Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Noe_1959.mp4

manymarek / Kondratiuk / Noe_1959.mp4
Download: Noe_1959.mp4

37,09 MB

Czas trwania: 10 min 5 s

0.0 / 5 (0 głosów)
Etiuda fabularna z 1959 roku, zrealizowana przez Andrzeja Kondratiuka i Macieja Kijowskiego (przy współpracy Adama Hollendra) podczas studiów w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej i Filmowej w Łodzi.
Muzyka - Krzysztof Komeda.

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

all about Kondratiuk!
Inne pliki do pobrania z tego chomika
1959_Roman Polański Gdy spadają anioły.avi play
Piękny, nastrojowy film, w którym współczesna czarno-bia ...
Piękny, nastrojowy film, w którym współczesna czarno-biała egzystencja 'babci klozetowej' przeplata się z jej kolorowymi wspomnieniami młodych lat. „Ułani, ulani, malowane dzieci, niejedna panienka za wami poleci...”, a potem już tylko smutek i zgryzota. I ciężka praca. I płacz, kiedy syna zabiorą na wojnę. A. Kondratiuk w roli zolnierza.
Roman Polański - Dwaj ludzie z szafą 1958.avi play
Tragikomiczna etiuda szkolna Polańskiego. Z morza wychod ...
Tragikomiczna etiuda szkolna Polańskiego. Z morza wychodzi dwóch ludzi z szafą i wędruje do miasta. Jednak ani hotele, ani restauracje, ani tramwaje, a przede wszystkim ludzie nie są przygotowani na ich przyjęcie. Można się zastanawiać, co jest większą przeszkodą – szafa czy naiwne i ufne osobowości obu mężczyzn?
1959_Obrazki z podrozy_Kondratiuk.avi play
etiuda kondratiuka
etiuda kondratiuka
1991_Mleczna Droga_Kondratiuk1.avi play
Współczesna wersja mitu o Fauście. Poetycka opowieść o s ...
Współczesna wersja mitu o Fauście. Poetycka opowieść o starym człowieku, który przeczuwa zbliżającą się śmierć, lecz jednocześnie za wszelką cenę pragnie pozostać młody. Podobnie jak bohater Goethego, by cofnąć czas, ucieka się do pomocy Złego. W filmie Kondratiuka uosobieniem nieczystych mocy jest znachorka, uznawana przez okoliczną ludność za "wiedźmę". Jej magiczne zabiegi przywracają starcowi poczucie witalności i siły. Oczyszczonego i pokrzepionego pokarmem młodej kobiety "wiedźma" przygotowuje do mistycznych zaślubin ze śmiercią, która bohaterowi jawi się pod postacią pięknej, nagiej dziewczyny... W "Mlecznej drodze" Kondratiuk potwierdził, że w pełni zasługuje na miano jednego z najciekawszych polskich reżyserów. Zrealizował kolejny oryginalny film pełen symboliki (waga, zegar, młyn, woda etc.) i filozoficznych podtekstów. Krytyka porównywała go nawet do poezji Bolesława Leśmiana i bergmanowskiego arcydzieła "Tam, gdzie rosną poziomki". "Mleczna droga" to jednak nie tylko wykład światopoglądu i świadectwo intelektualnych poszukiwań reżysera. To także mistrzowsko fotografowane, nasycone subtelnymi, pastelowymi barwami pejzaże. Kondratiukowi udało się po raz kolejny skłonić widza do głębszej zadumy nad światem i kierującymi nim prawidłami. Na nowo postawić pytania o granice ingerencji człowieka w odwieczne prawa natury. Kondratiuk ma już na nie swą prywatną odpowiedź. Jest nią zgoda na los, postawa pokornej akceptacji wyroków Fatum. Nie oznacza to wszakże, że co jakiś czas ktoś nie będzie chciał ich zmienić. Ale być może i losy takich straceńców zostały już dawno przez Kogoś zaplanowane... [PAT]
1997_Sloneczny Zegar_Kondratiuk.avi play
Trzecia i ostatnia (choć reżyser czasem przebąkuje o cią ...
Trzecia i ostatnia (choć reżyser czasem przebąkuje o ciągu dalszym) część rodzinnej sagi Andrzeja Kondratiuka. Najpierw były "Cztery pory roku" (1984) - film szokujący swą otwartością i szczerością w ukazywaniu prywatnych, wręcz intymnych szczegółów z życia rodziny Kondratiuków, pędzącej leniwy żywot w drewnianej chałupie we wsi Gzowo nad Narwią. Potem przyszło "Wrzeciono czasu" (1995). To, co wcześniej dziwiło i denerwowało, teraz wzbudziło zachwyt krytyki i wiernej reżyserowi widowni. W powodzi amerykańskiej, perfekcyjnej technicznie, lecz myślowo żenującej tandety "Wrzeciono czasu" fascynowało jako dzieło jednego człowieka, mającego do pomocy jedynie żonę i garstkę zaprzyjaźnionych współpracowników. Fantastyczne, ukazujące piękno przyrody plenery; czasem gorzka, czasem humorystyczna refleksja na temat czasu, przemijania i znaczenia filmowej twórczości sprawiły, że o Kondratiuku znów zrobiło się głośno. Mimo programowej afabularności jego "Wrzeciono..." zyskało miano jednego z najciekawszych filmów roku. Zrealizowany zaledwie dwa lata później (zawrotne tempo jak na autora "Hydrozagadki") "Słoneczny zegar" nie miał już tak przychylnego przyjęcia. Być może powstał zbyt szybko, by widownia zdołała ponownie przełknąć taką dawkę niełatwego przecież kina. Akcja (jeśli w ogóle można o niej mówić) ostatniej części tryptyku toczy się znowu w Gzowie. Głównym tematem filmu są wzajemne relacje Kondratiuka i jego żony, znanej aktorki Igi Cembrzyńskiej. Łączy ich nie tylko małżeństwo, ale i wspólna miłość do sztuki. W autoironicznym, często humorystycznym tonie reżyser ukazuje słabość do znacznie młodszych od siebie kobiet; przywołuje wspomnienia z dzieciństwa spędzonego na Syberii; przejmująco mówi o niemal mistycznej więzi, łączącej dwoje ludzi. Więzi, której nie są w stanie rozerwać ani chwilowe odejścia, ani przejściowe kryzysy, ani zdrady. "Słoneczny zegar", podobnie jak dwie poprzednie części tryptyku, jest niejednorodny stylistycznie. Sceny inscenizowane przeplatają się z niemal dokumentalnymi, zgrywa i celowe pozerstwo sąsiadują z powagą i bliską ekshibicjonizmowi szczerością. I chociaż w końcówce filmu są już bardzo starzy, kręcą z uporem dalej ten sam film - film ich życia . . . "Słoneczny zegar".
1973_Wniebowzieci_KOndratiuk.avi play
Jedna z lepszych komedii Andrzeja Kondratiuka z pamiętny ...
Jedna z lepszych komedii Andrzeja Kondratiuka z pamiętnym duetem Maklakiewicz - Himilsbach w rolach głównych. Komedia to zresztą szczególna, bo oprócz autentycznego humoru, sporo tu nostalgii i materiału do nie zawsze wesołej refleksji. Bohaterami filmu są dwaj dojrzali mężczyźni, którym w życiu więcej się nie udało niż udało. Pewnego dnia dostają od losu niezwykłą szansę. Wygrywają dużą sumę w toto-lotka. Za uzyskane pieniądze postanawiają wybrać się w pierwszą w życiu podróż samolotem. Spróbowawszy smaku podniebnej peregrynacji, trwonią resztę gotówki na kolejne samolotowe eskapady. Stylistycznie film Kondratiuka miejscami przypomina dokument, przede wszystkim za sprawą gry naturszczyków, stanowiących większą część obsady oraz dialogów, które często robią wrażenie improwizowanych. Realistyczna narracja doskonale wydobywa nieporadność dwójki bohaterów w próbie przekroczenia własnego losu. Pieniądze dają im możliwość zaznania innego życia, wcielenia się w inne role społeczne. Obaj chętnie korzystają z nowych możliwości, by na końcu przekonać się, że tak naprawdę najlepiej czują się, gdy są sobą. Film Kondratiuka przewrotnie pokazuje, że czasem spełnione wielkie marzenie nie czyni ludzi ani lepszymi, ani szczęśliwszymi. Pomaga natomiast zaakceptować własny los, jakikolwiek by on był.
Fluidy 1967.avi play
reżyseria: Andrzej Kondratiuk
reżyseria: Andrzej Kondratiuk
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności