Moore Christopher - Blazen.doc
-
aktywne tapety -
Amberlake Cyrian -
Antologia -
ANTOLOGIE -
aplikacje -
aplikacje na avile -
Armin van Buuren- Mirage -
Armstrong Kelley -
Arsan Antonin -
Baczyński Krzysztof Kamil -
Barbeau Adrienne -
Basztowa Ksenia -
Blau Marthe -
Brown Dan -
Caine Rachel -
Canavan Trudi -
chomiki -
Defoe Daniel -
Dickens Charles -
duperele -
Eden Cynthia -
epub -
Fredro Aleksander -
Grisham John -
gry -
gry Java -
Harvard Lampoon -
J. K. Rowling -
Jabłoński Witold -
Jones Carrie -
Krasicki Ignacy -
Leśman Bolesław -
lg swift -
Maguire Emily -
Moore Christopher -
Nałkowska Zofia -
Orzeszkowa Eliza -
Paver Michelle -
Prus Bolesław -
robótki -
Shakespeare William -
Sienkiewicz Henryk -
Smieszne -
tapety -
Tasco Valerie -
Wampiry z Morganville -
widgety -
Wojtyła Karol -
Wyspiański Stanisław -
Żeromski Stefan
"Najgłupszy anioł" to doskonała, pełna humoru optymistyczna powieść w sam raz na czas świąt. Do Bożego Narodzenia został dzień (dobra, powiedzmy, że prawie tydzień) i w całym maleńkim miasteczku mieszkańcy pochłonięci są kupowaniem, zawijaniem, pakowaniem i, ogólnie rzecz biorąc, wczuwaniem się w świąteczny nastrój. Ale nie wszyscy odczuwają tę radość. Mały Joshua Barker rozpaczliwie potrzebuje świątecznego cudu. Nie, nie leży na łożu śmierci; nie, nie zaginął mu pies. Ale Josh jest przekonany, że widział, jak Mikołaj obrywa łopatą po łbie i teraz nasz siedmiolatek modli się tylko o jedno: proszę, Mikołaju, powstań z martwych. Ale moment! Gdzieś w powietrzu czai się anioł. (W powietrzu, łapiecie?) To nie kto inny, jak archanioł Razjel, który zstąpił na Ziemię w poszukiwaniu dziecka, którego życzenie należy spełnić. Niestety, nasz anioł nie należy do tych, który aureola świeci najjaśniej. W mgnieniu oka zawali swoją świętą misję i ześle na mieszkańców bożonarodzeniowy chaos, którego kulminacją stanie się najśmieszniejsze i najstraszniejsze świąteczne przyjęcie, jakie miasteczko widziało. |
Charlie Asher to zwyczajny facet. Trochę pechowy, nieco neurotyczny, odrobinę hipochondryczny. Jest typowym samcem beta: osobnikiem, który w życiu kieruje się ostrożnością i niezmiennością - wiecie, takim, który zawsze znajdzie się w odpowiednim miejscu, by pozbierać resztki, gdy większy/wyższy/silniejszy samiec alfa porzuci panienkę. Ale Charlie miał szczęście. Jest właścicielem budynku w centrum San Francisco i prowadzi komis z pomocą kilku wiernych, nawet jeśli lekko stukniętych pracowników. Ma inteligentną i piękną żonę, która naprawdę kocha go za jego normalność. Ma na imię Rachela i wkrótce urodzi ich pierwsze dziecko. Tak, Charliemu żyje się całkiem dobrze, jak na samca beta. Do czasu narodzin córki, Sophie. Gdy bowiem Charlie, wyczerpany porodem, chce wracać do domu, widzi przy łóżku Rachel dziwnego mężczyznę w pistacjowym stroju golfowym. Mężczyznę, który twierdzi, że Charlie nie powinien go widzieć. Ale Charlie go widzi i od tego momentu robi się naprawdę dziwnie... Ludzie wokół niego padają jak muchy, na jego domu przysiadają wielkie kruki, a w dodatku wszędzie, dokąd pójdzie, słyszy szepty jakiejś mrocznej istoty. W jego notatniku na szafce nocnej pojawiają się dziwne nazwiska i - zanim Charlie się obejrzy - ich właściciele też już nie żyją. Tak, wygląda na to, że Charlie dostał nową posadę, nieprzyjemną, ale jakże potrzebną. Śmierć. Hej, w końcu ktoś to musi robić. Brudna robota oszałamia pomysłami, hipnotyzuje i wciąga. Jest na przemian przezabawna i bardzo smutna, zawsze dynamiczna i pełna zwrotów akcji, a przy tym nie przypomina żadnej innej książki, jaką czytaliście. To arcydzieło komicznej sprawności. Jak każda szanująca się komedia, jest smutna i pocieszająca zarazem. |
Tucker Case po pijanemu rozbija różowy samolot służbowy podczas podniebnej przygody miłosnej. Pozostaje mu tylko jedna możliwość zarobku: podejrzane tajne zlecenie od pozbawionego skrupułów misjonarza i seksownej, jasnowłosej kapłanki. Oto bezwstydna, pomysłowa, bezczelna i niezwykle zabawna powieść współczesnego mistrza humoru. |
Kolejna powieść autora znanego z bestsellerowych powieści humorystycznych, takich jak: Najgłupszy anioł oraz Brudna robota. W swojej najnowszej powieści Moore sięga po wątki religijne przedstawiając satyryczny obraz życia Jezusa i jego uczniów. Narodziny Jezusa są dokładnie opisane, podobnie jak jego niezwykłe nauki, czyny i najwyższa ofiara w wieku trzydziestu trzech lat. Nikt jednak nie zna życia Syna Bożego w okresie młodości, owych zaginionych lat - nikt oprócz Biffa, najlepszego kolegi Mesjasza, który został wskrzeszony, by opowiedzieć tę historię - w bosko zabawnej, a jednak wzruszającej książce, przypominającej dzieła Vonneguta i Douglasa Adamsa. W istocie opowieść, jaką Biff ma do przekazania, jest prawdziwie cudowna, pełna niezwykłych wędrówek, magii, uzdrowień, kung-fu, ożywiania ciał, demonów i ostrych lasek. Nawet chytre sztuczki i głebokie oddania kumpla Zbawcy mogą nie wystarczyć, by zepchnąć Joszuę ze ścieżki tragicznego przeznaczenia. Nie ma jednak nikogo, kto kocha Jezusa bardziej - może z wyjątkiem Marii z Magdali - a Biff nie ma zamiaru bez walki pozwolić, by jego niezwykły przyjaciel doznał cierpień i wniebowstąpienia. |