Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Wampiry.avi

Download: Wampiry.avi

38,91 MB

Czas trwania: 5 min 35 s

0.0 / 5 (0 głosów)

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Źródło: Stopklatka.Pl
Autor: Jakub Gałka

Dawno, dawno temu, w tej samej galaktyce i na tej samej planecie co my żyły wampiry - straszne, łaknące krwi potwory, wrogie wszystkiemu co boskie i dobre. Trwały tak od wielu pokoleń, a ludzie z różnych krain drżeli w swoich chatach przed wąpierzami, upyrami, likchymi, strzygami... Aż nadszedł wiek dwudziesty, z którego wampir wyszedł zupełnie odmieniony: groźne monstrum przeistoczyło się w bladego, metroseksualnego gwiazdora boys-bandu, który zamiast przerażać wzbudza u niewiast pożądanie. Ale Edward Cullen ze "Zmierzchu" nie jest postacią rewolucyjną, a raczej kolejnym etapem stopniowej ewolucji. Nieumarli przeszli bowiem bardzo długą drogę od Maxa Schrecka do Roberta Pattinsona.
Przygoda krwiopijców z X muzą zaczęła się praktycznie od samego początku istnienia tej ostatniej. Już w 1913 roku powstał film o mylącym tytule "The Vampire". Mylącym, bo obraz Roberta G. Vignoli z wampirami niewiele miał wspólnego. Podobnie jak o dwa lata późniejszy "A Fool There Was", był on ekranizacją poematu Rudyarda Kiplinga "The Vampire" z 1897, który opowiadał nie o krwiopijcach, ale o. wampach, czyli kobietach fatalnych, bez pardonu uwodzących mężczyzn i wykorzystujących ich do własnych celów. Inna sprawa, że zgodnie z wielowiekową tradycją, femme fatales przypisywano nadnaturalne cechy, które miały wytłumaczyć ich nadzwyczajną zdolność do zaślepiania mężczyzn.
Na wampira z prawdziwego zdarzenia nie trzeba było jednak długo czekać. W 1921 roku F. W. Murnau, utalentowany niemiecki reżyser rozpoczął kręcenie filmu na podstawie "Draculi" Brama Stokera. Jak łatwo się przekonać po samym tytule, była to ekranizacja nielicencjonowana: wampir zamienił się w nosferatu, hrabia Drakula w hrabiego Orloka, całość zaś przeniesiono z Anglii do Niemiec. Efektem był pozew sądowy, który wdowa po Stokerze wygrała - sąd nakazał zniszczyć wszystkie egzemplarze filmu i dopiero po latach udało się, korzystając z kilku ocalałych kopii, odrestaurować zaginione dzieło.
Choć fabuła filmu w ogólnym zarysie zgadzała się z powieścią Stokera, różnice między Orlokiem a Drakulą okazały się znaczne - i wcale nie chodzi tu o nazewnictwo czy scenerię. Orlok grany przez Maxa Schrecka zupełnie bowiem nie przypomina wizerunku Drakuli - a tym samym większości wampirów kinowych i literackich - jaki wynikał z powieści i jaki zakorzenił się później w zbiorowej świadomości widzów. Murnau wziął bowiem z "Drakuli" fabułę, ale jeśli chodzi o wyobrażenie wampira sięgnął dużo głębiej - do ludowych wierzeń i przesądów. Jego Orlok to potwór niosący śmierć i ją uosabiający. Brzydki, tyczkowaty, z długimi pazurami, przypomina coś pomiędzy pająkiem a szczurem, te ostatnie zresztą są jego nieodłącznymi towarzyszami. Przynosi plagi i choroby, nie zamienia nikogo w wampiry, lecz od razu zabija. Tu nie ma miejsca na erotyzm czy aluzje do seksualności, jest za to. antysemityzm. Dla współczesnego widza jest to raczej niezrozumiałe, ale w latach 20. XX wieku Orlok był czytelną aluzją do niechcianych imigrantów. Niemcy patrzyli wówczas, po klęskach w I wojnie światowej, raczej nieprzychylnym wzrokiem na przybyszów spoza kraju. A przecież to właśnie do Niemiec przypływa Orlok (to nic że wiek wcześniejszych) siejąc zamęt i zbrodnie. Od ksenofobii tylko krok był do antysemityzmu, bo to właśnie Żydzi byli najbardziej "wyrazistą" i najmniej lubianą "nie-rdzenną" nacją. Dla współczesnego odbiorcy Orlok jest jedynie symbolem zła i potworności, straszydłem, którego nie chciałoby się spotkać po zmroku. Nie brak jednak takich, którzy uważają, że Schreck charakteryzowany był - jego nos, uszy, brwi - zgodnie z przerysowanym stereotypem Żyda.
Co ciekawe, w kinie wampirycznym wykształcił się osobny nurt - odrębny od popularniejszego, "drakulowego" sposobu przedstawiania krwiopijców - oparty właśnie na Orloku. Postacie w tych obrazach nazywano często "nosferatu" a nie "wampirami", przydając im cech potwornych, zwierzęcych, odzierając jednocześnie z erotyzmu - pozostawała jedynie groza. Pomijając filmy nawiązujące do dzieła Muranua ("Nosferatu Wampir" Wernera Herzoga z 1979 i "Cień wampira" Eliasa Merhige z 2000), najbardziej wyraźne odstępstwo od kanonu arystokraty zniewalającego seksualnie niewiasty, nastąpiło w ekranizacji "Miasteczka Salem" Stephena Kinga (1979) i "Blade II" (2002). W tym ostatnim spotworniali "nosferatu" koegzystowali nawet obok "normalnych" wampirów jako odrębna rasa. Nietrudno także zauważyć inspiracje twórców serialu "Buffy: postrach wampirów" (1997-2003) filmem Murnaua, gdzie na co dzień wampiry przypominają ludzi i dopiero obnażając swoją prawdziwą postać pokazują iście orlokowską, brzydką i zniekształconą twarz (zwłaszcza Władca wampirów przypomina bohatera "Nosferatu").

Dziedzictwo hrabiego Orloka było jednak tylko poboczną drogą rozwoju kina wampirycznego, główny nurt związany był z kolejną, tym razem licencjonowaną ekranizacją powieści Brama Stokera. To "Dracula" Toda Browninga z 1931 przyniósł widzom wampira takiego, jakim znaliśmy go do wczoraj: ubranego w pelerynę eleganckiego arystokratę, który nie odstraszał swoich ofiar potwornością, a jedynie wzbudzał niepokój dziwnymi manierami i nietypowym akcentem (przynajmniej do momentu kiedy zaczynał gryźć...) Drakula bowiem, inaczej niż pozostałe klasyczne postacie ówczesnego horroru - wilkołak, mumia i potwór Frankensteina - epatował strachem bardziej subtelnym, nie ograniczającym się do pokazania dziwnej, nieprzyjemnej dla oka bestii, wydającej straszliwe dźwięki. Transylwański hrabia wręcz przeciwnie: jest dystyngowany, elokwentny, można nawet powiedzieć, że czarujący czy pociągający. Jeśli chodzi o to ostatnie zapewne nie bez znaczenia był odtwórca głównej roli, Węgier Bela Lugosi, który do dziś jest kojarzony z postacią Drakuli, mimo, że zagrał go w dwóch tylko filmach (później w "Abbott i Costello spotykają Frankensteina"; zagrał też wampira w niezwiązanym z wytwórnią Universal ani serią o Drakuli filmie "Powrót wampira"). W czterech kolejnych kontynuacjach zastąpili Lugosiego inni aktorzy, zresztą Węgier nawet nie był pierwszym kandydatem do roli w pierwowzorze, mimo, że grał wcześniej Drakulę na deskach teatru. Z dzisiejszej perspektywy wydaje się to raczej dziwne, bo to właśnie z twarzą, gestykulacją, a przede wszystkim głosem i sposobem mówienia Lugosiego widzowie kojarzą hasło "wampir".
Seria filmów wytwórni Universal zapoczątkowana "Drakulą" położyła podwaliny pod archetypiczny wizerunek wampira, lecz ten obraz, który istnieje dziś w zbiorowej świadomości, był kształtowany również przez kolejne dekady, podczas których coraz to nowe filmy dokładały cegiełkę od siebie. W "Synu Drakuli" (1943) pokazano przemianę wampira w nietoperza, a główny antagonista nosił imię Alucard co jest anagramem Drakuli. Tę ostatnią cechę wampirów - literowanie imienia w odwrotnej kolejności by ukryć swą tożsamość (w "Synu Drakuli" użycie imienia Alucard nie miało jeszcze tego motywu) - upowszechnił meksykański film "El Vampiro" z 1957 roku, którego bohaterem jest Mr. Duval, a w rzeczywistości hrabia de Lavud. Horror z Meksyku wprowadził też jeszcze istotniejszą nowinkę: od tej pory wampir zawsze miał mieć długie kły. Dziś właściwie mało kto pamięta, że Lugosi w ogóle nie pokazywał zębów, a Schreck owszem, miał uzębienie większe od przeciętnego człowieka, ale tylko jeśli chodzi o. siekacze.

Z dzisiejszej perspektywy "El Vampiro" jest odbierany jako swego rodzaju pomost między serią filmów Universalu a wytwórni Hammer. W 1958 roku ta ostatnia odświeżyła bowiem historię Drakuli. Widzowie polubili nowego "Drakulę" za złowieszczą atmosferę, zasnutą mgłą scenerię zamkowych baszt, leśnych traktów lub drewnianych wiosek oraz za charyzmatycznych aktorów. Odtwórca głównej roli, Christopher Lee zyskał dzięki temu filmowi popularność, podobnie jak jego ekranowy oponent Peter Cushing, grający doktora Van Helsinga. Film doczekał się aż ośmiu kontynuacji w latach 60-tych i 70-tych, na dobre umacniając w widzach wizerunek wampira jako europejskiego arystokraty. Zgodnie z nowymi trendami, te filmy, w odróżnieniu od produkcji studia Universal sprzed kilku dekad, nie uciekały już od epatowania obrzydliwością i erotyzmem. Drakula co prawda wciąż był przystojnym, dystyngowanym hrabią, ale już na przykład sceny jego śmierci - z rozkładającym się, podpalanym, przebijanym ciałem - były ukłonem w stronę gore. Jeszcze bardziej widoczne było przedstawianie wampira jako istoty z rozbuchaną seksualnością. Co prawda już w kreacji Lugosiego, czy w ogóle zwyczaju gryzienia ludzi w szyję, dopatrywano się manifestacji zakazanej seksualności, ale to Christopher Lee i sposób w jaki pochylał się nad nagą kobiecą szyją, ukształtował postrzeganie wampiryzmu jako ciemnej strony erotyzmu. Nie bez znaczenia było też rozluźnienie w obyczajowości w latach 60-tych, stąd w filmach o Drakuli mogły pojawić się na przykład najazdy kamery na głębokie dekolty umazane krwią, albo hrabia rozcinający sobie pazurem brzuch i zapraszający kobietę do spicia jego krwi.

Stąd był już tylko krok do filmów, w których wampiryzm był nie tyle manifestacją erotyzmu, ile pretekstem do pokazywania erotyki w najczystszej postaci. W latach 70-tych rozwinął się wręcz odrębny podgatunek określany jako "lesbian vampire", w którym, zgodnie z tytułem, główne role grały wampiry rodzaju żeńskiego (choć par damsko-męskich też nie brakowało, za to filmy z wyłącznie męskimi bohaterami pojawiły się dużo później, np.: "Gayracula" z 1983) Obrazów takich powstał całe mnóstwo, choćby trylogia "Vampire Lovers" (1970-1972), "Female Vampire" (1973), "Vampyres" (1974) czy "Vampyros Lesbos" (1971). Ten ostatni oparty był na opowiadaniu Brama Stokera "Gość Drakuli", które miało być pierwotnie pierwszym rozdziałem powieści (ostatecznie opublikowano tekst pośmiertnie), a inspirowane było powieścią "Carmilla", o ćwierć wieku wcześniejszą od wydanego w 1897 "Drakuli". Bezpośrednio na tej książce, opowiadającej o afekcie jakim darzyła kobieta-wampir pewną młodą dziewczynę, powstał wcześniej francuski film "Et mourir de plaisir" (1960). Oczywiście wampirzyce, a z nimi wampiryzm jako projekcja miłości lesbijskiej, pojawiły się w kinie dużo wcześniej. Już w "Córce Drakuli" z 1936 roku, drugim filmie w serii wytwórni Universal, pomiędzy hrabiną a jedną z jej ofiar wyraźnie iskrzy seksualne napięcie. Oczywiście jedynie w podtekście, odpowiednio do czasu w jakim film powstał i zupełnie inaczej niż w filmach o 40 lat późniejszych, które czasem ocierały się wręcz o soft porno.

W podobnym czasie co "odmiana" erotyczna, zaczęły pojawiać się również inne mutacje mitu wampirycznego. Z ciekawszych warto wymienić turecki "Drakula Istanbul'da" (1953), gdzie nie pojawiały się krzyże by nie urazić uczuć muzułmanów; włoski zbiór trzech nowel filmowych "I Tre volti della paura" (1963), z których jedna opowiada historię opartą na prozie Tołstoja, a wampiry grasują tam po XIX-wiecznej Rosji; westerno-horror "Billy the Kid vs. Dracula" (1966); wpisującego się w nurt blaxploitation "Blackulę" (1972), gdzie wampirem był afrykański książę; brytyjsko-hongkońską koprodukcję "Legend of 7 Golden Vampires" (1974), nominalnie będącą częścią cyklu studia Hammer (występuje tu Cushing jako Van Helsing), w rzeczywistości mariaż horroru z filmem kung-fu; czy wreszcie "Zoltana, psa Drakuli" (1978) amerykańsko-włoski film o którym wszystko mówi tytuł.

Oczywiście wraz ze wzrostem popularności nie mogło też zabraknąć prześmiewców, a więc wampiry, a głównie Drakula, były wielokrotnie parodiowane. Już w 1948 roku studio Universal wyprodukowało film "Abbott i Costello spotykają Frankensteina", w którym obok tytułowego potwora pojawiał się też Drakula, a całość była w raczej lekkim tonie. Niepisaną regułą stało się budowanie humoru na połączeniu grozy wampira z dość lekkomyślnym, najczęściej niedowierzającym traktowaniem go przez inne postacie. Tak było później w "Nieustraszonych pogromcach wampirów" (1967) Romana Polańskiego czy "Vampirii" (1974) z Davidem Nivenem. Ostatecznie "oswojono" wampira dopiero po kolejnych dekadach, wyśmiewając go i każąc być np.: miłośnikiem marchewek (serial TV "Hrabia Kaczula" z lat 1988-1993) albo totalnym idiotą (Leslie Nielsen w tytułowej roli w Brooksowskim "Dracula: Wampiry bez zębów" z 1995 roku).

Jeszcze inną wariacją było pożenienie horroru ze science-fiction, a więc próba wytłumaczenia wampiryzmu jakimś racjonalnymi przesłankami. Najczęstszą była choroba wirusowa, co miało uzasadnić łatwe przenoszenie objawów z osobników chorych na zdrowych. Takie założenia przyjęto m.in. w trzech ekranizacjach powieści "Jestem legendą" Richarda Mathesona, nakręconych w latach 1964, 1971 i 2007, filmie Davida Cronenberga "Rabid" (1976) czy szwedzkiej produkcji "Frostbiten" (2006). Dla Szwedów był to pierwszy film o krwiopijcach, ale bardzo dobrze przyjęty, więc szybko nakręcili kolejny - "Pozwól mi wejść" (2008), w którym co prawda nie ma elementów SF, ale również jest daleki od klasycznej opowieści o wampirach. To zresztą jest znak czasów: nawet gdy nie chodzi o paranaukową logikę to, kilkadziesiąt lat po "Nosferatu", zrezygnowano z osadzania wampiryzmu w kontekście chrześcijaństwa - zamiana w nieumarłego przestała być karą za grzechy, a tym samym krwiopijcy przestali się imać krzyża i wody święconej. Z takiego podejścia, częściowo paranaukowego, eliminującego archaiczne słabości wampirów, ewoluował pod koniec wieku podgatunek będący mieszanką filmu akcji z survival horrorem. W obrazach takich jak "Jestem legendą" (2007), "Pitch Black" (2000), "Od zmierzchu do świtu" (1996) czy wspomniany "Blade II" potwory są amalgamem najróżniejszych straszydeł: od wampirów po zombie, i mają tylko wybrane cechy danego gatunku - oczywiście te, które są najbardziej zabójcze i na których można budować ich wizerunek jako morderczych drapieżców. Nic dziwnego, że od krwiopijców brano zwykle lęk przed światłem, bo dobry horror nie może się obejść bez mrocznych, nieoświetlonych lokacji, w których Zło jest w swoim żywiole.

Oczywiście we współczesnym kinie nastawionym na masowego, a więc również małoletniego widza, nie mogło obejść się bez filmów, w których wampir jest ekwiwalentem superbohatera - istoty o nadludzkich mocach - a one same nie mają straszyć tylko podbijać adrenalinę pędzącą na łeb na szyję akcją. Taka była cała trylogia "Blade" (1998, 2002, 2004) oparta zresztą na przygodach komiksowego bohatera, w której kolejnych odsłonach wykorzystywano co się tylko dało: od Drakuli, przez wirusy, po wampiry-nosferatu. Trzech odsłon doczekał się też "Underworld" (2003, 2006, 2009), w którym nieumarli spotykają się na ekranie z wilkołakami. Bez wątpienia akcja najważniejsza jest też w filmach takich jak: rosyjski "Straż nocna" (2004), "Ultraviolet" (2006), "BloodRayne" (2006), "Liga niezwykłych dżentelmenów" (2003) czy "Van Helsing" (2004). Ten ostatni wpisuje się również w nurt opowieści o łowcach wampirów, którzy często wysuwali się na pierwszy plan, poczynając od Cushinga jako van Helsinga (który powracał nawet częściej niż Christopher Lee), przez telewizyjnego detektywa Kolchaka ścigającego i wyjaśniającego nadprzyrodzone - w tym również wampiry - po cały szwadron zabójców w "Łowcach wampirów" Johna Carpentera (1998) czy również telewizyjną Buffy. Mały ekran zresztą w ogóle nie stronił od nieumartych, poczynając od zajmującej się różnymi straszydłami serii "Dark Shadows" z lat 60-tych, przy czym dziś największą popularność w tym medium wampiry zdają się mieć. w Japonii. To tam powstały takie serie jak "Vampire Princess Miyu" (1997-1998), "Hellsing" (2001-2002), "Trinity Blood" (2005), "Blood+" (2005-2006) czy "Rosario + Vampire" (2008). Pełnometrażowych filmów anime też zresztą nie brakowało, dość wspomnieć "Vampire Hunter D" (1985) na którym prawdopodobnie wzorowali się charakteryzatorzy Hugh Jackmana w "Van Helsingu". W większości japońskie produkcje raczej luźno nawiązują do mitu zapoczątkowanego przez Brama Stokera, a jeśli nawet, to są oczywiście podane w specyficznej dla tamtejszej kultury estetyce.

Na tle wszystkich tych dziwnych odmian - czasem wręcz chce się rzec: kuriozów - "Zmierzch" wydaje się być powrotem do utartych kolein i pewnego "głównonurtowego" archetypu wampira. Bo obok skośnookich, czarnych, wilkołaczych, zombie-podobnych, zmutowanych, zarażonych i rozśmieszających publiczność wampirów, cały czas pojawiały się też osobniki bardziej klasyczne, nawiązujące do wizerunku Drakuli wykreowanego przez Belę Lugosiego. Samego transylwańskiego hrabiego umieszczano na ekranie wielokrotnie, czasem w wersji bardziej standardowej (np.: serial z 1973 roku z Jackiem Palancem jako hrabią czy "Dracula" z 1979 roku z Frankiem Langellą który za tę rolę nominowany był do nagrody Tony), a czasem uwspółcześnionej lub "lekko" zmienionej (baletowy "Drakula: stronice z pamiętnika dziewicy" z 2002 roku czy "Dracula 2000" z tegoż roku, w którym hrabia utożsamiany jest z. Judaszem Iskariotą). Zresztą moda na uwspółcześniania i urealnianie wampirów zaczęła się już wcześniej, w filmach, które choć odchodziły od wizerunku wrażliwego na czosnek arystokraty, to pozostawały horrorami, a występujące w nich istoty miały charakterystyczne dla krwiopijców cechy. Co ważniejsze, wampiryczne filmy z lat 80-tych, takie jak "Głod" (1983), "Fright Night" (1985) czy "Straceni chłopcy" (1987) poruszały wyraźnie tematy związane z seksualnością i miłością. Tyle tylko, że tu już nie było ani obaw przed cenzurą i purytańską obyczajowością, ani, z drugiej strony, potrzeby przełamywania tabu i szokowania publiczności. Zamiast niewinnych dekoltów pojawiły się nagie ciał, ale w odróżnieniu od "lesbian vampire" były tylko dodatkiem do pełnych napięcia gier między postaciami, do iskrzącego - nawet bez zdejmowania ubrania - erotyzmu.

Połączeniem tego najnowszego trendu z klasyczną opowieścią o rumuńskim arystokracie był "Drakula" Francisa Forda Coppoli z 1992 roku. W aspekcie fabularnym był to powrót do przeszłości i do oryginalnej opowieści Brama Stokera (novum było za to utożsamienie Drakuli z historyczną postacią Vlada Palownika i przedstawienie Miny Harker jako reinkarnacji jego dawnej miłości). Hrabia Drakula był wrażliwym na światło, zmiennokształtnym, sprzeniewierzonym Bogu człowiekiem zamienionym w potwora, przez wieki szukającym nie tylko krwi, ale też miłości - o tyle, o ile człowiek siedzący w bestii zapamiętał to uczucie. Zupełnie inne były za to środki wyrazu: obraz aż ociekał erotyzmem, wyrażanym przez chyba wszystkie możliwe postacie, od kobiet-wampirów, przez Minę, po samego Drakulę, któremu zdarza się nawet występować w scenie erotycznej jako wilkołak. Przy czym, będąc wysmakowaną kostiumową opowieścią o seksie, uwodzeniu i miłości, "Dracula" pozostawał też horrorem, filmem, który może nie przerażał, ale na pewno niepokoił. Poza tym obraz Coppoli został obsypany nagrodami i przyniósł spore dochody, co było niejako nobilitacją filmu nominalnie będące horrorem. Muzykę do tej produkcji napisał Wojciech Kilar.

Jeszcze dalej szła ekranizacja "Wywiadu z wampirem" (1994) Anne Rice, która jeszcze silniej eksponowała nowy istotny element wampirycznego emploi: krwiopijca stał się istotą prawie-ludzką, a przynajmniej w ludzkim rozumieniu. pociągającą. Gary Oldman z "Draculi" był takim tylko przez chwilę, poza tym atmosfera filmu sugerowało oddziaływanie jakiegoś nadprzyrodzonego czaru (jak niegdyś u wampów - kobiet fatalnych), natomiast ciężko nie zatrzymać wzroku wampirach, jeśli wcielają się w nich Tom Cruise, Brad Pitt i Antonio Banderas, którzy zdają się fascynować bez pomocy magii. Cokolwiek by złego nie robili - a w kreacji Anne Rice krwiopijcy są raczej nieszczęśnikami miotanymi przez swoje żądze, namiętności i żale, niż istotami z gruntu złymi - fizycznie pozostają atrakcyjnymi śmiertelnikami. Zresztą przedstawianie wampira jako postaci tragicznej też było nowością w tym sensie, że zostało to aż tak wyraźnie wyeksponowane, przy jednoczesnym przesunięciu akcentu z horroru na coś podobnego melodramatowi.
Inne pliki do pobrania z tego chomika
Vampire In Vegas 2009DVDRip.DivX.avi play
ZACHOMIKUJ MNIE !!! Horror 2009 ...
ZACHOMIKUJ MNIE !!!

Horror 2009

Film opowiada o bezwzględnym wampirze, który przemierza ulice Las Vegas w poszukiwaniu chłopca o niezwykle rzadkiej, doskonałej grupie krwi, która umożliwi wampirom wyjście na światło dzienne.
Terror at Orgy Castle 1971.avi play
Młoda para spędza swój miesiąc miodowy w Europie. Udaje ...
Młoda para spędza swój miesiąc miodowy w Europie. Udaje im się znaleźć nocleg w ponurym zamku, w którym zamieszkują złe moce. Im dłużej tam przebywają, tym więcej poznają mrocznych sekretów skrywanych przez jego mieszkańców. Są świadkami satanistycznych rytuałów i orgii. marny erotyk z wątkiem lekko wampirycznym ;)
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności