Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Munyurangabo.rmvb

Download: Munyurangabo.rmvb

351,78 MB

Czas trwania: 93 min

0.0 / 5 (0 głosów)
Reżyseria: Lee Isaac Chung
Zdjęcia: Lee Isaac Chung
Muzyka: Claire Wibabara
Rok produkcji: 2007
Czas trwania: 97 minuty
Język: Polski lektor

Pierwszy w historii film w języku kinyarwanda. Życie po masakrze w Ruandzie ukazane przez pryzmat przyjaźni dwóch nastolatków, których łączy wspólne pragnienie zemsty.

Munyurangabo (Jeff Rutagengwa) jest z plemienia Tutsi, ale przyjaźni się z młodym Sangwą (Eric Ndorunkundiye) z Hutu, który trzy lata wcześniej uciekł z rodzinnego domu. Ojciec Munyurangabo nie żyje – jak wielu innych Tutsi został zabity podczas masakry. Wydaje się, że minęło wystarczająco sporo czasu, żeby Ruanda podniosła się po tamtej tragedii, ale sytuacja bohaterów pokazuje, że tak nie jest. Munyurangabo chce pomścić ojca – w tym celu kradnie maczetę – a Sangwa zamierza mu w tym pomóc. Wybierają się autostopem do rodzinnego domu Sangwy. Mają zatrzymać się tylko na jeden dzień, ale chłopak chce zostać dłużej, choć jego przyjaciel nie jest tu mile widziany. „Nie wiesz, że to Tutsi? Tutsi są wstrętni.” – mówi ojciec Sangwy. Przyjaciele, pod wpływem ciężkiej atmosfery domu, nagle zaczynają patrzeć na siebie z dystansem. W cichej wiosce, gdzie mieszkają rodzice Sangwy, uprzedzenia wciąż są żywe. Odradza się również napięcie między Sangwą a jego ojcem.

Nagrodzony w Meksyku i Sarasocie oraz nominowany do Independent Spirit Award „Munyurangabo” nie jest typowym filmem o masakrze dokonanej na Tutsi przez Hutu. W filmie LEE ISAACA CHUNGA wspomnienie rzezi jest nieme. O wciąż żywej traumie i nienawiści widz dowiaduje się z półsłówek, urywanych gestów, ukradkowych spojrzeń bohaterów. Znakomicie uchwycił to Isaac Chung, którego „Munyurangabo” jest pełnometrażowym debiutem. Chung w szczególny sposób przygotowywał się do pracy nad filmem. Od 2006 roku reżyser wraz ze swoją żoną pracował w Ruandzie w ośrodku terapii dla ofiar ludobójstwa. Z dwójką przyjaciół, Samuelem Andersonem i Jennym Lundą, prowadził tam kurs reżyserii i fotografii. „Zajmowaliśmy się tymi, którzy przeżyli ludobójstwo i byli świadkami mordowania swoich rodzin. Wielu z nich wiedziało, kto był zabójcą i zadawało pytanie – czy teraz oni mogą zabić w ramach zemsty. To stało się zalążkiem filmu, będącego efektem pracy z piętnastoosobową grupą Ruandyjczyków, wśród których były sieroty, dzieci ulicy, uchodźcy i miejscowi” – opowiadał reżyser.

„Munyurangabo” stanowi istotny przełom dla afrykańskiej kinematografii. Chung zdecydował się bowiem podjąć ryzyko zrealizowania filmu w języku, którym się nie posługuje. Tak powstał pierwszy obraz w kinyarwanda. „Z początku bardzo się tego obawiałem. Później okazało się, że kręcenie w obcym języku pozwoliło przenieść film w przestrzeń bardziej uniwersalną, w której amerykański Koreańczyk może spotkać się z Ruandyjczykami i – mam nadzieję – również z widzami”.

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
Spring, Summer, Fall, Winter  Spring.avi play
"Wiosna, lato, jesień, zima i...wiosna" to film dość nie ...
"Wiosna, lato, jesień, zima i...wiosna" to film dość niecodzienny, zarówno pod względem pochodzenia, jak i formy artystycznej. Kino koreańskie dla nas, Polaków (i nie tylko), właściwie nie istniało. Szlak przetarł dopiero niedawno fantastyczny "Old Boy" - zdobywca wielu prestiżowych nagród na różnorakich festiwalach, na czele z Cannes. Jednak to nie jedyna tak chwalona i doceniana produkcja z Korei, nie jeden utalentowany reżyser. Kim Ki - Duk zdobył bowiem wiele atrakcyjnych wyróżnień na festiwalach w San Sebastian, Locarno, Wenecji, Berlinie czy Camerimage. To pierwszy film utalentowanego Azjaty, który wchodzi na nasze ekrany i z pewnością trzeba będzie zapamiętać jego nazwisko. Dwóch mnichów (mistrz i uczeń) żyje na totalnym odludziu z dala od wielki miast i reszty populacji. W ich domku otoczonym wodą, rytm wyznacza natura i jej prawa. Film podzielony jest na cztery części, które odpowiadają poszczególnym porom roku. Wiosna - narodziny i śmierci, lato - miłość i obsesja, jesień - gniew i agonia, zima - pustka i spokój. Zamykające dzieło powtórne nadejście wiosny zwiastuje powracającą pętlę czasu, którego upływ jest jednym z głównych atutów tego obrazu. Gdy obserwujemy naszego bohatera w dzieciństwie, czas upływa dość wolno, lecz w miarę rozwoju fizycznego postaci (w każdej odsłonie widzimy innego aktora, tylko mistrz we wszystkich epizodach grany jest przez jednego aktora) zaczyna przyspieszać. Każda z pór roku (części filmu) wygląda inaczej pod względem emocjonalnym: poprzez spokój i niewinność, pierwsze uczucie i związane z nim uczucia złości, goryczy i żalu, aż po pokutę za grzechy i refleksję. Reżyser Kim Ki-Duk posiada wielkie zamiłowanie do malarstwa, co widać podczas projekcji. Właściwe przemawia on w większości za pośrednictwem obrazów (w części "Zima" nie pada ani jedno słowo). Wielką sztuką jest pokazanie tego samego miejsca (chata otoczona wodą) na wiele różnych sposobów. Miejsca, które jest poza czasem i cywilizacją, a które płynie swym urzekającym rytmem. Żyjąc w wielkich aglomeracjach z nostalgią można przypatrywać się obszarom, w których człowiek żyje zgodnie z naturą zapewniającą mu wszystko, czego potrzebuje. Polecam "Wiosnę, lato...", przeważnie osobom świadomym funkcji, jakie powinno spełniać kino, lubiącym zachwycać się pięknem, ponieważ, jak wspominałem, rozwój i tempo wydarzeń jest tu dość niespieszne. Mimo że nie wszystkie symbole wywodzące się z kultury japońskiej i koreańskiej nie będzie nam dane zrozumieć, to jednak pozostają te najważniejsze, uniwersalne, które są jak najbardziej czytelne. Większość widzów będzie musiała przestawić tryb oglądania z amerykańskich produkcji, od których dzieło Kim Ki-Duka różni się diametralnie. Jeżeli uważacie "Między Słowami" Sofii Coppoli za oszczędny w kwestii dialogów, to w porównaniu z "Wiosną..." jest wręcz wylewny. Reżyser wychodzi z założenia, że mówienie jest srebrem, a milczenie złotem, bo kino nie tylko słowa, lecz także (a może przede wszystkim) obrazy, którymi wiele można powiedzieć.
A Time For Drunken Horses.avi play
Kino irańskie można lubić bądź nie. Jeśli ktoś z zasady ...
Kino irańskie można lubić bądź nie. Jeśli ktoś z zasady i z założenia nie przepada za specyficznym, surowym klimatem i poetyckością, jakimi charakteryzują się produkcje irańskie, nie zapała też raczej sympatią do obsypanego nagrodami filmu Bahmana Ghobadi'ego "Czas pijanych koni". Choć słowo sympatia w odniesieniu do tego para dokumentalnego niemal obrazu, tak czy inaczej wydaje się trochę nie na miejscu. "Czas pijanych koni" jest bowiem wstrząsającą i dramatyczną historią pięciorga rodzeństwa- sierot, wychowujących się w niespokojnym Kurdystanie, i to historią opowiedzianą w sposób potęgujący realistyczną wymowę filmu, opartego na prawdziwych zdarzeniach. Wzorem wielu innych twórców irańskich, Ghobadi obsadził w swojej debiutanckiej produkcji aktorów nieprofesjonalnych, w tym przypadku dzieci, których naturalna ekspresja wydatnie przyczynia się jeszcze do wzmocnienia efektu realizmu z jednej strony i spotęgowania zaangażowania emocjonalnego widza z drugiej. Historia bowiem pięciorga dzieci, egzystujących na skraju największego ubóstwa na terenach zamieszkanych przez wielonarodową społeczność i wplątanych w nierozwiązywalny polityczny konflikt, choć opowiedziana w chłodnym, dokumentalnym stylu, zawiera niesamowity potencjał emocjonalny. W surowych, zimowych pejzażach, wśród ośnieżonych gór rozgrywa się dramat poświęcenia, miłości i walki o przetrwanie w koszmarnie ciężkich warunkach. Oglądamy rodzeństwo skazane na upokorzenia i wyrzeczenia w imię nie tylko przetrwania - główny bohater filmu, najstarszy spośród rodzeństwa, decyduje się rzucić szkołę i podjąć nieludzką pracę przemytnika, by utrzymać rodzinę i zdobyć pieniądze na operację kalekiego brata. Przemyt towarów za granicę Iraku wiąże się z ogromnym niebezpieczeństwem - warunki przeprawy są ciężkie, góry zaminowane, żołnierze irańscy urządzają zasadzki. Konie, na grzbietach których przewożone są szmuglowane artykuły, pojone są alkoholem, by łatwiej mogły znieść podróż. Szokujące sceny codziennej, a przecież tak obcej naszemu doświadczeniu egzystencji dzieci kurdyjskich wywołują wstrząs tym silniejszy, że spowodowany poczuciem bezsilności wobec rozmiaru krzywd jakich doznają najmłodsi obywatele narodu Kurdów, pozbawionych swojego państwa i podstawowych praw. Prostota i oszczędność filmowych środków sprawiają, że wzruszająca historia pięciorga rodzeństwa nabiera wyjątkowej ostrości wyrazu, dzięki której wyeksponowaniu ulega uniwersalny, mówiący o wielkości moralnej małych bohaterów przekaz. Spod obyczajowej i socjalnej egzotyki wyłania się bowiem piękna opowieść o miłości i więzi, która pozwala przetrwać w najcięższych nawet sytuacjach, nakazując zachować i pielęgnować najważniejsze wartości. "Czas pijanych koni" z pewnością nie jest filmem łatwym w odbiorze, niewątpliwie wartym jednak obejrzenia i refleksji.
Seven Samurai.avi play
Od razu na wstępie zaznaczę, że Kurosawę uwielbiam od ob ...
Od razu na wstępie zaznaczę, że Kurosawę uwielbiam od obejrzenia jego pierwszego filmu. Jak do tej pory widziałem tylko 1/3 filmów Mistrza i jeszcze po żadnym nie byłem rozczarowany. Zdecydowanie najbardziej podobają mi się jego dzieła o samurajach, a "Siedmiu Samurajów" uważam za największy obraz w dorobku Cesarza. Klimat filmu jest być może najwspanialszym klimatem w historii kina. Obraz feudalnej Japonii jest tak genialnie przedstawiony, że czasami chciałbym uczestniczyć w przedstawionych wydarzeniach. Na dodatek całość jest wybornie dopełniona przez świetną muzykę Fumio Hayasaka, która w połączeniu z klimatem, aktorstwem, zdjęciami i scenografią tworzy perfekcję. Co więcej "Siedmiu Samurajów" to zdecydowanie jeden z najlepiej wyreżyserowanych filmów, jakie dane mi było obejrzeć. Niewiele jest tak idealnie dopracowanych dzieł, w których dopatrzenie się minimalnego błędu graniczy z cudem. No, ale Akira Kurosawa to klasa sama w sobie, najprawdopodobniej jest to obok Hitchcocka najlepszy reżyser w historii kina. Zastanawiam się jak określić ten film. Przecież w 1960 roku na podstawie "Siedmiu Samurajów", powstał amerykański western "Siedmiu wspaniałych", który jest powszechnie uznawany za arcydzieło i klasykę gatunku. Więc jeśli film o parę klas słabszy od pierwowzoru jest arcydziełem, to czy takie określenie dla obrazu Mistrza nie jest za słabe? Dla mnie ten film do prawdziwe Dzieło Sztuki. Niestety "Siedmiu Samurajów" zostało zupełnie zlekceważone przez Akademię Filmową, która przyznała mu zaledwie dwie nominacje do Oscara, za kostiumy i scenografię. A przecież ten obraz powinien wygrać statuetkę, w takich kategoriach jak najlepszy film nieanglojęzyczny, najlepszy reżyser, scenariusz, aktor (Toshiro Mifune) muzyka, kostiumy, scenografia. Wielka szkoda, że takie dzieło sztuki zostało zupełnie odrzucone przez tych "wielkich znawców" kina. Mógłbym jeszcze długo zachwycać się nad perfekcją, ale co za dużo, to nie zdrowo. Krótko podsumowując, "Siedmiu Samurajów" to dzieło wybitne, które każdy powinien poznać. Podczas oglądania, można rozkoszować się każdą idealnie wyreżyserowaną sekundą filmu. Bez żadnych zawahań mogę powiedzieć, że jest to najlepszy wyprodukowany poza U.S.A film.
Checkpoint.rmvb play
rok produkcji: 2003 reżyseria: Yoav Shamir język: polski ...
rok produkcji: 2003 reżyseria: Yoav Shamir język: polskie napisy Ponad trzy miliony Palestyńczyków żyje pod Izraelską okupacją. Kiedy podróżują ze wsi do wsi, z miasta do miasta, do pracy lub odwiedzić krewnych muszą przejść przez wojskowe punkty kontrolne. Te punkty kontrolne, gdzie dwa narody kontaktują się ze sobą, mają olbrzymi wpływ na konflikt izraelsko-palestyński. Od 2001 do 2003 roku, reżyser Yoav Shamir filmował codzienne sceny, które miały miejsce się podczas kontroli. Są tu pokazane poniżające procedury, często narzucane przez bardzo młodych żołnierzy, którzy nie czują się dobrze w roli strażników. Innym zaś żołnierzom wyraźnie podoba się służba na punktach kontrolnych i nie przepuszczają żadnej okazji do poniżenia i ośmieszenia Palestyńczyków. Każą im czekać godzinami w upalnym słońcu albo w ulewnym deszczu. Napięcie sięga zenitu, gdy pewnego dnia grupa Palestyńczyków licząca ponad sto osób ignoruje zakazy i przechodzi na drugą stronę bez kontroli. Można odnieść wrażenie, że ludzie po obu stronach są postawieni w sytuacji, która z założenia urąga ludzkiej godności. „Na punktach kontrolnych inscenizowany jest teatr absurdu” (wyjątek z decyzji Jury IDFA 2003). „Gdy absurd staje się rutyną… Obie strony konfliktu stają się ofiarami. Obraz zupełnie wolny od manipulacji.”
Paradise Now Lektor PL.rmvb play
produkcja: Francja, Holandia, Niemcy, Izrael, Palestyna ...
produkcja: Francja, Holandia, Niemcy, Izrael, Palestyna reżyseria: Hany Abu-Assad rok produkcji: 2005 czas trwania: 90 minut język: polski lektor Khaled (Ali Suliman) i Said (Kais Nashif) są Palestyńczykami. Znają i przyjaźnią się od dzieciństwa. Ich dorosłe życie przypada na czasy zaognionego konfliktu Palestyny z Izraelem. Mężczyźni zostają zwerbowani do przeprowadzenia samobójczego zamachu w Tel Awiwie, którego celem są żołnierze armii izraelskiej. Pod warunkiem całkowitej dyskrecji noc poprzedzającą operację mogą spędzić z rodzinami. Następnego dnia zostają odwiezieni do granicy z Izraelem. Wkrótce zostają rozdzieleni. Osamotnieni zastanawiają się, czy aby ich misja jest słuszna. Każdy z osobna musi stawić czoła przeznaczeniu, własnym przekonaniom i sumieniu. Abu Assad mimo trudnego tematu filmu, pozwala widzowi na uśmiech. Groteskowo wyglądają dla nas przygotowania do zamachu – gdy struchlali chłopcy mają wybrać jedną z trzech wersji plakatu z ich zdjęciami już jako męczenników, gdy Khaledowi przez szyję przewieszają arafatkę, do prawej ręki dają kałasznikowa, a do lewej kartę z pożegnaniem, które czyta do zepsutej kamery, i gdy w trakcie czytania przerywa wzniosłą mowę, by powiedzieć mamie, jaki ma kupić filtry do wiecznie zanieczyszczonej wody.
Delbaran.rmvb play
Rok produkcji: 2001 Produkcja: Iran, Japonia Gatunek: ob ...
Rok produkcji: 2001 Produkcja: Iran, Japonia Gatunek: obyczajowy Reżyseria: Abolfazl Jalili Scenariusz: Abolfazl Jalili Czas trwania: 96 min. Język: Polski lektor Delbaran to jedno z tych miejsc, które z całą odpowiedzialnością można by nazwać „końcem świata”. Umiejscowione na granicy irańsko-afgańskiej jest polem do popisu dla wszelkiej przemytniczej działalności. A wraz z wojną w Afganistanie coraz więcej jej mieszkańców próbuje nielegalnie przedostać się do sąsiedniego Iranu. Nie inaczej zrobił główny bohater filmu, Kaim. Czternastolatek stracił matkę, jego ojciec walczy zaś na froncie z Talibami. Kaim pozostawia swoją siostrę i babcię, i szuka szczęścia za granicą irańską. Tutaj trafia do swoistego rodzaju „zajazdu” prowadzonego przez starszego mężczyznę, Khana. Tutaj ludzie mogą się posilić, umyć, tu też załatwiane są różne interesy. Khan i wszyscy żyjący w okolicy ludzie przymykają oczy na afgańskich imigrantów, kryjąc ich przed służbami granicznymi. Na przykładzie tego jedynego w swoim rodzaju „motelu” widać doskonale, jak ważna dla przeżycia jest tradycyjna w tamtych rejonach gościnność. W miejscu, gdzie nikt nie ma wszystkiego, każdy zależny jest od ludzi wokół – od usług znajomego mechanika czy myśliwego. Nikt nie jest tu samowystarczalny. Wszyscy działają według zasady, iż należy pomagać, gdyż wkrótce samemu może się tej pomocy potrzebować. A w Delbaran trzeba walczyć o wszystko – o sprawnie działającą pompę wodną, napędzającą studnię, o benzynę czy o wizytę u lekarza. Życie Kaima upływa na wiecznym biegu – Kaim to „chłopiec na posyłki”, który zdaje się zastępować telefon – sprowadza do zajazdu tego, kto jest w nim akurat potrzebny. Po raz kolejny kino irańskie zwraca uwagę na problem dzieci – dzieci, które los zmusił do gwałtownej dorosłości. Dzieci, które muszą pracować bardzo ciężko, by móc przeżyć. Tutaj nie ma miejsca i czasu do zabawy. Kaim rozmawia z dorosłymi mężczyznami jak równy z równym, bo i tak jest traktowany – jak w pełni dojrzały mężczyzna. „Delbaran” to w języku irańskim „kochankowie”. Wioska ta stanowiła dawniej schronienie dla zakochanych, którzy uciekali przed niechętnymi ich związkowi rodzicom. Jednak wraz z wojną, zasiekami i strzałami miejsce miłości zajmują tu powoli przemyt i opium…
Czerwone kwiatki.rmvb play
Produkcja: Chiny Reżyseria: Yuan Zhang Obsada: Dong Bo ...
Produkcja: Chiny Reżyseria: Yuan Zhang Obsada: Dong Bowen, Ning Yuanyuan, Chen Manyuan, Zhao Rui, Li Xiaofeng, Ning Yuayuan Czas trwania: 92 minuty Język: Polski lektor Qiang to czteroletni zawadiaka o nieposkromionym temperamencie. Jego ojciec umieszcza go w ekskluzywnym przedszkolu w Pekinie, jako że wraz z żoną często jest w rozjazdach. Życie w przedszkolu wydaje się kolorowe i bogate, składające się z różnorakich gier i zabaw, które mają na celu nauczyć dzieci by były dobrymi członkami społeczeństwa. Jednak Qiangowi bardzo trudno jest się zaadaptować do tego zbyt zorganizowanego życia pod ciągłą obserwacją w kolektywie. Mały indywidualista, pomimo licznych prób, nie potrafi przeciwstawić się woli nauczycieli. Pragnie też, jak inne dzieci, wygrywać małe czerwone kwiatki, które są nagrodą za dobre zachowanie. Niestety nigdy nie zdobył ani jednego, jako że nie potrafi się sam ubrać, nie bawi się z innymi dziećmi, a nawet odwraca się plecami do nauczyciela Li i dyrektora Konga, gdy ci starają się nauczyć malca dyscypliny. Stopniowo charyzma i brawura Qianga udziela się innym uczniom. Przekonuje ich, że nauczyciel Li to potwór w przebraniu, który zjada małe dzieci. Gdy ich plan porwania nauczycieli zostaje udaremniony, „ruch oporu” Qianga rozrasta się, a sam przywódca zostaje zbojkotowany przez swoich kompanów. Czy Qiang podda się przywództwu otaczających go dorosłych, czy postara się nadal dorastać wg własnych zasad?
Dharm.avi play
reżyseria: Bhavna Talwar kraj: Indie rok produkcji: 2007 ...
reżyseria: Bhavna Talwar kraj: Indie rok produkcji: 2007 czas trwania: 91 minuty język: polskie napisy Kino indyjskie to nie tylko Bollywood – jest tam też miejsce na zdecydowanie bardziej ambitne produkcje, poruszające poważniejsze tematy, takie jak nierówności wynikające z podziału kastowego, nietolerancja religijna czy codzienna walka z nędzą zdecydowanej większości mieszkańców kraju. O tym traktuje właśnie film Dharm z 2007 roku – niezależna produkcja w reżyserii debiutantki Bhavny Talwar. To film o napięciach pomiędzy hinduistami, muzułmanami i przybyszami z Zachodu, o harmonii i równowadze społecznej, o więzi rodzica z dzieckiem. Pandit Narayan Chaturvedi to pobożny i szanowany kapłan z kasty braminów – najwyższej w hinduistycznej hierarchii – który niezłomnie wierzy w wagę systemu kastowego. Kieruje się zasadami „prawdziwej hinduistycznej drogi życia, skrupulatnie, prawie fanatycznie praktykuje swoją religię, wypełniając wskazania starożytnych ksiąg, nie tolerując żadnego od nich odstępstwa. Jego życie to nieprzerwana od trzydziestu lat praktyka rytuałów i modłów – jednak wydarza się coś, co doszczętnie niszczy ustaloną kolej rzeczy. Pewnego dnia na ulicy nieznana kobieta oddaje swoje dziecko córce kapłana, który początkowo nie chce go zaakceptować w swoim domu, jednak z czasem pojawia się u niego więź z młodym chłopcem i wkrótce zaczyna traktować go jako swojego rodzonego syna. Po kilku latach nagle pojawia się niespodziewany gość, który sprawia, że Pandit Chaturvedi jest zmuszony dokonać ewaluacji – nie tylko swojej, do tej pory niezachwianej postawy religijnej, ale także opowiedzieć się jednoznacznie po jednej ze stron narastającego i krwawego konfliktu pomiędzy mieszkańcami jego miasta. To poruszający film na temat błędnych interpretacji wierzeń religijnych i tego, jak religia przemienia się w biznes i politykę w rękach pozbawionych skrupułów osób, które naginają ją do swoich osobistych celów.
Matka Lektor PL.avi play
Owdowiała kobieta mieszka ze swoim jedynym synem, nieśmi ...
Owdowiała kobieta mieszka ze swoim jedynym synem, nieśmiałym i cichym mężczyzną. Kiedy pewnego dnia zostaje popełnione brutalne zabójstwo, właśnie on staje się głównym podejrzanym, pomimo że nie ma przeciwko niemu przekonujących dowodów. Kobieta stara się dowieść niewinności syna.
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności