Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Studia Curuś.txt

Download: Studia Curuś.txt

0 KB

5.0 / 5 (1 głos)

Góralka mówi do swej córy wyjeżdżającej na studia:
- Córuś Ty se najdź chłopa, ino nie takiego zwykłego, ino coby był łoscendny, głupi i nierusony.
Po pół roku córka przyjeżdża do domu z facetem, a mamuś szykuje im kolację, gdyż jest już wieczór. Po kolacji mówi:
- Idźta się tam przespijta, mata dwa łóżka naszykowane.
A do córki:
- A Ty mi rano łopowis jaki un jest.
Córka wstaje rano a mamuś do niej:
- No i łopowiadyj łopowiadyj jaki un jest.
- Łoscendny jest??
- Mamuś jaki un łoscendny, jak byly dwa łóżka tośmy na jednym spali.
- A głupi jest???
- Oj mamuś, głupi to on jest, poduskę miast pod głowę to mi pod dupę poukładał.
- A nierusony, nierusony???
- Mamuś nierusony, nierusony, bo jeszcze chuja w celafonie nosił.


Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować



ZAPRASZAM SERDECZNIE PO"BESTY ŻARTÓW..KAWAŁY GÓRALSKIE"

Inne pliki do pobrania z tego chomika

dzie turysta i spotyka bacę siedzącego na hali i pasącego barany. Turysta nie miał zegarka podchodzi więc do bacy i pyta: - Baco, a nie wiecie aby która jest godzina ? Baca wziął w rękę kij i zaczął gmerać w jajach najbliższego barana. - A ósma dwadzieścia. Turystę wielce zaciekawiło to nowatorskie podejście do mierzenia czasu i poprzysiągł był sobie że wracając znowu zapyta bacę. Jak powiedział, tak zrobił. Wracając znowu podszedł do bacy, który nadal siedział, w tym samym miejscu. - Baco a powiedzcie ino, która teraz jest godzina? Baca znów wziął w ręce kijek i jak poprzednio zaczął gmerać w jajach barana, który pasł się przed nim i mówi: - A czwarta dziesięć. Tego już było za wiele. - Baco a jak wy to w jajach barana czytacie, która jest godzina? - Jo nie w jajach cytom ino one mi zasłaniają wieżę z kościoła.

Policjant zatrzymuje bacę jadącego furmanką. - Baco, co wieziecie? Baca nachyla się i szepcze: - Siano. - Czemu tak cicho mówicie? - Coby koń ni usłyszoł!

Idzie turysta po szlaku i nagle słyszy: - Ło Jezuuuu!!! Jezu, Jezu, Jezu, Jezusicku!!!! Biegnie, patrzy a tu baca siedzi na pieńku, obok wbita siekiera: - Ło Jezu, Jezu, Jezu!! Turysta: - Baco! Baco co wam się stało?! Baca: - Mnie? Nic. Ło Jezuuuu!!! Jezu, Jezu, Jezu!!! - A może komuś w waszej rodzinie? - Mojej? Ni. Ło Jezu, Jezu, Jezu, Jezusicku!!! - No to co tak lamentujecie? - Ło Jezu, jak mi się robić nie chce!

Zabił baca żonę. Prokurator go pyta: - Baco, pewnie mieliście jakiś powód, żeby ją zabić? Może wam ubran nie prała? - Oj panocku, prała. Wszystko bieluśkie jak snieg, pachniało aż miło. - No to może gotować nie umiała? - Oj panocku, w Paryżu w restauracji tekiego żarcia nie było jakem ja miał codziennie... - No to może wam nie dawała? - Oj dawała, panocku, dawała piknie... - No to czemuście ją zabili? - Oj, bo taka ogólnie menconca była...

W przeręblu kąpie się baca. Przechodzący turysta pyta go: - Bac, a nie zimno wam? - Ni. - To co, może wam gorąco? - Ni. - A to jak wam? - Jóźwa.

Turystka nie zdąży wrócić do schroniska przed nocą, więc postanawia zatrzymać się u bacy. Baca się zgodził. Wieczorem zebrało mu się na miłość. Wziął litr bimbru i dobiera się do turystki. Ta uprzedza, że ma okres, ale bacy to nie przeszkadza. Rano baca budzi się, niewiele pamięta, patrzy pościel zakrwawiona, turystki nie ma, więc szuka. Nie znajdując jej nigdzie, siada i mówi do siebie: - Jo jom chyba zabił! Ale pobiegł jeszcze do łazienki, patrzy w lustro i mówi: - Jo jom chyba zeżarł.

Rozmawia dwóch górali: - Baco, a jak ja bym się przespał z waszą żoną, to jak by my wtedy byli? Kumy? Szwagry? - Wtedy to by my byli kwita.

Tatry. Mgła jak mleko. Przy szlaku siedzi baca z turystą. Ćmią fajeczkę i papierosa: - Oj baco, baco... - Łoj turysto, turysto... - Oj lubicie wy owieczki, panie baco, lubicie... - Łoj, łodwalcie się! Nie trza było leźć w góry w tym kozuchu, panie turysto...

Dwóch górali: mały i duży sikają na mur. Mały straśnie mrugo ocami. Widząc to drugi pyto: - Co tak mrugos? - Bo mi do ocu prysko!

Do Zakopanego przyjeżdża telewizja, zrobić wywiad z prawdziwym Góralem. Idą do starego bacy i zadają mu pytanie: - Powiedzcie może baco jakąś anegdotkę ze swego życia. - Łanegdotkie? Ła co to tokiego panicku? - No, coś wesołego, śmiesznego co wam się w życiu przytrafiło. - Aaaa no to jest tako jedno historia. Pewnygo dnia Jasiek z Kondrotowej zgubił łowieckę. Szukoli my wszystko chopy ze trzy dni po halach w końcu jak my jom znaleźli, to siem tak łuciesyli, że my jom wydupcyli, że hej! - Hmmm.. Baco... no tak, piękna historia, ale w telewizji nie możemy puścić czegos takiego. Może znacie jakąś inną wesołą historię z życia? - Jakomś innom , godocie? Hmmm A jest taka, jest. Nie dalej jak ze trzy misionce temu Kazik, mój sonsiad, zgubił psa. I my go szukali po halach, szukoli i w końcu jak my go znaleźli, my siem tak łuciesyli, że go wydupcyli, że hej! - Heh, no tak.. No to może opowiecie coś smutnego, co wam się przydarzyło? - Smutnego? Hmmm.. Niech no jo pomyślę... A jest tako jedno historio smutno wilce... - Tak? No to opowiedzcie, baco! - Zgubilech sie kiedyś na hali...

więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności