Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto
p661
  • Prezent Prezent
  • Ulubiony
    Ulubiony
  • Wiadomość Wiadomość

widziany: 29.04.2024 10:29

  • pliki muzyczne
    153
  • pliki wideo
    487
  • obrazy
    13
  • dokumenty
    104

1091 plików
164,23 GB

« poprzednia stronanastępna strona »
  • 273,6 MB
  • 31 gru 12 14:22

zachomikowany

  • 270,2 MB
  • 24 gru 12 7:21

zachomikowany

  • 271,3 MB
  • 18 gru 12 22:23

zachomikowany

  • 273,1 MB
  • 10 gru 12 22:12

zachomikowany

  • 270,2 MB
  • 4 gru 12 18:45

zachomikowany

  • 265,1 MB
  • 26 lis 12 22:12

zachomikowany

  • 271,1 MB
  • 19 lis 12 22:03

zachomikowany

  • 271,3 MB
  • 12 lis 12 19:52

zachomikowany

  • 272,8 MB
  • 5 lis 12 18:05

zachomikowany

  • 271,8 MB
  • 29 paź 12 18:31

zachomikowany

  • 273,2 MB
  • 23 paź 12 22:27
Mroczny cień Lubelskiego Zamku

Dla starszej generacji mieszkańców Lubelszczyzny określenie „na Zamek…” oznaczało zawsze dramatyczny zwrot czyichś losów. Zamek w Lublinie w
zniosła imperialna Rosja, by siać trwogę wśród potencjalnych buntowników. Niemcy przez te mury przepuścili w drodze do obozów 35 tysięcy polskich patriotów. Następni okupanci, wsparci krajowymi komunistami, niemal drugie tyle żołnierzy podziemia niepodległościowego. Tu, w procesach nie mających ze sprawiedliwością nic wspólnego, zapadło ponad 500 wyroków śmierci. O historii i tajemnicach lubelskiego zamku opowiedzą autorzy programu.

W piwnicznym stropie

Vickers

zachomikowany

  • 273,6 MB
  • 8 paź 12 22:12
Na babci łące

W roku 1944 , nieopodal wsi Zabierzowo, rozbił się niemiecki samolot szturmowy. Maszyna nie spadła na ziemię po zaciekłej walce, tylko w wyniku usterki systemowej. Obserwujemy wydobycie wraku spod ziemi i staramy się odkryć jego dokładną historię. Niemiecki myśliwiec przypuszczalnie polował na alianckie transportowce i latające fortece, które zaopatrywały i wspierały partyzantów i powstańców warszawskich.

zachomikowany

  • 271,4 MB
  • 2 paź 12 6:47
Wrześniowe tajemnice

obrazek

Jak sprawić, żeby dla współczesnych Polaków wrzesień nie oznaczał tylko kolorowych liści i babiego lata? Co zrobić, żeby nie zaginęła pamięć tego, co we wrześniu przed laty przeżyli nasi ojcowie i dziadkowie? W programie odwiedzamy miejsce, w którym podpisano akt kapitulacji, który zakończył kampanię wrześniową z 1939 roku i zaglądamy pod podszewkę tamtych dramatycznych wydarzeń.

zachomikowany

  • 262,9 MB
  • 24 wrz 12 18:32
Y46697 zaginiony w akcji

obrazek

22 marca 1945 roku w Jedlince rozbił się amerykański bombowiec B-17. Od kilkudziesięciu lat przyczyny katastrofy nie zostały do końca wyjaśnione. Prowadzący program Adam Sikorski próbuje wyjaśnić, co stało się z załogą samolotu.

zachomikowany

  • 199,7 MB
  • 17 wrz 12 18:40
Reduta Ordona

obrazek

Mała czastka wielkiej historii

obrazek

Błękitne Skrzydła

obrazek

zachomikowany

  • 267,9 MB
  • 8 cze 12 22:36
obrazek

Czas rozstrzygnięć

Wiedzieliśmy, że do Chełmna wrócimy, ale nie mieliśmy pojęcia, że nastąpi to tak szybko. Zimą nasz georadar wykrył na chełmińskim Rynku długi podziemny tunel. Korzystając z prac remontowych spróbujemy zbadać tę sprawę. Tu gdzie dzisiaj jest otwarta przestrzeń Rynku przekazy kronikarskie opisują cały szereg okazałych budowli. Stał tu niegdyś gmach dający się porównać z krakowskimi Sukiennicami. Dziś po tych obiektach nie ma śladu. My bylibyśmy szczęśliwi, gdyby udało się je zlokalizować, a zarysy trwale zaznaczyć kolorową kostką brukową.

W Chełmnie po naszej pospiesznej akcji przychodzi spokojny czas archeologów. Daliśmy im konkretny punkt wyjścia do badań, a teraz namawiamy władze do dużego badawczego projektu.


obrazek

Znak najpiękniejszy

Sami zaś na zaproszenie Stowarzyszenia Weteranów Formacji Granicznych przeskakujemy do Kołobrzegu. W miejsce roboczych kombinezonów zakładamy garnitury. To wzruszający dzień podsumowujący naszą walkę o pamięć żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza - żołnierzy niezwykłych, o których przez dziesięciolecia poprzedniej epoki pamięć zacierano. W Koszalinie usłyszeliśmy: „Zarząd Stowarzyszenia przyznał realizatorom kroniki zwiadowców historii „Było… nie minęło” z TVP LUBLIN honorową odznakę Korpusu Ochrony Pogranicza w dowód uznania za wieloletnie poszukiwania i upowszechnianie śladów pamięci walk i męczeństwa oraz tradycji żołnierzy formacji granicznych II Rzeczpospolitej”. Cieszy nas to wyróżnienie, bo mamy świadomość, że ciężko i długo na nie pracowaliśmy. W naszych poszukiwaniach fascynowały nas głównie niezwykłe życiorysy żołnierzy KOP, ich charakter, ich kręgosłup moralny, siła i niezłomność. Dziś zamykamy pewien etap, ale na jesień już przygotowujemy wielką wyprawę poszukiwawczą nad rzekę Słucz, do rejonu umocnionego Tynne. Tam wokół rozbitych schronów bojowych ciągle bez krzyża, w anonimowych dołach śmierci spoczywa kilka setek żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza. Chcemy to trwale zmienić.


obrazek

Jedyna taka noc

To plany na jesień, ale zanim się pożegnamy zdamy relację z jedynej w swoim rodzaju nocy – Nocy Muzeów w Warszawie. Dla nas to przede wszystkim okazja do odwiedzenia znanego nam już Muzeum Wojska Polskiego.

zachomikowany

  • 267,8 MB
  • 29 maj 12 22:43
obrazek

Wyprawa za próg milczenia

Niewiele jest takich świątyń w tej nawiedzanej niegdyś nieustannymi wojnami części Europy, o których można powiedzieć, że zaprojektowane w XIII w. dotrwały w pierwotnej formie do dziś. Chełmińska Fara szokuje każdego kto wstąpi w jej progi. Jak przystało na gotyk miała onieśmielać szarego człowieka i rzucać go na kolana. Dla jej projektantów - wielkich mistrzów zakonu krzyżackiego miała odzwierciedlać potęgę tej instytucji i do dziś te wrażenia się nie zmieniły. Na każdym człowieku wrażliwym na piękno architektury ta budowla robi duże wrażenie, zaś dla poszukiwacza to prawdziwe wyzwanie.

Nasza przygoda z tym niesamowitym miejscem zaczęła się kilka miesięcy temu od zaproszenia skierowanego do nas przez księdza proboszcza. Już wówczas byliśmy niemal pewni, że przy tak szacownej metryce podziemny labirynt pod zdeptaną posadzką istnieć musi. I tak też było. Georadar pokazał, że pod kamiennymi płytami znajdują się istne cuda. Korzystając z prac renowacyjnych w kościele zamierzamy zgłębić tajemnicę tego miejsca. Istnieje przekaz według którego w pobliżu ołtarza św. Mikołaja w chełmińskim kościele farnym znajduje się mogiła św. Andrzeja z Osnowa. W trumnie miała znajdować się butelka ze spisaną ostatnią wolą tego pustelnika.

zachomikowany

  • 5.0
  • 271,7 MB
  • 21 maj 12 22:33
obrazek

Historia ciągle bez zakończenia

Dwie historie, które chcemy dziś opowiedzieć dzieli od siebie przestrzeń pięciuset kilometrów, tyle bowiem trzeba przebyć z Lasów Janowskich w Góry Sowie. Na osi czasu leżą bliżej siebie, wpisane w końcowy fragment ostatniej wojny. Różnica polega głównie na tym, że historia od której zaczynamy ciągle czeka na zakończenie.

To kolejna dla nas historia, w której syn próbuje dokończyć coś co zaczęło się pokolenie wcześniej. Nasz rozmówca Tadeusz Wingert przyjechał ze Śląska w Lasy Janowskie, po to żeby za naszym pośrednictwem opowiedzieć o okupacyjnym, niezwykłym wyczynie czterech młodych ludzi. 2 lutego 1944 r. Niemcy przy użyciu trzech tysięcy żołnierzy otoczyli Borów i pobliskie wioski. W założeniu miała to być akcja wymierzona w wyjątkowo na tym terenie silną partyzantkę, ale nie oszczędzono nikogo – starców, kobiet, dzieci. Zamkniętych w domach palono żywcem, a do środka rzucano granaty. Zamordowano wówczas 1250 osób. Zapewne zginęły też wtedy rodziny czterech „mścicieli” – wykonawców nie opisanej dotychczas przez historyków dywersji kolejowej, która przyniosła Niemcom niepowetowane straty. Do dzisiaj nie znamy ich nazwisk, ale motywy ich działania są dla nas jasne i wystarczające.


obrazek

Teatr historii

Oczekując na uzupełnienie przez Państwa naszej wiedzy w tej sprawie przeniesiemy się następnie w Góry Sowie, a dokładnie do Jedlinki, by obejrzeć bardzo wyjątkową rekonstrukcję historyczną. Tych wprawdzie ostatnio rozgrywa się sporo, ale w żadnej nie zaaranżowano tak mistrzowskiej walki powietrznej. Akcja rekonstrukcji odtwarza prawdziwe wydarzenia z pierwszej dekady maja 1945 r. Niemcy starają się ukryć w podziemnych górskich sztolniach ogromne, zrabowane z całej Europy skarby i dzieła sztuki. W takiej sytuacji dopadają ich w Jedlince czołówki Armii Czerwonej.

zachomikowany

  • 273,4 MB
  • 15 maj 12 22:28
obrazek

Wielka ucieczka

Żagań to miejsce dla każdego miłośnika historii magiczne. Zaproszono nas na teren Stalagu Luft III – lotniczego obozu dla jeńców alianckich. Chcemy pomóc w lokalizacji tego, co ciągle jeszcze jest niewiadomą. Interesuje nas topograficzny układ obozu i podziemne tunele, zwłaszcza zaś tunel „Harry”, którym w 1944 r. grupka więźniów wydostała się na wolność. Do dziś nie jesteśmy pewni lokalizacji tego tunelu. Jego przebieg oznaczony został „ w przybliżeniu”.

Żagań był istnym kombinatem jenieckim. Przez liczne obozy w okolicy przewinęło się, jak obliczyli historycy, ponad dwieście tysięcy żołnierzy. Część została tu na zawsze. Ten smutny pochód otwierają we wrześniu 1939 r. Polacy, potem są Czesi, Francuzi i kolejno, zgodnie z biegiem wojennych wydarzeń, Rosjanie. Ale w tej masie różnych formacji wojskowych i specjalności piloci stanowili grupę szczególną. Utrzymanie ich w zamknięciu było prawie niemożliwe.

Mózgiem wielkiej ucieczki uczyniono człowieka o niezwykłych w tej materii doświadczeniach. Roger Bushell, zestrzelony w 1940 r. nad Belgią uciekał Niemcom wielokrotnie i zawsze do szczęśliwego finału eskapady brakowało niewiele, kiedy znowu wpadał w ręce prześladowców. Z racji tych doświadczeń Bushell stanął na czele tajnego obozowego komitetu „X” i już na jego pierwszym, zebraniu ustalono plan działania zakładający budowę równocześnie trzech tuneli na wypadek, gdyby któryś został przez Niemców odkryty. W każdym z 15 obozowych baraków powołano lokalne zespoły koordynujące przygotowania do ucieczki. Prace zaczęto w maju 1943 r. W wielkiej ucieczce uczestniczyło siedemdziesięciu sześciu uciekinierów. Uciekło trzech…

zachomikowany

  • 272,7 MB
  • 11 maj 12 23:43
obrazek

Zamach

Metaforycznie można sobie wyobrazić, że stoimy na szczycie wielkiej budowli, w której każde pokolenie to jedno piętro. I nie ma takich pokoleń w naszych dziejach, którym historia nie rzucałaby ekstremalnych wyzwań. O wszystkich warto pamiętać, bo wyjęcie któregokolwiek z segmentów spowoduje, że wieża runie. Może nie dosłownie z hukiem, ale nagle widnokrąg się zacieśni, a perspektywa skróci. Dlatego do zdarzeń przeszłych, z pozoru przebrzmiałych i bez wpływu na dzień dzisiejszy trzeba powracać.

Zwykle opowiadamy historie związane z powstaniem styczniowym w miejscach ekstremalnie niedostępnych jak góry, puszcze czy głębokie wąwozy. W istocie owo powstanie rozgrywało się głównie w takich miejscach. Tym razem jednak uczynimy wyjątek - odwiedzimy piękne centrum starej Warszawy. Wspomnimy stąd historię zamachu na namiestnika Królestwa Polskiego generała Berga.


obrazek

Każdy drobiazg jest ważny

W kolejnym felietonie wrócimy do Puszczy Niepołomickiej, gdzie 3 września 1939 r. spadając w płomieniach wbił się w bagnisty las myśliwski samolot P-11 asa polskiego lotnictwa Wacława Króla. Przez dziesiątki lat mniej lub bardziej profesjonalne ekipy próbowały odnaleźć to miejsce. Tu genialnym tropicielem okazał się jednak przypadek, później dopiero przyszła kolej na ekipę „Było… nie minęło”. Na skraju puszczy w Kłaju spędziliśmy cztery dni w błocie i deszczu po to, by w ziemi nie został najmniejszy nawet fragment samolotu legendy.

zachomikowany

  • 200,0 MB
  • 30 kwi 12 21:51
obrazek

Samolot zaginiony w akcji

Często słyszymy pytanie o najdoskonalszą naszym zdaniem aparaturę poszukiwawczą. I zawsze z tym samym głębokim przekonaniem odpowiadamy, że to ludzie mieszkający w interesującym nas rejonie i umiejętność ich słuchania. Ważne, aby tę wiedzę następnie umiejętnie skonfrontować z realiami. Dziś badamy fragment Puszczy Niepołomickiej. Wezwani przez jednego z naszych widzów szukamy fragmentów rozbitego tu w czasach wojny samolotu P-11 pilotowanego przez legendarnego polskiego lotnika Wacława Króla. Polskiego samolotu myśliwskiego krakowskiej 121 eskadry, który 3 września 1939 r. wleciał w chmurę pocisków osłaniających niemiecką wyprawę bombową na Kraków i zniknął, regularnie rok po roku szuka wiele ekip wyspecjalizowanych w archeologii lotniczej. Punkt wyjścia jest doskonale w tych środowiskach znany – skraj Puszczy Niepołomickiej. W razie gdyby udało nam się odnaleźć szczątki tej maszyny chcielibyśmy stworzyć małą lokalną ekspozycję związaną z tymi wydarzeniami. Jesteśmy w kontakcie z Gminna Izbą Regionalną, która potwierdza gotowość przyjęcia naszych eksponatów. Mamy nadzieję, że już niedługo zaprosimy państwa na jedyną w swoim rodzaju lotniczą ekspozycję, której Kłajowi z pewnością pozazdroszczą nawet specjalistyczne muzea.

zachomikowany

  • 272,8 MB
  • 23 kwi 12 22:24
obrazek

Wydarzenie Historyczne Roku 2011

Wydawało nam się jesienią ubiegłego roku, że kładąc wieniec na grobie kpt. Raginisa i por. Brykalskiego – obrońców legendarnej Strękowej Góry - zamykamy efektownie sprawę raz na zawsze. Okazało się jednak, że czeka nas jeszcze jedna, niespodziewana puenta. Aż 40% internautów biorących udział w plebiscycie na Wydarzenie Historyczne Roku 2011 uznało, że ten laur należy się symbolicznemu powrotowi obrońców reduty nad Wizną na dawne stanowiska bojowe. Spontaniczne, społeczne uznanie dla spontanicznego, patriotycznego przedsięwzięcia.


obrazek

Poszukiwacze wychodzą z cienia

Felietonie powrócimy do tematu zmian w ustawie o ochronie zabytków. Wiele spraw z kręgu poszukiwań tej nieodległej jeszcze przeszłości potoczy się być może sprawniej i prościej, jeżeli uda się doprowadzić do końca inicjatywę zmiany tego aktu prawnego. Obecna ustawa tysiące pasjonatów historii skazuje na banicję w strefę półmroku. Chcemy, aby zmiana prawa poszła w kierunku systemu przyjętego i funkcjonującego z powodzeniem w Wielkiej Brytanii, gdzie państwo zastrzegło sobie prawo własności cennych znalezisk, ale właścicielowi gruntu i znalazcy zagwarantowano nagrodę w postaci pełnej wartości znaleziska.


obrazek

Nowa Unia Narodów

Ostatnio jedną z głównych linii naszego działania jest powstanie styczniowe. Zajęliśmy się czasem dojrzewania tego powstania, czyli rokiem 1861 r. Najważniejszym zdarzeniem z punktu widzenia organizatorów zrywu, ale i Rosjan, którzy starali się to wrzenie w Królestwie zahamować była wielka manifestacja horodelska. Dziś przypomnimy tę historię opowiadając jakie próby podejmowały rosyjskie władze dla powstrzymania manifestantów.

zachomikowany

  • 200,0 MB
  • 15 kwi 12 21:32
obrazek

Wiktora Szalatego skarb największy

Dziś interesujemy się miejscami zsyłki Polaków na dalekiej Syberii. Wraz z kolegami z Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa szukamy śladów polskości na dalekiej północy Rosji. Wysłuchamy relacji rodziny Szalatych - jednej z wielu polskich rodzin wywiezionych na Syberię.

W czasie wywozu Polaków, przy olbrzymich mrozach najbardziej cierpiały przemarznięte i wygłodzone dzieci. Raz na trzy dni wrzucano do każdego wagonu około 20 bochenków chleba. Musiało go wystarczyć dla blisko czterdziestu osób na trzy dni. Wodę uzyskiwano z roztopionego śniegu i podawano ją tylko małym dzieciom. Okrutne warunki podróży sprawiały, że ludzie umierali. Ciała zanoszono do ostatniego wagonu spełniającego funkcję kostnicy. Tych, którzy przeżyli tę okrutną podróż wykorzystywano potem do morderczej pracy, m. in. przy wyrębie drzew. To co pozostało po tych ludzkich skupiskach to cmentarze. Od kilku lat Rada Pamięci Walk i Męczeństwa zbiera informacje o tego typu miejscach i w miarę możliwości upamiętnia je.

zachomikowany

  • 271,1 MB
  • 12 kwi 12 22:46
Przedwiosenny czas, jego krótkie jeszcze dni dzielimy pomiędzy trzy wielkie projekty, które owładnęły nami całkowicie. I z postepu wszystkich trzech chcielibyśmy złożyć Państwu treściwe sprawozdania. W kolejności więc pojawią się; czołg 7 TP, bombowiec “Łoś” i mysliwiec P-11.


obrazek

7TP - kontynuacja

Zaczynamy od wiślanych mielizn, które rzadko bo raz na kilkanaście lat przejść można suchą nogą. Po kilkudziesięciu godzinach pracy w tym rejonie mamy już zaznaczone na mapie dwa miejsca, gdzie mogą znajdować się zatopione czołgi 7 TP. Przypomnijmy – dla 2 Kompanii 1 Batalionu Czołgów Lekkich w odwrocie na wschód Wisła okazała sie przeszkodą nie do pokonania. Dowódca kompani kapitan Marian Górski rozkazał 11 września 1939 r. sześć nowiutkich 7 TP zatopić. My po dzisiejszych zmaganiach już wiemy, że choć zainteresowanie tym terenem zaczęło się dla nas od czołgów, to na tym z pewnością się nie skończy. W ten fragment wiślanego nurtu wpisany został żołnierski dramat, który wciąż czeka na solidny opis, ale przede wszystkim na odpowiednie upamiętnienie.

obrazek

"Łoś" - faza dojrzała

Kolejny nasz raport dotyczy dojrzewania projektu “Łoś”. Maszyna odradza sie tam, gdzie między innymi powstawała, w historycznej hali PZL Mielec. Ale wiedzę odnośnie detali wyposażenia realizatorzy projektu zbierają w całej Polsce, gdzie po muzeach rozsiane są efekty naszych lotniczych wykopalisk. Największy zbiór ma Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. O szczęśliwy finał mieleckiego przedsięwzięcia jesteśmy już spokojni, natomiast przez dłuższy czas cicho było wokół kolejnego lotniczego projektu – budowy latającego egzemplarza polskiego mysliwca P-11. Miło nam zakomunikować, że i tu nastąpił znaczący postęp.

obrazek

P11 - przełom

Było tak, że pod Warszawą niszczał pomnik pilotów rumuńskich, którzy zginęli w tragicznych okolicznościach podczas katastrofy lotniczej Pojawiła się inicjatywa, aby pomnik odnowić. Przy okazji udało się dotrzeć do osób w Rumunii, które posiadaja znaczna część dokumentacji technicznej samolotu PZL P-11. Bez tej dokumentacji nie byłoby możliwe zrekonstruowanie samolotu. Zatem projekt P-11 ma sie dobrze. Przebrnął przez bardzo trudny etap zdobycia wydawałoby sie nieosiągalnej dokumentacji. Teraz dojrzewa do etapu techniczno-konstrukcyjnego.

zachomikowany

  • 270,9 MB
  • 12 kwi 12 22:46
obrazek

Przed wielkim jubileuszem

Tylko patrzeć jak niebawem rozpoczną się wielkie i szumne obchody 150 rocznicy wybuchu powstania styczniowego i prawdopodobnie większość tych zdarzeń zostanie ulokowana 22 albo 23 stycznia 2013 r. Jednak z punktu widzenia np. mieszkańca Lubelszczyzny epoki powstańczej, wydarzenia z powstaniem związane rozpoczęły się dużo wcześniej.

Historycy zapisali, że przez oddziały powstańcze przewinęło się niemal 200 tysięcy ochotników. To nawet na dzisiejsze realia armia potężna. W tysiącu bitwach i potyczkach poległo trzydzieści tysięcy. W II Rzeczpospolitej ich mogiły, te rozsiane na polach, te w lasach i te na parafialnych cmentarzach były miejscami świętymi. Dalej statystyki powiadają, że niemal 40 tysięcy patriotów pognano na Syberię. Ale żadne instrumenty badawcze nie są w stanie zmierzyć ogromnej energii społecznej jaka przed wybuchem i w trakcie trwania powstania została wyzwolona.

Główne zdarzenia mające prowadzić do powstania zaczęły się dziać na wiosnę 1961 r. w świątyniach. Demonstarcyjne pieśni w kościołach i noszenie żałoby były w okołopowstańczym czasie dwiema sprężynami za pośrednictwem których utrzymywano agitację. Wiosna pobudzała umysły do nieziszczalnych marzeń, a nabożeństwa majowe gromadziły ludzi. Odbywały sie także zabronione nabożeństwa żałobne. Świątynie były więc pierwszym polem walki w powstaniu styczniowym. Szczególną formą udręczenia Moskali były też tak zwane kocie muzyki. Przez centrum miasta, główną ulicą szedł tłum młodych ludzi uzbrojony we wszystko co wydaje dźwięki, pokrywki, blaszane opakowania, a nawet drobne zwierzęta gospodarskie, które przerażone hałasem czyniły olbrzymi rwetes. Taką “kocią muzykę” zorganizowano m. in. gubernatorowi cywilnemu Lubelszczyzny, który przestraszony umknął ze swego mieszkania. Podobne “koncerty” urządzano także innym, pomniejszym sługusom carskiego reżimu. Lecz to tylko skromny, ogólnikowy opis sytuacji w samym Lublinie. Oczywiście w Warszawie miała ona wymiar znacznie potężniejszy, niemniej całe Królestwo Polskie było zrewoltowane. Toteż nim zaczniemy myśleć o obchodach 150 rocznicy powstania styczniowego, nim spróbujemy ją sprowadzić do sztywnej styczniowej daty, zastanówmy się jak pięknym czasem był okres tej patriotycznej wiosny. Ten czas nie trwał długo, bo już 14 października 1863 r. Rosjanie nie wytrzymawszy napięcia wprowadzili stan wojenny.


obrazek


Fortele Traugutta

W tym odcinku będziemy wspominać powstanie styczniowe w odniesieniu do tzw. ziem zabranych, jak Grodzieńszczyzna czy Wołyń. Są to miejsca, gdzie to powstanie nie doczeka się zapewne należnej chwały. Możemy je uczcić tylko symbolicznie, wspominając zdarzenia, które umknęły już historykom. Wspomnimy dziś postać Romualda Traugutta. Historia zapamietała go w kilku zdaniach: wspaniała postać, dyktator powstania, męczennik. Ale cała jego powstańcza historia zacząła się od jego niezywkłych wojskowych wyczynów gdzieś na granicy Wołynia i Grodzieńszczyzny. Własnie te zdarzenia zechcemy zaprezentować. Namawiamy też do podobnego rozumowania w innych przypa

zachomikowany

  • 273,2 MB
  • 12 kwi 12 22:45
obrazek

Łoś - odsłona kolejna

I znowu Mielec – przedwojenna Wytwórnia Płatowców nr 2 , gdzie w roku 1939 rozpoczęto montaż “Łosia”. Tutaj również i dziś rekonstruowany jest “Łoś”, a my regularnie składamy Państwu raporty z tego wydarzenia. Dziś moment szczególny – montowana jest makieta uzbrojenia pokładowego - lekkiego lotniczego karabinu maszynowego, wzór 1937.

Nie mamy najmniejszych wątpliwości, iż temu wyzwaniu mogła sprostać tylko fabryka lotnicza z prawdziwego zdarzenia. Budowa pięciotonowego, całkowicie metalowego płatowca leżała daleko poza zasięgiem nawet najbardziej zdeterminowanych modelarzy. Naprawdę na cud zakrawa fakt, że w normalnych zadaniach produkcyjnych znalazło się miejsce na ten piękny pokłon przeszłości.

Raport z postępu prac to pierwsza część programu, zadanie drugie zaczyna się zaś od fotografii z września 1939 r., na której widać, że w lasku, na obrzeżach fabrycznego lotniska w Mielcu stoją “Łosie”. W czasie II wojny światowej, po przejęciu mieleckiego zakładu przez Niemców pojawił sie pomysł aby wyprodukowane dotychczas Łosie sprzedać Rumunom. Projekt nie doczekał się jednak realizacji, gdyż robotnicy zakładów samoloty zniszczyli. Jedna z relacji mówi, że ktoś zdetonował bomby spoczywające przy samolotach. My zechcemy natomiast sprawdzić, czy gdzieś tu, pod ziemią te fragmenty Łosi nie zostały.

obrazek

Powrót sztandaru

W kolejnym felietonie powrócimy do miejsowości Zielone, gdzie w 1993 r. odnaleziono sztandar 73 Pułku Piechoty z Katowic, ukryty 20 września 1939 r.

zachomikowany

  • 271,7 MB
  • 12 kwi 12 22:45
obrazek

Tylko dla upartych

Dwa zaplanowane przez nas na najbliższe dni cele dzieli od siebie trzysta kilometrów i kilka krain geograficznych. Wspólne są tylko dwa wyznaczniki. Niewiadome i przygoda. W hierarchii zaś ważności tajemne tunele w lasach pod Werchratą odkładamy na później i zaczynamy od śladów gąsienic kończońcych się w Wiśle.

Tym, którzy po raz pierwszy wyruszają z nami w telegraficznym skrócie przedstawimy swego rodzaju “stan badań”. Pod koniec pierwszej dekady września 1939 r. 1 Batalion Czołgów Lekkich - 18 nowiutkich 7 T P oraz 13 Dywizja Piechoty znalazły się w worku zaciskanym przez Niemców w oparciu o rzekę Radomkę i Pilicę, a śmiertelną pułapkę stanowić miała Wisła. W drodze polskie czołgi dały się mocno wrogowi we znaki zapisując na swym koncie bitwy o Głowaczów i Ryczywół. Część maszyn została pokiereszowana, innym zabrakło paliwa, a pierwsza kompania dosłownie cudem przemknęła za rzekę. Kompania 2 kapitana Mariana Górskiego – ostatnie sześć czołgów – liczyła na bydlęcą przeprawę promową, prowadzącą z wyspy na wschodni brzeg. Ale rano 11 września promu juz nie było. Kapitan wydał rozkaz – zatopić czołgi.

Poszukiwania prowadzimy tu już czwarty miesiąc. Bardzo pomogli nam geodeci nakładając na przedwojenne sztabówki obecne ukształtowanie brzegów. Po pierwsze wyspa zniknęła włączona do stałego lądu. Dzisiejszy, główny nurt rzeki to późne dzieło inżynierii wodnej i nie ma tam czego szukać. Po kolei więc badamy pięć kilkometrów dawnego starorzecza i rokujące największe nadzieje miejsca zaznaczamy na mapie. A takich na razie jest pięć.

Fantastyczne są te nowe technologie. Podczas gdy my tniemy kolejne lodowe tafle dookoła bezgłośnie pracują aparaty fotograficzne w telefonach komórkowych, a raporty niemal na żywo mkną w Internet. I nadspodziewanie szybko otrzymujemy informację zwrotną. To dobre miejsce, zachęcają nas anonimowi informatorzy, którzy byli tu z magnetometrami wiele lat temu. Oni też podobno dotykali zatopionego działa. Na prośbę jednak o dokładne wskazówki traktują nas biblijnym “szukajcie, a znajdziecie”. Teraz najbardziej potrzebna nam jest mądra rada ludzi obytych z pracami podwodnymi. Nastawiamy ucho na mądre rady, a sami zajmiemy się gromadzeniem środków finansowych na to przedsięwzięcie.

obrazek

Leśna tajemnica

Następnie zajmiemy sie badaniem tajnych tuneli w lasach nad Werchratą. To miejsce zapamiętało smutne momenty naszej historii, ale nie sposób udawać, że ich nie było. Dlatego jeżeli ziemia zachowała jakiekolwiek ślady, należy je zbadać i opisać.

zachomikowany

  • 273,3 MB
  • 12 kwi 12 22:45
obrazek

Vickers - kronika narodzin

Od lat niezmiennie, z maniakalnym wręcz uporem powtarzamy, że trzeba odszukać na świecie albo odbudować ten polski sprzęt wojskowy, który następnym pokoleniom da prawdziwy obraz wojska II Rzeczpospolitej - armii, jak na owe czasy niezwykle innowacyjnej i wyścigach technicznych z sąsiadami często biorącej górę. Ale, aby twierdzenie to było wiarygodne, trzeba je nieustannie wspierać materialnymi konkretami. Taki konkret o wielkim znaczeniu nabiera właśnie kształtów w małym, niepozornym garażu Adama Rudnickiego.

Zawsze, przed każdym dużym projektem rekonstrukcyjnym pukamy do drzwi Centralnego Archiwum Wojskowego pytając, jaka dokumentacja po interesującym nas sprzęcie została. Etap drugi odbudowy nazywamy fazą łowiecko-zbieracką. W przypadku Vickersa ten etap trwa już trzy lata i bynajmniej się nie skończył. Niewątpliwie decydującą dla powodzenia rekonstrukcji była wizyta w angielskim Muzeum Broni Pancernej w Bowington. Tam pozwolono nam podobny czołg mierzyć, opisywać, a nawet częściowo rozkręcać. Obecnie zawieszenie, wszystkie elementy jezdne są już niemal gotowe. Teraz szukamy specjalistów od nitowania. Po zmontowaniu ramy trzeba będzie donitować na gorąco płyty. Wiemy, że technologia nitowania jest już teraz niemal archaiczna, ale wierzymy, że są jeszcze ludzie, którzy to potrafią.

obrazek

Wielka nadzieja poszukiwaczy

W kolejnym felietonie będziemy mieli dobre wieści dla kolegów poszukiwaczy. Sądzimy, że bliski jest czas, kiedy przestaniecie się chyłkiem przemykać na skraju lasu bacząc, czy nie obserwuje was policjant lub leśnik. W Polsce poszukiwanie ciągle jeszcze funkcjonuje w obszarze niemal wyjętym spod prawa, bo załatwienie wszystkich formalności leży często poza zasięgiem zwykłego człowieka. W tym zakresie rodzi się inicjatywa poselska.

zachomikowany

  • 274,0 MB
  • 12 kwi 12 22:45
obrazek

Tu spełniają się marzenia

Dziś nasze podróże rozpięte będą pomiędzy Toruniem na północy, a Mielcem na południu kraju. Najpierw jednak PZL Mielec – miejsce gdzie spełnia się jedno z naszych wielkich marzeń. Zdajemy sobie sprawę, że nasza fascynacja tym samolotem dawno już przekroczyła poziom normalności. Dlaczego tak się dzieje – mówiliśmy wielokrotnie, ale powtórzmy raz jeszcze. “Łoś” to koronny dowód na niezwykłą kreatywność polskiego środowiska inżynierskiego. Młodzi chłopcy uskrzydleni marzeniami i wyposażeni w solidną wiedzę, w kraju powstającym z niebytu stworzyli od razu przemysł lotniczy liczący się w świecie. Główny konstruktor “Łosia” Jerzy Dąbrowski i jego zastępca Piotr Kubicki ledwo przekroczyli trzydziestkę. Druga Rzeczpospolita sypnęła młodym geniuszom odznaczeniami, jednak w peerelowskiej rzeczywistości nie było dla nich miejsca. Jedli na wygnaniu gorzki emigracyjny chleb. I chyba także w poczuciu ich krzywdy, chcemy by “Łoś” po prostu był.
Po wszystkich obrazach upadku ikon polskiego przemysłu, które przyszło nam przez lata oglądać, Mielec naprawdę fascynuje. To laboratorium nowoczesności, to siedemdziesiąt lat tradycji i trzy pokolenia zawodowców. Bardzo chcielibyśmy wyjazdowi “Łosia” z hali fabrycznej nadać wymiar lotniczego święta. Tylko co wtedy z marzeniami? Ano te spełnione zastepują inne.

obrazek

Portmonetka z grobu kapitana Raginisa

Torunia, tu w najsławniejszej archeologicznej pracowni konserwatorskiej poprosimy o pomoc w otwarciu portmonetki wydobytej z mogiły, w której pochowany był kapitan Władysław Raginis. Liczymy na to, że kryje kolejne pamiątki po tym niezwykłym oficerze. Nigdy w żadnym miejscu nie pracowaliśmy z taką starannością, jak tu. Kapitan Władysław Raginis i porucznik Stanisław Brykalski dali sobie słowo, że albo pozycję na Strękowej Górze przed Niemcami obronią, albo tu pozostana na zawsze. Spełnił się ten drugi dramatyczny scenariusz, ale ich los nabrał charakteru symbolicznego. Dla nas zaś każdy drobiazg należący niegdyś do nich nabrał rangi relikwii. Przesiewamy więc ziemię grudka po grudce. A znaleziska oddaliśmy w ręce toruńskich konserwatorów słynących z jakości pracy.

zachomikowany

  • 273,4 MB
  • 12 kwi 12 22:44
Tylko dla cierpliwych


obrazek

I oto ciąg dalszy nastąpił. Dziś podejmiemy opowieść dokładnie w tym punkcie, w którym skończyliśmy ją dwa tygodnie temu. Miejsce akcji – wiślana łacha pod Ryczywołem, a gdzieś na ogromnym obszarze dawnego koryta rzeki zagrzebane w mule polskie czołgi 7 TP. Sześć sztuk. Wtedy, w pewnym momencjie magnetometr skierował nasze kroki ku skrajowi niegdysiejszej wyspy. Ale do szczegółowych badań potrzebowaliśmy zupełnie innego sprzętu.
To nasze polowanie ma charakter wyjątkowy i prowadzimy je z wyjątkową determinacją. Stawką jest jeden z najlepszych czołgów końca lat trzydziestych ubiegłego wieku. To niepojęte, że w żadnej naszej kolekcji muzealnej tej maszyny nie ma. Te wiślane piachy, mamy nadzieję, kryją ostatnią szansę na tryumfalny powrót legendy w materialnym kształcie.

Czołgi, których szukamy wchodziły w skład 2 kompanii, 1 Batalionu czołgów lekkich. Wraz z 13 Dywizją Piechoty prowadziły wielki wyścig z Niemcami, którzy starali sie je, podobnie jak resztę odwodowej armi Prusy, zamknąć w kotle pomiędzy Pilicą, Radomką i Wisłą. 10 września dowódca zgrupowania, pułkownik Kaliński wydał dramatyczną decyzję. Porzucamy cały sprzęt ciężki i forsujemy Wisłę na północ od ujścia Radomki. Czołgiści kapitana Górskiego poprosili o zgodę na jeszcze jedną próbę. Płytkim, bydlęcym brodem chcieli się dostać na wielką wyspę pośrodku nurtu, a potem na wschodnią stronę rzeki przewieźć czołgi promem. Ale 11 września rano promu już nie było. Wtedy dowódca kompani polecił sześć sztuk 7 TP zatopić.

Przed nami szukało tu już wielu, jak dotąd bez skutku. Być może zaniedbali analizy zmian koryta rzeki? A te są ogromne. Zniknęła wyspa, na której funkcjonowały dwie wioski, wchłonął ją stały ląd. Technicznie operacja wydobywcza bedzie niewątpliwie trudną. Najpierw zapytamy geologów jak wygląda układ warstw na dnie rzeki. Po to “coś” co leży na granicy lądu i wody jesteśmy w stanie sięgnąć koparką, ale tam na środku oczka wodnego trzeba będzie wybudować keson. A to niezwykle kosztowne przedsięwzięcie.

Zaboreczno 1 lutego 1943

obrazek

W 1943 roku pod Zaborecznem stoczona została bitwa pomiędzy oddziałami Batalionów Chłopskich dowodzonymi przez majora Franciszka Bartłomowicza ps. "Grzmot" a oddziałami niemieckimi. Niemcy ponieśli w bitwie znaczne straty, zarówno w ludziach jak i w sprzęcie, podczas gdy po stronie partyzantów strat nie było. Bitwa była wielkim zwycięstwem BCh, przeszkodziła Niemcom w operacji wysiedlania Zamojszczyzny. Po wojnie wybudowano pomnik upamiętniający bitwę.

zachomikowany

« poprzednia stronanastępna strona »
  • Pobierz folder
  • Aby móc przechomikować folder musisz być zalogowanyZachomikuj folder
  • dokumenty
    0
  • obrazy
    0
  • pliki wideo
    36
  • pliki muzyczne
    0

36 plików
9,26 GB




AbcSeksu3

AbcSeksu3 napisano 16.07.2014 18:47

zgłoś do usunięcia
Luciaa

Luciaa napisano 19.07.2014 11:55

zgłoś do usunięcia
obrazek
DragonRed

DragonRed napisano 21.07.2014 16:54

zgłoś do usunięcia

macko1712 napisano 24.07.2014 21:42

zgłoś do usunięcia
acha-66

acha-66 napisano 17.05.2015 20:59

zgłoś do usunięcia
byłam u ciebie a ty u mnie?
wecem58214

wecem58214 napisano 12.04.2022 08:16

zgłoś do usunięcia
Super chomik
wihek53709

wihek53709 napisano 6.01.2023 00:11

zgłoś do usunięcia
Super chomik
jaseji2038

jaseji2038 napisano 13.01.2023 18:26

zgłoś do usunięcia
Super chomik

Musisz się zalogować by móc dodawać nowe wiadomości do tego Chomika.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności