Umarli nie potrzebują pledu - Dead men don`t wear plaid - Carl Reiner (1982).avi

Bardzo fajna komedia ze Stevem Martinem... Zrobiona jest ona z kawałków w żaden sposób ze sobą nie powiązanych starych filmów - czarnych kryminałów amerykańskich, i występują w niej najlepsi aktorzy "tamtych czasów" - od Humphreya Bogarta po Burta Lancastera. Pomysłem na ten film było to, by nakręcić go dokładnie w stylu tamtych filmów sprzed lat - a więc na czarno-białej taśmie, i by Steve Martin dokładnie reagował na to co mówią i robią bohaterowie w tych wybranych przez reżysera fragmentach. Złudzenie jest idealne. Mnie najbardziej się podobało, jak robił kawę w tym filmie, nie pamiętam już komu z wielkich gwiazd kina ją przyrządzał, ale było to bardzo śmieszne.
Historia jest oczywiście kryminalna, a nasz bohater jak zwykle jest prywatnym detektywem, prowadzącym śledztwo w bardzo skomplikowanej i zawiłej sprawie, której rozwiązanie jak zwykle okazuje się nie do przewidzenia...

Piękna kobieta - Rachel Ward - z gatunku tych kobiet, którym nie sposób odmówić, prosi naszego bohatera, by zajął się sprawą śmierci jej ojca - genialnego wynalazcy Super-Sera. Rozpoczyna się szalenie emocjonujące śledztwo, podczas którego bohater podążając tropem swoich myśli - dotyczących tego, kto zabił - dociera do świata występku, zbrodni, pięknych kobiet, niebezpiecznych mężczyzn, oraz specyficznej i alternatywnej zarazem rzeczywistości - znanej ze starych filmów, w stylu noir, ale nie tylko... I na koniec taka śmiesznostka - znikająca dziewczyna. W sumie załadowałem tu 3 zdjęcia z tego filmu, i co jakiś czas jedno z nich znika. Nie wiem dlaczego, ale tak już tu jest.

M