Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

HoshiNoKoe.txt

Download: HoshiNoKoe.txt

11 KB

0.0 / 5 (0 głosów)

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

obrazek

Mikako i Noboru ukończyli gimnazjum i planują razem pójść do liceum. Odkrycie obcej cywilizacji i organizacja wyprawy międzygwiezdnej rozdziela ich, kiedy Mikako zostaje wybrana na pilotkę mecha floty obronnej. Od tej chwili kontaktują się e-mailami, na które, z powodu rosnącej odległości, oczekują coraz dłużej.



Długo odkładałem napisanie tej recenzji. Kiedy obejrzałem film ten po raz pierwszy, nie zrobił na mnie takiego wrażenia, jakiego spodziewałem się po ocenach wystawianych przez wszelkie serwisy zajmujące się tematyką anime. Recenzenci wynosili tytuł ten pod niebiosa, otrzymywał najwyższe oceny. Wyglądało na to, że tylko mnie film ten się nie podobał. Czyżbym nie dostrzegł jego piękna? A może to magia człowieka, który sam stworzył anime na domowym komputerze, wpłynęła na obiektywizm recenzentów? Ja postaram się nie uwzględniać taryf ulgowych, bo nieważne jest, kto tworzy i jakimi środkami się posługuje, ważny jest efekt końcowy i ten postaram się rzeczowo opisać.

Akcja filmu rozgrywa się w niedalekiej przyszłości. Para absolwentów gimnazjum – Mikako Nagamine i Noboru Terao – spędzają wakacje w spokojnym japońskim miasteczku. Niespiesznie rozmawiają o przyszłości, o wspólnym uczęszczaniu do liceum, o klubach, do których wstąpią. W świecie tym dzieją się jednak rzeczy wielkie. Wyprawa na Marsa w 2039 r. przyniosła niesamowite wieści: w jednym z kraterów Czerwonej Planety odkryto ruiny pozaziemskiej cywilizacji. Niestety, ekipa badawcza podczas kontaktu z obcymi została unicestwiona. Wykorzystując technikę obcych zbudowano kilka ogromnych statków kosmicznych, które umożliwiały podróże międzygwiezdne i postanowiono odszukać kosmitów nazwanych Tarsianami.

Flotę wyposażono w mechy, a pilotami mieli stać się najbardziej uzdolnieni młodzi ludzie. Dla Noboru i Mikako nie był to szczęśliwy moment. Dziewczyna została wybrana na pilota i krótko po tym zdarzeniu wyruszyła w kosmos. Utrzymywanie kontaktu poprzez ogromną odległość dzielącą zakochanych nie jest jednak łatwe. Im głębiej w kosmos podąża Mikako, tym dłużej trwa przesyłanie e-maili między nią i Noboru. Czas pomiędzy kolejnymi wiadomościami wydłuża się do lat. W ich głowach pojawia się pytanie: czy miłość jest w stanie przezwyciężyć przestrzeń, czas i bezlitosne prawa fizyki?

Makoto Shinkai, autor i w zasadzie jedyny wykonawca „Voices of a Distant Star”, urodził się w 1973 roku, ale karierę twórcy filmów animowanych rozpoczął stosunkowo późno. W 2000 roku wiele nagród zdobyła jego czarno-biała miniatura, zatytułowana „Kanojo to kanojo no neko”, która opowiadała o pewnym kocie i jego pani, widziana z perspektywy tego pierwszego. Film trwał pięć minut i była to autorska praca Shinkaia, w której jedynie muzyka skomponowana została przez kogoś innego, a konkretnie przez jego kolegę, ukrywającego się pod pseudonimem Tenmon. Niedługo potem Shinkai, pracujący wtedy jako grafik dla studia produkującego gry wideo, narysował dziewczynę w kokpicie jakiegoś pojazdu, trzymającą telefon komórkowy. To zainspirowało go do stworzenia „Voices of a Distant Star”. Zrezygnował z pracy w studiu i przystąpił do realizacji filmu. Korzystając z własnego macintosha stworzył w ciągu siedmiu miesięcy niemal półgodzinne OAV. O skomponowanie muzyki ponownie poprosił Tenmona, a głosy pod głównych bohaterów podłożył reżyser wraz narzeczoną.

Twórca zrobił sobie skromny film, był ze swego małego dzieła zadowolony, otrzymał kilka nagród, ale przyznawał skromnie, że jego film nie był niczym wielkim. Fani anime jednak oszaleli, zaimponowało im to, że jeden człowiek może zrobić anime i to tak dobrze wykonane. Oczywiście nagrody słusznie należały mu się – dopiero zaczynał, wszystko robił sam, a technicznie już mógł konkurować z dużymi studiami. Nie ma wątpliwości, że jest człowiekiem utalentowanym, ale to dopiero początek, nabieranie doświadczeń, organizacja metod pracy. Oczekiwanie na takim etapie idealnego produktu było niesprawiedliwe przede wszystkim dla twórcy. Najwyższe oceny dowodziły, że nie są miarodajne i nawet po nakręceniu kolejnego, tym razem pełnometrażowego, filmu twierdził, że nagrody bardzo go cieszą, ale wie, że na prawdziwe uznanie jeszcze nie zapracował. Trudno nie polubić twórcy po takich słowach, zyskał tym moją wielką sympatię i jestem pewien, że kiedyś naprawdę osiągnie rzeczy wielkie.

