Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Turysta Słyszy Bace.txt

Download: Turysta Słyszy Bace.txt

0 KB

5.0 / 5 (1 głos)

Idzie turysta po szlaku i nagle słyszy:
- Ło Jezuuuu!!! Jezu, Jezu, Jezu, Jezusicku!!!!
Biegnie, patrzy a tu baca siedzi na pieńku, obok wbita siekiera:
- Ło Jezu, Jezu, Jezu!!
Turysta:
- Baco! Baco co wam się stało?!
Baca:
- Mnie? Nic. Ło Jezuuuu!!! Jezu, Jezu, Jezu!!!
- A może komuś w waszej rodzinie?
- Mojej? Ni. Ło Jezu, Jezu, Jezu, Jezusicku!!!
- No to co tak lamentujecie?
- Ło Jezu, jak mi się robić nie chce!


Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować



ZAPRASZAM SERDECZNIE PO"BESTY ŻARTÓW..KAWAŁY GÓRALSKIE"

Inne pliki do pobrania z tego chomika

Góralka mówi do swej córy wyjeżdżającej na studia: - Córuś Ty se najdź chłopa, ino nie takiego zwykłego, ino coby był łoscendny, głupi i nierusony. Po pół roku córka przyjeżdża do domu z facetem, a mamuś szykuje im kolację, gdyż jest już wieczór. Po kolacji mówi: - Idźta się tam przespijta, mata dwa łóżka naszykowane. A do córki: - A Ty mi rano łopowis jaki un jest. Córka wstaje rano a mamuś do niej: - No i łopowiadyj łopowiadyj jaki un jest. - Łoscendny jest?? - Mamuś jaki un łoscendny, jak byly dwa łóżka tośmy na jednym spali. - A głupi jest??? - Oj mamuś, głupi to on jest, poduskę miast pod głowę to mi pod dupę poukładał. - A nierusony, nierusony??? - Mamuś nierusony, nierusony, bo jeszcze chuja w celafonie nosił.

Idzie ksiądz przez wieś i słyszy jak baca klnie jak szewc Baco co robicie pyta ksiądz??? Baca..Kibel robie!! ale czy tak baco musicie kląć, mozeby tak troche w bawełne owinąć i nie kląć tak A baca na to... po huj będe w bawełne owijał dechami opierdole do okoła i huj.

Wieczorem przychodzi baca do I sekretarza gminnej PZPR i mówi, że chce koniecznie zapisać się do partii. Sekretarz na to, że trzeba pół roku próby. Na to baca: - Albo mnie zopisecie albo nie chce w ogóle. - Ależ baco powiedzcie chociaż dlaczego. - Jok mnie zopisecie to powim. - Ale baco nie mogę was zapisać skoro nie znam nawet motywacji. Po godzinnej konwersacji w tym stylu sekretarz skapitulował i zapisał bace do partii. - No to powiedzcie baco teraz dlaczego tak nagle zachciało wam się do partii? - No tera powim. Psychodza jo do chałupy i wchodza do swego pokoju a tam widza moja żona w moim łóżku z kochankiem. No to posedł jo do kuchni golnął se kielicha i posedł do drugiego pokoju a tam widza córka w łóżku z gachem. No to wrócił jo do kuchni golnął se drugiego kielicha i se powidzioł: - To jo wam kurwy tera wstydu narobie!

Do Zakopanego przyjeżdża telewizja, zrobić wywiad z prawdziwym Góralem. Idą do starego bacy i zadają mu pytanie: - Powiedzcie może baco jakąś anegdotkę ze swego życia. - Łanegdotkie? Ła co to tokiego panicku? - No, coś wesołego, śmiesznego co wam się w życiu przytrafiło. - Aaaa no to jest tako jedno historia. Pewnygo dnia Jasiek z Kondrotowej zgubił łowieckę. Szukoli my wszystko chopy ze trzy dni po halach w końcu jak my jom znaleźli, to siem tak łuciesyli, że my jom wydupcyli, że hej! - Hmmm.. Baco... no tak, piękna historia, ale w telewizji nie możemy puścić czegos takiego. Może znacie jakąś inną wesołą historię z życia? - Jakomś innom , godocie? Hmmm A jest taka, jest. Nie dalej jak ze trzy misionce temu Kazik, mój sonsiad, zgubił psa. I my go szukali po halach, szukoli i w końcu jak my go znaleźli, my siem tak łuciesyli, że go wydupcyli, że hej! - Heh, no tak.. No to może opowiecie coś smutnego, co wam się przydarzyło? - Smutnego? Hmmm.. Niech no jo pomyślę... A jest tako jedno historio smutno wilce... - Tak? No to opowiedzcie, baco! - Zgubilech sie kiedyś na hali...

Idzie sobie turysta przez halę, patrzy, a tu juhas owieczkę stuka. - Co też wy juhasie, zgłupieliście? W Zakopanem tyle pięknych kobitek, a wy tu owieczkę dupczycie? - A posedłbym se ja do Zakopca, ino mi ni ma komu łowiecek dopilnować! - wyjaśnił juhas. Turysta był swój chłop i podjął się popilnować owieczek...Juhasowi trochę się zeszło, więc turysta z nudów postanowił spróbować, co też ten juhas widział w tej owieczce. No i właśnie stuka sobie jedną, a tu wraca juhas i pyta ździebko zdziwiony: - Co wy panocku, zgłupieliście? Tyle piknych łowiecek wokoło, a wy barana dupcycie?

Baca pojechał na wycieczkę do Afryki. Wrócił po miesiącu. Zebrali się zaciekawieni sąsiedzi. - Baco, coście w tej Afryce widzieli? - A rózne rózności. - A jakieś zwierzęta? - A juści. Zebre. - A jaka una jest? - Kunia znacie? - Znamy. - Taka jak kuń, ino w paski. - A co jeszcze widzieliście? - Hipopotama. - A co to za dziwo? - Kunia znacie? - Znamy. - Takie jak kuń, ino grubaśne, z wielgo głową. - A inne jakieś? - Żyrafe. - A to co? - Kunia znacie? - Znamy. - Taka jak kuń, ino wielga, z długachno szyjo. - I co jeszcze? - Boa. - A to co? - Kunia znacie? - Znamy! - Do kunia ni chuja nie podobne!

Wywiad z bacą: - Baco, jak wygląda wasz dzień pracy? - Rano wyprowadzam owce, wyciagam flaszkę i piję... - Baco, ten wywiad będą czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie książka. - Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciągam książkę i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoją książką i razem czytamy jego książkę. Po południu idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki, które czytamy do wieczora. A wieczorem idziemy do Franka i tam czytamy jego rękopisy.

Idzie turysta po szlaku i nagle słyszy: - Ło Jezuuuu!!! Jezu, Jezu, Jezu, Jezusicku!!!! Biegnie, patrzy a tu baca siedzi na pieńku, obok wbita siekiera: - Ło Jezu, Jezu, Jezu!! Turysta: - Baco! Baco co wam się stało?! Baca: - Mnie? Nic. Ło Jezuuuu!!! Jezu, Jezu, Jezu!!! - A może komuś w waszej rodzinie? - Mojej? Ni. Ło Jezu, Jezu, Jezu, Jezusicku!!! - No to co tak lamentujecie? - Ło Jezu, jak mi się robić nie chce!

Zabił baca żonę. Prokurator go pyta: - Baco, pewnie mieliście jakiś powód, żeby ją zabić? Może wam ubran nie prała? - Oj panocku, prała. Wszystko bieluśkie jak snieg, pachniało aż miło. - No to może gotować nie umiała? - Oj panocku, w Paryżu w restauracji tekiego żarcia nie było jakem ja miał codziennie... - No to może wam nie dawała? - Oj dawała, panocku, dawała piknie... - No to czemuście ją zabili? - Oj, bo taka ogólnie menconca była...

W przeręblu kąpie się baca. Przechodzący turysta pyta go: - Bac, a nie zimno wam? - Ni. - To co, może wam gorąco? - Ni. - A to jak wam? - Jóźwa.

więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności