Anno 1701 PL.part1.rar
-
Endless Space -
Endless Space(1) -
Hordes of the Underdark -
Igrzyska śmierci Lektor PL -
Lost Via Domus PL -
Mad Riders -
Mafia 2 -
Magicka - Vietnam -
Martial Arts Capoeira -
Mass Efect 2 -
MDK -
MDK 2 -
Medal of Honor -
Medal of Honor Airborne PL -
Medieval II Total War + Kingdoms -
Men of War -
Messiah -
Metal Fatigue -
Metro 2033 -
Microsoft Flight Simulator X deluxe -
Mount & Blade Ogniem i Mieczem -
Mount and Blade Warband -
Nail'd PL -
Nancy Drew Tomb of the Lost Queen -
Napoleon Total War -
NBA 2012 -
Need for Speed 2 SE -
Need For Speed Carbon -
Need for Speed Hot Pursuit -
Need for speed Most Wanted -
Need For Speed Shift -
Need For Speed Shift 2 Unleashed PL -
Need for Speed The Run Limited Edition -
Neverwinter Nights + Dodatki -
Nexuiz -
Off-Road Drive -
Oil Rush -
Operation Flashpoint Platynowa Edycja PL -
Orion Dino Beatdown -
PL -
Prey PL -
Scania Truck Driving Simulator PL -
Shadows of Undertide -
Silverfall PL -
Sniper Elite V2 PL PC -
Tom Clancy s Ghost Recon Future Soldier PL -
Tom Clancy s Rainbow Six Lockdown PL -
Worms 2 -
Worms 4 -
Zoo Tycoon 2 PL
ANNO DAWNO, DAWNO TEMU
“Anno 1701″ jest po prostu doskonała, więc zamiast szukać dziury w całym, wolę powojować z piratami.
Recenzję “Anno 1701″ pozwolę sobie zacząć od końca, czyli od wymagań systemowych podanych przez wydawcę: procesor 2.2 GHz, 512 MB RAM, i karta graficzna z 64 MB pamięci. Wcale się nie zdziwię, jeśli czytelnik w tym miejscu pokiwa głową z niedowierzaniem. Niepisana zasada głosi, że do tego, co widnieje na pudełku, należy dodać przynajmniej pięćdziesiąt procent. I tu zaskoczenie - w nowe “Anno” naprawdę można zagrać na tak skonfigurowanym komputerze.
Nowa gra studia Sunflowers, jak i poprzednie części, to typowy city-building. Grafika nawiązująca stylistyką do niezbyt realistycznego, zabawnego komiksu mogłaby sugerować, że “Anno” jest prostym programem dla młodszych graczy. Nic bardziej błędnego. “Anno 1701″ jest z pewnością zabawne, ale na pewno nie łatwe.
Gra oferuje dwa podstawowe tryby: scenariusze, na które składa się kilkanaście pojedynczych misji o różnym stopniu trudności oraz rozgrywkę dowolną, w której sami określamy wszystkie parametry (m.in. wielkość mapy, liczbę przeciwników, dostępność surowców). Tryb dowolny oferuje graczom ciekawą, długą i skomplikowaną walkę o zbudowanie, przetrwanie i ekspansję własnego kolonialnego imperium.
Budowę miasta można wówczas rozpocząć na dwa sposoby - na wybranej przez komputer wyspie, lub swobodnie żeglując w poszukiwaniu najlepszego miejsca do założenia kolonii w Nowym Świecie. Przyznaję, że ten drugi sposób bardziej przypadł mi do gustu. Na mapie znajdują się dwa rodzaje wysp: północne i południowe, różniące się pomiędzy sobą zestawem dostępnych surowców i roślin, które można na nich uprawiać. Ponieważ na żadnej wyspie nie znajdziemy wszystkich surowców i roślin niezbędnych do funkcjonowania gospodarki naszego miasta, już na początku należy skolonizować przynajmniej dwie wyspy z różnych stref klimatycznych.
Mieszkańcy świata “Anno” mogą osiągnąć pięć stopni rozwoju. Jak to zwykle w takich grach bywa, by przejść z niższego na wyższy, trzeba spełnić wszystkie wymagania danej klasy oraz doprowadzić do maksimum wskaźnik społecznego zadowolenia. Schemat znany z dziesiątek, jeśli nie setek podobnych gier, jednak w “Anno 1701″ wyjątkowo trudno doprowadzić do tego stanu.
Dwie najwyższe klasy: kupcy i arystokraci mają już bardzo wyrafinowane zachcianki - chcą perfum, słodyczy (!), biżuterii. Jeśli zabraknie któregoś z podstawowych towarów, mieszkańcy zaczynają okazywać niezadowolenie (mogą nawet spalić miasto). Zasady gry mogłyby być odrobię bardziej elastyczne - rozumiem wprawdzie, że długotrwałe przerwy w dostawach alkoholu mogą rodzić społeczne napięcia, ale rewolucja z powodu braku czekoladek, to już moim zdaniem gruba przesada.
Ponieważ posiadanie wszystkich niezbędnych surowców jest praktycznie niemożliwe, konieczne staje się prowadzenie handlu z innymi postaciami z gry. A te są do nas zazwyczaj nastawione nieprzychylnie. Trzeba zatem lawirować, zawierać sojusze, stosować przekupstwo i szpiegować, w ostateczności prowadzić bardzo kosztowną wojnę.
Najtrudniej osiągnąć równowagę budżetową (jak zawsze, ale w “Anno” naprawdę trudno ją osiągnąć). Utrzymanie infrastruktury kosztuje słono, a wpływy z podatków przeważnie nie są w stanie zrekompensować wydatków. W czasie rozgrywki nawet przez chwilę nie udało mi się osiągnąć żadnych dochodów; gdyby nie zyskowny handel luksusowymi towarami, szybko zostałbym bankrutem.
Inaczej niż w większości ekonomicznych strategii, w “Anno 1701″ gracz nie ma ani chwili spokoju. Kiedy wydaje się, że wszystko idzie jak należy, następuje jedno z wielu “wydarzeń losowych” - wybuch wulkanu, huragan, plaga szczurów, strajki, zatrucie studni przez sabotażystów…
W “Anno 1701″ zachwyca nie tylko sama rozgrywka, ale również grafika. Piękne budynki, okręty pod pełnymi żaglami i inne modele wykonano z największą starannością. Co więcej, zaawansowana grafika nie obciąża zanadto peceta. Sterowanie nie sprawia żadnych kłopotów, a polonizacja to prawdziwy majstersztyk - jest bezbłędna i zabawna (”Następnym razem posmakujesz mojego kordelasa!”, woła kapitan właśnie zatopionego pirackiego okrętu).
Z obowiązku zastanawiałem się przez dłuższą chwilę, czy “Anno 1701″ ma jakieś znaczące wady. Potem dumałem jeszcze dłużej, czy “Anno 1701″ na w ogóle jakiekolwiek wady. Może bym i coś wymyślił, ale zamiast szukać dziury w całym, wolę jeszcze powojować z piratami. Gra jest, po prostu, doskonała.
Instrukcja uruchomienia gry znajduje się tutaj