Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

w czas zmartwychwstania - bez jacka.mp3

elizabet572 / MUZYCZNIE-POETYCZNIE / LEŚMIAN BOLESŁAW / w czas zmartwychwstania - bez jacka.mp3
Download: w czas zmartwychwstania - bez jacka.mp3

3,83 MB

0.0 / 5 (0 głosów)

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne pliki do pobrania z tego chomika
W mgłach daleczeje sierp księżyca, Zatkwiony ostrzem w czub komina, Latarnia się na palcach wspina W mrok, gdzie już kończy się ulica. Obłędny szewczyk - kuternoga Szyje, wpatrzony w zmór odmęty, Buty na miarę stopy Boga, Co mu na imię - Nieobjęty! Błogosławiony trud, Z którego twórczej mocy Powstaje taki but Wśród takiej srebrnej nocy! Boże obłoków, Boże rosy, Naści z mej dłoni dar obfity, Abyś nie chadzał w niebie bosy I stóp nie ranił o błękity! Niech duchy, paląc gwiazd pochodnie, Powiedzą kiedyś w chmur powodzi, Że tam, gdzie na świat szewc przychodzi, Bóg przyobuty bywa godnie. Błogosławiony trud, Z którego twórczej mocy Powstaje taki but Wśród takiej srebrnej nocy! Dałeś mi, Boże, kęs istnienia, Co mi na całą starczy drogę - Przebacz, że wpośród nędzy cienia Nic ci, prócz butów, dać nie mogę. W szyciu nic nie ma, oprócz szycia, Więc szyjmy, póki starczy siły! W życiu nic nie ma, oprócz życia, Więc żyjmy aż po kres mogiły! Błogosławiony trud, Z którego twórczej mocy Powstaje taki but Wśród takiej srebrnej nocy!
Ręka sł. B. Leśmian, muz. Z. Stefański, J.H. Chrząstek a C G D a C G a Podczas gdy ciało w mękach żebraczego postu, C G Kurczyło się jak ochłap wyschłego moczaru. e a Ręka ma w samowolnym obłędzie rozrostu C G Wszerz i wzwyż potworniała od żądzy bezmiaru. E Wypaczona od skwarów i pusta jak dzieża, C G Miażdżąc stawów hamulce rosła mi i rosła, e a Czując radość zawczasu ciosanego wiosła, C G Co już samym zapłodku śni morskie bezbrzeża. E Ręko nadmierna Ręko w pięść modlitewną się złóż, a G E a Męko nadmierna Męko zmalej i skurcz się i znuż. / bis C G E Sen ucieka jej w nocy, ptak płoszy się we dnie. Pierś dziewczęca nie uśnie w jej chwytnej ustroni. Przechodzień na jej widok wzdraga się i blednie, Bo nie starczy jałmużny dla tak wielkiej dłoni. Ręko nadmierna Ręko ... Przekroczyła mych kości zgłodniałe granice, Przerosła moją duszę sumienie i łoże, I boję się, że skoro ukryje w niej lice, Nigdy ich już w zaświaty nie wyłonię Boże. A kiedy się przeżegnam przesadny znak krzyża Opętany wariactwem zbytniego ogromu, Źdźbłem zaledwie się dąży do mego pobliża, A resztą pierzcha w światy nie znane nikomu Ręko nadmierna Ręko ...
"Śnież się" - wiersz Leśmiana śpiewa Agnieszka Rosner-Zawilińska z akompaniamentem Agnieszki Wilkosz (skrzypce) i Edwarda Zawilińskiego (pianino) 20.08.2007.
Jak niewiele ma znaków to ubogie ciało, Gdy chce o sobie samym dać znać, co się stało... Stało się, bo się stało! Już się nie odstanie! Patrzę ciągle i patrzę, jak gdyby w otchłanie, I ciągle nasłuchuję, czy kto puka w ciszę?... Nie dlatego, ze widzę, nie przeto, że słyszę. I usta moje bledną, a to ten ból biały Nie dlatego, że zmarły, lecz bardzo kochały, I uśmiech nie dlatego trwa na nich przelotem, Żeby się uśmiechały..., ten uśmiech wie o tem. A gdy ciebie wspominam — świat mi cały gaśnie, Bo tak oczom potrzeba — tak chce się im właśnie! A dłonie załamując, wiem, że nie z rozpaczy, Lecz nie mogę inaczej — nie mogę inaczej. ze zbioru Dziejba leśna
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności