-
6761 -
71949 -
5513 -
194
112698 plików
65829,15 GB
Historia rodziców, którzy stracili małego synka. Został on porwany i zamordowany przez człowieka, który trafił za ten czyn przed Sąd. Jednak kara, którą dostaje nie satysfakcjonuje zdruzgotanych rodziców, więc postanawiają wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę.
Ostatnio chyba nie ma roku, w którym nie dostalibyśmy solidnego kina torture-porn. Obok "I Spit on Your Grave" jest to najlepsza pozycja 2010 roku, jeśli chodzi o krwawe kino. Zresztą smutne byłoby gdyby widzowie widzieli w tym filmie tylko bezsensowną jatkę, ponieważ mimo tytułu, który jasno daje do zrozumienia, o czym przede wszystkim będzie ten film to ma on za zadanie coś uświadomić widzowi - tak, mocne, dobitne przesłanie to największa siła tego obrazu. Nawet jeśli owo przesłanie nie jest zbyt oryginalne... No, ale cóż, ważne, że jest zawsze na czasie.
Zacznijmy od charakterystyki postaci, gdyż bez niej nie ma możliwości, aby ruszyć dalej. Państwo Landry to spokojne, szczęśliwe małżeństwo, które żyje sobie nikomu nie szkodząc w swoim małym świecie. Mimo tego, że przestrzegają prawa to prawo nie interesuje się nimi. Kiedy ginie ich jedyny syn Wymiar Sprawiedliwości odwraca się od nich, stając po stronie mordercy - wymierzając mu zdecydowanie za niską karę za to, co zrobił. Co w takiej sytuacji mają zrobić rodzice? Spokojnie stać i patrzeć, jak bezwzględny morderca wychodzi po paru latach z więzienia i żyje sobie długo i szczęśliwie? Pierwsza połowa filmu jest naprawdę wzruszająca - nawet mnie zakręciła się łezka w oku. Widz już od pierwszych minut filmu zostaje wrzucony w dramat Bogu ducha winnej rodziny. Może obserwować ich rozpacz i poczucie beznadziei. Widzi, jak utrata ukochanego synka powoli wyniszcza ich od środka. I czego pragnie? Właśnie zemsty. Widz podobnie, jak nasi bohaterowie chce, żeby zabójca został dotkliwie ukarany i dopinguje zrozpaczonym rodzicom w trakcie krwawej zemsty.
Nie ma plików w tym folderze
-
0 -
0 -
0 -
0
0 plików
0 KB