Erich von Däniken - Dzień sądu ostatecznego.pdf
-
Alarmy -
Angielski w pracy -
Biesiada -
Bolek i Lolek -
Bonsaj -
Byli sobie wynalazcy -
Cennik na roboty budowlane -
Działka -
Efektywna nauka -
Encyklopedia -
EP -
Fundusze inwestycyjne -
Gify -
Hack -
Inne -
Jak to jest zrobione -
KARAOKE -
Komputer -
Kurs tańca -
Linux -
Mały modelarz -
MIDI -
Moja firma -
mp3 -
Mp3 CAR -
Na ryby -
Nalewki -
Nbox -
NUTY I TEKST -
Nv 45 -
Parapsychologia -
Pieczenie chleba -
Polskie -
Porady -
PPS -
Rekreacja -
Różne -
Słowniki -
SpyHunter v4.5.11.3608 +( aktywator) -
symbian -
Sztuczki -
Sztuki walki -
Święta -
Teledyski -
Tresura psa -
Umowy -
VAG -
Wesela -
Wygaszacze -
Zaczarowany ołówek
W pierwszym miesiącu 365 roku życia, pierwszego dnia pierwszego miesiąca, ja, Henoch, byłem w domu moim sam... i ukazało mi się dwóch nader wielkich mężów, jakich nigdy na Ziemi nie widziałem. A oblicza ich jaśniały jako słońce, oczy ich były niczym pochodnie płonące, z ust ich ogień wychodził... - fragment
Fragment ksiazki: "W 1828 r. brytyjski statek wypłynął z Liverpoolu i od kilku tygodni pruł lodowate wody północnego Atlantyku. Pewnego dnia pierwszy mat Robert Bruce odkrył w kajucie kapitana obcego człowieka. Nieznajomy pisał coś na tablicy. Bruce wiedział, że nie mógł on być członkiem załogi, i uznał go za pasażera na gapę. Oddalił się, aby sprowadzić kapitana, ale kiedy obaj wrócili do kajuty, nikogo już tam nie było. Znaleźli tylko pozostawioną wiadomość: "Weźcie kurs na północny zachód". Statek został przeszukany od stępki po czubki masztów, ale żadnego pasażera na gapę nie zdołano znaleźć. Wtedy kapitan zwołał całą załogę i rozkazał każdemu z marynarzy napisać te same słowa, które pozostawił nieznajomy. Żaden jednak nie miał charakteru pisma choćby w najmniejszym stopniu przypominającego litery tajemniczej wiadomości. Zdarzenie było tak dziwne, że kapitan postanowił usłuchać wezwania. Statek zawrócił z drogi ku Nowej Szkocji i wziął kurs na północny zachód. Wkrótce po zmianie kursu obserwator spostrzegł inny statek, uwięziony w lodach północnego Atlantyku. Gdyby jego załoga pozostała zdana tylko na własne siły, zginęłaby. Tylko nieoczekiwane nadejście pomocy uratowało uwięzionych w lodzie. Załoga i pasażerowie obcego statku przeszli na statek brytyjski i przy tej okazji Bruce zwrócił uwagę na pewnego człowieka, podobnego jak dwie krople wody do tajemniczego gościa. Poproszono go o próbkę pisma, i tym razem okazało się identyczne ! jak pismo, którym napisano instrukcję zmiany kursu. Człowiek ten opowiedział, że kiedy statek uwiązł w lodach, pewnej nocy zasnął i we śnie zmienił miejsce pobytu; kiedy się przebudził, wiedział, że zostaną uratowani."
Księżycowa Jaskinia..... legendarna, na wpół sztuczna na wpół naturalna formacja geologiczna licząca sobie ponad 20.000 lat, znajduje się gdzieś na słowacko-polskim pograniczu. Znana od zawsze okolicznym mieszkańcom, została odkryta w 1944 roku, pod koniec Słowackiego Powstania Narodowego przez uczonego I żołnierza, który musiał potem uciekać przed komunistami do Francji, a następnie do Stanów Zjednoczonych, gdzie ujawnił swe znalezisko światu w latach 60.Czym jest Księżycowa Jaskinia? Niezwykłym tworem Przyrody? Pozostałością po pobycie na Ziemi jakichś przybyszów z kosmosu? A może pozostałością po cywilizacji Atlantydy czy jeszcze od niej starszej Atlantyki? Czy istnieje naprawdę, czy jest to tylko "ignis fatuus" wabiący różnego rodzaju poszukiwaczy przygód? Na te i inne pytania staramy się odpowiedzieć właśnie w tej książce. A to nie takie łatwe. Niniejsza praca stanowi wypadkową kilku hipotez na temat świtu ludzkości i tego co się działo z nią w czasach, które opisuje m.in. Platon i jemu współcześni, ijest kontynuacją znanej z internetu monografii pt. "Bogowie atomowych wojen" (Usti nad Labem 1998) i wydanego w Polsce Projektu tatry (Kraków 2002). Sporo miejsca zajmuje w niej relacja z poszukiwań tego artefaktu, umieszczona na tle pewnych paranteli historycznych i literackich.