Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Vampire Hunter D - Bloodlust (XviD DVDRip).txt

pusiemekku / Anime / VAMPIRE HUNTER D BLOODLUST / Vampire Hunter D - Bloodlust (XviD DVDRip).txt
Download: Vampire Hunter D - Bloodlust (XviD DVDRip).txt

3 KB

0.0 / 5 (0 głosów)

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

tytuł: VAMPIRE HUNTER D: BLOODLUST
Oryginalny tytuł: Banpaia hantâ D
Produkcja: Hongkong, Japonia, USA
Gatunek: Horror, Przygodowy, Anime
Data premiery: 2000-08-25 (Świat)
Reżyseria: Yoshiaki Kawajiri
Scenariusz: Yoshiaki Kawajiri
Zdjęcia: Hitoshi Yamaguchi
Muzyka: Marco D'Ambrosio
Na podstawie: powieści Hideyukiego Kikuchiego



Wstęp:
D – pół człowiek, pół wampir – słynny łowca krwiopijców, zostaje wynajęty, aby uratował dziewczynę imieniem Charlotte z rąk potężnego wampira Meiera Linka. Nagrodę chcą także zgarnąć konkurencyjni łowcy – bracia Markus oraz towarzysząca im Leila, która mści się na wampirach za wymordowanie rodziny.

Recenzja:
Jestem osobą, która lubi anime i horrory. Po „Vampire Huntera” pierwszy raz sięgnąłem dwa lata temu, ponieważ mówiono mi, że to świetny horror. Wiedziałem wtedy co nieco o anime, ale moja znajomość tematu ograniczała się do pozycji emitowanych w polskiej telewizji. Obejrzałem, i co stwierdziłem? Technicznie dobry, ale absolutnie nie sprawdza się jako horror – nie jest straszny, a podczas oglądania chciało mi się spać.
Minęły dwa lata. Teraz jestem zagorzałym fanem japońskiej animacji, tak więc za punkt honoru postawiłem sobie ponownie obejrzenie tego filmu, aby tym razem przyjrzeć mu się pod względem tego, jak sprawdza się jako anime. Co stwierdziłem tym razem?

D jest dhampirem – w połowie człowiekiem, w połowie wampirem. Jak każdy przedstawiciel owego gatunku posiada cechy właściwe wampirom, a także ludzkie słabości. Podobnie do większości dhampirów, staje po stronie dobra – tropi wampiry i eksterminuje je. Któregoś dnia zostaje wynajęty przez rodzinę młodej dziewczyny imieniem Charlotte, porwanej przez wampira Meiera. Za sprowadzenie dziewczyny – żywej lub martwej – D otrzymać ma sowitą zapłatę. Dhampir nie jest jednak jedynym pretendentem do nagrody: grupka łowców również obrała sobie Meiera jako cel. Sprawa dodatkowo komplikuje się, gdy wychodzi na jaw, że dziewczyna odeszła z wampirem dobrowolnie, ponieważ oboje się kochają...

Postać dhampira D pierwotnie pojawiła się w książce Hideyukiego Kikuchiego, a w latach 80. zrealizowano pierwszy film anime o jego przygodach. Niestety, z tego co wiem, nie dorównuje on swojemu następcy, którego recenzję właśnie czytacie.

Cóż... Dhampirów ostatnio mamy sporo, wspomnijmy chociażby BloodRayne czy Blade’a. Każde z nich, podobnie jak D, walczy ze złem, jednak ani BloodRayne, Blade’owi nie przyszło spotkać się z zakochanym wampirem. Na chwilę obecną nie potrafię przypomnieć sobie żadnego innego poważnego dzieła, w którym pojawiłby się zakochany wampir, dlatego uważam to za dość oryginalny pomysł. Nie mogę niestety ukryć faktu, że pomimo to fabuła jako taka jest mizerna: nie ma tu zbyt wielu wątków pobocznych, wszystko kręci się wokół pościgu za Meierem.

Tworząc film, twórcy zachowali pewne zakorzenione w kulturze stereotypy dotyczące wampirów, na przykład lęk przed krzyżem, łaknienie krwi, sypianie w trumnach, wstręt do światła. Osobom bardziej oswojonym w dziedzinie wampirów i horrorów być może spodoba się też umieszczenie w filmie Carmili, legendarnej Krwawej Hrabiny.

Klimat filmu jest niesamowity. Owszem, miał to być horror, a że wyszło to, co wyszło... Jednak nie o to mi teraz chodzi. Film został tak stworzony, że wszystko, co widzimy, doskonale łączy się ze sobą, tworząc świetną całość. Momentami film może naprawdę wciągnąć. Dopełnieniem całości jest znakomita muzyka i dobre udźwiękowienie filmu – naprawdę miło ogląda się go w kinie domowym, kiedy wybucha most, a podłoga pod naszymi stopami drży od tych efektów.

Muzyka jest osobną kwestią, a zarazem rzeczą, która najbardziej mi się w filmie spodobała. Jest po prostu niesamowita: jak już powiedziałem, idealnie uzupełnia to, co widzimy na ekranie. Nie ma tutaj żadnych pomyłek, w danym momencie słychać taką muzykę, jaka jest potrzebna. Muzyka to głównie gra klasycznych instrumentów jak pianino, bębny czy skrzypce, połączona z nieco mocniejszymi brzmieniami. W pewnych częściach filmu pojawiają się także partie chóralne, przyprawiające widza o dreszczyk. Są niemal tak genialne, jak te z „Omena”. Panu d’Ambrosio należą się ogromne brawa za kawał tak świetnej roboty. Moim zdaniem soundtrack z tego anime zasługuje na miejsce obok wspaniałych soundtracków Johna Williamsa z „Gwiezdnych wojen” czy „Harry’ego Pottera”, Howarda Shore’a albo Jerry’ego Goldsmitha.
Jeżeli chodzi o dźwięk, pojawiło się kilka słabszych elementów, chociażby jako takie „bzyknięcia” laserów czy dziwny dźwięk towarzyszący wgryzaniu się w szyję, ale to pojedyncze przypadki.

Animacje i grafika... Tutaj kolejne oklaski dla twórców. Już pierwsze sceny – cmentarz, opuszczone uliczki, kareta zaprzężona w konie z czerwonymi oczami – robią dobre wrażenie. Animacje są płynne i – moim zdaniem – bezbłędne. Wszystkie postaci poruszają się naturalnie, także przedmioty nieożywione zachowują się tak, jak powinny. Są oczywiście w filmie sceny stworzone przy pomocy komputerów, ale i one nie odstają poziomem od reszty, sprawiają czasem tylko dziwne wrażenie, że to, co zostało przy ich pomocy wygenerowane, nie jest animowane, a prawdziwe.
Trochę inaczej jest z postaciami. Owszem, poruszają i zachowują się bardzo ładnie, ale jakoś nie przypadło mi do gustu ich wykonanie... Nie wiem, może się uprzedziłem, ale wyjątkowo nie podobały mi się twarze Leili czy Charlotte.

A jeżeli już mowa o postaciach: pojawia się kolejna rzecz, na którą mogę ponarzekać – skoncentrowano się na D, Leili, Meierze i Charlotte, a reszta bohaterów stanowiła jedynie tło. Film trwa około stu minut, ale po jego obejrzeniu nie będziemy wiedzieli zbyt wiele o głównych bohaterach: tylko to, co zobaczyliśmy i parę faktów z ich przeszłości, które wyszły na jaw w filmie. Ale to da się wybaczyć: żeby dobrze rozwinąć charaktery postaci potrzeba co najmniej trzynastoodcinkowej serii, a nie kilkudziesięciu minut filmu. Poznajemy ogólny zarys charakterów postaci, widzimy też, że zachodzi w nich coś w rodzaju duchowej przemiany.
Moim zdaniem dość ciekawy jest też kontrast pomiędzy postaciami: mamy tu zakochanego i na swój sposób czułego wampira, skontrastowanego z ludźmi, zachowującymi się jak bestie. Mam tu na myśli nie tylko męską część łowców, ale także ludzi, którzy mają do dhampirów podobny stosunek jak nacjonaliści do innych narodowości.
Oprócz postaci ludzkich i wampirów, pojawiło się także kilka ciekawych potworów, np. piaskowe manty czy demony-cienie.

Największym minusem filmu są seiyuu: z tego co wiem, oryginalna wersja filmu nagrana została w wersji anglojęzycznej. Dla mnie anime w innym języku niż japoński jest zubożone, aczkolwiek wyróżniam kilka wyjątków. Niestety, „Vampire Hunter D” wyjątku nie stanowi, a właśnie kopia anglojęzyczna do mnie trafiła. Głosy większości postaci w moim odczuciu nie pasują, a tworząc ścieżkę dialogową popełniono błąd, czyniąc z D istotę zwaną dunpealem, zamiast dhampirem.

Jeśli chodzi o polskie wydanie DVD, prezentuje się ono średnio. Na płycie znajdują się dwie ścieżki dźwiękowe – angielska i polska z lektorem, obie 5.1 – oraz napisy. Niestety, zabrakło ścieżki japońskiej – premiera anime opóźniła się o miesiąc, przez co dystrybutor obiecywał świetne wydanie, ale o takowej ścieżce nie pomyślano. Było by to prawdopodobnie pierwsze na świecie wydanie DVD tego filmu z obiema tymi ścieżkami. Poza filmem na płycie znajduje się dwudziestokilkuminutowy dokument – średniej jakości, zbyt wiele o tworzeniu filmu się nie dowiadujemy – zwiastun oraz zapowiedzi innych filmów Anime-Gate. Jeśli chodzi o jakość techniczną, nie można temu wydawnictwu nic zarzucić – jakość obrazu i dźwięku jest dobra. Największym mankamentem jest oczywiście polski lektor z „niszowych” filmów Anime-Gate – zapewne najtańszy z możliwych, czytający bez emocji, jakby czytał informacje z gazety, co psuje przyjemność z oglądania filmu, nie mówiąc już o zagłuszaniu świetnej muzyki.

Komu mogę polecić film? Fanom horroru, ale raczej jako ciekawostkę: są wampiry i inne demony, elementy gore. Może nie jest zbyt straszny, ale ma niesamowitą atmosferę. Znaczenie może mieć także fakt, że przez wielu „Vampire Hunter D” uznawany jest za najlepszy horror anime. Szczerze polecam fanom „Hellsinga” i mrocznych anime. Pozostałych także zachęcam do obejrzenia, a nuż się Wam spodoba? Nigdy nic nie wiadomo: ja po obejrzeniu filmu za pierwszym razem byłem do niego nastawiony sceptycznie, a za drugim razem mnie urzekł. Może urzeknie i Was?
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności