Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Pożarowisko (1968).avi

eliocik / CYKLE FILMOWE POLSKIE / Opowieści niezwykłe / Pożarowisko (1968).avi
Download: Pożarowisko (1968).avi

223,77 MB

Czas trwania: 28 min 47 s

0.0 / 5 (0 głosów)
Zdun budujący w mieszkaniu zabytkowy kominek opowiada niezwykłą historię, która wydarzyła się przed laty. Pewien człowiek, kpiący z przesądów, postanowił na miejscu znanym z częstych pożarów zbudować sobie dom i zamieszkać w nim z rodziną. Na wszelki jednak wypadek dom zbudowano z materiałów ogniotrwałych. Dom i tak spłonął.

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Cykl polskich, czarno-białych filmów telewizyjnych, zrealizowanych w latach 1967–1968. Filmy powstały na kanwie nowel i opowiadań polskich autorów. Każdy z filmów (czasy projekcji od 27 do 29 minut) rozpoczyna się tą samą czołówką, informującą o przynależności do cyklu Opowieści niezwykłych. Akcja każdego odcinka zaczyna i kończy się w mieszkaniu literata (Kazimierz Rudzki), żyjącego w czasach PRL-u, którego odwiedza duch osoby nieżyjącej, opowiadający swoją historię (za wyjątkiem filmu Pożarowisko, gdzie opowieść snuje żyjący zdun). Jest to klamra spinająca historię.
Cechą wspólną obrazów jest atmosfera tytułowej "niezwykłości", tajemniczości, uzyskana poprzez ukazywanie duchów osób nieżyjących (czasem od wieków, jak w Ja gorę!) czy personifikacji śmierci (Mistrz tańca). Niektóre z filmów pod względem gatunkowym ocierają się o kino grozy (Ślepy tor, Mistrz tańca), inne przypominają bardziej film sensacyjny (Szach i mat!). Lżejszą, niemal komediową tonację ma obraz Ja gorę!

Opowieści niezwykłe to zamknięta seria pięciu krótkich filmów. W literaturze tematu oraz Internecie często spotyka się zamienne określenie Opowieści niesamowite, a sam cykl Opowieści niezwykłych bywa błędnie uzupełniany o inne krótkie filmy, które powstały w tym samym czasie (m.in. Błękitny pokój, Wenus z Ille, "Awatar", czyli zamiana dusz, Duch z Canterville, Przeraźliwe łoże, Upiór, Zmartwychwstanie Offlanda). Sama nazwa Opowieści niesamowite, jakkolwiek popularnie używana i przyporządkowująca filmy do jednego cyklu tematycznego, jest nieformalna i nie figuruje w czołówkach filmów.
Inne pliki do pobrania z tego chomika
Pożarowisko 1968.avi play
Zdun budujący w mieszkaniu zabytkowy kominek opowiada ni ...
Zdun budujący w mieszkaniu zabytkowy kominek opowiada niezwykłą historię, która wydarzyła się przed laty. Pewien człowiek, kpiący z przesądów, postanowił na miejscu znanym z częstych pożarów zbudować sobie dom i zamieszkać w nim z rodziną. Na wszelki jednak wypadek dom zbudowano z materiałów ogniotrwałych. Dom i tak spłonął.
Szach i mat 1967.avi play
Bartolomeo to genialny szachista. Doceniając jego umieję ...
Bartolomeo to genialny szachista. Doceniając jego umiejętności, pewien Anglik zaproponował mu współpracę. Skonstruował bowiem robota, który rzekomo gra w szachy. Potrzebował jednak kogoś, kto faktycznie będzie przestawiał figury. Bartolomeo buł idealnym kandydatem. Zaintrygowany pomysłem szachista zgodził się rozegrać jedną partię, ale dalsza kooperacja z Anglikiem rysowała się niezbyt przyjemnie. Bartolomeo postanowił się ulotnić. Ale jowialny pracodawca okazał się niebezpiecznym maniakiem, który postanowił uwięzić go na dobre.
Kultowe auta XX w zdjęcia I opisy - Citroen 2CV 1938.jpg
Przylgnęło do niego określenie „Kaczka”. Inni mówią po p ...
Przylgnęło do niego określenie „Kaczka”. Inni mówią po prostu najbrzydszy samochód świata. Rzeczywiście 2CV urodą nigdy nie grzeszył. Jak się okazuje nie przeszkodziło mu to w zdobyciu ogromnej popularności, potwierdzonej wyprodukowaniem prawie 4 mln sztuk. Mimo, że jako datę rozpoczęcia produkcji podaje się rok 1948, to tak naprawdę auto skonstruowano 10 lat wcześniej, jeszcze przed wojną. Znana jest historia, że projektanci otrzymali polecenie stworzenia auta takiego, by przy prędkości 50 km/h z przewożonych 4 osób i koszyka pełnego jaj nie zrobiła się jajecznica. Zbudowano 250 modeli a potem 249… zniszczono. Wybuchła wojna i Francuzi nie chcieli pokazać konstrukcji Niemcom. Jeden egzemplarz głęboko ukryli i wyjęli dopiero po wojnie. A wtedy akurat potrzebowano taniego i prostego auta. Rozpoczęto produkcję seryjną. Model znacząco się jednak różnił od przedwojennego projektu. Można powiedzieć, że był „bardziej wypasiony”. Prototypowe auto miało tylko jeden reflektor, teraz były dwa. Zamontowano wycieraczki, rozrusznik i kierunkowskazy oraz zmieniono silnik na chłodzony powietrzem. Trzybiegową skrzynię bez synchronizacji zastąpiły cztery zsynchronizowane biegi. Zrezygnowano też z rowkowanych blach (wzmacniały konstrukcję) na rzecz blach prostych, w dodatku również w dachu, który wcześniej był płócienny. Ale pewne rozwiązania zostały: choćby siedzenia z rurek połączonych płótnem, brak jakichkolwiek obić tapicerskich wnętrza, dźwignia zmiany biegów w desce rozdzielczej, otwieranie szyb poprzez ich przesuwanie a nie opuszczanie (jak w autobusach). Takie otwieranie było znacznie tańsze w produkcji i nie wymagało instalowania całego mechanizmu z korbką. Pierwsze silniki stosowane w produkcji seryjnej miały 380 cm pojemności i 9 KM. Przez 42 lata (do 1990) auto przechodziło niezliczone ulepszenia, poprawki. Pod koniec Citroen 2CV już tylko wyglądem zewnętrznym przypominał swojego dziadka. Jak przystało na auto kultowe, Citroen 2CV jest doświadczoną gwiazdą filmową. Występował u boku Jamesa Bonda, Luisa de Funesa i wielu innych.
Kultowe auta XX w zdjęcia I opisy - Volkswagen Golf 1974.jpg
Rok 1974. Szczególny moment. Kryzys paliwowy na świecie ...
Rok 1974. Szczególny moment. Kryzys paliwowy na świecie to raz a dwa to koniec ery garbusa. Legendarny „kaffer” był już na tyle przestarzały, że firma Volkswagen szybko musiała coś wymyślić. I wymyśliła kolejną legendę! Niemcy widząc niebywałą popularność Fiata 127 z nowym typem nadwozia hatchback uznali, że w segmencie „C” też ono się przyjmie. Co prawda wcale nie byli prekursorami, bo Francuzi już od ośmiu lat w tymże segmencie produkowali Renault 16. Jednak o „szesnastce” nikt już nie pamięta a Golf jest na topie do dzisiaj. Ileż to już kolejnych wersji powstało. No, ale skupmy się na pierwszej. Rynek wymagał by auto budować zarówno w wersji 3-, jak i 5-cio drzwiowej. Poza tym firma musiała rozstać się z ulubionym montażem silników z tyłu auta (innych nigdy nie robiła!) i chłodzeniem powietrzem (też nigdy innych nie robiła!). Sylwetka, Golfa, choć zaprojektowana przez czołową firmę włoską Ital Design niby niczym nie zachwycała, ot, dwubryłowe nadwozie, imponowała tylko niska masa, jak na segment „C” – 750 kg. Jednak zaufanie do niemieckiej marki i dobrze dopasowana gama silników (zwłaszcza zastosowanie diesli) spowodowały natychmiastową popularność. Pomogły też dość nowoczesne rozwiązania: przedni napęd, silnik montowany poprzecznie, zawieszenie z kolumnami McPhersona z przodu i belką skrętną z tyłu. Już po dwóch latach produkowano milionowy egzemplarz. O dziwo auto przyjęło się na rynku USA (jako Rabbit) i w Ameryce Południowej (jako Caribe). Dziś Golf należy do najbardziej rozpoznawalnych i popularnych modeli oferowanych na całym świecie. Sprzedano ponad 6 milionów egzemplarzy "jedynek". Nazwa „Golf” to meteorologiczny akcent, który towarzyszył powstałym w tym czasie modelom VW (Passat, Sirocco). Na dołączonej gamie zdjęć wyjątkowo dodaję jedną fotkę prototypu, który musiał być jednak zmodyfikowany .
Kultowe auta XX w zdjęcia I opisy - Fiat Uno 1983.jpg
Sama nazwa już zastanawia. UNO po włosku znaczy jeden. K ...
Sama nazwa już zastanawia. UNO po włosku znaczy jeden. Koncern Fiata w 1971 roku wszedł na rynek z autem segmentu B. Mowa o Fiacie 127. Konstrukcja była rewelacyjna, tak udana, że pojazd sprzedawał się doskonale przez następne 12 lat. To cała epoka, jak na ten segment. Ale czas robi swoje. Z początkiem lat 80-tych Fiat postanowił skonstruować coś zupełnie nowego. W dodatku ten nowy samochód miał być natchnieniem dla projektów większych segmentów Fiata. Stąd nazwa „jeden” jako wzorzec. Rzeczywiście niebawem powstały większe Tipo i Tempra a później też podobne Cinquecento. Fiat Uno pojawił się na rynku wiosną 1983 roku. Jego prosta, dwubryłowa sylwetka była ponadczasowa. Udało się osiągnąć świetny współczynnik aerodynamiczny –Cx 0,34. Pojazd zaprojektowano tak, by w przyszłości ledwie kosmetyczne zmiany wystarczały utrzymać jego atrakcyjność. Rzeczywiście, w ciągu kilkunastu a nawet kilkudziesięciu lat przeprowadzono tylko jeden face-lifting w 1989 roku. Co ciekawe, auto produkowane jest do dzisiaj w Brazylii i RPA. Podstawowy model 3 lub 5-drzwiowy z początku posiadał niewielki silniczek, rodem jeszcze od Fiata 127. 0,9 litra dawało moc 45 KM. Później jednostkę powiększono do 1,1 litra i 58 KM. Dostępne były też diesle, choć złośliwi mówili: „Fiat Uno diesel słynie z dużego momentu obrotowego, gdyż należy odczekać 15 minut zanim obróci silnikiem i odpali”. Uno produkowany był aż do roku 2002 w Polsce i cieszył się sporą popularnością. Niewątpliwym sukcesem Uno był fakt, że nie tylko dorównał poprzednikowi, co wydawało się bardzo trudne, ale nawet był bardziej udany. Tylko we Włoszech wyprodukowano ich 6 milionów.
Kultowe auta XX w zdjęcia I opisy - Renault 16 1965.jpg
Nie może zabraknąć tego auta w kolekcji, bowiem powszech ...
Nie może zabraknąć tego auta w kolekcji, bowiem powszechnie uważa się, że jest to pierwszy hatchback w historii motoryzacji. Pojawił się na rynku z początkiem 1965 roku. Tak naprawdę w momencie, gdy projekt powstawał nawet nie było nazwy „hatchback”. Mówiono, że pojazd otrzymał piąte drzwi do przestrzeni bagażowej i używano określenia „kombilimuzyna”. Projektanci Renault innowacyjnością wykazali się nie tylko w tym rozwiązaniu. „Szesnastka” była też pierwszym modelem firmy z przednim napędem. Te dwa nowatorskie rozwiązania dały wymierną korzyść: auto, choć niedługie (423 cm), miało łatwo rozkładane siedzenia do spania, co cieszyło nabywców lubiących turystykę. Dzielona kanapa z tyłu pozwalała na przewożenie długich przedmiotów. To też było absolutnym novum. Wszystkie modele posiadały z przodu pasy bezwładnościowe! Konstruktorzy uzyskali niespotykany jak na tamte czasy stosunek rozstawu osi do długości, który wyniósł 0,64. Nawet najnowsze Renault Clio, czy VW Golf nie mogą wykazać się tak dobrym wynikiem. Nic więc dziwnego, że w 1966 roku auto nagrodzono zaszczytnym tytułem „Samochód Roku” (COTY). Podstawowy silnik miał 60 KM przy pojemności 1,5 litra. Do setki rozpędzał się w 17 sekund a maksymalnie jechał 145 km/h. Ostatnie Renault 16 zbudowano w 1980 roku. Jego następcą okazał się produkowany już od kilku lat Renault 20/30, później po kolei były Renault 25, Safrane, Vel Satis i wreszcie Latitude. Jednak żaden z tych modeli nie mógł równać się powodzeniem z „Szesnastką”.
Kultowe auta XX w zdjęcia I opisy - VW 1945.jpg
Właściwie ten samochód nie wymaga prezentacji. Bezapelac ...
Właściwie ten samochód nie wymaga prezentacji. Bezapelacyjnie jest to model wszech czasów, którego przez 65 lat wyprodukowano 21 milionów egzemplarzy. Tego rekordu zapewne nigdy się nie uda pobić. Trochę wstydliwe dla firmy Volkswagen są okoliczności powstania modelu. Nie kto inny, tylko Adolf Hitler zlecił świetnemu konstruktorowi Ferdynandowi Porsche zbudowanie auta, które swobodnie przewiezie 4 osoby z prędkością 100 km/h, a przy wadze nie większej, niż 1000 kg spali maksymalnie 10 litrów paliwa. Do tego cena miała zamknąć się w 1000 marek, przy średniej pensji 150 marek na miesiąc. Zadanie było trudne, ale Porsche je zrealizował. Prototyp był gotowy w 1938 roku. Aby sfinansować produkcję seryjną Hitler wymyślił przedpłaty na specjalną książeczkę. Niemcy wpłacali po 5 marek tygodniowo. Niestety, nikt z nich nie doczekał się zakupu. Wybuchła wojna i te małe auta przeznaczono na potrzeby armii. Dopiero po wojnie, w roku 1945 ruszyła masowa produkcja samochodu legendy. Anglicy z pewnością plują sobie dziś w brodę, bowiem fabryka Volkswagena miała być w całości przeniesiona na wyspy, ale nikt z przemysłowców brytyjskich nie wyraził zainteresowania autem, uznając, że VW nie nadaje się dla przeciętnego konsumenta. Cóż… Niemcy zabrali się za robotę. Z taśm schodził pojazd z silnikiem z tyłu, w układzie „boxer”, chłodzonym powietrzem. 1,1 litra dawało moc 25 KM, prędkość 105 km/h. Przyśpieszenie raczej wątpliwe: 50 sekund do setki. Przez kilkadziesiąt lat produkcji model oczywiście był ulepszany. Powiększał się silnik, powiększały okna, szyba przednia w drugiej fazie produkcji była gięta a nie płaska. Z czasem zmieniła się deska rozdzielcza, biegi były w pełni zsynchronizowane. Jednak ogólny wygląd i koncepcja nie ulegały zmianom. Ostatni egzemplarz Garbusa powstał w lipcu 2003 roku.
Kultowe auta XX w zdjęcia I opisy - Ford T 1908.jpg
Wiele osób sądzi, że Ford T występował tylko w kolorze c ...
Wiele osób sądzi, że Ford T występował tylko w kolorze czarnym, bowiem znany jest cytat H. Forda: „klient może sobie zażyczyć samochód w każdym kolorze, byle by był to czarny”. Ale prawda jest zupełnie inna. Z początku w ogóle nie było czarnych Fordów T. Malowano je na czerwono, szaro, niebiesko lub zielono. Później, gdy okazało się, że czarny lakier najszybciej wysycha auta rzeczywiście wychodziły z fabryki tylko w tym kolorze. Z kolei pod koniec okresu produkcji przeważała barwa szara. Ford model T. Samochód legenda. 19 lat produkcji, 15 milionów egzemplarzy! Auto, które zmotoryzowało Stany Zjednoczone. Przyczyn sukcesu było kilkanaście. Skupmy się na najważniejszych. Samochód miał prostą konstrukcję i był niezawodny. Ale jeśli coś się popsuło, to właściciel wiedział, że każdą cześć dokupi w zwykłym sklepie, bowiem firma wpadła na rewelacyjny pomysł: równolegle z produkcją aut biegła produkcja części, które skatalogowane trafiały do tysięcy sklepów na terenie USA. Druga rzecz to cena. Mimo inflacji, w ciągu 20 lat model T staniał ponad trzykrotnie. Henry Ford stale obniżał koszty produkcji. Tutaj mamy do czynienia z kolejną pomyłką powielaną przez wiele źródeł, nawet Wikipedię. Otóż Ford model T nie był pierwszym autem produkowanym seryjnie. Pierwszy to Oldsmobile Curved Dash z 1901 roku. Zbudowano ich 19 tysięcy. Natomiast Ford T był jednym z pierwszych aut wytwarzanych taśmowo! Produkcja seryjna a produkcja taśmowa to jednak spora różnica. Dzięki taśmie a także malowaniu na czarno fabryka znacząco redukowała koszty produkcji. Dla uzupełnienia warto jeszcze dodać, że silnik miał 2,9 l pojemności, moc 20 KM a prędkość maksymalna wynosiła 68 km/h. Prowadzenie pojazdu, choć banalnie proste, odbywało się zupełnie inaczej, niż dzisiaj. Z resztą przed wojną na ten właśnie model obowiązywało oddzielne prawo jazdy. Mało prawdopodobne jest, by współczesny kierowca potrafił od razu pokierować Fordem T.
Kultowe auta XX w zdjęcia I opisy - Renault 4 1961.jpg
Z końcem lat 50-tych państwowa firma Renault miała powod ...
Z końcem lat 50-tych państwowa firma Renault miała powody by zazdrościć prywatnemu Citroenowi. Nie chodzi tu tylko o legendarnego DS-a. Citroen miał coś jeszcze. Wzorem Volkswagena zbudował samochód dla mas – model 2CV. Firma Renault co prawda też produkowała tanie auto, ale jego popularność niestety nie zadawalała. W dodatku fabryka zbyt późno zaczęła poważnie traktować przedni napęd i nie miała na tym polu prawie żadnego doświadczenia, poza dostawczakiem Estafette. Ten błąd kosztował. Stworzenie nowego modelu, który miałby pokonać „kaczkę” było dla firmy walką o przetrwanie. Aby przetrwać trzeba było zaprojektować samochód uniwersalny: dla mężczyzn i kobiet, dla całych rodzin, dla mieszkańców wsi i miast, dla bogatych i ubogich, na wczasy i na zakupy. W dodatku miał być tani i prosty. Pojazd zaprezentowano w 1961 roku. Renault 4, bo tak go ochrzczono, miał wreszcie przedni napęd, swobodnie mieścił 4 osoby a wyglądem znacznie przewyższał Citroena 2CV, co z resztą nie było trudne. Z początku silnik o pojemności 0,7 litra miał moc 24 KM i rozpędzał auto do 110 km/h. Później pojawiły się większe jednostki, na tyle duże, że Renault 4 jeździł jako taksówka, radiowóz policyjny, pojazd dostawczy, pocztowy, a nawet jako karetka pogotowia. Samochód osiągnął niebywałą popularność. Przez ponad 30 lat produkowano go aż w 28 krajach, sprzedawano w ponad 100! Renault 4 to kultowy samochód, trzeci w historii motoryzacji pod względem ilości sprzedanych egzemplarzy (po VW i Fordzie T) i najlepiej sprzedające się na świecie auto francuskie. Łącznie zbudowano ponad 8 milionów egzemplarzy, czyli dwukrotnie więcej, niż rywala - Citroena 2CV. Firma Renault odetchnęła z ulgą.
Kultowe auta XX w zdjęcia I opisy - Pobieda M20 1946.jpg
Imponujące, bo Rosjanie projektowali ten samochód w najt ...
Imponujące, bo Rosjanie projektowali ten samochód w najtrudniejszych miesiącach II wojny, gdy Niemcy w szalonym tempie szli na Stalingrad i nic nie zdawało się ich powstrzymać. Ileż zaparcia i wiary w zwycięstwo muszą mieć ludzie by takie rzeczy robić. Właśnie- wiary w zwycięstwo. Po rosyjsku Pobieda. Niestety wrażenie trochę psuje fakt, że auto nie było tak do końca pomysłem inżynierów radzieckich. Konstruktorzy wzorowali się na Volvo 544, Chevrolecie Fleetline i Fordzie Sedanie z 1942 roku. Gdy te trzy marki wrzucimy do jednego kotła, pomieszamy to będzie Zwycięstwo, czyli Pobieda. Litera „M” w oznaczeniu M-20, pochodziła od nazwiska Wiaczesława Mołotowa, ówczesnego ministra spraw zagranicznych ZSRR. Silnik wzorowany na jednostce Dodge’a to czterocylindrowy kolos o budzącej szacunek pojemności 2120 cm3. Wydawać się mogło, że ponad dwa litry dadzą imponującą moc. Dały raptem 50 KM. Mimo wszystko auto było nader solidne, nie bało się ani błota, ani śniegu, ani kolein po łydki. Pobieda jechała niczym czołg T-34, w dodatku szybciej, bo nawet 105 km/h. Trudno było Pobiedę nazwać autem bezobsługowym. Samochód miał około 30 punktów smarowania, układ hamulcowy wymagał regulacji co 2000 km, wymiana olejów i filtrów przewidziana była co 5000 km! W latach 1946-1958 sowieci wyprodukowali 235 997 egzemplarzy, z czego ok. 14 tyś w wersji kabriolet! Polakom samochód jest szczególnie bliski, bowiem na jego licencji budowano przez 22 lata „Warszawę” – pierwsze auto w FSO. Produkcję zakończono w 1973 roku zbudowaniem egzemplarza nr 254 471. Z tego wniosek, że wyprodukowaliśmy niewiele więcej aut, w znacznie dłuższym czasie.
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności