Prehistoryczni zabojcy_Krew w wodzie.avi
-
1 Wojna i pokój -
2 Rozkosze Wschodu -
3 Dziki Wschód -
4 Od Dunaju po Dniepr -
5 Bałtyckie lato -
5- kurs 5 jezyków -
6 Polska z góry do dołu -
7 Koniec podróży -
Adobe Photoshop 8 CS PL -
BBC -
BRACIA MARX -
Buckethead -
Buckethead - Pike 11 (2013) -
Buckethead - Pike 12 (2013) -
Buckethead - Pike 13 (2013) -
Bucketheadland - March Of The Slunks (2012) -
Bucketheadland - Racks (2012) -
Co i jak - seria książek -
Deep Purple -
Deep Purple - Icon; Deep Purple (2013) -
Deep Purple - Now What! - Ltd Edit. (2013) -
dictionnaire illustre francais cd -
DOOKOŁA ŚWIATA -
Dream Theater -
Dream Theater - Systematic Chaos (2007) -
Edgar - Kurs podstawowy (słówka) -
EDGARD - kurs francuski -
Filmy dokumentalne -
Francuski - Mowisz i Rozumiesz 2006 PL -
Francuski Multimedialny kurs podstawowy -
Francuski_nauka z radiem Lublin -
Gil Gilberto -
Joe Satriani -
Joe Satriani - Unstoppable Momentum (2013) -
Książki - przewodniki -
Kurs komputerowy Profesor pierre 6.0 -
Kursy - j.angielski -
Makłowicz w podróży -
Metoda FRANCUSKI W AKCJI -
Metoda REFLETS -
Na drugiej stronie globusa -
naga-klasa.pl -
NAJPIĘKNIEJSZE MIEJSCA ŚWIATA -
nauka ang -
nauka fr -
Nowa Europa Michaela Palin`sa -
Nowosci__2013 -
Tell me more French -
turystyka -
Wokół Pacyfiku z Michaelem Palinem
Dwuczęścowy fabularyzowany dokument przedstawiający dzieje jednej z najpiękniejszych budowli na Dalekim Wschodzie - Zakazanego Miasta. Powstały w XV wieku kompleks pałacowy w centrum Pekinu to do dzisiaj największy tego typu obiekt na świecie. Na powierzchni blisko 720 tysięcy metrów kwadratowych znajduje się około 9 tysięcy pomieszczeń o najróżniejszych funkcjach. Pomysłodawcą budowy Zakazanego Miasta był Yongle, trzeci cesarz z dynastii Ming, który niedługo po przejęciu władzy w państwie, przeniósł stolicę do Pekinu. Zakazane Miasto miało wyrażać potęgę nowego władcy.
W drugiej połowie lata roku 415 p.n.e. Ateny zaatakowały odległe Syrakuzy. Było to główne miasto greckie na bogatej, rolniczej Sycylii i jednocześnie silny sojusznik Sparty. Alkibiades, błyskotliwy, ale lekkomyślny ateński dowódca, zarzucał Syrakuzanom, że zaopatrują Spartan i ich sojuszników w żywność. Oprócz tego Sycylia jawiła mu się jako potencjalna baza wypadowa na tereny należące do Kartaginy. Zdobycie Syrakuz dałoby Ateńczykom kontrolę nad zachodnią częścią basenu Morza Śródziemnego. Mogli liczyć na wielkie łupy, którymi napełniliby ateński skarbiec. Nie zważając na fakt, że Syrakuzy znajdowały się w odległości ponad 900 kilometrów od Aten, miały duże rezerwy finansowe, dobrą jazdę i pokaźną flotę, Ateńczycy z zapałem przegłosowali rozpoczęcie kampanii.
Katalizatorem konfliktu była prośba, z którą wystąpili Mamertyni - najemnicy z Kampanii (kraina na zachodnim wybrzeżu Półwyspu Apenińskiego), którzy walczyli przeciwko Kartagińczykom dla tyrana Syrakuz, Agatoklesa w roku 289 mieszkańcy Messany wpuścili Mamertynów do swojego miasta. Ci szybko wymordowali ważniejszych obywateli, przywłaszczyli sobie ich żony i majątki, a ziemie wokół miasta podporządkowali swojej władzy, tworząc lokalne imperium sięgające północno-wschodniego krańca wyspy. Tym narazili się tyranowi Syrakuz, Hieronowi II, który chciał, by jego państwo potęgą dorównało państwu Agatoklesa. Hieron potępił Mamertynów za podstępne zawładnięcie Messaną wiele lat wcześniej i pomaszerowawszy ze swoją armią na północ, stoczył z nimi bitwę nad rzeką Longanus, odnosząc decydujące zwycięstwo.
W roku 1807 Napoleon był u szczytu swojej potęgi. Zdołał odnieść zwycięstwo nad wszystkimi liczącymi się państwami europejskimi z wyjątkiem Wielkiej Brytanii. Ta nie ustawała w próbach pokonania dotąd niezwyciężonego przeciwnika, który, jak się wydawało, nie miał sobie równych. Wkrótce jednak sytuacja miała ulec zmianie. Decyzja Napoleona o zajęciu Półwyspu Iberyjskiego zaowocowała długą i kosztowną wojną, w której brytyjskie wojska lądowe mogły wreszcie odegrać istotną rolę. Napoleon obrazowo określił wojnę na półwyspie jako "hiszpański wrzód". Trudna, siedmioletnia wojna, która rozpoczęła się w Portugalii, a następnie przeniosła do Hiszpanii i południowej Francji, pochłonęła wiele istnień ludzkich i wymagała dużych nakładów finansowych oraz ogromnej ilości sprzętu.
Kiedy Zulusi wkroczyli do obozu, większość sił pomocniczych i personelu obozowego po prostu się rozproszyła. Niektórym ludziom Durnforda udało się utrzymać pewną spójność i przekroczyć stosunkowo bezpiecznie Manzimnyamę. Większość jednak została zapędzona do doliny przez zuluskie "rogi". Opór 24. Regimentu opóźnił pościg i tym samym pozwolił niektórym siłom pomocniczym na przekroczenie rzeki i wspięcie się na strome wzgórze po drugiej stronie - Mpethe - zanim gromadki walczących regularnych brytyjskich żołnierzy osiągnęły brzegi Manzimnyamy. Kilku żołnierzy w czerwonych mundurach, ocalałych z nadrzecznych walk, usiłowało przedostać się na Mpethe, ale większość była tak wyczerpana, iż nie mogła pokonać stromego zbocza.
Czternastego września 1854 roku żołnierze brytyjskiego korpusu ekspedycyjnego dowodzonego przez lorda Fitzroya Raglana rozpoczęli desant na wybrzeże Krymu od strony Zatoki Kalamickiej, 51 kilometrów na północ od ostatecznego celu ataku - rosyjskiego portu w Sewastopolu. Wówczas jeszcze nie wiedzieli, że ci, którzy szczęśliwie przeżyją, będą musieli znosić trudy kampanii przez 18 miesięcy,. Krótka operacja mająca na celu ukaranie Rosjan i zajęcie Sewastopola okazała się mrzonką. Wojna, w której wzięła udział armia Raglana, od dłuższego czasu wydawała się nieunikniona. Wielka Brytania obawiała się, że Rosja zajmie ziemie podupadającego imperium osmańskiego, które rozciagało się po dwóch stronach Bosforu: w Azji Mniejszej i południowo-wschodniej Europie.
Dwudziestego drugiego lipca 1808 roku "Crocodile" - okręt Jego Królewskiej Mości - wpłynął do portu La Coruna w północnej Hiszpanii, wioząc na pokładzie generała broni sir Arthura Wellesleya. Przypłynął on do Hiszpanii jako dowódca brytyjskiego korpusu loczącego 14 tysięcy żołnierzy w celu wsparcia portugalskiej i hiszpańskiej ludności, która wznieciła powstanie przeciwkookupującej te kraje armii francuskiej. Hiszpański rząd dał jednak Wellesleyowi jasno do zrozumienia, że obecność zarówno jego samego, jak i brytyjskich wojsk, jest niemile widziana. Zasugerował mu również , by swą podróż kontynuował wzdłuż wybrzeża portugalskiego, a pomocy szukał gdzie indziej. Wellesley opuścił więc La Corunę 24 lipca. Czterylata póxniej, już jako lord Wellington, odniósł jeden ze swoich największych sukcesów na polu bitwy, pokonując francuską Armię Portugalii dowodzoną przez marszałka Marmonta w bitwie pod Salamanką.
Oblegając Maltę, Turcy osmańscy chcieli usunąć potężnego przeciwnika, który mógłby zagrozić ich szlakom komunikacyjnym, gdyby zgodnie z planami wyruszyli na podbój Europy. To właśnie było bezpośrednią przyczyną oblężenia, które zakończyło się ogromnym sukcesem obrońców. Wykazali się oni wyjątkowym bohaterstwem. Jednak źródeł konfliktu można się doszukiwać w okresie znacznie wcześniejszym, w czasach, gdy po raz pierwszy wojska europejskie pomaszerowały do Ziemi Świętej, by w imię Chrystusa toczyć walkę z muzułmanami. Zajęcie Jerozolimy przez pierwszych krzyżowców zostało uznane za cud i wyraźny znak łaski bożej, ale muzułmanie nigdy nie wybaczyli chrześcijanom cierpień, których wówczas doznali.
Opowieść o pięciu bitwach stoczonych przez dwie armie na równinie Kawanakajima w przeciągu 11 lat to jeden z ulubionych fragmentów japońskiej historii wojennej, upamiętniany przez stulecia w epickiej literaturze, barwnych drzeworytach i ekscytujących filmach. Popularna wersja tej historii opowiada o miejscu położonym w głębi najwyższych japońskich gór, gdzie dwie rzeki tworzą żyzną równinę zwaną Kawanakajimą ("wyspa na rzece"). Tam dwa wielkie rody, Takeda i Uesugi, walczyły ze sobą pięć razy na polu bitwy stanowiącym granicę między ich ziemiami. Poza intrygującą wzmianką o pięciu bitwach stoczonych na jednym polu walki Kawanakajima stała się także symbolem ducha japońskiej rycerskości i romantyczności, archetypowym starciem dwóch armii samurajów.
Trzydniowa bitwa o wąski przesmyk Termopile ma do dziś status legendy, heroicznej walki, w której Leonidas, król Sparty (i, jak sam uważał, potomek mężnego Heraklesa, pogromcy lwów) oraz 300 wybranych zginęło mężnie, usiłując powstrzymać Persów. Z tej porażki wyrosło panujące wśród późniejszych generacji Greków przekonanie, że Spartanie przestrzegali swoich żelaznych praw i nigdy się nie cofali, choć była to opinia, powstała w znacznej mierze dzięki tej bitwie. Śmierć na polu bitwy postrzega się jako najwyższą spartańską cnotę, a obraz dzielnych Spartan walczących z perskimi najeźdźcami w skalistym przesmyku nadal budzi emocje współczesnych czytelników.