162_VI_Ogrod_zamiast_kurnika.mp3
-
♦Cykl - Amerykanka i paryska zbrodnia -
♦Cykl - Aspen i Joyce -
♦Cykl - Detektyw Aleks Zamojski -
♦Cykl - Flora Steele -
♦Cykl - Herbaciarnia pod jaśminem -
♦Cykl - Policjanci -
♦Cykl - Rzym. Historia Wiecznego Miasta -
01. Allingham Merryn - Morderstwo w księgarni -
01. Trzcinowisko (K. Wójcik) -
02. Rak Aleksandra - Jaśminowe babeczki -
04. Link Charlotte - Samotna noc -
09. Mróz Remigiusz - Berdo -
10. Wandzel Tomasz - W obronie własnej -
11. Wandzel Tomasz - Krwawe party -
12. Wandzel Tomasz - Człowiek z koneksjami -
Abe Shana -
Abe Shana - Dziewczyna z Titanica -
Addis Ferdinand -
Allingham Merryn -
Bianek Klaudia - Zatańcz ze mną -
Bourne Sam -
Bourne Sam - Rachunek zemsty -
Braun Grzegorz -
Budzyńska Natalia -
Cambridge Colleen -
Hacz Joanna -
Hacz Joanna - Sekrety zamkowych podziemi -
Heald Ruth -
Heald Ruth - Idealny dzień -
Highsmith Patricia -
Highsmith Patricia - Słodka choroba -
Highsmith Patricia - Znajomi z pociągu -
Janiszewska Izabela - Noc kłamstw -
Januszkiewicz Izabela -
Januszkiewicz Izabela - Oczekiwanie -
Komora (J. Grisham) -
Kondo Marie -
Kondo Marie - Magia sprzątania -
Padoł Emilia -
Pałkiewicz Jacek -
Pałkiewicz Jacek - Pasja życia -
Pałkiewicz Jacek - Syberia -
Pałkiewicz Jacek - Sztuka podróżowania -
Pawłowski Łukasz -
Ptaki ciernistych krzewów HD (1983) -
Schneider Fiona -
Schneider Fiona - Romans w Paryżu -
Szczypczyńska Anna - Glass Hills -
Tereszczuk Magda -
Tereszczuk Magda - Błahostka
Czyta - Anna Maria Buczek
Książka powstała na podstawie blogu: http://toskania.matyjaszczyk.com
"A potem leniwie drepczemy na dół, podpatrując ogrody i sposoby na ozdobienie muru lub rozczulając się majtkami na sznurku, przesłaniającymi świat św. Antoniemu w malutkiej kapliczce. Zaglądamy do otwartych sklepików. Zatrzymujemy smaki z mercatino (ryneczku), kupujemy kawałek owczego sera i czerwone wino. Wszędzie mnóstwo mieszkańców, wylegli gromadnie na spacer.
Apetyczne są takie niedziele. Można potem wrócić do powszedniego dnia, porządków, prasowania, a mimo to z lekkością unosić się nad ziemią..."
Do św. Klary doszliśmy w czas sjesty, więc poczekaliśmy w cieniu świątyni na jej otwarcie. Ja umiliłam sobie czas szkicowaniem, a wszystkim nam czas umiliła para anielska – on bez skrzydeł, za to ze skrzydłem harfy, a ona taka spokojna, niewspółczesna delikatnie rozsnuwała nuty w powietrzu, wykonując taniec tylko rąk bez odrywania stóp od podłoża. Wokoło pływał słodki zapach kwitnących lip.