-
2333 -
1139 -
27182 -
1406
33729 plików
586,77 GB
Kozacy zawsze byli podporą caratu przeciwko ruchom wolnościowym i głównie z tego kojarzą się nam, Polakom. Warto jednak wiedzieć, że wywodzą się oni z ludności, która od XIV w. napływała w rejony nad Dnieprem, uciekając przed feudalnym porządkiem panującym w Rzeczypospolitej. A więc byli to głównie zbiegli chłopi pańszczyźniani, słudzy uciekający przed panami oraz przestępcy wszelkiej maści. Szybko zorganizowali się w społeczność o silnym charakterze wojskowym, co było spowodowane potrzebą obrony przed Tatarami i Turkami. Zajmowali się handlem, rybołówstwem, hodowlą i oczywiście wojaczką. Wielu czytelników powieści Szołochowa twierdziło, że odtworzył on w niej wszystko właśnie dokładnie tak, jak to było w czasie wojny nad Donem, a więc specyficzną sytuację społeczną Kozaków, konserwatyzm ich życia i dumną odrębność – na wpół chłopów, na wpół żołnierzy, oraz różnorakie postawy polityczne w czasie rewolucji i antybolszewickiego powstania z 1919 roku.
Bohaterem powieści jest Grigorij Melechow, Kozak znad Donu, którego życie znaczone jest wielkimi wstrząsami. Jego romans z Aksinią Astachową, żoną sąsiada z tego samego chutoru, ma poważne konsekwencje dla całej rodziny Melechowów. Stara się on także dochować wierności kozackim tradycjom i ideałom w czasach wielkiego przełomu w Rosji, ale zdezorientowany wydarzeniami wojny i rewolucji nie potrafi dokonać jednoznacznego wyboru politycznego, wahając się między bolszewikami i "białymi". Powikłane losy Grigorija można odczytać jako ponadczasowy symbol poszukiwania prawdy i zderzenia człowieka z bezlitosnym biegiem historii. Tragizm powieści pięknie rozświetlony jest subtelnymi opisami odradzającej się naddońskiej przyrody, które doskonale się czyta, nieomal czując w nozdrzach powiew stepowego wiatru, zapach mgły o poranku, czy słysząc odgłosy pękających lodów na rzece.
Przyznaję, że najbardziej podobał mi się pierwszy tom, pozostałe były już trochę mniej ciekawe. Zgadzałoby się to z wysuwaną przez niektórych badaczy literatury teorią, że tak naprawdę to nie Szołochow jest autorem "Cichego Donu" i nie jemu należała się Nagroda Nobla przyznana w 1965 roku. Powieść miał napisać inny kozacki pisarz, Fiodor Kriukow, który, zamordowany przez bolszewików w 1920 roku, pozostawił po sobie bogate archiwum. Z niego to podobno obficie zaczerpnął Szołochow. Dopisywał kolejne tomy stopniowo, wprowadzając przy tym wiele zmian i bezwzględnie przerabiając oryginalny rękopis. Tego ostatniego zresztą nikt nigdy na własne oczy nie widział, gdyż, jak twierdził Szołochow, zaginął mu on gdzieś w wojennej zawierusze. Spór o autora trwa więc do dziś, bo po tak wielu latach trudno cokolwiek udowodnić, zwłaszcza jeśli rzecz dotyczy sowieckiej Rosji.
- sortuj według:
-
0 -
0 -
0 -
128
128 plików
0,83 GB