Reżyser przedstawił bardzo prostą historyjkę, która w warstwie fabularnej niczym się wyróżnia. Pamiętajmy, że jako twórca niezależny nie musiał w swym dziele umieszczać elementów gwarantujących widownię, takich jak nastolatka w mechu, czy duże ilości krwi wytryskujące z obcych. W filmie widać dużo „Gunbustera”, zapożyczono z niego wiele elementów, razem z pokazywanymi tu problemami związanymi z dylatacją czasu. W „Gunbusterze” pokazano jednak ciekawych obcych i inne oryginalne pomysły. W „Voices of a Distant Star” nie ma nic, czego nie można by zobaczyć we wcześniejszych produkcjach science-fiction. Samo wielkie przesłanie filmu jest może piękne, ale niestety naiwne i mało odkrywcze. Tym jednak, co odróżnia film ten od rzeszy regularnych anime jest sposób opowiedzenia tej historii. Shinkai bardzo delikatnie przekazuje emocje, jakie towarzyszą głównym bohaterom, stwarza między nimi, a widzem subtelną, wręcz intymną nić porozumienia i pozwala zajrzeć Mikako i Noboru wprost do serca. Czyni to w sposób bardzo naturalny, bez uciekania się do dramatyzmu i wielkich słów, co pozwala widzom bez problemu identyfikować się z bohaterami. Właściwie cała fabularna otoczka filmu ma tu znaczenie symboliczne, co uświadamia nam widok Mikako za sterami mecha w szkolnym mundurku, sugerując, że sytuacja ta jest prawdziwa dla każdej pary, którą dzieli większa odległość, niezależnie od tego, czy będzie to inna planeta, czy inne miasto. Problematyka miłości na odległość towarzyszy bowiem człowiekowi od zarania dziejów, a więc przesłanie filmu ma charakter ponadczasowy i może dotyczyć każdego z nas.

Problemem jest jednak to, że otoczka fabularna nie współgra idealnie z główną treścią filmu. Tak naprawdę mamy dwie odrębne historie. Otoczka jest zbyt rozwinięta, jak na tło, dzieje się w niej trochę za dużo. Moim zdaniem element walki z obcymi naruszył balans między piękną i delikatną treścią główną, a brutalnym dramatyzmem otoczki. Ktoś może argumentować, że w tak krótkim filmie nie można było tego lepiej zrobić, ani opowiedzieć ciekawszej historii, ale prawda jest taka, że ciekawych i oryginalnych krótkometrażowych filmów animowanych nakręcono wiele. Nie szukając daleko można wymienić, filmy Studia 4ºC, czy np. niezwykłe animacje Shigeru Tamury.

Patrząc jednak na film trudno uwierzyć, że rzeczywiście zrobił go jeden człowiek. Mamy tu rendering, którego nie powstydziłby się żaden producent anime, a niektórzy potentaci, jak Gonzo, mogliby się od reżysera wiele w tej dziedzinie nauczyć. I tu się absolutnie zgadzam, Makoto Shinkai naprawdę zasłużył na wszelkie nagrody, jakie otrzymał za wizualną stronę filmu. Jako nowicjusz pokazał fanom anime, że wielkie studia wciskają ludziom bardzo tanie efekty wizualne, nazywając to wielkimi osiągnięciami grafiki komputerowej, a sam jeden Shinkai uzyskał te same efekty na domowym komputerze. Oczywiście mówimy tu o grafice na poziomie telewizyjnych seriali animowanych, technice tej wiele bowiem brakuje do takich filmów jak „Advent Children”, ale wciąż robi spore wrażenie. Jednak nie tylko rendering jest tu plusem. Autor już dorobił się niepowtarzalnego stylu kolorystycznego, który mnie osobiście bardzo przypadł do gustu. Jego bogate niebo, złoty blask zachodzącego słońca, krajobrazy Marsa, obcej planety, nadają temu anime niezwykły klimat i wręcz przyklejają oglądającego do telewizora. Projekt postaci natomiast nie powala, jest prosty i kanciasty, autor sam przyznał, że nie wyszedł tak dobrze, jak w oryginale na papierze, również animacja ma pewne niedociągnięcia, ale scenograficznie film sprawia bardzo pozytywne wrażenie.

Podsumowując, reżyser i twórca „Voices of a Distant Star” przedstawia się bardzo pozytywnie w swej autorskiej produkcji. Jego scenariusz ma sporo wad i nie jest specjalnie ciekawy ani odkrywczy, ale wizualnie zaprezentował się nadzwyczaj dobrze. Na tym polu Shinkai już jest mistrzem i wypada z niecierpliwością czekać na jego kolejne produkcje, mając nadzieję, że i scenariusze zacznie pisać lepsze...

Recenzja skopiowana z serwisu Azumine.net
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności