każdym razem pewne elementy przeszłości powtarzają się, a kolejne opowieści wnoszą dodatkowe informacje, pokazując przeszłość Hinamizawy w nieco innym świetle i przybliżając widza do rozwiązania zagadki. W trakcie oglądania niejednokrotnie miałam wrażenie, że fabuła, nawet jeśli nie brać pod uwagę zupełnie różnych wersji teraźniejszości, jest wewnętrznie sprzeczna – wydarzenia z przeszłości często również stanowią swoje niedokładne odbicia. Zaręczam jednak, że wbrew wszelkim pozorom ta zupełnie zakręcona konstrukcja nie przeszkadza w zagłębianiu się w zawiłą intrygę, a w ostatecznym rozrachunku wszystkie elementy układają się w zaskakująco spójną całość. Wielka szkoda jedynie, że na ekran nie przeniesiono dwóch ostatnich części gry – zakończenie wyjaśnia wiele wątków i odpowiada na pytanie „co się dzieje?”, nie wyjawia natomiast, „jak i dlaczego?”, sugerując tylko jeden z możliwych wariantów odpowiedzi.

Anime o skomplikowanej i nieliniowej fabule powstało sporo – tym, co wyróżnia spośród nich Higurashi no Naku Koro ni jest niewątpliwie niesamowicie duszny, mroczny klimat, ukryty pod zasłoną pastelowych kolorów i wielkookich twarzyczek. Pomysł wykorzystania pozornie całkowicie niewinnych i uroczych postaci, aby przedstawić czające się w ludzkich duszach (i nie tylko) zło, nie jest nowy i zaryzykowałabym stwierdzenie, że w większości przypadków efekt jest po prostu kiczowaty. Ta pozycja stanowi jednak świetny przykład na to, że wykorzystując taką konwencję można stworzyć prawdziwą perełkę. Anime nie ogranicza się bowiem do przedstawienia w bardzo dosłowny sposób brutalnych scen (jeżeli komuś może się zrobić słabo na widok wyrywania paznokci, niech lepiej trzyma się z daleka), ale jest także studium całego spektrum negatywnych emocji. Pozwolę sobie uchylić rąbka tajemnicy pisząc, że do wyjaśnienia dramatycznych wydarzeń niejednokrotnie wystarczy zagłębić się w psychikę bohaterów, gdzie drobne przejawy nieufności kiełkują w paniczny strach, ukłucia zazdrości w obsesyjną nienawiść, a nic nie jest takie, jakie wydaje się postronnemu obserwatorowi.

Pod względem technicznym seria przedstawia się bardzo przeciętnie. Niski budżet wyłazi niestety z ekranu i daje widzowi prawym sierpowym – projekty postaci są pozbawione zbyt wielu szczegółów i rysowane w typowo „mangowy” sposób (wielkie oczy, kolorowe włosy ułatwiające odróżnienie, nieproporcjonalne sylwetki), co byłoby całkowicie usprawiedliwione przyjętą konwencją, gdyby animacja nie zamieniała ich w poruszający się w nienaturalny sposób zbiór kresek i kolorowych plam (zwłaszcza w dalszych planach). Należy jednak przyznać, że twórcom nawet przy pomocy tak ubogich środków wyrazu udała się sztuka przedstawienia emocji w sposób niezwykle przekonujący. Seria, w której twarz bohaterki, którą jeszcze w poprzednim odcinku widzieliśmy paradującą w postaci komediowo zniekształconego słodkiego stworka, nagle zamienia się w obłąkańczo roześmianą maskę szaleństwa, naprawdę zapada w pamięć. Akwarelowe tła prezentują się ślicznie, choć wyraźnie widać, że te same projekty starano się wykorzystać wiele razy, a tam, gdzie nie można się było do nich ograniczyć, dalsze plany są boleśnie ubogo nakreślone. Pozytywnie wyróżniają się jedynie dopracowane i rewelacyjnie zaprojektowane animacje openingu i endingu, a także plansza z tytułem. Przy okazji warto wspomnieć, że sama piosenka towarzysząca czołówce jest naprawdę wyjątkowej urody i warto zwrócić na nią uwagę, nawet jeśli nie ma się szczególnej ochoty na obejrzenie tej serii. Pozostała część ścieżki dźwiękowej służy głównie podkreślaniu tego, co dzieje sie na ekranie i z tej roli wywiązuje się bez zarzutu, choć raczej bez rewelacji – szczególną uwagę zwraca co najwyżej bogate wykorzystanie odgłosów przyrody, z tytułowym cykaniem owadów na czele.

Higurashi no Naku Koro ni jest bez wątpienia jednym z najoryginalniejszych i najbardziej interesujących tytułów 2006 roku – zdziwiłabym się, gdyby nie dołączyło do grona „klasyków” anime, a może nawet japońskiego horroru. Trzeba jednak pamiętać, że zdecydowanie nie jest to pozycja dla każdego. Tak pod względem poziomu przemocy, jak i natężenia negatywnych emocji, rzecz jest naprawdę bardzo mocna – to nie jest seria, po którą należy sięgać, gdy chce się odprężyć i zrelaksować. Mnie pozostawiła z długotrwałym „kacem” i gwałtowną potrzebą obejrzenia czegokolwiek, co nie byłoby tak psychodeliczne i tak przybijające. Niewątpliwie siła oddziaływania jest jej największą zaletą (chwyta za gardło i nie puszcza, dopóki nie udusi) i bez wahania mogę ją polecić osobom poszukującym mocnych wrażeń. Pozostałym równie zdecydowanie odradzam – jeżeli kogoś odrzuca obrzydliwie wyrafinowana przemoc na ekranie lub po prostu nie lubi babrać się w najmroczniejszych zakamarkach ludzkiej duszy, powinien omijać Higurashi no Naku Koro ni jak najszerszym łukiem. Dla swojego własnego dobra.

obrazek

Jeżeli ktoś nie spotkał się z tym Anime uprzedzam ze odcinki nie są pomylone.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności