■ Where's My Water

Gry na komórki ożywiły stare, częściowo zapominanie już gatunki gier, które świeciły swoje tryumfy cała lata temu. Jednym z takich gatunków są bez wątpienia gry logiczne, które znów powracają do łask i podbijają ekrany naszych smartfonów. Najlepszym tego przykładem jest Cut the Rope, tytuł w który zagrało już 60 milionów ludzi. Disney poszedł śladem studia ZeptoLab i przygotował dla nas Where's My Water? – produkcję opierającą się na mechanice bestsellerowego konkurenta.

Na pozór wszystko wydaje się być bardzo zbliżone do wspomnianego już parokrotnie wcześniej Cut the Rope – mamy młodego aligatora Swampy'ego, który lubi czystość. Niestety inne nie podzielają jego zamiłowań do higieny i próbują utrudnić mu kąpiel. My zaś stajemy w obronie czystości gatunku aligatorów i pomagamy Swampy'emu doprowadzić wodę do jego prysznica. Grę podzielono na sześć mini rozdziałów, a w każdym z nich znajdziemy 20 poziomów. By odkrywać kolejne misje, musimy zbierać... kaczki. Mechanika gry – przyznacie – bardzo zbliżona do słynnego Cut the Rope i jednocześnie utrzymana w mocno humorystycznym tonie.



Na szczęście – twórcy systemu mieli cały wór niesamowitych pomysłów, dzięki czemu niemal każdy z 120 poziomów jest inny. Początkowo zabawa sprawa jednak wrażenie prostej – woda znajduje się zaledwie kilkanaście metrów od rury, która dostarcza H20 do prysznica Swampy’ego. Wystarczy tylko ścierać ziemię smużąc palcem po ekranie, tak by ciecz spadała coraz niżej i dostała się do wodociągu. Przy okazji warto zbierać możliwie jak najwięcej kaczek – by to zrobić wystarczy skierować strumień wody w ich stronę. Zabawa z każdą misją robi się oczywiście coraz trudniejsza: trasa jaką musi pokonać tytułowa ciecz, jest dłuższa, a do tego dochodzą różne przeszkody – zanieczyszczania, żrący kwas, a gra zaczyna od nas wymagać nie tylko odnalezienia odpowiedniej drogi do prysznica, ale również odpowiedniej synchronizacji różnych czynności w czasie. Pojawiają się nawet skomplikowane mechanizmy, windy, platformy, pompy, zawory oraz pułapki. Zagadki stają się wprawdzie coraz trudniejsze, jednak poziom skomplikowania rozgrywki ustalono tak, że raczej każdy przeciętny Gracz poradzi sobie z ukończeniem tego tytułu. Gorzej jeśli będziemy chcieli odkryć wszystkie ukryte na mapach przedmioty i zdobyć wszystkie kaczuszki – wtedy zabawa naprawdę staje się wymagająca: musimy wykazać się logiką, sprytem, precyzją oraz szybkością w podejmowaniu decyzji.



Grywalność Where's My Water? jest niepodważalna – projekty poziomów są niezwykle przemyślane, stawiają wyzwanie, a jednocześnie z pozornie prostej mechaniki rozgrywki wyciskają bardzo wiele. Gra pod żadnym pozorem nie jest wtórna, co może dziwić. 120 nowatorskich poziomów? Cóż – może niektóre wyglądają nieco podobnie, ale każdy z nich oferuje coś ciekawego i nigdy nie powiedziałem sobie w duszy „ech… znów to samo!”.

Ogromnym plusem jest również warstwa audiowizualna. Grafika została przygotowana w rysunkowym stylu, do którego posiadacze telefonów z Andoridem i iOSem zdążyli już się przyzwyczaić. Konia z rzędem jednak temu, który znajdzie gdzieś nieładną teksturę lub kiepską animacje – od strony technicznej ta gra to majstersztyk, a fizyka opadającej wody to klasa sama w sobie.



Jeśli się wciągniemy, to z Where's My Water? możemy spędzić nawet 5 – 6 godzin. A to jeszcze nie koniec, bo w darmowych aktualizacjach, Disney dodaje ciągle nowe poziomy. Słowem – zakup przymusowy dla każdego fana gier logicznych i logiczno-zręcznościowych.

Gra działa perfekcyjnie na wszystkich telefonach. (ARMv6 & ARMv7)

PLUSY:

+ Liczba poziomów
+ Różnorodność
+ Grafika i animacja
+ Darmowe aktualizacje
+ Prosta obsługa
+ Zbalansowany poziom trudności
+ Długość rozgrywki

MINUSY:

- Nie stwierdzono