Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, wyrażasz zgodę na ich umieszczanie na Twoim komputerze przez administratora serwisu Chomikuj.pl – Kelo Corporation.

W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce internetowej. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności - http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Jednocześnie informujemy że zmiana ustawień przeglądarki może spowodować ograniczenie korzystania ze strony Chomikuj.pl.

W przypadku braku twojej zgody na akceptację cookies niestety prosimy o opuszczenie serwisu chomikuj.pl.

Wykorzystanie plików cookies przez Zaufanych Partnerów (dostosowanie reklam do Twoich potrzeb, analiza skuteczności działań marketingowych).

Wyrażam sprzeciw na cookies Zaufanych Partnerów
NIE TAK

Wyrażenie sprzeciwu spowoduje, że wyświetlana Ci reklama nie będzie dopasowana do Twoich preferencji, a będzie to reklama wyświetlona przypadkowo.

Istnieje możliwość zmiany ustawień przeglądarki internetowej w sposób uniemożliwiający przechowywanie plików cookies na urządzeniu końcowym. Można również usunąć pliki cookies, dokonując odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Pełną informację na ten temat znajdziesz pod adresem http://chomikuj.pl/PolitykaPrywatnosci.aspx.

Nie masz jeszcze własnego chomika? Załóż konto

Chodzmy - Swiecie Nasz.mp3

basiaigrzegorz / POEZJA / Chodzmy - Swiecie Nasz.mp3
Download: Chodzmy - Swiecie Nasz.mp3

7,81 MB

0.0 / 5 (0 głosów)
Chodźmy tam, gdzie nas oczy poniosą
Chodźmy tam, gdzie niełatwy jest czas.
Czas zieleni, łez i rosy
Czas innego, nowego dnia.
Zabierz wszystkie własne myśli
Zabierz swego szczęścia łut.
Tam, gdzie wszystko jeszcze dla ciebie
Czekaj dnia, przyjdzie znów.

Chodźmy tam szukać swego dnia
Noc ucieka, światło woła nas
Chodźmy tam szukać swego dnia
Noc ucieka, światło woła nas
Chodźmy tam szukać swego dnia
Noc ucieka...

Zawierz tylko takim słowom,
Które niosą z sobą sen.
O nieznanym, szklanym domu
Gdzie nadejdzie dzień za dniem.
Siądziesz tam przy wspólnym stole
Znajdziesz w winie wiatru szum.
Tam gdzie wszystko jeszcze dla ciebie
Czekaj dnia, przyjdzie znów.

Chodźmy tam szukać swego dnia
Noc ucieka, światło woła nas
Chodźmy tam szukać swego dnia
Noc ucieka, światło woła nas
Chodźmy tam szukać swego dnia
Noc ucieka...

Pytać zawsze - dokąd, dokąd?
Gdzie jest prawda, ziemi sól,
Pytać zawsze - jak zagubić,
Smutek wszelki, płacz i ból
Chwytać myśli nagłe, jasne,
Szukać tam, gdzie światła biel,
W Twoich oczach dwa ogniki,
Już zwiastują, znaczą cel,
W Twoich oczach dwa ogniki,
Już zwiastują, znaczą cel.
Świecie nasz, świecie nasz,
Chcę być z Tobą w zmowie,
Z blaskiem twym, siłą twą,
Co mi dasz - odpowiedz!
Świecie nasz - daj nam,
Daj nam wreszcie zgodę,
Spokój daj - zgubę weź,
Zabierz ją, odprowadź.
Szukaj dróg gdzie jasny dźwięk,
Wśród ogni złych co budzą lęk,
Nie prowadź nas, powstrzymaj nas,
Powstrzymaj nas w pogoni...
Świecie nasz -
Daj nam wiele jasnych dni!
Świecie nasz -
Daj nam w jasnym dniu oczekiwanie!
Świecie nasz -
Daj ugasić ogień zły!
Świecie nasz -
Daj nam radość, której tak szukamy!
Świecie nasz -
Daj nam płomień, stal i dźwięk!
Świecie nasz -
Daj otworzyć wszystkie ciężkie bramy!
Świecie nasz -
Daj pokonać każdy lęk!
Świecie nasz -
Daj nam radość blasku i odmiany!
Świecie nasz -
Daj nam cień wysokich traw!
Świecie nasz -
Daj zagubić się wśród drzew poszumu!
Świecie nasz -
Daj nam ciszy czarny staw!
Świecie nasz -
Daj nam siłę krzyku, śpiewu, tłumu!
Świecie nasz -
Daj nam wiele jasnych dni!
Świecie nasz -
Daj nam w jasnym dniu oczekiwanie!
Świecie nasz -
Daj ugasić ogień zły!
Świecie nasz...
Świecie nasz, świecie nasz,
Chcę być z Tobą w zmowie,
Z blaskiem twym, siłą twą,
Co mi dasz - odpowiedz

Komentarze:

Nie ma jeszcze żadnego komentarza. Dodaj go jako pierwszy!

Aby dodawać komentarze musisz się zalogować

Inne foldery z plikami do pobrania
Inne pliki do pobrania z tego chomika
Już tyle dni Ciebie u mnie nie było I przez ten czas nic się nie wydarzyło Bo mój cały świat jest dla Ciebie - a Ty Jesteś mi światem, doliną wśród mgły Powietrzem, ziemią i wodą Słoneczny blask i księżyca latarnia Wiosenny wiatr, który włosy rozgarnia Brylanty gwiazd rozrzucone jak mak Upojność łąk i dzikiego bzu krzak I cisza drzew nieruchomych Wszystko dla Twej miłości Wszystko do jej stóp Wszystkie świata mądrości Najwspanialszy cud Wszystko by jej nie stracić Aby mogła żyć Wszystko za te słowa dwa Te słowa: kocham Cię... Zegarek ten, co ustalał spotkania Tych kilka płyt, do wspólnego słuchania Krzesła i stolik, dwa okna i drzwi Ten nasz prywatny świat nocy i dni Świat przez nas zaczarowany Sahary żar gasił chłodne spojrzenie Niagary szum tłumił smutne westchnienie Milczenie gór było echem złych słów Słoneczny brzask zmywał pamięć z mych snów A wicher rozwiewał chmury Wszystko dla Twej miłości Wszystko do jej stóp Wszystkie świata radości Najcenniejszy łup Wszystko by jej nie stracić Aby mogła żyć Wszystko za te słowa dwa Te słowa: kocham Cię... Ostatni grosz by ją nakarmić Ostatek sił by ją ocalić Najlepszy żart by ją rozbawić Najlepszy wiersz by ją zachwycić By była, by była szczęśliwa...
Żyj tą nadzieją, co mieli Kolumb albo Bach żyj tą radością, dla której Chaplin wdziewał łach żyj z tym uśmiechem, który Mona Lisa ma żyj tym oddechem, który Maratończyk zna Żyj poprzez mgły zwątpienia, przecież mimo to wieszcz ostrzy pióro swoje, by przekreślić zło i chociaż wiele przy tym bólu w sobie skrył pisał, bo wiedział dobrze, że ty będziesz żył Żył tą nadzieją, co mieli Kolumb albo Bach żył tą radością, dla której Chaplin wdziewał łach żył z tym uśmiechem, który Mona Lisa ma żył tym oddechem, który Maratończyk zna Żyj, aby tym co żyli spłacić pewien dług tym co przed laty brali w sztywne ręce płóg dla swoich dzieci, wnuków szykowali świat przez tyle długich i niewdzięcznych lat Żyli tą nadzieją, co mieli Kolumb albo Bach żyli tą radością, dla której Chaplin wdziewał łach żyli z tym uśmiechem, który Mona Lisa ma żyli tym oddechem, który Maratończyk zna Żyj, chociaż miłość twoja trafia w ślepy mur śnij, choć nad głową krążą czarne stada chmur błądź po stronicach książek, to ich czerń i biel wskażą ci jeszcze niejeden piękny cel Żyli tą nadzieją, co mieli Kolumb albo Bach żyli tą radością, dla której Chaplin wdziewał łach żyli z tym uśmiechem, który Mona Lisa ma żyli tym oddechem, który Maratończyk zna
Widok z balkonu willi w Lanckoronie to panorama bitwy zwyciężonej pola przez które nie popędzą konie póki nie będzie zboże wykoszone Na pochyłościach rozłożone paski żółto - zielone wstążki od orderów których nie noszą - jedyne oklaski to skrzydła wrony wśród zboża szpalerów Lanckorona, Lanckorona rozłożona gdzie osłona od spiekoty i od deszczu, od tupotu szybkich spraw. Stół nakryty wyostrza łyżki profil a cerata pod nią błyszczy się w kratkę kształty i wzory dla których chlorofil to jest dzbanek na miętową herbatkę Widok na stronę dojrzałej przyrody przesila się w oku w nawałnicę ziół dmą aromatów przeźroczyste kłęby rozległa forpoczta wyplecionych buł Lanckorona, Lanckorona rozłożona gdzie osłona od spiekoty i od deszczu, od tupotu szybkich spraw. Stroma uliczka wiedzie do piekarni stygnie na półkach zwyciężona gleba młoda dziewczyna sypie dla ptaszarni pachnące ziarno w kształcie grudek chleba Lanckorona, Lanckorona rozłożona gdzie osłona od spiekoty i od deszczu, od tupotu szybkich spraw.
Gasną mi powieki i szarzeją ręce ... długo tego jeszcze? - "Nie kręć się" -nie kręcę... Uśmiech mi już więdnie, nie będę się zmuszać Dość tego, nie mogę! -"Nie ruszaj" - nie ruszam... Ach, gdyby był taki aparat co zrobi w mig wspaniały obraz mego ciała, spowitego w te marne szaty... Taki PSTRYK , co w jednej chwili zrobi z tego coś pięknego... Dłonie mi grabieją , zamarzły mi stopy, maluj sobie kwiatki, albo antylopy! Palce mam jak sople, a oczy jak szparki ... słuchaj , ja naprawdę wolę już te garnki... Ach , gdyby był taki aparat co pstryk zrobi i już masz obraz mojej duszy ulubiony. Kupiłabym, słuchaj Modi, ale to chyba kosztowałoby miliony... A tak co mi z tego, że płótno smarujesz, czasami ktoś powie ,że pięknie malujesz i pójdzie; A z tobą ja zaś muszę gnić ... Słuchaj, dosyć tego! -"no , dosyć na dziś". Ach , gdyby był taki aparat co zrobi w mig wspaniały obraz twego ciała , spowitego w te marne szaty... Taki PSTRYK, co w jednej chwili zrobi z tego coś pięknego... Pokaż ...to ja?! To chyba twoje przywidzenie... -"to powleczony światłem oczu snu aksamit". -Ty ciągle śnisz... -"to nie jest śnienie ... to jesteś ty... Ja się nazywam Modigliani".
Chodźmy tam, gdzie nas oczy poniosą Chodźmy tam, gdzie niełatwy jest czas. Czas zieleni, łez i rosy Czas innego, nowego dnia. Zabierz wszystkie własne myśli Zabierz swego szczęścia łut. Tam, gdzie wszystko jeszcze dla ciebie Czekaj dnia, przyjdzie znów. Chodźmy tam szukać swego dnia Noc ucieka, światło woła nas Chodźmy tam szukać swego dnia Noc ucieka, światło woła nas Chodźmy tam szukać swego dnia Noc ucieka... Zawierz tylko takim słowom, Które niosą z sobą sen. O nieznanym, szklanym domu Gdzie nadejdzie dzień za dniem. Siądziesz tam przy wspólnym stole Znajdziesz w winie wiatru szum. Tam gdzie wszystko jeszcze dla ciebie Czekaj dnia, przyjdzie znów. Chodźmy tam szukać swego dnia Noc ucieka, światło woła nas Chodźmy tam szukać swego dnia Noc ucieka, światło woła nas Chodźmy tam szukać swego dnia Noc ucieka... Pytać zawsze - dokąd, dokąd? Gdzie jest prawda, ziemi sól, Pytać zawsze - jak zagubić, Smutek wszelki, płacz i ból Chwytać myśli nagłe, jasne, Szukać tam, gdzie światła biel, W Twoich oczach dwa ogniki, Już zwiastują, znaczą cel, W Twoich oczach dwa ogniki, Już zwiastują, znaczą cel. Świecie nasz, świecie nasz, Chcę być z Tobą w zmowie, Z blaskiem twym, siłą twą, Co mi dasz - odpowiedz! Świecie nasz - daj nam, Daj nam wreszcie zgodę, Spokój daj - zgubę weź, Zabierz ją, odprowadź. Szukaj dróg gdzie jasny dźwięk, Wśród ogni złych co budzą lęk, Nie prowadź nas, powstrzymaj nas, Powstrzymaj nas w pogoni... Świecie nasz - Daj nam wiele jasnych dni! Świecie nasz - Daj nam w jasnym dniu oczekiwanie! Świecie nasz - Daj ugasić ogień zły! Świecie nasz - Daj nam radość, której tak szukamy! Świecie nasz - Daj nam płomień, stal i dźwięk! Świecie nasz - Daj otworzyć wszystkie ciężkie bramy! Świecie nasz - Daj pokonać każdy lęk! Świecie nasz - Daj nam radość blasku i odmiany! Świecie nasz - Daj nam cień wysokich traw! Świecie nasz - Daj zagubić się wśród drzew poszumu! Świecie nasz - Daj nam ciszy czarny staw! Świecie nasz - Daj nam siłę krzyku, śpiewu, tłumu! Świecie nasz - Daj nam wiele jasnych dni! Świecie nasz - Daj nam w jasnym dniu oczekiwanie! Świecie nasz - Daj ugasić ogień zły! Świecie nasz... Świecie nasz, świecie nasz, Chcę być z Tobą w zmowie, Z blaskiem twym, siłą twą, Co mi dasz - odpowiedz
Teatr to dziwny teatr jedyny gdzie sens , gdzie treść czort jeden zna tam fortepiany i mandoliny w szalonym tangu Anawa Pani mi mówi -niemożliwe pani mi mówi - mnie się zdaje pani mi mówi - niedowiary pani mi mówi - że to żart co jest możliwe to mozliwe co mnie się zdaje to się zdaje a pani nie wie co ja czuję gdy śpiewam tango Anawa Teatr to dziwny ,teatr jedyny w nim przedstawienie wiecznie trwa pogromcy zwierząt i arlekiny i szał iluzji Anawa Pani mi mówi niemożliwe..... Teatr to dziwny , teatr jedyny a drugi taki nie wiem gdzie przychodzą do nas piekne dziewczyny i śmieją się i bawią się Pani mi mówi - niemożliwe że te kawały pani zna że to naiwne i fałszywe to całe tango Anawa Co jest fałszywe to fałszywe co mnie się zdaje to się zdaje a pani nigdy nie zrozumie co to jest tango Anawa
Teatr to dziwny teatr jedyny gdzie sens , gdzie treść czort jeden zna tam fortepiany i mandoliny w szalonym tangu Anawa Pani mi mówi -niemożliwe pani mi mówi - mnie się zdaje pani mi mówi - niedowiary pani mi mówi - że to żart co jest możliwe to mozliwe co mnie się zdaje to się zdaje a pani nie wie co ja czuję gdy śpiewam tango Anawa Teatr to dziwny ,teatr jedyny w nim przedstawienie wiecznie trwa pogromcy zwierząt i arlekiny i szał iluzji Anawa Pani mi mówi niemożliwe..... Teatr to dziwny , teatr jedyny a drugi taki nie wiem gdzie przychodzą do nas piekne dziewczyny i śmieją się i bawią się Pani mi mówi - niemożliwe że te kawały pani zna że to naiwne i fałszywe to całe tango Anawa Co jest fałszywe to fałszywe co mnie się zdaje to się zdaje a pani nigdy nie zrozumie co to jest tango Anawa
Władza w kraju jest potrzebna Jak ster dla okrętu Żeby kraj się nie pogrążył w otchłani zamętu Cechą władzy sprawiedliwej Jest szacunek władcy do poddanych Tak mawiają najlepsi doradcy Władzę swą wybiera naród Dlatego powinien Władzę swą szanować z tego demokracja słynie Tamdaradej Lecz czasami władza bierze Przykład z króla słońca A jej wzrok i słuch dosięga Ledwie biurka końca Naród zaś czasami żąda Cudów manny z nieba Zamiast swoją pracą pomóc Gdy potrzeba chleba Dobrze będzie tylko wtedy Kiedy naród władzę No i władza naród też mieć Będzie na uwadze Tamdaradej Spokój jest potrzebny ludziom By czegoś dokonać Rząd ma znaleźć dobrą drogę Naród ją pokonać Lecz jeżeli taka droga Będzie jednak zmorą Ludzie pójdą inną drogą Nowy rząd wybiorą Tamdaradej Aby czasu nie marnować I sił nie roztrwonić Mądrych ludzi trzeba słuchać I jak skarb ich chronić Tamdaradej
więcej plików z tego folderu...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin
W ramach Chomikuj.pl stosujemy pliki cookies by umożliwić Ci wygodne korzystanie z serwisu. Jeśli nie zmienisz ustawień dotyczących cookies w Twojej przeglądarce, będą one umieszczane na Twoim komputerze. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Dowiedz się więcej w naszej Polityce Prywatności