Download: Requiem dla laleczki (Requiem pro panenku, 1991) Filip Renč [napisy PL].avi
Czternastoletnia Marika przez pomyłkę urzędową zamiast do domu dziecka dostaje się do ośrodka dla upośledzonych umysłowo dzieci, skąd nie ma wyjścia. Panuje w nim nieludzka maszyneria, a sadystyczne wychowawczynie używają tak drastycznych "metod wychowawczych", że Marika decyduje się na desperacki krok...
Opowieść Filipa Renča oparta jest, wprawdzie dość luźno, na autentycznych wydarzeniach z roku 1984. Marika (obecnie Rene) żyje do dziś i choć on sam niewiele miał wspólnego z grającą Marikę Anną Geislerovą, to pozostałe postacie jak również wydarzenia odwzorowane zostały dość wiernie.
Marika Fárová w rzeczywistości nazywała się Eva Kováčová i pochodziła z wielodzietnej romskiej rodziny. Matka natychmiast po porodzie wsadziła córkę do piwnicy, gdzie znaleźli ją sąsiedzi, tak więc trafiła do domu małego dziecka. Niestety jednak po 6 latach wróciła do rodziny. Wtedy zauważyła, że nie tylko nikt nie kocha jej, ona również nie kocha siebie a przede wszystkim brzydzi się swego dziewczęcego ciała. Potwierdza, że była dzika i nieznośna, często jednak właśnie dlatego, jak siebie widziała, "źle urodzoną, w niewłaściwym ciele". Eva była dziewczyną dość inteligentną, która całe dzieciństwo spędziła pomiędzy domem rodzinnym a domami dziecka. Gdy w wieku lat 14 została zgwałcona przez ojca, zgłosiła się po pomoc do opieki w Chomutove. Gdy pracownica socjalna przekazała normalną dziewczynę do ośrodka dla upośledzonych dzieci, w życiu Evy rozgorzał ten największy pożar jej życia, ten sam, w którym na koniec spłonęło 26 wychowanek zakładu...
Eva/Rene wiele lat spędził w więzieniach, przez wiele lat również próbował pogodzić się z samym sobą. Obecnie, już jako mężczyzna, jest człowiekiem nerwowym, pali bardzo dużo, jest wciąż samotny i... wciąż pamięta. Nigdy nie wybaczy światu swego dzieciństwa i tego, że karę za to, jak się z nim obchodzono, poniósł właściwie jedynie on sam (dla przypomnienia: 5 lat więzienia za podpalenie versus roczne wyroki i jedynie dla kierowniczek zakładu).