Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto
Folder z materiałami dla osób pełnoletnich
+18 Ten folder Chomika zawiera materiały, które mogą być oglądane tylko przez osoby pełnoletnie.

Czy chcesz zobaczyć zawartość tego folderu?
Zaloguj się jeśli masz już konto.

Private - Cum On My Face 6.avi

ewabalicka85 / ■Private / Private - Cum On My Face 6.avi
Download: Private - Cum On My Face 6.avi

699,03 MB

Czas trwania: 86 min

0.0 / 5 (0 głosów)

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
Lebanon  2009.rmvb play
produkcja: Francja, Niemcy, Izrael, Liban gatunek: Drama ...
produkcja: Francja, Niemcy, Izrael, Liban gatunek: Dramat wojenny reżyseria: Samuel Maoz rok produkcji: 2009 czas trwania: 93 minuty język: polskie napisy “Liban” to historia czterech chłopaków zamkniętych w czołgu. Akcja rozgrywa się podczas pierwszej wojny libańskiej w 1982 roku, kiedy to do Libanu wkraczają Izraelczycy. Młodzi mężczyźni zamknięci w ciasnej przestrzeni obserwują rzeczywistość poprzez wizjer lufy. Nie są to twardzi żołnierze, lecz ludzie z krwi i kości. Przepełnieni lękiem w obliczu wojny. Nie chcieli brać udziału konflikcie zbrojny, to los zmusił ich do walki. “Liban” to klaustrofobiczny obraz dramatu młodych ludzi, którzy wbrew własnej woli zostają wrzuceni w sam środek szaleństwa bezsensownej przemocy, jakim jest wojna. Choć przeszli szkolenie, kiedy stykają się z jej brutalnością, nie potrafią się zachować. Z początku sytuacja wywołuje ich opór, skrupuły moralne, niepewność co do tego, jak się zachować. Kiedy jednak zostaną postawieni pod ścianą, do głosu dojdzie instynkt samozachowawczy i zrobią wszystko, by przetrwać. Na wspomnienia przyjdzie czas potem i nie będą one miłe. Oparty na faktach “Liban” jest filmem o antywojennej wymowie. Zamknięta przestrzeń czołgu, spoglądanie na zewnętrzny świat przez peryskop, a przede wszystkim czwórka młodych chłopaków operujących maszyną do zabijania ludzi sprawiają, że dramatyczne wydarzenia osaczają widza i nie pozwalają na obojętne obserwowanie akcji.
Import Export 2007 CD1.avi play
kraj: Austria rok produkcji: 2007 gatunek: Dramat reżyse ...
kraj: Austria rok produkcji: 2007 gatunek: Dramat reżyseria: Ulrich Seidl czas trwania: 135 minuty język: polskie napisy Historia bezrobotnej Olgi – ukraińskiej pielęgniarki, opuszczającej swój kraj w poszukiwaniu pracy. W Wiedniu spotyka Paula – również bezrobotnego i pragnącego zmienić coś w swoim życiu… Import/Eksport kontrowersyjnego, austriackiego reżysera Ulricha Seidla mówi o seksie, śmierci, życiu i bezradności, zwycięzcach i przegranych. Nie jest to jednak zwyczajna, wzruszająca opowieść, ale mocna rzecz, która została zrealizowana, by wstrząsnąć widzem, wyrwać go z letargu. Pokazać świat, jaki naprawdę istnieje. Jednak, aby go zobaczyć, trzeba wyzbyć się własnych przyzwyczajeń i mechanizmów obronnych. Film o poszukiwaniu siebie, mrocznej seksualności, samotności i śmierci. Film otrzymał wiele nominacji do prestiżowych nagród na międzynarodowych festiwalach. Był pokazywany w konkursie w Cannes, i zgłoszony do nagrody Hollywood World Award. Import/Export to przykry i okrutny film. Może nawet bezlitosny. Ale bez wątpienia mistrzowski! Reżyser przygląda się zrozpaczonym, szamocącym się bohaterom to spojrzenie nie dziwi, bo jest właściwe całej pracy Siedla. A jednak nie jest ono ani epatowaniem, ani zabawą ludzką nędzą. Sięga o wiele głębiej, chce przekazać o wiele więcej. Rozpacz jest dominantą tego wybitnego filmu. – Russell Edwards, Variety Olga (Ekateryna Rak) codziennie bladym świtem wychodzi z brzydkiego, pozbawionego prądu mrówkowca żeby – przedzierając się przez śnieżne zaspy, fabryczne śmietniki i kolejowe tory – dotrzeć do szpitala, w którym pracuje. Jest pielęgniarką, mieszka na Ukrainie, mieszkanie dzieli z matką i kilkuletnią córką. Kiedy po raz kolejny odbiera śmiesznie małą pensję, coś w niej pęka. Zaczyna starać się o wyjazd na zachód, przez chwilę próbuje sił w internetowym peep-show, gdzie na polecenie mężczyzn z innej półkuli wypina pośladki do kamery. Wreszcie udaje jej się wyjechać do Austrii, gdzie najpierw sprząta w jednym z mieszczańskich domów z równo przyciętym trawnikiem, a później zostaje salową w hospicjum. Pozujący na macho Paul (Paul Hofmann) mieszka na robotniczym austriackim osiedlu. Należy do tej części społeczeństwa, której się nie powiodło. Poniża go ojczym, upokarza pracodawca, wreszcie – rzuca dziewczyna. Zdesperowany, wraz z ojczymem Michaelem (Michael Thomas) rusza na wschód, żeby sprzedawać tam automaty do gry, które w “lepszym”, austriackim świecie zostały wycofane z użytku. W betonowym, gigantycznym bloku – podobnym do tego, w którym mieszka Olga – sprowokowany przez Michaela przechodzi próbę odwagi (trafia do meliny gangu handlującego kobietami). W motelu jest milczącym świadkiem seksualnych zabaw ojczyma z prostytutką. Kiedy z zamkniętymi oczami, nieobecny tańczy samotnie w barze, wydaje się, że na chwilę wymknął się temu zepsuciu świata, które na wschodzie i zachodzie może być takie samo.
Woyzeck.avi play
Gdyby przyszło nam porównywać filmy zrealizowane wspólni ...
Gdyby przyszło nam porównywać filmy zrealizowane wspólnie przez Wernera Herzoga i Klausa Kinskiego, wskazanie różnic i podobieństw nie powinno nastręczyć większych trudności. Pewien problem może pojawić się dopiero przy "Woyzecku", a to z kolei może skutkować wartościowaniem na korzyść pozostałych dzieł zrobionych przez wspomniany duet (może jedynie z pominięciem "Cobra Verde"). Dlaczego tak się dzieje? Prawdopodobnie jest to wynikiem wiernego trzymania się literackiego pierwowzoru. Dramat napisany przez Georga Büchnera w 1837 roku był rekonstruowany z nieczytelnego rękopisu i siłą rzeczy ma pewne ubytki, poza tym nie ulega wątpliwości, że fragmentaryczność, statyczność i ulokowanie tragedii głównie na płaszczyźnie mentalnej doprowadziły do pewnej hermetyczności dzieła, pomimo jego niedługiej formy. "Woyzeck" Herzoga nie różni się formalnie (oczywiście przy przełożeniu środków literackich na filmowe) i pod względem treści od oryginału. Różnicę robi za to Kinski. I dobrze, bo - jak sam tytuł wskazuje - to postać grana przez niego jest najważniejsza w dramacie. jednostkową. O tej pierwszej mówią nam relacje, jakie łączą Woyzecka z osobami doktora i kapitana, a także wyższymi rangą żołnierzami. Za każdym razem tytułowy bohater znajduje się w pozycji podrzędnej. Siebie przedstawia jako dziecko natury, co jest wyraźnym echem poglądów Jana Jakuba Rousseau. Opozycja natura - kultura jest zresztą dość wyraźna w filmie, tyle że, nie ma tu jasno określonej aprobaty dla tej pierwszej. Kultura jest opresyjna i niewoli człowieka, a jednocześnie jest bezsilna wobec natury, która również narzuca sposób funkcjonowania jednostki. Woyzeck nie radzi sobie ani z jedną, ani z drugą. Ludzie nie są mu w stanie pomóc, nie pierwsza to klęska kultury w tym filmie. Wysiłki zrozumienia praw rządzących światem wyglądają dość groteskowo w "Woyzecku" (wystarczy przypomnieć sobie sceny z doktorem, który prowadzi eksperymenty), a ludzie nie potrafią sobie wytłumaczyć otaczającej rzeczywistości. Ucieczką - a może konsekwencją - okazuje się szaleństwo. Woyzeck jest postacią tragiczną, ponieważ ostatecznie ulega nakazom natury i instynktowi. Nie jest w stanie wyzwolić się z jej okowów. Analogicznie do literackiego pierwowzoru film Herzoga stawia opór dość luźną, a przy tym statyczną kompozycją oraz strukturą opartą głównie na dialogach. Dynamika zewnętrznych wydarzeń i zwroty akcji są mu obce. Jest jednak coś jeszcze, co tworzy barierę, być może nawet w sposób decydujący. Chodzi o główną postać i jej schizofreniczność. Widzowi nie jest łatwo przebić się przez szklaną kulę szaleństwa, jaką wytworzył Woyzeck. Właściwie dopiero późniejsza refleksja pozwala nam przenieść się na płaszczyznę współodczuwania i empatii, początkowo główny bohater jest dla nas zbyt inny. Gdy myślę o roli Klausa Kinskiego w tym filmie, to łapię się na sugestii, że jest to jego... najlepsza kreacja, a przecież nie łatwo jest w pełni utożsamić się z szaleństwem zwerbalizowanym. To nie jest wykrzywiony Leonardo DiCaprio z "Co gryzie Gilberta Grape'a" albo Brad Pitt z "12 małp", nie ujmując oczywiście niczego tym rolom. Kinski pokazał swoją postać na poziomie mentalnym, a nie czysto zewnętrznym; jego o
Fitzcarraldo.rmvb play
Herzog w swym najlepszym filmie niczym niewidzialny kapi ...
Herzog w swym najlepszym filmie niczym niewidzialny kapitan statku "Molly Aida" zabiera nas w metafizyczną podróż po krainie dzikich. Urzekające zdjęcia Thomasa Maucha nadają filmowi cechy fascynującego dokumentu o amazońskiej puszczy, ale genialna aktorska kreacja Klausa Kinskiego wprowadza do tego malowniczego obrazka nietkniętego ludzką stopą zakątka ziemi komponent nerwicowy, prawdziwe szaleństwo. Kinski wciela się w tytułowego Fitzcarralda, Irlandczyka, który w małym peruwiańskim miasteczku obwieszcza: "Bóg przyjdzie z głosem Caruso!" i podejmuje się niebezpiecznej wyprawy po kauczuk po to tylko, by zdobyć środki konieczne do urzeczywistnienia swojego największego marzenia - wybudowania europejskiej opery w sercu amazońskiej dżungli. W drodze towarzyszy mu garstka wiernej załogi, ponurzy łowcy głów i oczywiście muzyka, jednocześnie potężna i dająca ukojenie. Tubylcy zamordowali chrześcijańskich misjonarzy, ukorzyli się jednak przed głosem Caruso. Dlaczego? Bo muzyka najpełniej ze wszystkich sztuk wyraża ideę nieskończoności, boskości. Fitzcarraldo przynosząc w darze muzykę, przynosi słowo Boże, a słowo to czyni mu posłusznym świat dzikich. Fitzcarraldo nie jest tylko jednym z wielu melomanów. Nie bez powodu już w pierwszej scenie Herzog ukazał nam go jako tego, który ukochał operę ponad wszystko, a dla którego nie starczyło miejsca na widowni pośród wytwornych dam i gentlemanów. I dobrze. Bo jego miejsce jest na scenie. To artysta, geniusz. Widzi to, czego inni nie są w stanie zobaczyć. Tak jak