Młyn i Krzyż (The Mill and The Cross) (2011) - plakat 02.jpeg
-
⦿ Maria z Agredy -
● Do Matki Bożej Rozwiązującej Węzły (2015) -
● Matka Elżbieta Róża Czacka (1986) -
● Przyczyna wrzenia światowego (wzn.z 1921) -
⇨ Polska przedwojenna -
⇒ Fikcja literacka -
⇒ María z Ágredy - Służebnica Boża (2) -
⇒ Maryja w objawieniach -
⇒ Módlmy się -
⇒ Św. Maria Goretti -
⇒ Życie duchowe -
➡︎ Żydostwo -
Bestie końca czasów - Henryk Pająk (wyd.2001) -
Bitschnau, ks. i ojciec Otto (1825 -1905) -
cd. Spis - Żywoty świętych Pańskich (1937) -
Conrad J. Korzeniowski -
Conrad Joseph -Smuga cienia -
Crawley-Boevey, o. Mateo (1875-1960) -
Debroise, François-Michel -
Galeria 1 (Żywoty Świętych Pańskich) -
Galeria 1 (Żywoty Świętych Pańskich-1908r.) -
Galeria 2 (Żywoty Świętych Pańskich) -
Grozes Ojciec -
Gualandi, Armando -
Günther-Schwarzburg, Władysław (1885-1974) -
Gwynne, Howell Arthur (1865-1950) -
Henryk Pająk -
Hildebrand, Dietrich von (1889-1977) -
Jezus Chrystus - Najświętsze Serce -
Jezus Chrystus - naucza -
Jezus Chrystus - Odrodzenie -
Jezus Chrystus - Ukrzyżowanie -
Jezus Chrystus - Wszyscy Święci -
Jezus Chrystus - Zwycięzca śmierci i piekła -
Kazania na Górze Oliwnej -
Laurentin, René (1917-2017) -
Leszczyński, Jan - Ojciec Prokop (1812-1895) -
Literatura polska -
Maria od Jezusa z Agredy (1602-1665) -
Matka Boża - Dzieciątko Jezus -
Msza Łacińska - Naświętszy Sakrament -
Nowy Testament -
Pająk, Henryk (1937- -
Siwak, Albin (1933-2019) -
Skarga, ks. Piotr (1536-1612) -
Stabińska, Jadwiga -
Stare ryciny -
Stępień, o. Maksymilian -
TRZECIA WOJNA ŚWIATOWA – Henryk Pająk -
Wszyscy Święci z Jezusem na miesiąc listopad
Film "Młyn i krzyż" jest próbą współczesnego odczytania słynnego obrazu Petera Bruegla p.t. "Droga na Kalwarię". Wątek cierpienia Chrystusa splata się tu z cierpieniem Flandrii uciskanej politycznie i religijnie przez Hiszpanów w XVI wieku. Bruegel, najwybitniejszy filozof pośród malarzy opowiada o tragedii historii i wartości tolerancji. Film Majewskiego sprawia, że na naszych oczach ożywają postaci i sceny z obrazu niczym w tableau vivant.
Obsada aktorska:
Rutger Hauer - Peter Bruegel
Michael York - Peter Jonghelinck
Charlotte Rampling - Maria
Joanna Litwin - Marijken, żona Bruegela
Marian Makula - Młynarz
Oskar Huliczka - Muzykant grający na rogu
Dorota Lis - Saskja Jonghelinck
Bartosz Capowicz - Ukrzyżowany
oraz inni...
1. POCZTÓWKA NOWEGO WYMIARU - MACIEJ STASIOWSKI
„Młyn i krzyż” Majewskiego podnosi „ziarnisty realizm” do jakości HD i miesza go z malowaną mistyfikacją. Przy tym film nie przytłacza widza, ale pozostawia mu wolne miejsce.
„Drogi Boullée, mam nadzieję, że nie ma Pan za złe tak bezpośredniego zwrotu, ale wydaje mi się, że znam Pana wystarczająco dobrze, by móc to uczynić”. To treść jednej z pocztówek, jakie Stourley Kracklite wysyła XVII-wiecznemu koledze po fachu, Étienne’owi-Louisowi Boullée w filmie „Brzuch Architekta”. Wcale nie dziwi fakt, że bohater filmu Petera Greenawaya odczuwa bliższą więź z nieżyjącym idolem niż z współczesnymi mu ludźmi. „Wolę rozmawiać ze zmarłymi” powtarza w wywiadach promujących „Młyn i krzyż” Lech Majewski, niejako dopisując się do listy mailingowej Kracklite’a. Reżyser prowadzi dialog z mistrzem z przeszłości, w odróżnieniu od postaci z filmu Greenawaya, za pomocą technologii. Nad cyfrowym podpisem niemal dostrzec można te słowa: „Drogi panie Bruegel, ...”
Widza, który pamięta „Pasję życia” z 1956 roku, opowieść o Vincencie Van Goghu, opowiedzianą poprzez fabularyzację jego biografii, zadziwić może ewolucja, jaką przeszedł gatunek filmów poświęconych sztuce. Modernistyczny projekt Vincente'a Minnelliego dziś nie sprawdziłby się już tak dobrze, o czym świadczy zrealizowany niedawno w podobnej konwencji „Klimt” Raoula Ruiza. Poszukiwania przeszły już etap biografii jako książki zilustrowanej dziełami („Frida”, „Pollock”), a najnowsza odsłona śmiało wchodzi na poziom „meta” („Nocna straż” oraz właśnie „Młyn i krzyż”), w którym twórca opisany zostaje przez swoje „największe” dzieło. Wypełniona alegoriami historia obrazu Petera Bruegela Starszego ożywa, częściowo jako analiza prowadzona przez historyka sztuki (scenariusz powstał w oparciu o obszerną pracę Michaela Francisa Gibsona), częściowo jako fantazja na temat „zamrożonej” sceny. W „Młynie i krzyżu” układa się ona w wymyśloną przez Majewskiego opowieść.
„Młyn i krzyż” jest chyba rekordzistą w kwestii czasu, jaki film spędził w post-produkcji. Minęły niemal dwa lata od ukończenia zdjęć w 2009 roku. Sceny kręcone były na tle Blue Screenu, ze względu na dominantę kolorystyczną obrazu Bruegela „Droga krzyżowa” (zieleń). W skończonym produkcie postacie stanowią tylko jedną z wielu warstw, takich jak malowane tła (odręcznie, część z nich „przerysowana” z obrazu), krajobrazy, cienie, ale i sfilmowane w Nowej Zelandii niebo, które idealnie współgrało z holenderskim płótnem. Plenery powstawały na Śląsku i w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Przypomina to historię z „Ewangelią według Harry’ego”, w trakcie realizacji której Majewski poszukiwał „esencji” amerykańskiej pustyni, którą w efekcie znalazł w Polsce. Cudem techniki okazała się użyta przez Adama Sikorę kamera cyfrowa Red One, do tej pory „występująca” głównie w filmach oskarowych i kinie akcji („Social Network”, „In a Better World”, „Piraci z Karaibów 4”). Rozdzielczość oraz głębia ostrości pozwalają na uzyskanie jakości identycznej z taśmą 35mm, podczas gdy możliwości obróbki nakręconego materiału niemal pozwalają zdekonstruować go na fotony. Dla produktu firmy Red, film Majewskiego był na pewno o wiele bardziej wymagającym poligonem doświadczalnym niż typowe blockbustery. Widać, że nawet najodleglejsze plany odznaczają się doskonałą ostrością, zgodną z zamierzeniem Bruegela, a w natłoku wydarzeń, ponad którymi góruje młyn zbudowany na skale, rzeczywiście ginie scena ukrzyżowania Chrystusa.
Dla Lecha Majewskiego film jest trzecim podejściem do tematu twórczości malarskiej. W wywiadach reżyser często wspomina, że decyzję o wyborze szkoły filmowej zawdzięcza tylko temu, że „Powiększenie” Antonioniego tak trafnie oddało ideę zawartą w „Burzy” Giorgione. W połowie lat 90., mieszkając w Nowym Jorku, realizował wraz z Julianem Schnabelem film biograficzny o Jeanie-Michelu Basquiatcie. Pod naciskami producentów skończone dzieło bardzo jednak oddaliło się od scenariusza Majewskiego. Rezultatem jest dość sztampowy portret, na którym Basquiat, jak Kirk Douglas w „Pasji życia”, jest artystą udręczonym nawet jeśli nie przez chorobę psychiczną, to przez słabość do używek. „Ogród rozkoszy ziemskich” z kolei można by scharakteryzować jako „Brzuch Architekta” z sercem. Obraz Hieronima Boscha pełni w nim funkcję podobną do spuścizny Étienne’a-Louisa Boullée – to „unieśmiertelnione” przez historię dzieło, na którego tle rozgrywa się dramat choroby. W przeciwieństwie do Greenawaya, Majewski opłakuje swoich bohaterów. Podejście trzecie „ożywia” obraz, czyniąc z jego historyczności, kompozycji obrazu i zawartych w nim alegorii, ekranową rzeczywistość. W „Ogrodzie...” bohaterowie inscenizowali fragmenty obrazu, życie imitowało sztukę. „Młyn i krzyż” podnosi tamten „ziarnisty realizm” do jakości HD i miesza go z malowaną mistyfikacją. Przy tym film nie przytłacza widza, a pozostawia mu wolne miejsce... aczkolwiek może być ono już zarezerwowane dla holenderskiego adresata.
Ten artykuł jest dostępny w wersji angielskiej na Biweekly.pl.
MACIEJ STASIOWSKI, student V roku filmoznawstwa UJ, jeden z założycieli uczelnianego czasopisma „Superkopter” aka „16mm”. Interesuje się muzyką, komiksami i kinem Japonii. Wyróżniony w konkursie im. Krzysztofa Mętraka w roku 2010. Zwycięzca konkursu na tekst krytyczny na Festiwalu KAMERA AKCJA