Odzyskać siebie Prolog-Rozdział 3 pdf.pdf
Komentarze:
blenkitnalaguna napisano 27.06.2010 21:15
Dziękuje za info to ff jest niesamowite:) Cholera wkurzyła mnie Al:)Mam nadzieje ze wytrwałość Edwarda zostanie wynagrodzona:) Weny życzę i czasu do pisania:) Buziaczki Asia
lenka_847 napisano 26.06.2010 19:47
Dziękuję za info): o kurcze robi się coraz ciekawiej! hmm nie bardzo podoba się i się postawa Alice, ale cóż jak ktoś kocha to robi czasem bardzo głupie rzeczy... Mam nadzieje, że jednak szybko zrozumie że popełnia błąd i wyjawi Belli, że ją szukają... Jasper okazuje się oddanym przyjaciele, co wielkim skarbem! Już wyczekuję kolejnego rozdziału mam pewne teorie, co może się wydarzyć i dlatego będę czekać niecierpliwie;) pozdrowionka i dużo weny...
monia637 napisano 26.06.2010 18:20
Dzięki za info.Rozdział wzruszający.Szkoda mi Edwarda.mam nadzieje że Alice powie zaniedługo prawdę.Czekam na kolejny:)
kokomona napisano 26.06.2010 12:59
kochane dziewczyny!:* pytacie bardzo często, co spowodowało, że Bella (Kayla) nic nie pamięta, oczywiście dowiecie się, ale nie tak prędko.. wszystko w swoim czasie ;).. dziękuję Wam kochane za każde słowo, które sprawia, że chce mi się żyć :D.. cmok ;*
gracha7 napisano 26.06.2010 09:59
Kochana, nie wiem czy pijesz mleko, ale jesteś wielka:D. Sorki, że dopiero dzisiaj piszę komenta, ale ostatnio cierpie na całkowity brak czasu:D. Dobra, po kolei. Jak już pisałam poprzednio, postępowanie Alice troszkę mnie wkurza..potraktowała Bellę, jak znalezionego pieska czy kotka. Ulokowała w niej swoje uczucia i nie chce jej oddać wiedząc, że jest tam ktoś, kto za nią tęskni. Mam nadzieję, że Emmet przemówił jej do rozsądku. Tak sobie myślę, jak bardzo Edward musi kochać Bellę, skoro przez dwa lata nadal nie może się pozbierać i wciąż się katuje wspomnieniami. Tak jak przypuszczałam malowidło Emmeta na ścianie, jakby specjalnie czekało na to, aby Edward je zobaczył. Tylko tak sobie myślę, dlaczego Emm maluje postać mężczyzny złudnie podobnego do Eda. Czy ma jakieś wizje?hhihiihihihihi:D. Przecież się nie znają...a może...? Z Tobą to nigdy nie wiadomo...zawsze coś wymyślisz:D. Teraz kiedy Edward nabra nadziei na odnalezienie Belli akcja zaczyna nabierać kolorów. Gratuluję pięknego rozdziału i czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy. Pozdarwiam cieplutko Grażka
olunia11515 napisano 25.06.2010 22:34
Fajne ff :) Spodobało mi się jakbyś mogła to if mnie o nowych rozdziałach?
nika_111 napisano 25.06.2010 21:27
Kochana jak zawsze przeszłaś samą siebie. :D Opis Edwarda... Wydawało mi się, że zmaterializował się w moim pokoju. To straszne jak on cierpi po zniknięciu Belli. Wielu facetów zapomniało by o swojej "ukochanej" i żyło dalej. Taka miłość niestety chyba w realnym życiu się nie pojawia. ;( Przynajmniej po tak długim czasie w jego sercu zagościła nadzieje. To graffiti był naprawdę świetnym pomysłem (zresztą jak każdy, który masz). ;p Mam nadzieje, że w końcu wszystko się jakoś ułoży. Oprócz tego cieszę się, że Em postawił warunki Alice. Kocham ją, ale to że okłamuje Belle nie jest w porządku. Już nie mogę się doczekać jak się to dalej potoczy. Uwielbiam twoją wyobraźnię. ;) całuski ;*** Domi
miii18 napisano 25.06.2010 21:08
O jacie! Nie spodziewałam się tego ;D Może zacznę od początku rozdział bardzo mi się podoba;) Również pod względem długości bo jest dłuuugi i takie zawsze powinny być choć zawszę będę miała niedosyt:) A sama fabuła jest magiczna. Najbardziej mnie ciekawi co się działo z Bella i czy się o ty dowiemy... Ciekawe czemu straciła pamięć? To naprawdę jest cudowne! Z utęsknieniem czekam na kolejny rozdział:*:)
kropelka_nadziei napisano 25.06.2010 20:00
Witaj Słońce ty moje:* No i się rozpłakałam. Piękne. Zdolna z Ciebie bestyjka:) Jasper jest wspaniałym przyjacielem. Pomaga Edwardowi w szukaniu Belli [chyba domyślam się jak Jasper i Alice się spotkają;)] A co do Edwarda to powiem tylko tyle. Żal serce ściska. Ale wśród łez było też miejsce na uśmiech. A mianowicie rozbawiło mnie to co powiedział Jasper: "... dzwonię do Twojej matki." Nie mam pojęcia dlaczego;) Albo ten tekst: "Ja widzę tylko jeden śmietnik i kilka szczurów więcej". Wiesz co Ci powiem? Jestem wielką szczęściarą, że mogę czytać Twoje dzieło. Ono jest rewelacyjne. Okrutnie Ci za nie dziękuję:*
Lysiaczek napisano 25.06.2010 18:58
Wow. Rewelacyjne opowiadanko. Jesteś genialna. Bardzo mnie zaciekawiłaś. Mam nadzieję, że szybko coś dodasz. Już nie mogę się doczekać. Sorcia że tak skromniutko :P Pozdrawiam :*
aleksandra19950 napisano 25.06.2010 17:01
Milenko kochanie! :) Przepraszam, ze wcześniej nie przeczytałam ani nie zamiesciłam pod 2 rozdziałem żadnego komentarza, ale ostatnio nie miałam czasu :( A teraz co do rozdziału to jest genialny! On jest więcej niż genialny.: magazajebistynamaksaodjazdowy :) Czekam z niecierpliwością na nowy rozdział :) Pozdrawiam cieplutko i życzę dużo weny, czasu i chęci do pisania :)
ewela94 napisano 25.06.2010 10:52
Rozdział bardzo fajny, czekam na kolejny. Jeśli możesz to informuj mnie o nowych rozdziałach, będę wdzięczna:) Pozdrawiam:*
koalczykanna napisano 24.06.2010 23:20
piękne opowiadanie ciekawi mnie tylko jak to się stało że Bella straciła pamięć
Nanik_ napisano 24.06.2010 22:56
Kochany Jasper.... I biedny Edward...... Alice w pewnym sensie rozumiem, ale to i tak egoistyczne... Zaborcza milosc :) Nie mogę się doczekać, gdy na siebie trafią - przede wszytkim jak zareaguje Bella. Ile jej zajmie przypomnienie sobie. Jak sobie poradzi z wyborem - w końcu nie da się tak łatwo wymazać, że ostatnie dwa lata była z Alice.. Chyba że będzie miała zbyt wielki żal do niej. Ale to też nie jest łatwe - tu kobieta, tam mężczyzna............ Czy taka sytuacja może być zdradą (nieświadomą, oczywiście?). Emmetta też uwielbiam :)
moniaaa2712-2 napisano 24.06.2010 22:16
O rzesz Ty.... Milenka, ten rozdział mnie dobił... Był taki smutny, a te opisy wyglądu Edwarda, jeszcze bardziej to wrażenie spotęgowały. Ale zacznę od początku ;D Alice... kur*wa ciężko mi jakoś sklasyfikować moje odczucia względem jej osoby. Z jednej strony staram się ją zrozumieć. Znalazła osobę, dla której chce poświęcić i dać z siebie wszystko. Bez Kayli, czuła ogromną pustkę, a teraz jest szczęśliwa, ale czy to daje jej prawo do ranienia Kayli? Czy ma prawo odbierać jej życie i prawdziwą tożsamość? Emmet... Tak, zdecydowanie go kocham! W każdym ff'ie! Jako jedyny myśli trzeźwo, i zdaje sobie sprawę (teraz znając prawdę, co przez te dwa lata robiła Alice), że na Kaylę ktoś czeka, ktoś jej szuka i potrzebuję i wyraża głośno swoje niezadowolenie z zaistniałej sytuacji. Edzio i Jasper... Żal mi Edwarda, to jego cierpienie... hmm, chyba jestem wstanie zrozumieć go i postawić się w jego sytuacji. Chyba wiem jak boli, gdy jednego dnia jesteś szczęśliwy z drugą osobą, a kolejnego dnia świat legnie w gruzach... Dobrze mieć wtedy u swego boku takiego przyjaciela jak Jasper, wiernego, lojalnego i pragnącego szczęścia swojego kumpla. Mam niestety do Ciebie jeden żal: ;( myślałam, że rozwiniesz choć trochę scenę poprzedniego chapu i wyjaśnisz nam co się stało w pokoju, gdy pistolet wystrzelił! Noż kurcze czekałam na to ;( Ale w zaistniałej sytuacji, znaczy po tym co mi dziś napisałaś, wybaczam Ci ;) Czekam na next i mam nadzieję, że nie będziesz kazała nam długo czekać słońce ;) Całuski od mega fanki ;*
anesia89 napisano 24.06.2010 21:59
dzieki za info i rozdzialik :) jednak to Jasper te ogłoszenia zamieszczał :P byłam blisko :D ale wiedziałam że Edward się nie zabił :D:D:D no a Alice z kolei jest bardzo nie fair w stosunku do Belli (wole ja tak nazywać), powinna jej powiedzieć już dawno, to przez nią Edward tak strasznie cierpi :/ strasznie go mi szkoda :( ale ten malunek na ścianie dał mu nadzieje że ją znajdzie :) sądze że już nie długo dojdzie do spotkania tej dwójki :) czekam na następny :) zycze weny i chęci :) pozdrowionka :D
Cele_333 napisano 24.06.2010 21:37
O Jezu!! Rozdziały boskie:) Musiałam nadrobić dwa:)Jeszcze takiego ff nie spotkałam:) I ta sytuacja z Alice, zaskoczyłaś mnie:) Czekam na ciąg dalszy:0 Pozdrawiam i życzę weny, Karolina;)
Supermassive_Black_Hole1919 napisano 24.06.2010 21:02
Milenka dzięki za info i za kolejny rozdział!:) uhh Alice - nie ładnie nieładnie się zachowuję, mam nadzieję, że zrozumie w końcu i pomoże Belli odnaleźć siebie;) I Edward - kutwa to takie smutne, ale jest nadzieja i będę się jej trzymać, muszą się odnaleźć:) Dobrze, że Emmett jeden trzeźwo myślący i wygarnął Alice, już go lubię, cóż zresztą Emmetta rzadko nie da się lubić:P Czekam na ciąg dalszy... Jestem ciekawa jak rozwiniesz dalej sytuację:) Więc dużo weny czasu, aby szybciutko powstał nowy rozdział:D Buziaki:*
bella_9393 napisano 24.06.2010 21:00
dzięki za info ;) jestem ciekawa co Edward zrobi jak zobaczy Bellę i odwrotnie xD i co na ich spotkanie zrobi Alice... wytłumaczy jej wszystko dlaczego tak postępowała? na pewno na początku Bella nic nie będzie pamiętała, ale wydaje mi się, że po trochu będzie sobie wszystko przypominała jak zobaczy Edwarda.... czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział ;)
stokrotka_kasiaczek napisano 24.06.2010 20:50
Dzięki za info... Świetni rozdział... W końcu trochę nadziei w oczach Edwarda i chyba w końcu coś zaczyna docierać do Alice... Mam nadzieję, że na tym spotkaniu spotkają nie tylko Alice ale i odzyskają swoją przeszłość...:) Czekam na kolejny rozdział i już nie mogę się doczekać... Pozdrawiam Kasia:)
truskaa93 napisano 24.06.2010 19:49
O ja pier.dole.... Czekaj, niech ochłonę... Ok, spróbuje napisać cos konstruktywnego... Milena, kutwa, zagięłaś mnie tym rozdziałem. Z każdym kolejnym mnie zadziwiasz... Szkoda mi bardzo Edwarda. Tęsknota za ukochaną niszczy go. Dobrze, że ma chociaż Jaspera... I to graffiti dało mu tę nadzieję... Mam nadzieję, że mu jej już nie odbierze nic... Uhh, Alice to mnie już denerwować zaczyna;/ Jej podejście do sprawy nie jest fair. Od dwóch lat ukrywa przed przyjaciłką, że jest poszukiwana... Dobrze, że Emm w końcu wie co i jak... Ok, pozostaje mi tylko życzy weny na kolejny rozdział i oby zadziwił mnie jak poprzednie;) Buziaki;**
Sylwiaaa_ napisano 24.06.2010 19:40
Słońce Ty moje ja pie*dole! Muszę to napisać w pewien sposób malutki sposób rozumiem Alice, a przynajmniej staram się nigdy nie byłam w takiej sytuacji jak ona, cóż przynajmniej w podobnej i mam nadzieję że nie będę bo jej zachowanie jest moim zdaniem okropne! I po prostu jestem tak dumna z Emmetta:D że jej te wszystkie słowa powiedział i zgadzam się z nim, serio. A Edwarda to normalnie tuliłabym do siebie jak oszalała widząc jego cierpienie:( To cholernie smutne, tak ją kocha, a nie wie, gdzie ona się podziewa. Ale dobrze, że coś się ruszyło, to graffiti dało mu nadzieję i liczę na to, że ją znajdzie i jakoś się ułoży to dopiero 3 rozdział więc zakładam, że łatwo im nie pójdzie, ale z czasem mam nadzieję, że się dogadają. P.S mam dla ciebie pewne informacje ale to ci wyśle na pw zaraz:P Słońce dziękuje za ten rozdział i za info:) Czekam na ciąg dalszy i życzę cholernie wielkiej weny i czasu;) Buziaki:*
atina88 napisano 24.06.2010 19:33
Dzięki za inf rozdział boski:) Co ta głupia Al sobie wyobraża chce tylko Belle dla siębie. Biedny Edward naprawde musi być zakochany skoro mineło 2 lata a on nadal jej szuka:( Dzięki i czeakm na kolejny rozdział:)
Margaret109 napisano 24.06.2010 19:21
Dzięki za info:) jakie to wzruszające że Edward ją tak kocha;) nie mogłam patrzeć jak cierpi;) cieszę się że ją ujrzał na grafity;) jestem ciekawa kiedy ją spotka ;) weny;)
Mia_910 napisano 24.06.2010 19:14
Dzięki za info... Biedny edward... Tyle musiał przeżyć... Mam nadzieję, że Bells sobie jednak przypomni i będzie z Edwardem... Alice za to może powinna się zbliżyć do Jazza... Czekam na next...;)
Aby dodawać komentarze musisz się zalogować