-
16945 -
48954 -
3982 -
71298
158618 plików
70863,32 GB


Liczące sobie kilkadziesiąt lat liceum Seikyou to prawdziwy labirynt nowych i starych budynków, pełen zapomnianych przejść i nieużywanych sal lekcyjnych. Trudno się dziwić, że takie miejsce ma własny zestaw historii o duchach – samo się przecież o to prosi! Wśród różnych krążących wśród uczniów legend najczęściej powtarza się ta, że gdzieś w tym labiryncie ukryte jest ciało zamordowanej wiele lat temu dziewczyny imieniem Yuuko Kanoe, której duch nawiedza od tamtej pory szkołę. Wydaje się to wymarzonym tematem dla niewielkiego klubu zajmującego się badaniem zjawisk paranormalnych… Ale przyszły członek tego klubu, Teiichi Niiya, pewnego dnia na własne oczy przekonał się, że legenda o Yuuko jest nie tylko prawdziwa, ale wręcz namacalna. Pogodna, beztroska i pełna energii (bo przecież nie życia) Yuuko jest zachwycona tym, że ktoś ją wreszcie widzi – nic więc dziwnego, że nie planuje dać nowemu znajomemu chwili spokoju. W końcu trzeba się oderwać od ponurej przeszłości… Zaraz, jakiej przeszłości? Yuuko wie doskonale, że jest duchem, nie ma jednak pojęcia, co właściwie sprawiło, że znalazła się w takim stanie, nie pamięta też niczego ze swojego życia. Chętnie zgadza się na propozycję Teiichiego, że razem spróbują odkryć prawdę o wydarzeniach sprzed kilku dekad – czy to jednak na pewno dobry pomysł? Nierówne. To słowo najlepiej opisuje tę serię, na początek jednak przydałoby się małe zastrzeżenie natury gatunkowej. Fani anime przywykli wszelkie historie o duchach wrzucać do różnych działów gatunku zwanego z angielska mystery, tym razem jednak mamy do czynienia z czymś innym – z czystej wody romansem paranormalnym (czyli, w ogromnym uproszczeniu, takim, w którym udział biorą jakieś istoty nadprzyrodzone – upadłe bądź nie anioły, wampiry albo właśnie duchy). Pierwsze odcinki obiecują raczej rodzaj niepozbawionej fanserwisu komedii „z dreszczykiem”, szybko jednak się okazuje, że cała fabuła koncentruje się tylko na parze protagonistów i tworzącej się między nimi relacji. Z czasem seria przybiera poważniejszy ton, ale mimo nieuchronnych momentów ponurości (mówimy o romansie, w którym jedna ze stron zeszła z tego świata kilkadziesiąt lat temu gwałtowną śmiercią) klimat nie staje się do samego końca przytłaczająco ciężki. Skrywający się pod pseudonimem Maybe autor mangi, stanowiącej podstawę tej adaptacji, miał trochę pomysłów, które bez żadnej przesady mogę nazwać świetnymi. Stworzył dobre i silne postaci żeńskie, doskonale poradził sobie także z tymi elementami, które zazwyczaj w tego typu dziełach wypadają najsłabiej – czyli momentami wzruszającymi. Na uwagę zasługuje to, że nie tylko naprawdę poznajemy w pewnym momencie historię Yuuko, ale też jest ona przerażająco realistyczna – autor potrafił się powstrzymać przed „dokręceniem śruby” i wysłaniem całej koncepcji w opary absurdu. Elementy nadprzyrodzone dawkowane są zaskakująco oszczędnie i na swój sposób „przyziemne”, mało efekciarskie, co pozwala uniknąć niezamierzonej śmieszności. W odpowiednich momentach seria naprawdę łapie za gardło – i na tym polega jej siła i urok. W dodatku, o dziwo, chociaż jest to ekranizacja niezakończonej mangi, scenarzyści (konsultując się z mangaką) napisali własne zakończenie, więc pokazana opowieść naprawdę znajduje na ekranie konkluzję – co w dobie urywanych w losowym miejscu adaptacji jest na wagę złota. Skoro jest tak dobrze, to czemu ocena jest tak niska? Niestety całkiem uczciwie wyższej wystawić się nie dało. Nie odwołuję żadnego z komplementów wyliczonych w poprzednim akapicie – widać jednak wyraźnie, że autor miał kilka świetnych pomysłów na kluczowe elementy fabuły i bolesny ich brak na wszystko pozostałe, czyli „mięsko”, które powinno wypełniać odcinki (zdaje się, że poskracana adaptacja i tak pod tym względem wypada lepiej niż oryginał). Początkowe odcinki toną w banale – kompletnie bezsensownych działaniach bohaterów utrzymanych w duchu zdjętej z taśmy fabrycznej „szkolnej komedii nr 98137” – i łatwo mogą zrazić mniej cierpliwych widzów, którzy dojdą do wniosku, że dostaną tutaj coś, co widzieli już setki razy. Dalej, gdy atmosfera się zagęszcza, zaczyna się robić zdecydowanie lepiej, ale też widać potknięcia – pokazana w jednym z odcinków historia Yuuko Kirishimy byłaby świetna, gdyby nie to, że rozgrywa się za szybko – potrzebowałaby dwóch‑trzech odcinków spokojnego „budowania” tego wątku na drugim planie przed dramatyczną konkluzją. Najmocniejsza jest zdecydowanie końcówka, jednak z wyłączeniem samego zakończenia. Owszem, doceniam jego istnienie i domyślam się, że wielu widzom się spodoba, ale nie czarujmy się – z punktu widzenia konstrukcji fabuły i dramaturgii jest ono koszmarnym niewypałem. Błędy warsztatowe widać także w sposobie popychania akcji: poszczególne elementy „układanki” dotyczącej przeszłości Yuuko są najczęściej kładzione bohaterom przed nosem (zazwyczaj przychodzi i wygłasza je Momoe Okonogi, kolejna członkini klubu).
Rok: 2012
Odcinki: 12
Gatunki: Kryminały/zagadki/tajemnice, Romans
Widownia: Shounen; Postaci: Duchy, Uczniowie/studenci; Pierwowzór: Manga; Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność; Inne: Trójkąt romantyczny
Nie ma plików w tym folderze
-
0 -
0 -
0 -
0
0 plików
0 KB
