Medard, Melchior - Carska Roszada.mobi
-
!@nowości audio -
1.Władca Pierścieni. Drużyna Pierścienia -
3. Dom lalek (L. Gardner) -
Agnieszka Pruska - Zwłoki powinny być martwe -
Alistair MacLean - Air Force One zaginął -
Balicka Joanna - Pożyczony narzeczony -
Bonda Katarzyna - Pochlaniacz(1) -
Bonda Miłość czyni dobrym -
Bryndza Robert - Dziewczyna w lodzie (cz. 1) -
Christie Agatha - 16 - Śmierć na Nilu -
Coben Harlan - Niewinny -
cykl 4 żywioły Saszy Załuskiej -
Cykl Kobiecy Klub Zbrodni -
David Morrell - Bractwo Nocy i Mgły -
Dwa rodzaje prawdy -
Francine Rivers - 2 Echo w ciemnosci -
Francine Rivers - 3 Jak swit poranka -
Harmel Kristin - Paryska córka -
James Peter - 02 - śmierć na sprzedaż -
Kafir - Pułkownik Radosław Sztylc - 05 Mentor -
Katarzyna Bonda - Okularnik -
Ken Follett - Człowiek z St. Petersburga -
Ken Follett - Niebezpieczna Fortuna(1) -
Ken Follett - Zabójcza pamięć -
Krantz Judith - Księżniczka Daisy -
Laurens Stephanie -
Marcin Patrzałek - Hush (2016) -
Michael Palmer - Pacjent -
Michniewicz Robert - Dolina szpiegów(1) -
Morderca z Whitechapel rmvb wszystkie odcinki -
Mordercze instynkty -
Mróz Remigiusz - Langer (SUPERPRODUKCJA) -
Nagie kości -
nowości audio -
Ogrodnik Sabina - Otchłań sumienia -
Perr M.M. - Wywiad -
Peszek Agnieszka - Narośl -
Peszek Agnieszka - Ona -
Peter James -
Pokaż mi (M. Moss) -
Pruska Agnieszka - Spadkobierca -
Quinn Julia - Bridgertonowie -
Riley Lucinda - tajemnice zamku -
Stelar Marek - Niepamięć(2) -
śmierć czarnej wdowy -
śmierć czarnej wdowy(1) -
Tajemnice zamku -
Zanim wystygnie kawa -
Zasada wzajemnosci (A. Peszek) -
Zemsta ubiera sie u Prady
Po misternie utkanych fabułach z intrygującym spojrzeniem na przyszłość krajów takich, jak Indie, Brazylia i Turcja, Ian McDonald zwrócił się ku Księżycowi. Luna to wciągający thriller o pięciu rodzinnych korporacjach uwikłanych w zaciętą walkę o hegemonię nad surowym księżycowym środowiskiem. Na Księżycu bardzo łatwo zginąć, ale dzięki bogactwu jego złóż równie łatwo się tu dorobić. To fantastyka, która idealnie przemówi tak do fanów Kima Stanley’a Robinsona, jak Kena Macleoda. Ten pierwszy tom z planowanych dwóch zrobi z Księżycem to samo, co Rzeka Bogów z Indiami, a Dom Derwiszy z Turcją – odmaluje barwną, intensywną, nadzwyczajną, a jednocześnie wiarygodną przyszłość. "Luna" to niesamowita powieść. Świetnie pomyślana, niezwykle obrazowa, a to wszystko i tak nie jest w stanie przyćmić pełnokrwistych postaci. Powieść, która wyróżnia się w tak znakomitym dla science-fiction roku. ------------------------------------------------------- Wyobraźcie sobie "Drogę przez Układ Słoneczny" Bena Bovy skrzyżowaną z powieścią "Luna to surowa pani" Heinleina, ale wszystko to na nowo przemyślane w XXI wieku, z podkręconym, bardziej globalnym kolorytem – to wam da pojęcie, jaka jest "Luna". Widzę przed tą książką świetlaną przyszłość i deszcz nominacji. Gorąco polecam. SFF World
Kris Longknife 01 Kris Longknife, córka premiera odległej planety wstępuje do marynarki, aby wydostać się z cienia swej politycznie wpływowej rodziny. Trwa czas walk międzygalaktycznych. Los rzuca Kris na pokład statku, który podczas pokojowych negocjacji atakuje flotę Ziemi. To spisek, który pomimo wykrycia przynosi zagrożenie wojną. Kris ma tylko jeden wybór – pewną śmierć na linii frontu lub bunt.
Latające Miasta 04 Rok 4100. Potomkowie ziemian skolonizowali planetę w Wielkim Obłoku Magellana. Dzięki lekom geriatrycznym osiągnęli niemal nieśmiertelność, dzięki własnej wytrwałości zbudowali świat na wzór opuszczonej ojczyzny. Nic nie zakłóca harmonijnego rozwoju Nowej Ziemi, do momentu, gdy burmistrz John Amalfi poznaje prawdę o zbliżającym się do granic znanego ludziom Wszechświata drugiego uniwersum, zbudowanego z antymaterii. Gdy oba kosmosy się zetkną, nastąpi totalna anihilacja. Amalfi, wraz z grupą przyjaciół, rozpaczliwie próbuje zapobiec katastrofie.
Jak wie każdy romantyk, Himalaje kryją w sobie więcej, niż zdoła dojrzeć oko, na przykład zaczarowaną dolinę Szangri-La, mistyczne duchy zwane Tulku, nie wspominając już o odrażającym Człowieku Śniegu. Autor zabiera czytelnika na wyprawę do dżungli południowych nizin, rojących się od tygrysów, i na ośnieżone szczyty świata; proponuje wspólne odkrywanie wielkich tajemnic Nepalu
AŻ TRUDNO UWIERZYĆ! Autor 40 lat temu przewidział wydarzenia w Europie, które dzieją się na naszych oczach. Jesteśmy mniejszością. Wymieramy, a co więcej, nie da rady odwrócić tego procesu. Mimo że jest nas coraz mniej, wstydzimy się własnej tożsamości. Bo jesteśmy biali. Być białym to wstyd i obciach. Być białym, to hajlować w zaciszu własnego mieszkania. Być białym, to tłumaczyć się kolorowym, dlaczego tacy się urodziliśmy. Aby nie być faszystą, będąc białym człowiekiem, należy przy każdej nadarzającej się okazji bić się w piersi i przepraszać. Murzynów, Latynosów, Hindusów, nie zaszkodzi również Marsjan i mieszkańców innych galaktyk (jeśli tacy istnieją). Tylko wtedy można zrzucić z siebie klątwę bycia członkiem rasy białej. Zaraz, zaraz, postępowcy twierdzą, że podobno nie ma ras. A skoro tak mówią, to dlaczego przepraszamy za coś, czego nie ma? Jeśli zauważasz różnice w wykształceniu między białymi a czarnymi, na korzyść tych pierwszych, jesteś plugawym naziolem i z pewnością zainteresuje się Tobą najbliższa bojówka Antify. Bo nie ma ras. Jeśli z drugiej strony twierdzisz, że biali powinni przepraszać czarnych, wtedy jesteś postępowy i każdy lewak poda Ci swoją wrażliwą dłoń. Pomimo faktu, że przecież nie ma ras. Książka odważna. Niesamowicie wizjonerska i prorocza. Aż do bólu niepoprawna politycznie i prawdziwa.
Fantasy W mroczny noreeleński świat wprowadza nas Tim Lebbon w bestsellerowej powieści „Zmrok”. To pierwszy tom zapowiadanej sagi, ale już lektura kilku pierwszych rozdziałów sprawia, że chcemy, by kolejne części jak najszybciej znalazły się w naszych domach. Autor, jak przystało na mistrza horrorów i dark fantasy, nasyca swoje książki brutalnością i krwią, nie szczędząc opisów morderstw czy powolnego konania. Biorąc pod uwagę zdolności Lebbona do drastycznych rozwiązań, cudowne dziecko – Rafe Babuin – nie będzie miało lekko. Grozi mu śmiertelne niebezpieczeństwo, oprawcy nie wahają się nawet przed wymordowaniem całej wioski, by tylko dostać go w swoje ręce. Ścigają go nie tylko Czerwoni Mnisi, zdecydowani nie dopuścić do powrotu magii, jak i Magowie, by we właściwej chwili przejąć kontrolę nad odradzającą się znów magią.
Odmów... – szepcze mi do ucha cichy głos. – Wiesz, że nie nadajesz się do tej misji z tym, co masz do ukrycia. Wiesz, że jeśli polecisz, będziesz cierpiała tak, jak jeszcze nikt dotąd nie cierpiał. Odmów w tej chwili... Léonor wchodzi na pokład statku kosmicznego. Doskonale pamięta moment, w którym zobaczyła ogłoszenie o naborze do programu „Genesis”, pierwszego reality show w kosmosie. Sześć dziewczyn i sześciu chłopaków wybranych w ogólnoświatowym castingu ma założyć pierwszą ludzką kolonię na Marsie. Będą poznawać się podczas sześciominutowych randek, by zdecydować, z kim założą rodzinę, gdy dotrą do celu. Léonor uważa, że to jej jedyna szansa nie tylko na zdobycie sławy, ale i na lepsze życie. Przez całe dzieciństwo przechodziła od jednej rodziny zastępczej do drugiej. Nie ma nic do stracenia i zamierza rozegrać tę grę po swojemu.
Matthew Swift 02 Ludzie mówią, że jeśli kruki kiedykolwiek opuszczą londyńską Tower, budynek runie i królestwo upadnie. Tak się składa, że nie jest to dalekie od prawdy… Magiczne osłony broniące miasta padają jedna po drugiej: Londyński Mur sprofanowano tajemniczym graffiti, kruki z Tower znaleziono martwe, Londyński Kamień zniszczono. To nie są dobre wieści. Wszystkie te nadprzyrodzone osłony – mieszanka międzynarodowych atrakcji turystycznych i zapomnianych legend miejskich – składały się na potężną magiczną tarczę, broniącą Londynu przed… no właśnie, pytanie brzmi: przed czym? Co mogłoby być aż tak potężne, by zagrozić całemu miastu? Choć rozsądek radziłby tego nie robić, wskrzeszony czarnoksiężnik Matthew Swift pozna odpowiedź na to pytanie. I jeśli szczęście się do niego uśmiechnie, może pożyje wystarczająco długo, by coś w tej sprawie zrobić.
Matthew Swift 03 Kiedy założono miasto, był szalonym miejscowym duchem, czającym się w ciemnościach, na granicy światła pochodni. Gdy ulice pokryto brukiem, stał się słyszalnymi w mroku krokami. W epoce wiktoriańskiej, gdy pojawiły się uliczne latarnie, przerodził się w cień, zawsze umykający przed światłem. Tam, gdzie gaz gasnął, był On. Cień na końcu zaułka, kroki ledwie słyszalne w nocy. Daimyo Neonowego Dworu nie żyje. Dwaj wojownicy Plemienia również. A zapowiedziany niedawno przez proroctwo „wybraniec” zaginął. Obie strony oskarżają siebie nawzajem, a Matthew Swift znalazł się między nimi, próbując ratować pokój. Bo gdy magowie ruszają na wojnę, wszyscy przegrywają. Niestety, Swift ma jeszcze większe problemy. Martwa kobieta próbuje go zabić, a miasto zaatakowała niewiarygodnie potężna moc. Tak jakby ucieczka przed morderczynią i ingerencja w magiczną politykę nie były wystarczająco trudne, Swift musi dodatkowo znaleźć sposób na powstrzymanie groźby wywodzącej się z pradawnych koszmarów ludzkości. Inaczej Londyn zginie i nie będzie o co walczyć.