Michał Anioł dostrzegał posąg uwięziony w nieforemnej bryle kamienia i chwytał za dłuto, by go uwolnić, tak on wyczuwa europejską operę w sercu dzikiej dżungli i przedziera się do niej. By zrealizować swój karkołomny plan postanawia przy pomocy Indian, lin i dynamitu przeciągnąć parowiec "Molly Aida" drogą lądową z jednej rzeki do drugiej. Okazuje się jednak, że łowcy głów mają do wielkiego statku zupełnie inne plany... Czy przegrana Fitzcarralda oznacza, że porwał się na niemożliwe? Czy to Bóg ukarał jego pychę? A może nieprzebłagane demony rzeczne, w które wierzą Indianie? Na to pytanie musimy sami sobie odpowiedzieć. Skazany na niezrozumienie, brany za dziwaka, obiekt szyderstw, pośmiewisko, tak widzą płowowłosego Irlandczyka mieszkańcy Peru. W takich warunkach, gdzie pieniądze są wartością stawianą ponad wszystko, bohater Herzoga wydaje się niemalże postacią tragiczną. Przypomina napiętnowanego szaleństwem Dionizosa rozrywanego i zjadanego po kawałku przez tytanów. Fitzcarraldo ocaleje jednak, tak jak ocalało serce cierpiącego boga. "Fitzcarraldo" nie jest zwykłym filmem, a cudowną zasłoną zarzuconą nam na oczy; filmowym misterium, w którym trzeba aktywnie uczestniczyć, by zrozumieć, że zwycięża tylko ten, który zdołał pokochać swój los, który potrafił udowodnić, że życie w swej najgłębszej postaci, jaką tylko muzyka umie wyrazić, jest niezniszczalne.
Acid House.avi play
Jest to film nowelowy, oparty na trzech opowiadaniach pi ...
Jest to film nowelowy, oparty na trzech opowiadaniach pisarza Irvina Welsha. Welsh był narkomanem, może zresztą jest nadal. Napisał kiedyś powieść, która stała się podstawą filmu Trainspotting. Była tam wizyjna scena: bohater dawał nura w muszlę klozetową, nagle znajdował się w nieskończonej przestrzeni wypełnionej płynem, niby w morzu, pływał w tym morzu jak ryba. W filmie Acid House nie widać nurkowania, odnosimy jednak wrażenie, że odbyło się ono wcześniej, przed uruchomieniem kamery. Przypuszczenie jest o tyle usprawiedliwione, że film przynosi nagromadzenie różnych brzydkich wynaturzeń. Przeciętny widz ma jakieś odruchowe skojarzenia w związku z takimi słowami, jak matka, miłość, żona, Bóg. Tutaj wszystko zostało postawione na głowie: matka to potwór, żona to dziwka, lojalność to głupota. Można na to wszystko patrzeć jak na dziwny egzotyczny świat za kratami ogrodu zoologicznego: podziwiać małpią złośliwość małp, drżeć przed gadzią grozą wielkich gadów. No tak, tylko że dla autorów filmu to wcale nie jest egzotyka. Autorzy sądzą, że takie matki i żony istnieją w naszym świecie, że małpia złośliwość i gadzia groza czają się za ścianą każdego domu. Autorzy chcą nam przekazać przesłanie bardzo serio, które dotyczy nas, nie ćpunów. Jeżeli tak - to jakie? Jedna cecha wspólna wszystkim nowelom: akcja toczy się w świecie, który w Polsce określany jest jako margines społeczny. Więc tło akcji wspólne, reszta inna. Co to wszystko znaczy? Pierwsza nowela dowodzi, że nasz los nie zależy od nas samych. Druga jest drwiną z hasła zło dobrem zwyciężaj. Johnny jest dobry, ale nie zwycięża, sam jest zwyciężany. Najbardziej skomplikowany jest sens noweli trzeciej, wyraźnym novum jest fakt, że dziwne skrzyżowanie niby-reinkarnacji zyskuje sens społeczny. Matka niemowlęcia należy do klasy średniej. Całe prezentowane w tej noweli zło (m.in. narkomania, agresja seksualna) było związane z marginesem społecznym. Teraz ten margines zostaje skrzyżowany z klasą średnią. Duch marginesu (Coco) wkracza w świat klasy średniej, duch klasy średniej (czyli niemowlęcia Toma) - w świat marginesu. Można się spodziewać, że duch klasy średniej wpłynie uzdrawiająco na zło marginesu. Jednakże skutek jest odwrotny. Niemowlak z duszą żula staje się potworem, czym wywołuje entuzjazm rodziców. Matka przeżywa dreszcze erotycznego podniecenia, ojciec jest dumny, że jego syn tak wcześnie wykazuje zdobywczość i odrzuca konwenanse. Czyli: klasa średnia nie może nikogo uzdrowić, ponieważ zdążyła już upodobnić się do marginesu społecznego. Znane w Polsce sformułowanie ideał sięgnął bruku nabiera tu złowrogich znaczeń. Sumując: żyjemy w rynsztoku, elity nie mają siły, by nas stamtąd wyciągnąć, bo same w nim ugrzęzły. Nie ma ratunku, jest tylko zguba. Czy można taką myśl przewodnią traktować poważnie? Oczywiście można. Sprawą otwartą jest jednak sama konkluzja. To bardzo możliwe, że nad światem panuje jakiś pseudobóg, który wpycha nas w katastrofy. Czy powinniśmy wyrzec się wszelkich wartości i czekać na to, co nieuchronne? Być może, do takiej postawy zachęcają nas autorzy filmu. Ale przecież można wyciągnąć wnioski odwrotne. Jeżeli dominacja zła jest całkowita - to tym większy nasz o
Import Export 2007 CD2.avi play
Kolejny po “Upałach” obraz odczłowieczonego świata wedłu ...
Kolejny po “Upałach” obraz odczłowieczonego świata według Ulricha Seidla, oryginalnego ucznia Michaela Hanekego – zderzenie ukraińskiej biedy z austriacką bezdusznością. ULRICHU SEIDLU mówi się czasem, że to najbłyskotliwszy uczeń Michaela Hanekego i genialnego austriackiego dramaturga Thomasa Bernharda. I Bernhard i Haneke w swoim ojczystym kraju nazywani bywają Nestbeschmutzer – czyli “kalający własne gniazdo” (ostatnią wolą Bernharda był zresztą zakaz wystawiania jego sztuk na terenie Austrii). Podobna etykietkę Austriacy przyczepiają Seidlowi, który w swoim bezkompromisowym kinie demaskuje narodowy cynizm, pustkę, nieautentyczność i okrucieństwo. Pracodawczyni Olgi zwalnia ją, kiedy widzi, że za bardzo do “Ukrainki” przywiązały się jej dzieci (“mogę cię zatrudnić i mogę cię zwolnić, kiedy chcę – tak właśnie jest w tym kraju”). Pielęgniarka w szpitalu z zazdrości zabrania jej dotykać chorych – bo jest tam tylko sprzątaczką. Jeśli w tym świecie może nawiązać się jakaś bliskość, to tylko ze strony dzieci i starców – tych, którzy są jeszcze lub już poza systemem. Pokazywany w konkursie głównym w Cannes “Import/Export” powstawał w ekstremalnych warunkach. Na Ukrainie ekipa pracowała przy trzydziestostopniowym mrozie, w Austrii – wśród umierających w hospicjum. “Ekstremalne warunki rzadko kiedy mnie odstraszają. Uważam, ze głębokie i wstrząsające sceny mogą powstać tylko w odpowiednich dla nich warunkach, choćby te były wyczerpujące i straszne. Bez tego autentyzmu przy realizacji nie osiągnie się końcowego, najważniejszego efektu. Prawdy” – mówił reżyser. Seidl daleki jest jednak od prostego szokowania naturalizmem czy upajania się beznadzieją. W tym odczłowieczonym, łaknącym byle jakiego erzacu świecie, szuka przecież śladów dobra.
Historie kuchenne  Lektor PL.rmvb play
Akcja filmu Benta Hamera rozgrywa się w małej wiosce Lan ...
Akcja filmu Benta Hamera rozgrywa się w małej wiosce Landstad w Norwegii, a ściśle mówiąc w skromnym domu należącym do Izaka. Żyjący na odludziu samotnik zgodził się na udział w eksperymencie naukowym mającym na celu zbadanie kuchennych nawyków starych kawalerów. W jaki sposób człowiek porusza się po zamkniętej przestrzeni, ile czasu zabierają mu te codzienne wędrówki od zlewu do stołu, do szafki i krzesła, jak można je skrócić i usprawnić, jak uczynić życie łatwiejszym? Odpowiedzi na te pytania poszukuje Instytut Badań Domowych. Wydelegowany przez tę instytucję Szwed Folke Nillson będzie badał życie Izaka i dokonywał potrzebnych podsumowań oraz wyliczeń. Siedząc na specjalnym fotelu sięgającym niemal do sufitu Folkę patrzy i notuje, ale pod żadnym pozorem nie wolno mu wchodzić w interakcje z obiektem badań. Jak trudno jest poskromić naturalną, ludzką chęć nawiązywania kontaktów, widzowie przekonają się dość szybko. Relacja między obserwatorem i obiektem w naturalny sposób będzie ewoluowała. Tylko kto tu kogo tak naprawdę obserwuje? Hamer porusza w swym filmie temat samotności, męskiej przyjaźni, w inteligentny sposób wyśmiewa i obala stereotypy narodowe, budując jednocześnie pełne absurdalnego humoru sytuacje. "Historie kuchenne" same w sobie są dość przewidywalne, bo rozwijająca się dość powoli intryga pozwala domyślać się dalszego biegu wypadków. Jednak znacznie istotniejszy od samej akcji jest klimat opowieści, w której dialogi często zastępowane są przez obraz. Mimo iż przez znaczną większość czasu na ekranie oglądamy dwie osoby przebywające w jednym pomieszczeniu, mówi się tu niezbyt wiele, ale oszczędna gra aktorska, mimika czy sposób poruszania się postaci zdradzają o wiele więcej niż da się wyrazić słowami. Hamer konsekwentnie trzyma się minimalistycznych rozwiązań, przeplatając komedię z dramatem. I choć reżyser nie bawi się w analityka i znawcę dusz, w "Historiach kuchennych" oprócz interesujących obserwacji socjologicznych, sporo jest psychologii podanej w bardzo przystępny i humorystyczny sposób. Okazuje się, że biorąc za punkt wyjścia absurdalną intrygę, można zrobić inteligentny film, jednocześnie zabawny i wzruszający. Szkoda, że nasi filmowcy tak rzadko biorą przykład ze skandynawskich twórców.
Au revoir les enfants.avi play
Najbardziej osobisty i przejmujący film francuskiego mis ...
Najbardziej osobisty i przejmujący film francuskiego mistrza Louisa Malle'a. "Do zobaczenia chłopcy" został oparty na przeżyciach reżysera z czasów okupacji - obraz jest swoistym rozliczeniem Malle'a z bolesną przeszłością. Akcja toczy się w roku 1944, w okupowanej przez nazistów Francji. Bohater filmu, 12-letni Julien (Gaspard Manesse) jest wychowankiem katolickiej szkoły z internatem na prowincji. Szkolna rutyna zostaje zakłócona przez trzech nowych, tajemniczych uczniów. Z jednym z nich, wrażliwym chłopcem imieniem Jean (Raphael Fejtö), Julien próbuje początkowo rywalizować, potem jednak blisko się zaprzyjaźnia. Z biegiem czasu, łącząc rozproszone fakty, bohater zaczyna domyślać się, kim są Jean i pozostali dwaj nowi uczniowie.
Angst.avi play
Obraz Geralda Kargla zainspirowany został autentyczną sp ...
Obraz Geralda Kargla zainspirowany został autentyczną sprawą trzech brutalnych morderstw popełnionych przez niejakiego Wernera Kieska. Psychika i przypadek tego osobnika do tego stopnia zafascynowały reżysera, że wraz z polskim laureatem Oscara Zbigniewem Rybczyńskim postanowił napisać scenariusz oparty na tych wydarzeniach. "Angst" dokumentuje zaledwie jeden dzień z życia bezimiennego seryjnego mordercy. Widz poznaje bohatera w momencie, gdy ten opuszcza więzienie po kilkuletniej odsiadce. Przez cały czas towarzyszy odbiorcy komentarz z offu psychopaty, który bez ogródek od razu oświadcza jakie są jego plany po wyjściu na wolność. Zbrodniarz najpierw udaje się na posiłek do przydrożnego baru, następnie wsiada do taksówki, gdzie próbuje udusić prowadzącą ją dziewczynę. Spłoszony przez nią ucieka w las i trafia do posiadłości w spokojnej i cichej okolicy. Włamuje się do środka domu, do którego niebawem przybywają jego mieszkańcy: stara kobieta wraz z dorosłą córką i upośledzonym synem. Nie zdradzę bynajmniej żadnej tajemnicy, pisząc, iż następnie dochodzi do skrupulatnego i drobiazgowego zapisu okrutnej zbrodni? Od czego by tu zacząć? Dzieło Niemca to niewątpliwie film niezwykły, niezwykle sugestywny i poruszający. Pomimo że na ekranie nie dzieje się wiele, a akcja jest pozbawiona niemalże całkowicie dialogów (pominąwszy nieustające praktycznie wywody bohatera), przyznam, że ja osobiście nie mogłem oderwać od ekranu wzroku. Jak dla mnie jest to wręcz perfekcyjne studium psychiki psychopatycznego mordercy, film balansujący na granicy arcydzieła. "Angst" nie zaskakuje, nie posiada misternie skrojonej intrygi, nadrabia za to siłą przekazu. Kargl po mistrzowsku wykreował na ekranie atmosferę nieustającego zagrożenia, przepełnioną podskórnym napięciem, nacechowaną dusznym, ciężkim klimatem. Do tego dochodzi świetna kreacja Erwina Ledera w roli głównej - jego gra jest minimalistyczna, ale bardzo sugestywna. Podczas seansu widz nie ma wątpliwości, że tak właśnie mógłby wyglądać i zachowywać się typowy socjopata. Jego blada, wychudzona twarz nie wyraża praktycznie żadnych emocji, ale w oczach czai się czysty obłęd. Z pewnością należą się gromkie brawa za tą rolę. Teraz chciałbym przejść do tego, co chyba najbardziej uderzyło mnie w omawianym filmie. Mam tu na myśli wręcz niesamowite zdjęcia Rybczyńskiego. Ekran spływa brudem, wykreowany świat jest obskurny i odpychający, zaś to, co wyprawia tu kamera to wprost nieprawdopodobne! Istny majstersztyk - częste ujęcia z ręki idealnie oddają świat bohatera, kamera wręcz zdaje się tu być jedną z postaci, jest tak żywa i elastyczne. Tego wręcz nie da się oddać słowami - to trzeba zobaczyć na własne oczy! Zapytany, czy Rybczyńskiemu należał się Oscar, odpowiem bez wahania, że tak! Tyle, że nie za "Tango", a właśnie za zdjęcia do "Angst". Prawdziwe cudo! Do tego dochodzi jeszcze mroczna, uzupełniająca te niezwykłe doznania, muzyka Klausa Schulze. Razem - niepowtarzalne filmowe przeżycie. Szkoda jedynie, że w gruncie rzeczy niedocenione i mało znane. Ja ze wszech miar polecam, bo jestem wręcz zauroczony.
Wielki błękit Lektor PL.avi play
Jest takie miejsce na naszej planecie dziwniejsze od wsz ...
Jest takie miejsce na naszej planecie dziwniejsze od wszystkich innych - najsłabiej poznane i najbardziej tajemnicze - miejsce gdzie, podobnie jak w przestrzeni kosmicznej, ulatnia się konwencjonalne pojmowanie czasu i odległości, miejsce magiczne i niebezpieczne, do którego ludzkie ciało i ludzka dusza muszą się przystosować. Jest to zarazem jedyne miejsce, gdzie człowiek o imieniu Jacques Mayal naprawdę czuje się jak w domu. Tym miejscem jest morska otchłań - "Wielki błękit".
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności