Download: Cień juz niedaleko_by_adam_xyz.avi
(1984) Do Krakowa przyjeżdża Józef, około 60-letni rencista, były budowniczy Nowej Huty i długoletni elektryk w kombinacie, od kilku lat mieszkający z drugą żoną w Szczecinie. Józef, mimo wyraźnego inwalidztwa (utyka na lewą nogę) i szorstkiego zachowania, optymistycznie patrzy na życie. Na dworcu wita go syn Henryk, który już kilkakrotnie zmieniał zajęcie i ostatnio pracuje jako kierowca. Mieszka on z rodziną w pozostawionym przez Józefa mieszkaniu. Choć Henryk przyjmuje ojca serdecznie, wyczuwa się między nimi napięcie, jakieś zadawnione urazy, konflikty. Powód przyjazdu ojca jest dość oficjalny: zaproszono go wraz z innymi zasłużonymi weterenami pracy na uroczysty jubileusz trzydziestolecia pierwszego spustu surówki z pierwszego pieca wybudowanego w Nowej Hucie. Rano Józef udaje się do kombinatu, gdzie zostaje niezwykle serdecznie przyjęty przez dawnych towarzyszy pracy. Dobry nastrój pryska, gdy okazuje się, iż Józefa i jeszcze jednego uczestnika zgromadzenia pominięto przy wręczaniu honorowych odznaczeń. Józef daremnie stara się wyjaśnić źródła tej niesprawiedliwości, natrafiając na biurokratyczne wykręty przedstawiciela dyrekcji. Przyjaciel Leon próbuje mu pomóc w rozwikłaniu tej tajemnicy. Sugeruje, iż zaważył na tym jakiś "haczyk" w dokumentach, spowodowany zadawnionym konfliktem z brygadzistą. Leon namawia Józefa, aby wyjaśnić sprawę u byłego szefa, inżyniera Mazowca. Ale stan zdrowia inżyniera jest krytyczny, nie próbują więc nawet rozpoczynać rozmowy na temat dawnego konfliktu. Nie udaje się również załatwić w kwaterunku sprawy przekazania synowi mieszkania, na które Józef, ofiarny budowniczy Nowej Huty, zapracował. Znów na przeszkodzie stają biurokratyczne przepisy... Wieczorem Józef i Leon spotykają się w domu z Henrykiem i jego kolegami, tak jak oni - robotnikami. Pod adresem weteranów padają ostre słowa, zarzuty, iż nie wykorzystali szansy, jaką dał wielki proces uprzemysłowienia i awansu. Ale ta ostatnia wymiana zdań powoduje rozładowanie napięć między ojcem a synem i stwarza możliwość porozumienia.